Trwa krwawa seria zabójstw aktywistów w Kolumbii

Opublikowano: 12.02.2019 | Kategorie: Polityka, Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1780

Władze Kolumbii, państwa, którego demokratyczne standardy raczej się w medialnym głównym nurcie nie podważa, „nie są w stanie” poradzić sobie z plagą zabójstw lokalnych liderów i lewicowych aktywistów. Od początku 2019 r. nieznani sprawcy pozbawili życia co najmniej dwudziestu. W ubiegłym roku ofiar było około setki i w zasadzie nikt za te zbrodnie nie odpowiedział.

Jak opisały lokalne media, 34-letni lokalny aktywista Jose Arquimedes Moreno został śmiertelnie postrzelony przez dwóch mężczyzn, gdy wracał do swojego wiejskiego domu pod Tibu, w prowincji Catatumbo. Sytuacja rozegrała się według typowego scenariusza – aktywista został zraniony i porzucony wprost na drodze, a sprawcy błyskawicznie odjechali na motocyklu. O świadków, których zeznania nie zostaną podważone w sądzie, będzie wyjątkowo trudno. O ile w ogóle ktoś znajdzie tyle odwagi, by angażować się w sprawę, która może kosztować życie. Catatumbo należy do najbiedniejszych i najbardziej zaniedbanych regionów Kolumbii; w bieżącym roku zaatakowano tam już trzy osoby, które w jakiś sposób starały się zmieniać tę sytuację.

Niewiele są w tym kontekście warte zarówno komentarze lokalnej policji, która przekonuje, że poświęci tej sprawie – jak i podobnym, ciągle będącym w toku – szczególną uwagę, jak i stanowisko minister spraw wewnętrznych Nancy Patricii Gutierrez w sprawie zabójstw aktywistów. “Państwo działa i robi wszystko, by zapobiec takim wypadkom i by były one wyjaśniane na czas” – powiedziała polityczka Partii Liberalnej kilka dni przed zamordowaniem Moreno, odnosząc się do poprzednich, bliźniaczo podobnych sytuacji.

Według Ośrodka Studiów nad Rozwojem i Pokojem (Indepaz) do końca stycznia 2019 r. w Kolumbii zginęło 16 przywódców i przywódczyń lokalnych społeczności. Szczególnie ryzykowne jest w kraju zasiadanie w lokalnych radach (JAC), które badają potrzeby mieszkańców danej miejscowości czy gminy i decydują o najpotrzebniejszych inwestycjach czy innych projektach służących wspólnemu dobru. To oni stają na czele oporu mieszkańców przeciwko zakusom wielkiego biznesu, gdy ten forsuje w danym miejscu inwestycję zagrażającą społeczności lub środowisku. Oni również upominają się o prawa ludności rdzennej. Niewiele trzeba, by narazili się albo prawicowym władzom, albo tolerowanym przez nie lokalnym oligarchom i przedsiębiorcom, którzy dla własnego zarobku nie wahają się działać z pogwałceniem prawa.

Oprócz członków lokalnych rad na przemoc, w tym zabójstwa, szczególnie narażeni są aktywiści dyskryminowanej mniejszości afrokolumbijskiej, osoby działające w grupach LGBT, chłopi oraz związkowcy.

W obronie zabijanych aktywistów w ubiegłym roku kilkakrotnie odbywały się w Kolumbii i za granicą pikiety solidarnościowe. Ich uczestnicy m.in. demonstrowali z zaklejonymi ustami, by pokazać, że głos obrońców praw człowieka w Kolumbii jest zagłuszany, a ich sytuacja nie staje się przedmiotem zainteresowania społeczności międzynarodowej. A przecież w ubiegłym roku tylko od stycznia do lipca zginęło 123 działaczy – później padały następne ofiary. Kolumbijska demokracja nie budzi jednak wątpliwości – Bogota jest sprawdzonym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, który przecież nie może mieć w związku z tym problemów z praworządnością.

“Zupełna cisza społeczności międzynarodowej i mediów głównego nurtu” – trafnie skomentował sytuację włoski lewicowy publicysta Giorgio Trucchi, korespondent z Nikaragui i specjalista od Ameryki Łacińskiej. “Wszyscy są tak zajęci rozdzieraniem szat nad Wenezuelą i Nikaraguą.”

Na “Twitterze” odniósł się do tragedii także Gustavo Petro, działacz socjaldemokratycznej kolumbijskiej koalicji Frente Amplio, który zajął drugie miejsce w ostatnich wyborach prezydenckich, przegrywając z liberałem Ivanem Duque. “Rząd, który przyzwala na takie rzeczy, jest współwinny morderstwa” – stwierdził, zarzucając również prezydentowi, iż ma zamiar wysłać „zatrutą pomoc” do sąsiedniej Wenezueli.

Autorstwo: MKF
Źródło: Strajk.eu


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.