Wrogiem Czech są kraje pragnące wojen

Opublikowano: 28.06.2015 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 517

Wrogiem Czech są kraje, pragnące wojen, a na ich czele znajdują się Stany Zjednoczone, a nie Rosja – pisze dziennikarz Ludek Prokop na łamach czeskiego periodyku „Nova Republica”.

Ludek Prokop proponuje zastanowić się nad przypadkami ingerencji Stanów Zjednoczonych w sprawy innych krajów, czemu towarzyszyły zazwyczaj, jak się wyraził, bombardowania humanitarne, i porównać ich ilość z precedensami ingerencji ze strony Rosji.

„Odważę się zasugerować, że przytłaczająca większość wśród nas nie życzy sobie wojny. Tym bardziej – wojny jądrowej z Rosją. Wobec tego zastanówmy się nad propagandą antyrosyjską. Nie tylko nad słowami jej szerzycieli, lecz również nad ich postępkami” — pisze Ludek Prokop.

Autor publikacji wzywa do przeanalizowania wypowiedzi deputowanego z ramienia czeskiej partii „TOP 09” o tym, że wojna jądrowa z Rosją byłaby wojną o wolność. Także proponuje on zastanowić się nad wypowiedzią Baracka Obamy, który oświadczył, że Stany Zjednoczone powinny mieć najsilniejszą armię, aby w razie konieczności móc skrępować ręce tym krajom, które nie będą robić tego, czego życzą sobie Stany Zjednoczone.

„W związku z tym warto przypomnieć słowa prezydenta Władimira Putina, który powtarzał niejednokrotnie, że Rosja ma dość własnych problemów i nie leży w jej interesie angażowanie się w problemy innych krajów. Czeski dziennikarz podkreśla, że wystarczy porównać „liczbę baz wojskowych, porozrzucanych po całym świecie i należących do Stanów Zjednoczonych i do Rosji”, aby uświadomić sobie stopień agresywności USA.

„Ci, którzy tym się interesują, mogą porównać liczbę operacji zbrojnych przeprowadzonych za granicą przez Stany Zjednoczone i Rosję, przy tym należy też brać pod uwagę odległość dzielącą od nich te kraje, gdzie prowadzono takie operacje, a także prawdopodobieństwo zagrożenia dla samego kraju agresora”, — proponuje autor artykułu.

Przypomina on również, że problem uchodźców w szeregu krajów stanowi wynik „rozgrabienia i pełnego chaosu, jaki zapanował tam wskutek poczynań Stanów Zjednoczonych i ich ingerencji w sprawy innych krajów, które rozpadły się z powodu USA. Waszyngton wniósł także wielki wkład w utworzenie terrorystycznego ugrupowania “Państwa Islamskiego”, — pisze autor publikacji.

Jego zdaniem, wypowiedź prezydenta Baracka Obamy o wykręconych rękach da się lepiej zrozumieć, jeśli spojrzeć na to, co dzieje się na Ukrainie. „To wykręcanie rąk oznacza także tolerancję wobec autentycznych ukraińskich faszystów i poparcie dla nich ze strony Unii Europejskiej, będącej posłusznym wasalem Stanów Zjednoczonych. Do tego dodać należy narzucone przez Stany Zjednoczone sankcje, które poważnie szkodzą nie Ameryce, lecz w pierwszej kolejności Unii Europejskiej, która tak ulegle wprowadza sankcje” — pisze autor.

Apeluje on o uznanie prawa mieszkańców Krymu do podejmowania decyzji w drodze referendum, w jaki sposób i pod czyją ochroną mają żyć. Zaznaczył też, że w przypadku Kosowa było o wiele więcej spraw spornych.

„Większość z nas na pewno i w żadnych okolicznościach nie życzy sobie walki o „wolność dla wszystkich” w postaci jakiejkolwiek wojny – nota bene, wojny jądrowej z Rosją. Dlatego pierwszym krokiem, czy też próbą zachowania pokoju może stać się zdecydowana rezygnacja z nowej wersji ustawy obronnej, a także uświadomienie sobie tego, że naszym wspólnym wrogiem są kraje, które tak bardzo pragną wojen, i na których czele, poza wszelką wątpliwością, stoją Stany Zjednoczone, nie zaś Rosja” – konkluduje dziennikarz Ludek Prokop na łamach czeskiego periodyku „Nova Republica”.

Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. agama 28.06.2015 13:02

    Słusznie prawi

  2. W.W. 29.06.2015 08:50

    Podziwiam Czechów za ich odwagę i pragmatyczne podejście. Polacy mogą się od nich uczyć!
    Początek, to chyba przemówienie prezydenta Czech w parlamencie UE, w czasie którego uciekła z sali ponad połowa “naszych przedstawicieli”!
    Podczas, gdy my żremy amerykańskie gó**o i cieszymy się, że obce wojska będą u nas stacjonować w eksterytorialnych bazach, to Czesi dają wspaniały przykład patriotyzmu, nie pozwalając nawet na obce instalacje podsłuchowe i radarowe. Odmówili też zapłacenia za amerykański złom wojenny.
    Chapeau bas.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.