Zakazane nazwiska w Estonii

Opublikowano: 19.08.2013 | Kategorie: Prawo, Społeczeństwo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 839

Rząd Estonii zaktualizował listę najpopularniejszych nazwisk, których nie wolno przyjmować bez specjalnego zezwolenia. Znów znalazły się na niej nazwiska Iwanow, Pietrow i Sidorow. Odmówiono swobodnego wyboru nazwiska Wijra. Tego typu praktyka istnieje w republice już od kilku lat. Lista nazwisk jest regularnie aktualizowana, za każdym razem wywołując niezrozumienie wśród ludności i wśród obrońców praw człowieka. Ich zdaniem, to nic innego, jak ingerencja w życie prywatne obywatela.

W Estonii na dzień dzisiejszy około 7 tysięcy osób nosi nazwisko Iwanow, nieco mniej jest Pietrowów, Sidorowów, Aleksiejewów i Dmitrijewów. Zgodnie z miejscowym prawem, jeśli jakieś nazwisko nosi 500 osób, to nie można zostać 501 osobą bez specjalnego pozwolenia. Władze najpierw będą skrupulatnie wyjaśniać, z jakiego powodu dana osoba chce upodobnić się do setek innych o tym nazwisku. Czy nie ma w tym złych intencji? I tylko wówczas mogą zgodzić się na przyjęcie przez obywatela jednego z 222 najbardziej rozpowszechnionych w państwie rosyjskich lub estońskich nazwisk. Lista jest regularnie aktualizowana. Z kolejnej zniknęło na przykład nazwisko Kowaliow, ale dodane zostało Wijra.

Według słów estońskiego obrońcy praw człowieka Aleksieja Siemienowa tego typu praktyka to bezpośrednia ingerencja w życie prywatne obywateli. Oświadczenie władz, że to ograniczenie pomaga w pracy policji nie ma żadnego uzasadnienia: “Wygoda policji w żaden sposób nie może być podstawą dla ograniczenia praw człowieka. Co więcej, to ograniczenie w chwili obecnej jest po prostu bezmyślne, dlatego, że u nas człowieka określa się nie po imieniu i nazwisku, ale po osobistym kodzie. Dlatego nawet z policyjno-statystycznego punktu widzenia takie ograniczenie jest zbędne. Wychodzi na to, że możemy ogłosić, że prawa człowieka w Estonii w tym sensie są bezzasadnie ograniczone, a najrozsądniejszym wariantem byłoby zlikwidowanie tego ograniczenia.”

Ograniczenia w wyborze nazwiska nie dotyczą tych, którzy wstępują w związek małżeński. Tutaj ministrowie z ich dziwacznymi inicjatywami są bezsilni. Niemniej jednak tego typu praktyka wywołuje wśród mieszkańców państwa zdziwienie i wątpliwości: „Dziwię się temu i pierwszy raz słyszę o takiej dziwnej liście. I wydaje mi się to takim bzdurnym i niepotrzebnym przepisem. Wygląda to raczej jak dowcip, przywodzi na myśl, że ludzie po prostu nie mają się czym zająć i wymyślają takie wydumane problemy”.

Od 2010 roku obywatele Estonii nie mogą wybierać sobie także zbyt rzadkich nazwisk. A jeśli już ktoś zechciał nosić nazwisko znanego aktora, pisarza, polityka czy artysty, to konieczne jest przedstawienie dokumentów, potwierdzających pokrewieństwo z nim.

Autor: Władimir Barsegjan
Źródło: Głos Rosji


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Jedr02 19.08.2013 16:21

    Całe państwo to jedna wielka ingernecja w życie prywatne człowieka. W żłobkach, przedszkolach, szkołach i uczelniach kształuje się ludzi, to jest ogromna ingerencja w życiu człowieka przeprowadzana przez państwo. Szkoła z tego jest obowiązkowa to nie można tu opowiadać że to tylko dobrowolne 🙂 A potem dbają też żeby człowiek nie zapomniał o państwie, podatki, sprawy urzędowe itp. Nie ma możliwości prowadzenia życia na terenie Estonii czy Polski bez udziału państwa.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.