UE by rozwijać się szybciej od USA i ChRL potrzebuje zasobów FR

Opublikowano: 29.10.2022 | Kategorie: Gospodarka, Polityka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 1244

Wojna zawsze się kiedyś kończy, a Europa zawsze płaci za wszystko.

Wojna na Ukrainie ukazuje bezspornie jak wielkie ilości surowców energetycznych, zboża oraz innych surowców technologicznych było dostarczanych do krajów Unii Europejskiej (UE) z Federacji Rosyjskiej (FR). Wprowadzenie rozległych sankcji nie tylko nie uderzyło znacząco w gospodarkę rosyjską, ale wręcz spowodowało katastrofalne skutki społeczono–ekonomizne w całej UE. Sankcje blokujące dostawy gazu, węgla, ropy, zbóż i innych towarów niezbędnych do rozwoju państwom UE doprowadziły do inflacji, podnoszenia stóp procentowych, powstania niedoborów oraz uwydatniły ogromne problemy w przetrwaniu małych i średnich firm na terenie całej UE. Każdy miesiąc eskalujących cen surowców i energii na giełdach europejskich skutkuje już nie tylko stagnacją ekonomiczną wielu gospodarek europejskich, ale możliwością bardzo silnej recesji w najbliższej przyszłości. Rządy państw UE poza „goleniem” ludzi z pieniędzy za pomocą stóp procentowych i inflacji przez wiele miesięcy nie zaproponowały żadnych perspektywicznych rozwiązań mających zrekompensować obywatelom Europy wzrost poziomu kosztów życia i działalności ich firm. Zamiast tego serwuje się mieszkańcom UE informacje o konieczności ponoszenia jeszcze większych wydatków na Ukrainę, co nie jest realizowane przez wiele państw UE, które postanowiły nie spieszyć się z „oskubaniem” swoich obywateli. Wiele firm energetycznych, banków, korporacji a także budżetów państw niepomiernie zwiększyło swoje przychody wykorzystując sankcje i wojnę jako wygodny pretekst uzasadniający ogromne podwyżki cen surowców, energii, produktów i rat kredytów.

UE by mogła konkurować z Chińską Republiką Ludową (ChRL) i Stanami Zjednoczonymi (USA) potrzebuje surowców i energii z Rosji. Nikt i nic tego nie zmieni. Nikt nie zastąpi potężnych ilości gazu, węgla i surowców technologicznych w ciągu kilku najbliższych lat, a to oznacza dla UE bezpowrotnie stracony czas. W tym samym czasie Chiny uzyskają ogromne ilości surowców i energii z Rosji, co doprowadzi je do jeszcze szybszego rozwoju i zapewni im przewagę konkurencyjną na długie lata. Stany Zjednoczone dzięki swoim zasobom dotyczącym transportu morskiego oraz źródłom surowców krajowych jak i złożom z bliskiego wschodu uzyskają wymierne efekty gospodarcze. Rosja z kolei, umocniła swoją walutę, uzyskała wzrost ceny na energię i surowce, a dodatkowo wprowadziła własne systemy rozliczania. W przypadku inwestycji na terytorium Rosji firmy uzyskują teraz olbrzymią przewagę konkurencyjną dzięki taniej energii i tanim surowcom potrzebnym do wytarzania wielu produktów. W przypadku przyciągnięcia do Rosji kapitału z całego świata w postaci firm i technologii korzystającego z tanich surowców i taniej energii może się okazać, że Rosja po pewnym czasie nie będzie w najmniejszym stopniu potrzebować UE. Wszystkie potrzebne produkty pozyska z globalnego rynku. Kraje UE i USA nie posiadając tak wielkich złóż mogą mieć poważne problemy na światowym konkurencyjnym rynku. Sankcje mogą nie zatrzymać w żadnym stopniu handlu w zglobalizowanym świecie. Mogą doprowadzić tylko do tego, że wielu z powodu niedoborów uzyska jeszcze wyższe ceny za takie sam ilości i takie same produkty. Wiele krajów ze względu na podział świata jaki zaczyna się coraz bardziej rysować też będzie upatrywało w tym własnych korzyści ekonomiczno-politycznych w przyłączeniu się do jednego z coraz bardziej rywalizujących ze sobą bloków. Samo dewastacja ekonomiczna lub wojenna Europy i osłabienie Rosji uczyni z krajów UE największych wasali Chin i Stanów Zjednoczonych. To te dwa kraje osiągną największe profity w wyniku jakichkolwiek katastrof w Europie. Ogromne wydatki przez UE na Ukrainę nie przyniosą najmniejszego zwrotu z zainwestowanego kapitału przez długie lata, a zubażają całą Europę, oraz spowodują zahamowanie rozwoju wielu sektorów europejskiej gospodarki. Każdy dzień wojny rujnuje obywateli UE oraz prowadzi do coraz gorszej sytuacji społeczno-gospodarczej Ukrainy.

Najgorsza sytuacja rysuje się przed krajami UE, które nie mają zbyt wiele możliwości. W przypadku gdy zdecydują się na przedłużanie konfliktu na Ukrainie doprowadzą do zapaści gospodarczej swoje kraje, a konkurowanie na rynkach światowych przy tak wysokich cenach energii i surowców będzie najzwyczajniej niemożliwe, wobec znacznie tańszych i bardziej zaawansowanych produktów ze Stanów Zjednoczonych i Chin. Największe gospodarki europejskie jak Niemcy, Francja, Wielka Brytania i Włochy najpierw spowolnią, a potem pogrążą się w trudnej do przewidzenia recesji. Ich spowolnienie wygasi też popyt w krajach z którymi kooperują, a to doprowadzi do reakcji łańcuchowej. W przypadku dużych problemów Niemiec takie same problemy będzie miała Polska, ponieważ obroty handlowe z tym krajem utrzymają się na bardzo wysokim poziomie. Reakcja łańcuchowa rozleje się po całej Europie, a to może skutkować buntami społecznymi oraz zmianą władzy w różnych krajach. Najwidoczniej obywatele UE jeszcze nie osiągnęli poziomu wrzenia i nie dochodzi jeszcze do gwałtownych protestów spowodowanych dewastującymi cenami produktów oraz niszczącymi stopami procentowymi. Stan ten jednak w przypadku braku działań nieuchronnie się zbliża. Nikt nie będzie nieprzerwanie pracował na zbrojenia i bogacenie się niepomierne koncernów zbrojeniowych i korporacji finansowych. Każdy z obywateli UE pragnąłby bardziej zbudować to, co służyłoby do rozwoju społeczeństwu w którym funkcjonuje. Czołgi, armaty i dodruk coraz bardziej pustego pieniądza nie będą temu sprzyjać i ostatecznie mogą doprowadzić do katastrofy.

Jakakolwiek wojna w Europie na jakąkolwiek skalę nie jest korzystna dla żadnego europejskiego kraju ani Rosji. Europa w takim scenariuszu może powtórzyć historię z drugiej wojny światowej. Historia wyraźnie wskazuje na kraje, które osiągnęły największe zyski w wyniku zniszczenia gospodarczego Europy i świata. Odbudowa każdej rzeczy gdy kraj jest zdewastowany jest prowadzona za pieniądze z kredytów i pożyczek. Kredyty i pożyczki zwykle są środkami które trzeba spłacać przez dziesięciolecia, a dodatkowo za każdym razem płacone są odsetki od uzyskanego kapitału. To powoduje, że przez wiele lat zrujnowane kraje wydatkami na wojnę, zbrojenia, odbudowę infrastruktury cywilnej i przemysłowej pracują na obce nacje które pożyczyły im środki na odbudowę. Oznacza to „cofnięcie” w rozwoju wielu krajów, ale także ich zadłużenie i wprowadzenie władz przeważnie uległych wobec państw dostarczających kapitał i decydujących o jego spłatach. Jak można zauważyć wojna to nie tylko powiewające sztandary, patriotyczne hasła, czołgi, samoloty i idee, ale też najkrwawszy i całkowicie niemoralny biznes. Ten, kto mając taką świadomość prze do wojny jest „zbrodniarzem w białych rękawiczkach”.

Inną drogą jest zakończenie wojny na Ukrainie i przywrócenie dostaw ogromnych ilości surowców i energii z Rosji. Takie działanie mimo pewnych wad zaoszczędzi wielu kłopotów mieszkańcom UE i być może uchroni Europę przed nadchodząca recesją gospodarczą, która jest wodą na młyn dla grup mających interes w dalszym przejmowaniu świata. Uniemożliwi to też dalszą eskalację mogącą doprowadzić do zniszczenia wojennego wielu krajów Europy. Sprawi, że powróci pewna globalna konkurencja na rynkach światowych odnoszących się do źródeł energii i surowców. Być może tylko w takim wariancie Europa przy współpracy z Rosją ma możliwość konkurowania ze Stanami Zjednoczonymi i Chinami. W innym przypadku państwa UE zostaną zadłużone na długie dziesięciolecia i być może wepchnięte do wojny, na której obłowią się zawsze ci, którzy dostarczają bandaż i pociski. Dodatkowo na długie lata Stany Zjednoczone i Chiny pozbędą się globalnej konkurencji w postaci UE i Rosji. Marzeniami przywódców UE i pewnie też Stanów Zjednoczonych jest to by Rosja się rozpadła. To umożliwiłoby przejecie kontroli nad różnego rodzaju złożami i zasobami Rosji. W innym wypadku korzystny dla UE i Stanów Zjednoczonych byłaby tak zwana kolorowa rewolucja, która zakończyłaby się obsadzeniem w Moskwie władz podległych UE i Stanom Zjednoczonym. Każdy z tych wariantów jest mało realny, ponieważ Rosja będzie się bronić, co może doprowadzić nawet do zagłady nuklearnej świata.

W złożonej sytuacji geopolitycznej Chiny wiedzą, że „jadą na tym samym wózku”, co Rosja. Chiny też mają świadomość, że jakikolwiek upadek Rosji osłabi ich sojusznika. Wiedzą też, że są następne w kolejce do zmiany władzy czy to przez kolorową rewolucję czy przez innego rodzaju ekspansję.

Współpraca UE i Rosji mogłaby doprowadzić do powstania najsilniejszego bloku ekonomiczno-gospodarczego na ziemi. Technologia z UE a energia, zboża i surowce z Rosji mogłoby doprowadzić do powstania najbogatszego rynku na globie. Bez Rosji Europa nie może o tym nawet marzyć, gdyż nie posiada tak wielkich zasobów do zdominowania konkurencji światowej. Przywrócenie relacji handlowych i politycznych mogłoby doprowadzić do zmiany orientacji gospodarczo-politycznej Rosji z kierunku azjatyckiego na europejski. Zahamowało by to też ekspansję gospodarczą Chin, która przy ogromnych dostawach energii i surowców z Rosji jeszcze bardziej wzrośnie. Połączenie Chin, Rosji, Indii i wielu innych krajów w blok gospodarczo-polityczno-militarny w ogromnym stopniu uderzy we wszystkie kraje UE, których sytuacja może nie ulec znaczącej poprawie przez długie lata.

Gdy spojrzymy na całą sytuację z punktu widzenia globalnej gospodarki zauważymy, że Ukraina jest wygodnym narzędziem, do przeprowadzania globalnych interesów, a wojna to tylko pretekst do wprowadzania odpowiednich regulacji i cen służących określonym grupom interesów. Żadne zmiany nie wprowadza się tak łatwo jak w momencie zagrożenia i recesji. Ludzie oczekujący rozwiązań zgodzą się na wiele by ich status uległ poprawie lub powrócił to takiego jaki był przed kryzysem. Nie wiedzą i nie widzą, że problem można stworzyć, by potem zaproponować rozwiązanie i zostać bohaterem wprowadzającym rozwiązanie na własnych zasadach. Tak już robiono w przeszłości i nie jest wykluczone, że z takimi problemami mamy do czynienia obecnie.

UE dysponuje ogromną siła jako wspólnota zarówno gospodarcza jak i militarna. Musi jednak rozwijać się na jasnych i przejrzystych zasadach, tak by kraje w ramach struktury mogły swobodnie gospodarować swoimi zasobami na wspólnym rynku, bez mnóstwa niepotrzebnych absurdów. W przypadku nawiązania ścisłych relacji gospodarczych z Rosją odnośnie handlu, produkcji zbóż, transportu surowców, energii i produkcji różnorodnych towarów, ani Stany Zjednoczone ani Chiny nie będą w stanie sprostać takiej zjednoczonej wspólnocie gospodarczej. Utworzenie natomiast dodatkowych łańcuchów handlowych przez UE z krajami Azji i krajami Afryki może doprowadzić do bardzo trudnej sytuacji Stanów Zjednoczonych na globalnym rynku. UE jako wspólnota ma bardzo korzystne położenie geograficzne, które zapewnia jej możliwość dywersyfikacji źródeł surowców jak i rozwijanie szlaków handlowych poprzez budowę wielorakich połączeń kolejowych zarówno z krajami Azji jak i państwami Afryki. Tak skomunikowany obszar mógłby w perspektywie czasu doprowadzić do pozytywnych zmian gospodarczych i podniesienia poziomu życia w wielu krajach na świecie.

Warto spróbować spojrzeć na UE jako na Europę i zacząć podążać w kierunku prowadzącym Europę do jej rozwoju gospodarczego i społecznego. Tymczasem można zauważyć, że kraje EU jako całość popełniają w pewnym sensie gospodarcze samobójstwo względem swoich największych konkurentów jakimi są Stany Zjednoczone i Chiny.

Przekleństwem krajów Europy jest ich niełatwa historia z sąsiadami. Jest ona bardzo często wykorzystywana przez polityków niekoniecznie mających na względzie dobro własnych narodów. Historia ta bardzo często służy do wzniecania wojen między sąsiadującymi krajami w celu ich osłabienia gospodarczego i militarnego. Niekoniecznie wybrani politycy działają dla dobra swoich narodów a bardzo często są sterowani niczym marionetki przez potężniejsze kraje. Europie nie jest potrzebny żaden rodzaj konfliktu, bo nie prowadzi on do rozwoju wspólnoty a tylko sprzyja wielkim światowym graczom. Tylko współpraca na wszelkich możliwych szczeblach z wszystkimi krajami na świecie niezależnie od trudnej historii może pomóc krajom UE osiągnąć najwyższy możliwy poziom rozwoju. Współpraca między krajami i zakończenie wyniszczających wojen na drodze dyplomacji może zaowocować dalszym rozwojem Europy i świata. W przypadku globalnej wojny nastąpi nieubłagane „cofnięcie” społeczne, gospodarcze całej ludzkości. Będzie to zmarnowany czas dla ludzkości, ponieważ zamiast tworzenia nastąpi wykreowany przez „zainteresowanych” czas niszczenia. W skrajnych przypadku może się to skończyć tym, że po ludzkości nie będzie czego szukać na planecie zwanej kiedyś przez ten gatunek ziemią.

Autorstwo: criswhite
Zdjęcie: Bru-nO (CC0)
Źródło: WolneMedia.net


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.