Ratownicy medyczni znów zaprotestują

Opublikowano: 04.08.2018 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 702

Karetki przestaną zabierać chorych, jeśli Ministerstwo Zdrowia nie wypłaci podwyżek obiecanych przed rokiem – zagroził Krajowy Związek Zawodowy Pracowników Ratownictwa Medycznego.

“Pielęgniarek jest 250 tys., nas dziesięć razy mniej. Im przyznano po 1,6 tys. zł, nam dwa razy mniej. To jest jawna dyskryminacja” – stwierdził przewodniczący KZZPRM Roman Badach-Rogowski.

“Poprzemy protest, bo jako grupa zawodowa jesteśmy cały czas oszukiwani” – dodał w rozmowie z „Wyborczą” Jarosław Madowicz, prezes Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych.

Od lipca 2017 r. wszyscy ratownicy otrzymać po 400 zł podwyżki, a od stycznia 2018 r. kolejne 400 zł. Tak zakładały ustalenia z wiceministrem zdrowia Markiem Tombarkiewiczem z lipca 2017 roku. Podwyżki dostała mniej więcej połowa ratowników zatrudnionych w szpitalach – ale tylko na pogotowiu. Ci pracujący na SOR-ach lub izbach przyjęć nie zobaczyli z rządowych pieniędzy ani grosza. Im ministerstwo przerzuciło obowiązek podwyższenia wynagrodzeń na dyrekcje samych szpitali. A jak wiadomo dyrektorzy w większości nie dysponowali takimi środkami. Resort Szumowskiego wyszedł z założenia, że pieniądze powinny się znaleźć, bo NFZ zwiększył szpitalom kontrakty. Prawda jest taka, że owszem, zwiększono kwoty, ale tylko o 0,4 proc. – i te pieniądze przeznaczono na inne podwyżki, ponieważ w międzyczasie zwiększono płacę minimalną.

Konflikt sprzed roku nie został więc zażegnany, a jedynie przykryty.

Problemem są też warunki pracy. Roman Badach-Rogowski twierdzi, że ci zatrudnieni na etatach, nie na kontraktach, nie mogą nawet w spokoju pojechać na urlop – mają być dostępni w każdej chwili, a tylko zwolnienie lekarskie pozwala nie przyjść do pracy na wezwanie. Dlatego ratownicy rozważają formę protestu w postaci masowo branych L4, podobnie jak robiły to zbuntowane pielęgniarki w całej Polsce.

W dodatku w niektórych placówkach już dochodzi do kuriozalnych sytuacji – ratownicy wykonujący tę samą pracę, tylko że jeden na pogotowiu, inny na izbie przyjęć – dostają różne wynagrodzenia. Jak podaje Money.pl, NFZ w końcu ustąpił i zapowiedział, że zapłaci zaległe podwyżki poszkodowanym ratownikom z SOR-ów – ale tylko za okres od lipca 2017 do grudnia 2018. W 2019 ich pensje wrócą do poprzedniej wysokości, co zakrawa na ponury absurd.

Autorstwo: WK
Zdjęcie: Piotr Drabik (CC BY 2.0)
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.