Liczba wyświetleń: 608
Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało pięć osób w związku ze śledztwem w sprawie przejmowania przedwojennych gruntów w stolicy przez prywatny biznes. Wydarzenie może zachwiać pozycją prezydent Warszawy, gdyż wśród zatrzymanych jest urzędnik z ratusza.
Wczorajsze zatrzymania są historycznych zwrotem w sprawie, która została ujawniona w wyniku wielomiesięcznego śledztwa dziennikarskiego, przeprowadzonego przez stołeczną „Gazetę Wyborczą”. Pozwoliło ono ustalić powiązania środowisk prawniczych i biznesu z władzą lokalną. Okazało się, że większość przejęć budynków i gruntów było dokonanych nie przez potomków przedwojennych właścicieli, ale przez wyspecjalizowane w tej dziedzinie firmy i kancelarie.
Nazwiska wszystkich zatrzymanych pojawiały się w publikacjach dziennikarskich na temat afery. W rękach CBA są: Robert N., były zastępca Dyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m.st. Warszawy Jakub R., rodzice byłego urzędnika – Wojciech R. i Alina D., a także Marcin L. Warto zauważyć, że zatrzymano byłego i obecnego pracownika ratusza. Zatrzymania są sporym problemem dla obecnej prezydent Warszawy. Hanna Gronkiewicz-Waltz była wzywana do dymisji już kilka miesięcy temu.
„Aktualnie trwają przeszukania. Po ich zakończeniu zatrzymani zostaną przewiezieni do Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu. (…) Zatrzymanym zostaną ogłoszone zarzuty popełnienia szeregu przestępstw związanych z reprywatyzacją nieruchomości. Zostaną oni także przesłuchani w charakterze podejrzanych” – podała Prokuratura Krajowa.
Autorstwo: PN
Źródło: Strajk.eu
No wreszcie jakieś zatrzymania. Nie mogę się doczekać kiedy zamkną żydówkę Hankę o ile to w ogóle nastąpi. Mam nadzieję, że nie wypuszczą ich po kilkunastu godzinach z braku dowodów. Fajnie też by było gdyby nie zachorowali nagle bo to by im uniemożliwiłoby pobyt w więzieniu.
W historii 3RP nie było jeszcze afery typu finansowy przekręt (wyjątek Rywin- korupcja) która skończyłaby się wskazaniem i skazaniem winnych.
Nie wydaje mi się aby za “rządów” POPIS-u czy innych frakcji kiedykolwiek to nastąpiło, ponieważ wszyscy (jak Kiszczak) gromadzą na innych “haki” które mogą się przydać w ciężkich czasach.
Winnych nie ma i nigdy nie będzie a tym bardziej wśród mafii prawniczej. Skończy się co najwyżej karą pogrożenia palcem.
Też tak myślę.
I ja tak myślę, w kupie “panowie ” resztę mamy w D .pie !