Trump zagraża Nowemu Porządkowi Świata?

Opublikowano: 02.01.2017 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1074

Miliarder i globalista George Soros napisał ostatnio paniczny artykuł, w którym potępia prezydenta elekta Donalda Trumpa jako “niedoszłego dyktatora”, który zagraża przyszłości Nowego Porządku Świata.

W artykule dla “Project Syndicate”, Soros wspomina jak na Węgrzech żył zarówno pod rządami nazistów, a potem sowietów i twierdzi, że obecnie “wzrastają różne formy zamkniętych społeczeństw – od faszystowskich dyktatur do państw mafijnych”. Argument ten jest nieprawdziwy przez sam fakt, iż “Udział populacji żyjącej w świecie demokracji zwiększa się w sposób ciągły”.

Soros pisze, że głosując na Trumpa, Amerykanie “wybrali na prezydenta oszusta i niedoszłego dyktatora” i że porażka Hillary Clinton oznacza, że Ameryka nie będzie “w stanie chronić i promować demokracji w pozostałej części świata” (która to polityka zadziałała tak dobrze w Iraku, Afganistanie, Syrii i Libii).

Soros atakuje również nowy gabinet Trumpa jako zawierający jedynie “niekompetentnych ekstremistów” i “emerytowanych generałów”.

Wyjaśniając, że wspiera Unię Europejską ponieważ jest to udana próba “inżynierii społecznej”, Soros ubolewa dalej nad faktem, że to ciało staje się “coraz bardziej dysfunkcjonalne” i jego rozpad został przyspieszony “najpierw przez Brexit, a następnie przez wybór Trumpa w Stanach Zjednoczonych, a 4 grudnia przez odrzucenie przez włoskich wyborców szerokich reform konstytucyjnych”.

Soros opłakuje także domniemany wpływ na wybory prezydenta Rosji Władimira Putina. “Na początku starał się kontrolować media społecznościowe. Następnie, w wyniku szybkiego ruchu wykorzystał model biznesowy firm społecznościowych do szerzenia dezinformacji i fałszywych wiadomości, dezorientując elektorat i destabilizując demokracje. W ten sposób Trump wygrał wybory” – pisze Soros.

Soros mówi, że Putin “czuł się zagrożony przez” kolorowe rewolucje “w Gruzji, na Ukrainie i poza nią”, nie wspominając, że sam Soros odegrał kluczową rolę w finansowaniu tych powstań, oraz że kolorowa (purpurowa) rewolucja jest obecnie podsycana przeciwko Trumpowi. Ironia ultrabogatych elit, które finansują obalenia niezliczonych rządów podkreślając, że troszczą się o “demokrację” i wolę ludu, jest szczególnie bezkresna.

Cały ton artykułu jest wyraźnie obarczony obawami, że rozprzestrzeniający się na Zachodzie populistyczny kierunek stwarza bezpośrednie zagrożenie dla plutokratycznego Nowego Porządku Światowego, nad którego budową Soros spędził całe swoje życie.

Soros konkluduje artykuł ostrzeżeniem, że “Unia Europejska jest na skraju załamania” z powodu stagnacji wzrostu gospodarczego i kryzysu migracyjnego (który Soros sam pomógł stworzyć).

Autorstwo: Paul Joseph Watson
Źródło oryginalne: PrisonPlanet.com
Źródło polskie: PrisonPlanet.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

151 komentarzy

  1. Fenix 02.01.2017 12:16

    Pieniądz nie jest zły, zły jest dłużny pieniądz obciążony karą lichwy % i zwrotem długu . Dług pieniądza , zamienić na kredyt odnawialny równa wartość waluty, w służbie i dyspozycji każdemu , wszystko się zmienia na lepsze .
    Prócz własnego, wprowadzić drugi język globalne by się porozumieć wzajemnie , proste .

  2. Fenix 02.01.2017 12:34

    Soros jesteś uciążliwy ,twój czas minął schodź ze sceny !
    Nikt po tobie nie zapłacze , w końcu odetchniemy z ulgą.

  3. poray 02.01.2017 14:55

    Atos a co jest źródłem tych “objawień”, które prawisz? fizjokraci? leseferysci? de Sade? Nietsche? La Vey? Friedman? czy może też i Soros? Sadząc po dozie napastliwości w Twojej wypowiedzi wnieść można że odczuwasz braki “wartości” stawianych na piedestał…:)

  4. MasaKalambura 02.01.2017 15:20

    Atos się troszkę zagalopowałeś. W Islamie asceza, kult cierpienia i śmierci, negacja seksualności i nie lubienie pieniędzy raczej nie występuje. A jeśli występuje to tylko czasowo i jest niezalecane.

    Ascezę w Islamie stosują ludzie, którzy odprawiają formę pokuty, lub akurat poszczą, czasem są to sufi którzy celowo idą drogą pokory w ubóstwie, aby zwalczać w sobie jakieś konkretne cechy – np chciwość. Ale nie występuje ona jako droga zalecana

    Kultu cierpienia oraz śmierci nie ma wcale. Owszem cierpienie za wiarę czy śmierć w męczarni czynią z człowieka męczennika, a tym ludziom jest łatwiej dostąpić zbawienia. Jednak poszukiwanie cierpienia i śmierci oraz zadawania ich innym jest zabronione lub ściśle reglamentowane w sytuacjach skrajnych.

    Negacji seksualności w Islamie nie ma wcale, jest za to stosunek płciowy czynem dobrym, nagradzanym przez Boga i jest on formą modlitwy. Jego unikanie bywało nawet przedmiotem nagany.

    Nielubienie pieniędzy tym bardziej. Islam zakazuje czynienia z bogactwa bożka, bezsensownego przepychu czy marnotrawstwa. Jednak jałmużna to jeden z filarów Islamu. Ręka dająca wyżej jest u Boga niż ręka biorąca. Jeden z najbliższych towarzyszy i przyjaciół Proroka był najbogatszym człowiekiem w Mekce. I nigdy nie był za to ganiony. Był za to chwalony za swoją przedsiębiorczość, dzięki niemu wielu nie głodowało lub nie cierpiało biedy.

    Zazdrość jest zabroniona w Islamie, oprócz dwóch wyjątków. Jednym z nich jest zazdrość o majątek, który jest rozdawany jako jałmużna.

    A drugim zazdrość o wiedzę, która jest przekazywana innym.

  5. Anna Teresa 02.01.2017 20:16

    Jakieś bzdura i podpucha
    Nowy, zatrudnia Kissingera na swojego doradcę. To ten, co od lat ponagla prezydentów
    aby, wprowadzili ,wykorzystali sposobność i wprowadzili wreszcie NWO !!

  6. MasaKalambura 03.01.2017 01:19

    Jest takie powiedzonko. Nigdy nie mów nigdy. To propaganda. Zawsze sa wyjątki. Choćby po to by potwierdzić regułe

    Szukanie Prawdy ukrytej to jak szukanie mistrza. Wiadomo ze jest jak wszyscy inni. I wiadomo ze jest.

    Najciekawsze jest odnajdywanie mistrza w sobie.

  7. replikant3d 03.01.2017 09:54

    Trump jak i reszta grają do tej samej bramki. Cała ta szopka to tylko odwrócenie uwagi. nad nimi są prawdziwi władcy pociągający za sznurki. Zobaczcie jak szybko wycofuje się ze swoich buńczucznych obietnic. Wie że z nimi nie wygra. Szopka trwa dalej..

  8. MasaKalambura 03.01.2017 10:14

    Jakkolwiek daleki byłbym do nazwania tej istoty imieniem Boga, jest jednak cos na rzeczy. Pośród ludzi istnieje drapieżna istota ktora ludzi więzi i niewoli. Stara sie przy tym naśladować Stwórcę. Wszechobecnego i Wszystkoswiasomego. Dzieki Indianom wiemy, ze dokonała tego w sposób iście genialny. Każdemu z osobna zainstalowała kopie własnego umysłu. Przywiązując ludzi do ego zastąpiła w sposób skuteczny świadomość ludzka pełna miłosierdzia wzniosłości intuicji i przyrodzonego piękna swoją własna mroczna pokrętna małostkowa i barokowa wiadomością.

    Dlatego nasze uwolnienie spod jego władzy to etap kluczowy ku wyzwoleniu ludzkości. Kluczem jest uwolnienie od władzy ego i opanowanie wewnętrznego dialogu, który jest rozmowa umysłu najeźdźcy z sobą samym, co ma całkowicie zakryć nasz prawdziwy umysł przebijający sie czasem w postaci przebłysków intuicji, sumienia czy miłosierdzia.

  9. realista 03.01.2017 13:21

    w twoim przypadku największym sukcesem twojego ego było przekonanie cię, że jesteś wyjątkowy, i masz je pod kontrolą, a nawet że prowadzisz z nim dialog… hahaha… .. .

  10. MasaKalambura 03.01.2017 13:38

    Widzę, że trapi cię temat przeze mnie poruszany.
    Wcale nie twierdzę, że odniosłem sukces w zwalczaniu tego najeźdźcy. Ani, że pokonałem własne ego. Piszę, że staram się to robić i dzielę się z moimi braćmi i siostrami wiedzą, jak to zrobić i że warto to robić.

    Mówią niektórzy, że nauczyć się wstrzymywać wewnętrzny dialog to proste jak nauczyć się powstrzymywać załatwiania w ubranie.
    Nic bardziej błędnego. To ciężkie zadanie, rozpisane na lata. I jest to dopiero wstęp do usunięcia na trwałe umysłu najeźdźcy. Którego aby usunąć, należy wpierw zauważyć. A żeby tego dokonać, należy go podejść. Jak podejść siebie samego?

    Jak dotąd nie uczyniłem wewnętrznej ciszy jako swego naturalnego stanu umysłu. Obecnie największą przeszkodą jest muzyka (tak ukochana przeze mnie przez całą młodość). Cały czas ją słyszę, cały czas nucę. Powstrzymanie jej w cywilizacji wszechobecnego muzycznego jazgotu to wręcz kosmiczny wyczyn. Powstrzymanie jej nucenia w moim muzycznie wysoko wykształconym umyśle wydaje sie być ponad moje siły.

    Ale czasami, na króciutką chwilkę udaje się. Ten drobny zapas energii jest potem tak pięknie oddany, że polecam to każdemu. Powinniśmy jako cywilizacja wysoko rozwinięta (do takiej chyba pretendujemy) ćwiczyć to w szkołach, małżeństwach, w grupach społecznych. A robi to może 1 osoba na 1000.

    I to skrycie, bo zewsząd jest atakowana przez niewolników drapieżnika planety Ziemia.

  11. realista 03.01.2017 16:51

    nie trapi tylko śmieszy… .. .

  12. MasaKalambura 03.01.2017 19:02

    Działa. Podświadomość, nadświadomość i wszystko, co wolą wypierasz daje ci znaki.

  13. realista 03.01.2017 19:20

    twoje ego cię o tym przekonuje… .. .

  14. MasaKalambura 03.01.2017 19:25

    śmieje się z tego

  15. realista 03.01.2017 19:34

    no jasne, że się śmieje, w końcu ono wygrało, a ty nawet o tym nie wiesz i jesteś strasznie z siebie zadowolony. i o to mu chodziło, a raczej tobie… .. .

  16. MasaKalambura 03.01.2017 19:40

    jak uważasz

  17. realista 03.01.2017 19:45

    właśnie bez znaczenia co uważam… .. .

  18. MasaKalambura 03.01.2017 19:48

    i znów racja ale nie do końca.

    Twoje myśli mnie nie stanowią. Ale mają moc twórczą. Niewielką, ale mają.

  19. realista 03.01.2017 20:00

    ciągle kombinujesz jakby tu odwrócić kota ogonem, by wyszło, że jednak twoje ego jest na wierzchu. ;D
    wszystko oczywiście pod płaszczykiem dobroci, oświecenia i miłości, ale jednak przede wszystkim dla twojEGO boga… .. .

  20. MasaKalambura 03.01.2017 20:08

    podobne przyciąga podobne
    wiesz co mówisz

  21. realista 03.01.2017 20:10

    niestety nie zrozumiałem o czym napisałeś.

    PS. podobno też przyciągają się przeciwieństwa. więc to zależy co się chce “udowodnić”… .. .

  22. MasaKalambura 03.01.2017 20:12

    zrozumiałeś

  23. realista 03.01.2017 20:13

    wiesz lepiej ode mnie?…

    wyjaśnij albo miej świadomość, że nie zrozumiałem i olałem… .. .

  24. MasaKalambura 03.01.2017 20:17

    Czemu miałoby mi na tym zależeć lub choćby obchodzić?

    podobne przyciąga podobne to podstawowe prawo wszechświata

    Przeczytaj sobie “Sekret” zarobili miliony na tej prostej zasadzie

  25. realista 03.01.2017 20:22

    a gdzieś napisałem o zależeniu czy obchodzeniu? napisałem “miej świadomość”, to wszystko…

    podstawowym prawem wszechświata nie jest, że podobne przyciąga podobne, to kwestia interpretacji i definicji. tak czy siak nadal nie wiem co to ma za związek z twoim ego, któremu tutaj na WM dogadzasz… .. .

  26. MasaKalambura 03.01.2017 20:24

    Skoro twierdzisz że nie jest, to nie będzie. Pasuje?

  27. realista 03.01.2017 20:36

    bez znaczenia jest dla prawdy co ja twierdzę.
    ja pisałem o interpretacji i definicji.

    kilka postów bez sensu, i i tak nie wiem o co ci chodziło. taka gadka z Masą. jeszcze wierszyk o bozi napisz, i będzie po staremu… .. .

  28. MasaKalambura 03.01.2017 21:07

    Dokładnie tak myśli umysł najeźdźcy. Bez znaczenia jest co myśli. Ważne, że myśli, toczy niezwykle burzliwe boje o interpretacji, definicji i o inne zakamarki i tryby wyrażania myśli. Pełno w tym sprzeczności. Sporo przepychanki. Wszystko, by utrzymywać niskie emocje. Walka, zwycięstwo, przegrana. Sam sobie zada pytanie, odpowie i potwierdzi co sam wymyślił bo gadając z innymi gada sam ze sobą. W końcu po to wszędzie umieścił kopie siebie samego.

    Wyrwać się z tego samemu… .. . niezwykle trudne.

    powiedziało ego

  29. MasaKalambura 03.01.2017 21:30

    Prawda.

    Swoją drogą szamani indiańscy używali do tego roślin mocy. Powodują one zalewanie umysłu większą niż zwykle dawką informacji i wewnętrzny opowiadacz milknie oszołomiony.

    Jednak zabierają one znaczną część energii, dlatego zalecali to tylko niektórym.

    Techniki bez roślin są o wiele bardziej upierdliwe, ale efekty nie są zużywane przez substancje i można je potem wykorzystać np do śnienia. A prędzej czy później i tak trzeba to nauczyć się osiągać bez pomocy substancji. Dlatego najlepiej od nich nie zaczynać wcale.

    W końcu zbyt często stają się one obsesją, potem przyzwyczajeniem a na końcu nałogiem.

  30. realista 03.01.2017 21:34

    😀
    a tak jak wyżej myśli umysł najeźdźcy udający, że nie jest najeźdźcą. :DDD

    ja się nie przepycham, ja stwierdzam oczywistość, że to kwestia definicji i interpretacji. możesz o tym nie dyskutować, jak nie masz ochoty, nikt cię nie zmusza.
    bo co to znaczy podobne? o tym samym kształcie? z tego samego zbudowane? o tej samej temperaturze? żadne z nich?
    a co to znaczy przyciąga? sprawia, że chcą być obok siebie? czy że muszą? czy nie chodzi o fizyczne zbliżenie? dopóki nie zdefiniujesz wyrazów, którymi się posługujesz, mogę sobie stwierdzić, że przeciwieństwa bądź podobieństwa się przyciągają, i znajdę ci dowody na oba.

    znowu wspominasz o walce i wygranej, a więc ponownie to ty rozpatrujesz nasze rozmowy tutaj od tej strony. podobnie jak musiałeś zaznaczyć, dlaczego miałoby ci zależeć lub obchodzić cię. czyli próbujesz postawić się ponad. a dlaczego nie wytłumaczysz, o co ci chodziło? czyżby z tego samego powodu? ważne, że ty (twoje ego) wie?
    stosujesz prymitywne triki podlane nieszczerą (świadomi bądź nie) troską o nasze dusze, buhahaha. 😀

    i jeszcze to “powiedziało ego”. 😀
    oczywiście, że powiedziało ego, jak wszystko co mówisz. tylko twoje dodatkowo oszukuje cię, że jest w odwrocie. 😀

    widzę, że masz tak naprawdę problem z rzeczywistością, dlatego usilnie pracujesz by przekonać do “swojej” wizji i WIARY.

    ja akceptuję rzeczywistość, i może dlatego bardziej mnie interesuje w niej “jak” niż “dlaczego”, bo pogodziłem się z tym, że nie ma celu/sensu, są cele. wielu wiernych musi stale w tej rzeczywistości “grzebać”, bo przecież musi być gdzieś TEN cel, i też czegoś ten bóg musi przecież oczekiwać. moim zdaniem nie musi, o ile w ogóle istnieje.

    ale zeszliśmy z tematu, więc jeśli byłbyś łaskaw – napisz co miałeś na myśli, albo skończ już… .. .

  31. MasaKalambura 03.01.2017 21:49

    Jak mam skończyć, kiedy nawet nie zaczynałem?

    Dobre przyciąga dobrych, złe przyciąga złych, dobroduszne przyciąga dobrodusznych, perwersyjne przeciąga perwersję, chciwe garnie się do chciwych, miłujące przyciąga miłujących, zepsute zepsutych, szczere szczerych itd.

    Podobne przyciąga podobne. Intencja nadaje cechę. Wola ją przeprowadza.

    W naszym przypadku uparte przyciąga upartych. Zawzięte zawziętych. Kłótliwe kłótliwych. Albo jeszcze coś innego, bo to nie jest jedyne prawo.

    Prawo pasożytnicze działa inaczej. Chciwe garnie się do naiwnych, przebiegłe do szczerych, agresywne do łagodnych aby ich niewolić i wykorzystać. To domena ego.

    Nie ma w tym fizyki. To metafizyka. Nie twoje rewiry.

    Atos
    Smutne, ale prawdziwe.
    Właściwie wcale nie smutne. Ludzie bardzo często wolą być oszukani. Prawda wcale nie jest w cenie.

  32. realista 03.01.2017 22:13

    to co? sugerujesz, że rozmawiamy, bo jesteśmy podobni?… :/

    nie zaczęliśmy, bo zamiast napisać to co w #38, musiałeś lać wodę.

    nie moje rewiry, bo i logiki w tym niewiele. złe przyciąga złych? a co to jest złe? jeśli coś, czym zajmują się źli, to nie przyciąga, tylko jest ich “środowiskiem”.

    śmierdzące przyciąga śmierdzących? a może śmierdzi, bo śmierdzący wydzielają smród? a czy muchy są śmierdzące? wszak je śmierdzące przyciąga. ale zaraz, pachnące też… czyli pachnące przyciąga pachnące? ale jak mnie pachnące mydełko przyciąga pod prysznic, to raczej nie pachnę…

    poza tym:
    a) przyciągają się ładunki przeciwne
    b) ładunki takie same odpychają się
    c) waginy przyciągają penisy
    d) Słońce przyciąga Ziemię, a Ziemia Słońce, i w ogóle wszystko przyciąga wszystko
    e) słodkie przyciąga osy
    f) bezbronne przyciąga drapieżców
    g) samce “odpychają” swoich konkurentów
    h) suka podczas cieczki przyciąga psy
    i …

    także to nie jest prawo. to jest czasem odpowiadający rzeczywistości slogan, którym chcesz tam coś wytłumaczyć. ja tego nie biere, bo to mi nie pasuje do moich doświadczeń życiowych. oczywiście możemy udawać, że to kwestia mojego ego… .. .

  33. realista 03.01.2017 22:15

    cyt.:”Ludzie bardzo często wolą być oszukani.”

    właśnie, a co ci daje to przekonanie, że TY NIE?… .. .

  34. MasaKalambura 03.01.2017 22:22

    Jak pisałem, nie twoje rewiry. Naprawdę nie musimy rozmawiać.

  35. MasaKalambura 03.01.2017 22:27

    Atos,
    nie widzę w programie natury aż tyle ciemności. A medytacja to do natury powrót. To cisza umysłu jest jego naturalnym stanem, czasem przerywana wyrażaniem woli współodczuwania.

    Jego bezsensowna paplanina to stan nienaturalny. Chorobowy rzekłbym. Podobnie jak i cywilizacja, którą stworzył. Podobnie ta paplanina zniszczenia w duchu człowieka powoduje, jak cywilizacja w środowisku Ziemi.

  36. realista 03.01.2017 22:37

    trochę jest nadużywane określenie “energia o różnej częstotliwości”.
    szczerze nie sądzę, aby chodziło o energię, ani o częstotliwość…

    poza tym nie sądzę również, aby było jakieś przyciąganie. raczej w końcu “trafia swój na swego” albo “jak se ktoś pościeli, tak się wysypia”, czy “ziarno do ziarnka…”… jak widać można jechać truizmami…

    Masu, no cóż też mógłbyś odpowiedzieć… .. .

  37. MasaKalambura 03.01.2017 22:44

    Zawsze chodzi o energię oraz częstotliwość, bo tym jesteśmy.

  38. realista 03.01.2017 22:45

    nie… .. .

  39. MasaKalambura 03.01.2017 22:50

    Nie jesteś energią? E=mc Jesteś w nią całości
    Nie jesteś częstotliwością? Spiny elektronów, ciepło ciała, dźwięk – Jesteś nią w całości

    A tutaj mowa o energiach i częstotliwością bardziej ulotnych. Bardziej meta.

  40. lboo 03.01.2017 22:51

    @atos: “Jesteś na tyle człowiekiem, na ile wzniesiesz się ponad programy natury.”

    Nasze ciało jest naturą i jako takie tylko w naturze może istnieć. Wyrzekając się natury wyrzekasz się swojego ciała.

    “Przyciągania przyciągasz do swojego życia te rzeczy, warunki i okoliczności, które korespondują z twoimi dominującymi myślami i przekonaniami”

    Zgodnie z powyższym, jeśli uważasz że natura jest zła i okrutna, to taka będzie, nie dlatego że to jej cecha, tylko dlatego że takiej jest Twoje przekonanie o niej.

  41. realista 03.01.2017 23:13

    cyt.:”Cały świat składa się z wibracji cząstek subatomowych. Wibracja tych cząstek definiuje wszystko, co wokół siebie widzisz”

    tak, ale pamiętajmy, że nie zawsze można uogólniać i utożsamiać pewne sprawy na różnych poziomach “oddalenia”. to, że składasz się w 90% z wody nie znaczy, że możesz wlać się do wiadra…

    myślę, że za tym, co zdaje się być oddziaływaniem myśli na materię, stoi coś innego. coś jak to, że przyczyną tego, że w studni jest woda nie jest fakt kopania dziury przez człowieka.

    cyt.:”Jeśli zbadasz światło koncentrując się na jego falowej naturze to wyjdzie Ci, że światło jest falą. A jeśli wykonasz eksperyment koncentrujący się na materialności światła, to wyniki pokażą, że światło jest cząstką materialną.”

    z tego co wiem, to tylko jedno z nich.

    cyt.:”Jeśli przez całe życie wierzyłeś, że facet to świnia i nagle zdecydujesz, że faceci są super, to dosłownie przeprogramujesz swoją antenę odbierającą rzeczywistość. Zaczniesz spotykać coraz więcej fajnych facetów.”

    myślę, że to nie jest tak. raczej po prostu nastawienie powoduje inne zachowania i w efekcie inne konsekwencje.

    jeszcze “niedawno” myślałem bardziej podobnie do ciebie, teraz już mniej. :]
    myślę, że wszystko jest bardziej realne i prostsze, niż się nam wydaje. coś jak kopernikański ruch planet vs. “bracheński” ;). najpierw trzeba wpaść co jest w środku, a potem łatwiej przyjdzie nam zrozumieć to proste równanie dające tak skomplikowane efekty i struktury… .. .

  42. realista 03.01.2017 23:16

    cyt.:” Nie przyciągasz rzeczy do siebie, tylko siebie do tych rzeczy.”

    otóż to… .. .

  43. realista 03.01.2017 23:21

    cyt.:”Otrzymasz tyle, na ile rozwinięta jest Twoja świadomość , albowiem twój umysł nie przyjmię tego czego nie zna, lub tego czego się boi , że nie udźwiga. Skomplikowane?”

    no ale w zasadzie, to co masz na myśli? bo ja takie coś rozumiem jako “dostrzeganie”, a nie “tworzenie” czy “zmienianie”. to jest na takiej samej zasadzie, jakbym ci pokazał kod, nad którym właśnie pracuję. nic byś w nim nie dostrzegł, a ja “widzę” co on robi nawet, jeśli nie jest uruchomiony… dla mnie to jest kwestia działania mózgu a nie zmieniania rzeczywistości… .. .

  44. lboo 03.01.2017 23:28

    @atos: Może po prostu stan natury odzwierciedla stan świadomości istoty której owa natura jest materialną formą. Skomplikowane? 🙂

    “Otrzymasz tyle, na ile rozwinięta jest Twoja świadomość … Skomplikowane?”

    W teorii proste.

  45. realista 03.01.2017 23:32

    cyt.:”A tak serio, są niestety , albo stety rzeczy których nie da się wytłumaczyć.”

    na razie. ale nie najgorzej nam idzie, zważywszy na to, że ponowny start nastąpił dopiero kilkaset lat temu… .. .

  46. realista 03.01.2017 23:51

    kiedyś mnie znajomy “znienawidził”, bo mu wytłumaczyłem na czym polegają wady kompresji stratnych, i od tego czasu wszystkie je widział w telewizorze. 😀

    tu jest też to, co próbowałem uświadomić 😉 Plackowi podczas którejś tam rozmowy, gdzie kazał mi zapomnieć co wiem – nie jestem w stanie wiedząc jak coś się dzieje odrzucić to i uwierzyć komuś piszącemu coś, co się zupełnie kupy nie trzyma (ale jestem w stanie przyjąć alternatywne wytłumaczenie).

    taka świadomość (wiedza, zdawanie sobie sprawy) to podstawa postrzegania, wszak polega ono na porównywaniu tego, co odbiera wzrok ze wzorcami w pamięci… .. .

    PS. zajmujesz się planetami?

  47. realista 04.01.2017 00:20

    to super. to ci powiem, że to co właśnie robię sobie (dla wprawy) to symulator kosmosu i staram się wybrać kształt siatki i rodzaj projekcji do tworzenia planet. 🙂
    i już chyba wybrałem projekcję, której jeszcze nie robiłem 🙂
    http://www.worldwidetelescope.org/Developers/ProjectionReference#TOASTMapofEarth

    pierwsze podejście ale z inną projekcją na dowód 😉
    https://static.wixstatic.com/media/f43173_55a28138039049d38f59969f43ad1820~mv2.png?dn=ziemia.png … .. .

  48. MasaKalambura 04.01.2017 16:45

    Atos, wiem jak wiele rzeczy robię automatycznie. Wiem też, że to nie jest nic złego. Bez sensu jest obciążać intelekt za każdym razem, gdy wykonujemy tę samą czynność.

    Ważniejsze jest aby nauczyć się zmieniać te zachowania. Aby wiedzieć że raz zainstalowany program działania można ulepszać, zmieniać, usuwać. Że można instalować nowe.

    Utrzymywanie wewnętrznej ciszy jest czymś takim właśnie. Trzeba to powtarzać tak długo, aż stanie się to drugą naturą. Aż będziemy to robić automatycznie.

  49. MasaKalambura 04.01.2017 17:42

    Ale fizycy ani chemicy niczego nie stworzyli. Przerzucają jedynie piasek z jednej kupki na drugą podniecając się umiejętnością opisu tego co widzą i co robią. Wszystko jednak zostało stworzone wcześniej. A natura tego co stworzono pokazuje, że Stwórca był jeden. Począwszy od samych cegieł a na rozkładzie normalnym kończąc.

  50. MasaKalambura 04.01.2017 18:07

    Jeden w formie ludzkiej świadomości ograniczonej dominującym ego oczywiście że nie ogarnie. Jednak Świadek każdej rzeczy jak najbardziej. Nie dość że ogarnia to jeszcze utrzymuje, zaopatruje i jest w stałej łączności. Zatem opis Energia Myśląca – jak najbardziej pasuje w naszej przestrzeni. Jednak Kim i jaki faktycznie jest w Swym Centrum (Zasiadający na Tronie) nie da się teraz ogarnąć. I nie jest to naszym ani nikogo zadaniem. Wystarczy mieć świadomość tego że jest i to blisko (bliżej niż tętnica u szyi) i łączyć się z Nim w celu uzupełnienia mocy, wymiany energii, zsynchronizowania i zharmonizowania.

    Wiedza o świecie to wiedza o Jego Stworzeniu. W żadnym razie nie jest to wiedza o Nim. O Nim może pouczyć tylko On Sam oraz ci, których On pouczył.

  51. realista 04.01.2017 18:19

    natura tego, co “stworzono” nie pokazuje, że był choćby jeden stwórca. po prostu widzisz go tam gdzie chcesz, tak jak Dinsdale jeża… .. .

  52. MasaKalambura 04.01.2017 18:28

    R.
    Nie ma w znanym nam wszechświecie choćby śladu, że był inny stwórca, że nadał inne cechy energii materialnej, że atomy są inne, prawa fizyki inne itd itp. A skoro jest stworzenie, jest Stworzyciel.

    Atos, tak pewność co do Stwórcy uzyskamy dopiero po śmieci lub w Dniu Sądu.

  53. realista 04.01.2017 18:32

    w ogóle nie ma w znanym nam wszechświecie śladu choćby jednego stwórcy… .. .

  54. MasaKalambura 04.01.2017 18:37

    Jeśli szukasz Go w punkcie rozumianym jak rozumuje ego.

    Jednak Jego Natura zgodnie z tym co Sam powiedział jest inna.
    Wielkością tak się ma Ziemia do 1 nieba, jak pierścionek rzucony na pustynię.
    1 niebo do drugiego ma się też jak pierścionek rzucony na pustynię
    i tak dalej to samo aż do Siódmego Nieba, nad którym jest Tron Boga okalający wszystko.

    Zatem poszukując Boga i jego Tronu nie szukasz punku znanego z fizyki czy matematyki. Bóg jest Wielki. Allahu Akbar. On jest tak olbrzymi, że otacza Ziemię, Kosmos, wymiary czasu i wersji zdarzeń i tak dalej i dalej. Otacza z każdej strony i to poza wymiarami jakie znamy i nie znamy. Poza zasłonami do których naukowcy się nawet nie zbliżyli.

  55. MasaKalambura 04.01.2017 18:43

    Ale co jest?

  56. realista 04.01.2017 18:47

    puste słowa demonstrujące twój religijny fanatyzm… .. .

  57. MasaKalambura 04.01.2017 18:48

    Sam bym na to nie wpadł, ale jest to coś, co mój umysł potrafi pogodzić i co ma głębszy sens, również naukowy.

  58. realista 04.01.2017 18:50

    cyt.:”infantylny ateizm” (usunięto podczas edycji)

    przedstaw mi cokolwiek wartościowego, może porzucę ateizm.
    na razie posługujesz się sloganami PRZYPISUJĄC swojemu bogu jakieś przymioty, które z nim związku nie mają… .. .

  59. realista 04.01.2017 18:54

    no cóż, twoje ego lubi takie kawałki, więc nic dziwnego, że chcesz widzieć i widzisz w tym sens, i się z tym twój umysł godzi… .. .

  60. MasaKalambura 04.01.2017 18:55

    Jeśli nic wartościowego nie znalazłeś do tej pory, nic nie dodam więcej. Tobie.

    Ale sens ten również znalazłem na zewnątrz bo aż tak mądry nie jestem.

    https://www.youtube.com/watch?v=p4Gotl9vRGs

    Bóg jest na końcu – tam jest Tron
    A Tron którego ty szukasz opisuje początek filmu

  61. MasaKalambura 04.01.2017 19:01

    Jest, tak, zgadzam się. Jest.

  62. realista 04.01.2017 19:08

    nie mam ochoty na filmiki z youtuba.
    i żadnych tronów nie szukam.
    ale rozumiem, że musisz znaleźć jakiś zakręcony “matematyczno-geometryczny” problem, żeby potem podpiąć się pod to ze swoją bozią… stale te same triki… no nie działają na mnie niestety… .. .

  63. MasaKalambura 04.01.2017 19:10

    Nie ma ochoty. Hehehe
    To naprawdę infantylne. Unik unikalny.

    Nie zawracaj więc mej uwagi i żyj sobie w pokoju.

  64. realista 04.01.2017 19:24

    no nie mam, leci sobie muzyczka, dziewczyny grają w coś, nie będę jakiś krzywych filmików oglądał nie wiadomo po co. może gdybyś mi własnymi słowami coś ciekawego napisał i szczerze zastanawiającego, to bym się nad tym pochylił, a filmikami z youtuba to ty co najwyżej możesz zabłysnąć wśród gimnazjalistów…

    prawda jest taka, że prócz pustosłowia, jakie uprawiasz tutaj w każdym wątku chwaląc swojego bożka i przypisując mu co ci się tylko podoba nie masz tak naprawdę nic do zaoferowania, prócz własnych, urojonych przekonań…

    będę ci “zawracał uwagę” dopóki będziesz tu pisał te czołobitne laurki wkręcając swoje urojenia innym.

  65. MasaKalambura 04.01.2017 19:50

    Będę pisał ile mi się podoba.

    A skoro nie umiesz się odnieść do produktu twoich naukowców to oglądaj te dziewczyny i słuchaj muzyki.

  66. realista 04.01.2017 19:53

    cyt.:”Będę pisał ile mi się podoba. ”

    hahaha, no właśnie, koleś. więc ja też…

    znowu płytki trik z “nie umiesz”. skąd wiesz, że nie umiem, skoro filmu nie oglądałem nawet?

    PS. MOJE dziewczyny GRAJĄ w GRĘ kościaną… .. .

  67. MasaKalambura 04.01.2017 20:01

    Skoro nie oglądałeś nawet, to z pewnością nie umiesz. Prócz tego nie możesz.

  68. realista 04.01.2017 20:09

    z pewnością masz rację jak we wszystkim, WYROCZNIO. 😀
    cóż za genialna LOGIKA!

    ważne, że ty wszystko oglądałeś i wszystko umiesz… .. .

    (twoje EGO zapewne puchnie tu na WM)

  69. MasaKalambura 05.01.2017 00:34

    Realista
    Urojone, bądź nie
    Nie są to tylko przekonania. Bo gdyby były, nie odnalazł byś we mnie uporu równemu twemu. Znów bez obrażania ani bycia obraźliwym.

    Co mogę zaoferować więcej niż muzyka i kobiety teraz i tu.
    Jeśli lubisz muzykę i kobiety, to zamiast tych dwóch możesz mieć kogokolwiek i cokolwiek.

    Muzyka odzwierciedla sposób wdrożenia intencji – synchronizację i ustawienie w przyciągającej a nie odpychającej harmonii (konsonans/dysonans)- wiara pozwoli ci nauczyć się to sobie komponować samemu i wczuć się w to.

    A Kobieta odzwierciedla ciepło, zapach, smak, wygląd, przyjemność darowany(odsuwany) przez formę tego co pragniesz przyciągnąć (lub odepchnąć) w (ze) swoje(ego) doświadczanie(a). Znów bez wiary nie ma na czym tego zawiesić. Wyobraźnia to wiara.

    Tak w największym skrócie rozumiem i wdrażam (poprzez przekonanie )w swoje życie prawo powszechnego przyciągania(odpychania) świadomości i zdarzeń podobnie zdefiniowanych i zainicjowanych, intencją i wolą, częstotliwością i energią. Wdrażam z sukcesem doświadczania.

    Aczkolwiek odnajduję też obszary, których w żaden sposób wolą ani intencją nie mogę zmienić. W żadnej z możliwych wersji mi osiągalnych.

    Aby ci przedstawić cokolwiek wartościowego w wierze w Boga, co mogłoby cię przekonać do porzucenia w Niego niewiary to są to dary, które można wykorzystać już teraz i tu (oraz potem, po śmierci/Sądzie ale te interesują cię najmniej) prawie bez porzucania (oprócz kilku wyjątków) niczego dotychczas i tutaj. Pod warunkiem stosowania praktyki mówienia do Boga i starania się słuchania Jego odpowiedzi. Bo ani ja ani moje Ego nie są ku temu stworzone, tylko On sam w roli Własnej.

    I tak, stosując zasadę powszechnego przyciągania bez wiary w Boga jesteś w stanie (na pewno już to wiesz) przyciągnąć ku sobie dosłownie wszystko, co sobie zamarzysz. Majątek, rodzinę, dobre i spokojne, dostatnie pełne cudownych chwil życie. A potem śmierć i koniec. Najgorzej jak o nadchodzeniu śmierci ktoś powiadomi wcześniej, bo jest wtedy strach (horror) i smutek umierania.

    Jednakże stosując ją z wiarą w Boga, do swojego postrzegania przyciągasz rzeczy bardziej wzniosłe i pociągające, niż zwyczajne interesujące spędzanie czasu, formy i treści. W przestrzeni ducha, która od tego momentu jest ci dana tak jak przestrzeń zwykłej jawy (energie i częstotliwości).

    Stosując kategoryzacje typu ego jest to różnica pomiędzy przyciąganiem ku sobie wykształcenia zawodowego a profesora zwyczajnego w stopniu generała armii.

    Prócz tego możesz rozwijać zdolności łączące ducha ze zmysłami dowolnie i jak długo chcesz aż do śmierci. Nie mają one praktycznie ograniczeń dla ludzkiej wyobraźni.

    Ego rzadko zbliża się do pierwszej granicy – czasoprzestrzeni. Marzeniami wędruje w różnych wersjach zdarzeń, to prawda, ale jest to nieskładne, narzucane ograniczeniami cielesnej formy paplanie o tym co chcąc widzieć Widzisz.

    Przerastając Ego poprzez samą tylko wiarę we Wszechświadomość (np śniąc lub utrzymując wewnętrzną ciszę) wolą i intencją faktycznie jesteś tam zawsze taką linią łączącą, która też może być kulą zdarzeń. Tylko przeżywający świadomie (wyraziwszy intencję i wolę) są w stanie objąć to Widzeniem.

    Zatem ta pierwsza wartościowa rzecz, to powiększenie doświadczania życia (nie tylko przekonania) o jeden co najmniej wymiar więcej.
    Druga będąca z pierwszą połączona, to powiększenie o wymiar wyższy a nie niższy (całkowanie raczej niż różniczkowanie), świadomości tu i teraz.

  70. MasaKalambura 05.01.2017 00:56

    Atos, znam tę historię. O publikującym to też słyszałem.

    Nie rozumiem tylko, w czym Jahwe (błogosławione Jego imię) w tej historii zasłużył na bycie nazwanym Złem. Absolutnie wszystko, co przydarzyło się Mojżeszowi (PZN) dzięki Jahwe (chwała niech będzie Jedynemu), było moim zdaniem najmniejszym możliwym złem, w porównaniu do oceny hipotetycznego działania jakiegokolwiek człowieka obdarzonego darem wszechmocy. Natomiast ilość mądrości jaką Swoim raptem kilkusetstronicowym przekazem Tory na planetę wniósł, jest niewyobrażalnie większa od jakiegokolwiek innego ziemskiego dzieła spisanego.

    Może oprócz Koranu. Wszak to ten sam Pisarz.

  71. realista 05.01.2017 01:23

    cyt.:”Jeśli lubisz muzykę i kobiety, to zamiast tych dwóch możesz mieć kogokolwiek i cokolwiek. ”

    nie rozumiem

    cyt.:”Muzyka odzwierciedla sposób wdrożenia intencji – synchronizację i ustawienie w przyciągającej”

    nie rozumiem

    cyt.:”wiara pozwoli ci nauczyć się to sobie komponować samemu i wczuć się w to.”

    nie wierzę

    cyt.:”A Kobieta odzwierciedla ciepło, zapach, smak, wygląd, przyjemność darowany(odsuwany) przez formę tego co pragniesz przyciągnąć”

    nie rozumiem

    cyt.:”Znów bez wiary nie ma na czym tego zawiesić.”

    nadal nie rozumiem związku z wiarą

    cyt.:”Wyobraźnia to wiara.”

    pierwsze słyszę

    cyt.:”prawo powszechnego przyciągania(odpychania) świadomości i zdarzeń podobnie zdefiniowanych i zainicjowanych,”

    to twoje prawo to truizm z jednej, i nieprawda z drugiej, jak już wyżej pisałem, i jak dobrze opisał to atos.

    cyt.:”co mogłoby cię przekonać do porzucenia w Niego niewiary to są to dary”

    jasne, że wierzy się za coś. wiedziałem…
    ja nie trzymam się niewiary, tylko nie ma żadnego powodu, abym w boga uwierzył, tak jak w krasnoludki.

    cyt.:”Pod warunkiem stosowania praktyki mówienia do Boga”

    mhm… czyli wygaszasz jeden wewnętrzny dialog, żeby zastąpić go drugim…

    cyt.:”stosując zasadę powszechnego przyciągania bez wiary w Boga jesteś w stanie (na pewno już to wiesz) przyciągnąć ku sobie dosłownie wszystko, co sobie zamarzysz.”

    “wiesz” to słowo sugerujące, że się zgadzam co do istnienia tego zjawiska. a ja w tym kontekście się nie zgadzam

    ależ ty mendzisz… czytać się odechciewa… takiego zgrywasz uduchowionego, że można by się złapać… fantazja, urojenia i myślenie życzeniowe. zgadzam się, że to na pewno ci ułatwia i rozjaśnia życie.

    coraz bardziej jednak nudzą mnie twoje tyrady, tak jak tyrady wszystkich opowiadaczy o miłości bożej i energii sprawczej.

    a ty musisz zrozumieć, że ja widzę religijność i wszelkie inne cechy człowieka jako umiejscowione w pewnych ośrodkach i połączeniach mózgu, w kwestii wychowania i środowiska itp.
    to dużo lepiej i w sposób weryfikowalny odpowiada na moje pytania, niż mgliste zapewnienia o realności niewydarzających się rzeczy… dawanie wiary czyimś złudzeniom.
    i kiedy mówisz, że swoje ego przerastasz, to tak naprawdę mówi to TWOJE EGO, dlatego mnie to śmieszy co piszesz, naprawdę.

    dlatego nic wartościowego w tym, co pisałeś przez wszystkie te lata, kiedy rozmawiamy tu na WM, nie znalazłem. w zasadzie piszesz w kółko to samo na dodatek z lubością płaszcząc się przed bożkiem, co mnie naprawdę zniesmacza. powaga. zupełnie tego nie szanuję. pisząc mi takie rzeczy odnosisz po prostu dokładnie odwrotny skutek.

    twoje czary mary to nie dla mnie, na chwilę obecną interesuje mnie raczej jak przetransformować wektor oświetlenia tak, aby we fragment shader’ze korzystać z bumpmapy uzyskując oświetlenie kuli. to jakieś 512 razy bardziej ciekawe niż ta twoja paplanina… .. .

  72. realista 05.01.2017 01:27

    cyt.:”… (błogosławione Jego imię) … (PZN) dzięki Jahwe (chwała niech będzie Jedynemu)…”

    o takim właśnie płaszczeniu mówiłem.
    a cała ta mądrość z tych świętych ksiąg to można w paru bajkach zawrzeć…
    i to bez takich obrzydliwości… .. .

  73. realista 05.01.2017 01:35

    a tak w ogóle to temat o NWO, Sros’u i jego “obawach”, ale oczywiście dla ciebie to wszystko wokół bozi, i tylko o tym jak katarynka. dżihad swój prowadzisz na WM? czy to tylko łaskotanie swojego ego?

    całe szczęście, że atos czasem coś fajnego podrzuci, inaczej rozmowa z twoim udziałem to byłaby całkowita strata czasu… .. .

  74. Fenix 05.01.2017 09:15

    @Masa, Ten bóg to demon ego ! Jak ci ktoś powie by mordować w jego imieniu , godzisz się z tym ST? Idziesz mordować drugiego człowieka . Wystarczy pomyśleć ? Mojżesz kazał? Posłużył się innymi , jego ego to strach utraty władzy sprawowanej nad niewolnikami .. od i cała historia która trwa do dzisiaj , w różnych odsłonach , walka o władzę sprawowaną zwycięża najsilniejszy demon, nie człowiek .
    Ja, człowiek wierny sobie to podstawa wiary !
    Nie będziesz miał Bogów cudzych przed Ja, człowiek 3 władzy Ja, duch, Bóg.

  75. MasaKalambura 05.01.2017 10:23

    Realista
    jak tak prostych rzeczy nie rozumiesz, jak związek wiary i wyobraźni, jak umiejętność wizualizowania i wiary to nic dziwnego, że odrzucasz wszystko.

    Prościej tłumaczyli Prorocy (ja do nich nie należę) i im też mało kto wierzył. Teraz zaczynam rozumieć czemu.

  76. realista 05.01.2017 10:26

    no jaki jest związek wiary i wyobraźni?
    co to jest umiejętność wizualizowania i wiary?

    pamiętaj, że tłumaczenie to jest wyjaśnianie, a nie używanie coraz większej ilości własnych definicji i określeń. zachowujesz się tak samo jak Placek… .. .

  77. MasaKalambura 05.01.2017 10:40

    Atos
    dobrze, że chociaż humoru ci dodałem. Tak, znam tez te domniemania żydowskich naukowców (większość żydów to ateiści, podobni R).

    Jednak dalej nie rozumiem, czemu tak trudno sobie wyobrazić, że faktycznie do Wyjścia doszło na warunkach Boga?
    A może ludzie w Egipcie tak się Go zlękli, bo zawstydził ich wszystkich bogów. Pamięć o Nim była by tylko nawracaniem i szkodzeniem status quo bałwochwalczego systemu Egiptu. Tak jak usuwano pamięć o faraonie zwracającym wszystkich Egipcjan ku Słońcu, tak nie udokumentowano nawet pamięci o Mojżeszu i jego potężnym Bogu.

    Dlaczego żydzi spędzili 40 lat na pustyni? Przeczytaj wpierw Biblie. Wcale tam nie błądzili. Doszli do Kanaan bardzo szybko. Mieli Wszechmocnego Boga do swej pomocy w walce o dom, a jednak odmówili walki i stchórzyli (oprócz dwóch ludzi, nie licząc proroków). Mieli Boga przed sobą, dawał im znaki, jakich nie miał nikt, a odmówili. Dlatego Bóg poczekał, aż wyrośnie nowe pokolenie a stare umrze, i to nowe wywalczyło sobie Palestynę.

  78. realista 05.01.2017 10:46

    cyt.:”czemu tak trudno sobie wyobrazić, że…”

    ale wyobrazić w znaczeniu wyfantazjować czy zobrazować? bo wiesz… religie mają to do siebie, że bardzo dużo (jak nie wszystko) to zwykłe fantazje… .. .

  79. MasaKalambura 05.01.2017 10:48

    I znowu, podobnie jak z Koranem. Są prawa pokoju, ustabilizowanej państwowości, i prawa wojny. Jak chcesz w czasie wojny przestrzegać “nie zabijaj”?

    A dalej to proroctwa narodów. Napiszesz o okrutnym Bogu. Skup jednak uwagę na tym, jak dokładna jest przenikliwość Boga i jak wielka wiedza o postępowaniu tych ludów oraz co było w ich sercach. Bóg przenika wszystkie serca, nie tylko Izraela. I Bóg postępuje z tymi narodami używając innych narodów. Pojmij sposób Jego działania.

    Wprowadzenie praw monoteizmu miało zająć trochę czasu i zajęło, dokładnie i zgodnie z planem.

  80. MasaKalambura 05.01.2017 10:55

    R
    Podobnie jest ze światem nauki. Prawie wszystko to fantazje, niektóre potwierdzone doświadczaniem. Tak jak nie ma nauki bez wiary, że pewne obiekty intelektualne (wyobraźnia) istnieją, co potwierdza doświadczenie. Tak nie ma też religii bez wiary że pewne obiekty intelektualne (wizualizowane przez nas) istnieją, co potwierdzi później doświadczanie.

    Oczywiście różnice między jednym a drugim to różnice między materią i duchem. Ale to wszystko. Duchem tez można doświadczać.

  81. realista 05.01.2017 11:00

    wspaniałe zjawisko, jak wierni wszystko potrafią wytłumaczyć. 😀

    cyt.:”Jak chcesz w czasie wojny przestrzegać >nie zabijaj<?"

    i na tym właśnie polega ten absurd z tłumaczeniami. jest NIE ZABIJAJ, ALE przecież można to wytłumaczyć, dlaczego jednak ZABIJAJ. okrutny ten bóg i zmiata z powierzchni Ziemi całe ludy, ALE jest przecież wszechmocny i miłosierny. ten dysonans trzeba POJĄĆ, aby być wiernym. problem z dysonansem jest jednak taki, że to narzędzie upośledzenia myślenia i technika manipulacji…

    taki mundry a też się w to bawisz… .. .

  82. MasaKalambura 05.01.2017 11:06

    Wziął się za prawo, a prostej wiary nie rozumie.

    Jakie Prawo miał dać Izraelowi Bóg, kiedy narody wokół mordowanie traktowały dowolnie, i w czasie wojny i pokoju. Prawo realne i skuteczne również musiało takie być. Musiało zawierać zasady walki i zasady pokoju. Nie dlatego że Bóg pragnie świata wojny, tylko dlatego że świat jest jedną wielką wojną, a Boga Prawo jest drogą wyjścia z niej.

    I znowu jest tutaj pełna analogia z Koranem.

  83. realista 05.01.2017 11:07

    cyt.:”Tak jak nie ma nauki bez wiary, że pewne obiekty intelektualne (wyobraźnia) istnieją, co potwierdza doświadczenie.”

    gmatwasz zamiast wyjaśniać…

    “doświadczanie duchem” to doświadczanie wewnętrzne, i jako takie może być czystą fantazją jak i interpretacją zgodnie z tym, czego oczekujesz. to są kwestie psychologiczne, które zostały ukazane na wielu polach, ale wierni mają tendencję, to przypisywania temu większej, boskiej roli… .. .

  84. realista 05.01.2017 11:11

    ale nie pisz, że nie rozumiem. to też jest technika manipulacji (że teraz chcąc właśnie uniknąć dysonansu będę niby z tobą dyskutował na twoich regułach tak, byś mi mógł wciskać dalej te kity)…

    ja religii nie “nie rozumiem” tylko ją zwyczajnie odrzucam.

    znowu głupie tłumaczenia… nie zabijaj to nie zabijaj. po co dawać prawo, które w nie wiadomo jakich okolicznościach można łamać? które podlega tak dalekiej interpretacji?

    odpowiedź jest prosta – nikt nie dał nikomu takich praw, a już na pewno nie wszechmogący bóg jakimś laczkarzom… .. .

  85. MasaKalambura 05.01.2017 11:13

    Może być tylko fantazją, to prawda. Jednak doświadczanie ducha które jest prawdziwe przechodzi dość szybko do materii. Wtedy masz pewność.

    Tak, dzisiaj uczy o tym psychologia. A religie uczą tego od tysięcy lat.

    Sam stosujesz techniki manipulacji, choćby poprzez rewelacje na temat tego, co wg ciebie myślę lub jakie mam intencje, więc oceny mojej postawy daruj sobie. Manipulatorze.

    Jeśli naprawdę nie rozumiesz pojęcia strefa wojny i strefa pokoju ani konieczności umiejętnego rozdzielania tych stref dla dobra wszystkich, to rzeczywiście źle z tobą.

  86. realista 05.01.2017 11:17

    haha…
    “prawdziwe doświadczanie”, które przechodzi do materii…

    ty myślisz, że jak używasz takich zdań to coś wyjaśniasz? w kółko mieszasz w tym garze dokładnie te same składniki, ale nic więcej z tego nie wynika.

    co to znaczy “przechodzić do materii”?… .. . 😀

    PS. psychologia mówi o wiele więcej, także na temat tych religii, co tyle mówią…

  87. realista 05.01.2017 11:21

    cyt.:”więc oceny mojej postawy daruj sobie. Manipulatorze.”

    o wypraszam to sobie. ocena wprost (bo piszę do ciebie) nie jest manipulacją. ty natomiast w tej chwili posunąłeś się do manipulacji oskarżając mnie o manipulację, aby umniejszyć swojej. to też technika manipulacji :D.
    dalej też widać ją to w tym:

    cyt.:”Jeśli naprawdę nie rozumiesz pojęcia strefa wojny i strefa pokoju i o konieczności umiejętnego rozdzielania tych stref dla dobra wszystkich, to rzeczywiście źle z tobą.”

    ja to ROZUMIEM doskonale. ja kwestionuję SENS wiary w to, że bozia dała jasne przykazania, które podlegają interpretacji bardziej nawet niż ludzkie prawa. jeśli tak postępuje bóg, to słaaaaabo. oczekiwałbym większej perfekcji od doskonałego. i jeśli tego nie rozumiesz, to z tobą jest jeszcze gorzej, niż z niewiernym psem – realistą… .. .

  88. MasaKalambura 05.01.2017 11:27

    Nie o ocenę chodzi, tylko bzdury, które wypisujesz na temat tego jak wg ciebie myślę i co jest moją intencją. Jest to manipulacja pierwszej wody, nie masz zielonego pojęcia, co jest w mojej głowie. A domysły stawiane jako fakty to manipulacja.

    Nie jesteś w stanie pojąć stopnia zaawansowania Prawa Tory, bo zakładasz że ma być prymitywne – zupełnie sztywne, a nie jest. To jest właśnie piękno Tory. Wyprzedza czasy o milenia.

  89. MasaKalambura 05.01.2017 11:30

    atos, przeczytaj najpierw to co komentujesz, i choćby spróbuj to zrozumieć, bo bez tego powtarzasz tylko wymyślone przez kogoś bzdury na jej temat. Lub nie czytaj Biblii wcale ale też powstrzymaj się od jej komentowania. Tak będzie najlepiej.

  90. realista 05.01.2017 11:44

    cyt.:”A domysły stawiane jako fakty to manipulacja.”

    wyciągam wnioski z twoich słów i oceniam twoje postępowanie. piszesz o swoim ego, które rzekomo zwyciężyłeś, a moim zdaniem właśnie to ono się wypowiada. ironiczne… 😀

    a ty nie oceniasz mojego postępowania i nie snujesz domysłów? a to co niby?:

    cyt.:”Nie jesteś w stanie pojąć stopnia zaawansowania Prawa Tory, bo zakładasz że ma być prymitywne”

    zacytuję jeszcze raz: “domysły stawiane jako fakty to manipulacja.”

    hipokryta.

    znawca religii się znalazł… ryjesz w tym błotku i to dla ciebie cały świat, zamiast podnieść głowę i dostrzec te tłumy innych istot i błotek w których ryją, zamiast tego kwiczysz z lubością jakie to twoje błotko prawdziwie, wspaniałe i jedyne…
    żenada… .. .

  91. MasaKalambura 05.01.2017 12:16

    Przywiązałeś się sztywno do Imion, twierdząc że to różni bogowie. Natomiast wiara Izraela która wg Boga zasługiwała na wyróżnienie to nie było imię tylko monoteizm. Przekonanie że jest tylko jeden Bóg. Oraz przekonanie o niemożności wyrażenia formą Istoty Boga – brak bałwochwalstwa. Była to wiara w Jednego, który nosił odpowiednie, wyrażające Jego Istotę w pewnym zakresie Imiona. A że zasięg ludzkich słów jest ograniczony, stąd konieczność używania wielu słów, wielu Imion.

    Samo słowo Yahwe, gdybym miał tłumaczyć Jego magiczność w którą wierzą żydzi tak bardzo, że boją się go wypowiadać i zastępują je innymi jak El, Szaddaj, albo najczęstsze dziś Haszem.
    Jest to wyrażone wibracją sedno życia, tchnienie życia – Ruah, które nadaje życie materii. To właśnie miał tchnąć Bóg w Adama, gdy był jeszcze gliną, i tak Adam mu odpowiedział.
    Wdech – Yah
    Wydech – we

    Jest ono nadal magiczne, dlatego Jego używanie jest ściśle kontrolowane przez mistyków żydowskich i ukrywane po dziś dzień.

    Ja wolę imiona Koranu, gdyż nawet niechcący nie wyrządzi się Nimi nikomu krzywdy. A są niezwykle pouczające.

  92. realista 05.01.2017 12:21

    haha. i znowu tłumaczenie, dlaczego trzeba wierzyć w co innego, niż napisano…
    komiczne… .. .

  93. realista 05.01.2017 12:23

    cyt.:”A że zasięg ludzkich słów jest ograniczony, stąd konieczność używania wielu słów, wielu Imion”

    haha, cóż za porażająca logika – jesteśmy ubodzy, stąd wydajemy dużo pieniędzy… .. . :DDD

  94. MasaKalambura 05.01.2017 12:24

    logika jest inna – nasze pieniądze (słowa) mają małą siłę nabywczą, stąd konieczność wydawania wielu.

  95. realista 05.01.2017 12:27

    ale nasze słowa nie mają “małej siły nabywczej” więc nie uzasadnia to nazywania go różnymi imionami, liczbą mnogą i jeszcze żeby te jedne imiona coś robiły tym z drugimi imionami. 😉
    zwykłe tłumaczenie aby złagodzić dysonans i wprowadzić w “oczadzenie” umysł, aby było to dla niego normalne i by przełknął kolejne dysonanse, jak choćby to zabijanie, którego nie wolno, ale które wolno… .. .

  96. MasaKalambura 05.01.2017 12:36

    oczywiście masz rację…

  97. realista 05.01.2017 12:37

    haha…
    nie, ty masz rację… .. .

  98. Fenix 06.01.2017 09:09

    @Masa, ty masz problem z rozdzielaniem elementów nie/podzielnych . Wyobraźnia niech się przyda np. Bóg to powietrze , duch to energia , ciało to materia. Ja , duch, Bóg to jedno . Bóg mi służy, rozbudowujesz swoją jaźń doświadczając życia . Wszyscy jesteśmy w niebie , z światła( pamięci) do ciemności (niepamięci ) spoglądać na światło gwiazd, tworzymy Boga
    Bogiem jestem i cząstką Boga.

  99. MasaKalambura 06.01.2017 10:00

    Fenix
    Nie mam problemu z rozdzieleniem.
    Nie mylę jednak Stwórcy ze stworzeniem.

  100. MasaKalambura 06.01.2017 10:05

    wiktor-x
    Wszystko pięknie, może i racja. Jednak zarówno Tora jak i Koran to nie są pisma o znaczeniu historycznym sensus stricte. Są to przede wszystkim księgi Prawa stosowanego przez wieki i zdolnego do konstytuowania imperium.

    O ile historie w nich opisane mają tylko znaczenie dydaktyczne, co może tłumaczyć ich podobieństwo do innych tego typu pism, o tyle Prawo jakie stanowią jest zupełnie innowacyjne i wyprzedza wszystko to, co istniało wokoło w tamtym czasie. Nie wspominając o monoteizmie i porzuceniu bałwochwalstwa.

  101. realista 06.01.2017 10:33

    i tu mamy kolejne tłumaczenie, żeby złagodzić dysonans poznawczy.
    skoro te księgi to księgi prawa, a nie zapiski historyczne, to jak ufać im w kwestii stworzenia świata czy w ogóle boga?

    jak to “innowacyjne”? jak te historyjki wyprzedzają “wszystko to, co istniało wokoło w tamtym czasie”? człowieku! prawo, to stworzył np. Hammurabi 2k p.n.e., i to faktycznie Prawo przez wielkie P, a nie te bajeczki o boziach… .. .

  102. MasaKalambura 06.01.2017 10:40

    Czytaj ze zrozumieniem

    Nie są to księgi historyczne tylko księgi prawa zawierające historię mniej (- ty) lub bardziej (ja) prawdopodobną od tej podanej przez naukowców, ciągle uaktualnianej, w wielu różnych i różnie prawdopodobnych wersjach .

    Nie twierdzę też że to pierwsze prawo, tylko, że to pierwsze Takie Prawo. Tak zaawansowane i kompleksowe.

  103. realista 06.01.2017 10:53

    czytaj ze zrozumieniem – to są bajki i ani odkrywcze, ani pierwsze.

    a że TAKIE, to tym gorzej… .. .

  104. MasaKalambura 06.01.2017 11:00

    żeby o tym twierdzić przydało by się choć przeczytać

  105. Velevit 06.01.2017 11:01

    O matko!!! Księgi prawa zawierające historię? serio?
    I uważasz że historia zawarta w Biblii jest bardziej prawdopodobna niż ta która jest wynikiem badań naukowych?

    Wiesz że wg Biblii bóg stworzył najpierw Ziemię, zwierzęta i rośliny, a dopiero potem słońce?! Podczas gdy obecnie wiemy ponad wszelką wątpliwość że układy planet powstał wokół już istniejących gwiazd. Co do tych zwierząt i roślin to aż głupio tłumaczyć.

    I to jest twoim zdaniem wiarygodne źródło informacji???? Bardziej niż badania naukowe? Brak słów na skomentowanie.

  106. realista 06.01.2017 11:04

    właśnie, Masa. a ponieważ przeczytałem niejednokrotnie, więc tak twierdzę… .. .

  107. MasaKalambura 06.01.2017 11:32

    Skoro przeczytałeś, to twierdź. W tym wyprzedzasz Atosa.

    Velevit
    Dzień1
    Najpierw stworzył niebo i ziemię – przestrzeń i materia – i już masz bliżej naukowców
    Najpierw była ciemność potem światłość – przestrzeń i energia – znowu bliżej naukowców

    energia w przestrzeni przemienia się w materię w przestrzeni
    E=mc^2

    Dzień drugi
    Tworzenie galaktyktycznych skupisk materii w oceanie kosmosu

    Dzień trzeci
    Wyodrębnianie zarysów planety Ziemia i napełnienie jej życiem w postaci roślin

    Dzień czwarty
    Oczyszczenie się atmosfery ukazuje sklepienie niebieskie z tym co je napełnia – życie na Ziemi trwa w cyklach normowanych przez kosmos

    Dzień piąty
    Stworzenie zwierząt,

    Dzień szósty
    Ewolucja zwierząt i roślin do obecnego kształtu i na końcu stworzenie człowieka

    Dzień siódmy
    Utrzymywanie świata w tym kształcie do dziś.

    Niewiele to odbiega od ustaleń nauki

  108. Velevit 06.01.2017 11:48

    No super. Stworzyłeś własną wersję. Niebywałe że brniesz dalej w dyskusję zmyślając rzeczy i naginając do swojej opinii.

    “(…) Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię.

    Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami. (…)”

    “(…) dzień drugi (…) rzekł: «Niechaj ziemia wyda rośliny zielone: trawy dające nasiona, drzewa owocowe rodzące na ziemi według swego gatunku owoce, w których są nasiona». I stało się tak. Ziemia wydała rośliny zielone: trawę dającą nasienie według swego gatunku i drzewa rodzące owoce, w których było nasienie według ich gatunków. A Bóg widział, że były dobre. (…)”

    “(…) dzień trzeci.

    A potem Bóg rzekł: «Niechaj powstaną ciała niebieskie, świecące na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień od nocy, aby wyznaczały pory roku, dni i lata; aby były ciałami jaśniejącymi na sklepieniu nieba i aby świeciły nad ziemią». I stało się tak. Bóg uczynił dwa duże ciała jaśniejące: większe, aby rządziło dniem, i mniejsze, aby rządziło nocą, oraz gwiazdy. I umieścił je Bóg na sklepieniu nieba, aby świeciły nad ziemią; aby rządziły dniem i nocą i oddzielały światłość od ciemności. A widział Bóg, że były dobre. (…)”

    Co do zwierząt to pomyliłem się. Ale chyba oczywiste jest że to bez wpływu na problem który wskazałem.

  109. realista 06.01.2017 11:53

    cyt.:”Skoro przeczytałeś, to twierdź. W tym wyprzedzasz Atosa.”

    przeczytałem, więc twierdzę, i nie potrzebuję twojego błogosławieństwa. nie wiem tylko w czym rzekomo wyprzedzam atosa. w twierdzeniu? czy w tym, że przeczytałem? bo sądzę, że atos też nie raz przeczytał.

    i znowu interpretacja tekstu niezgodnie z jego dosłownym znaczeniem aby złagodzić dysonans poznawczy… co innego jest napisane, ale przecież to nie może być błędne, więc kombinujemy? a napisane jest jasno:
    dzień pierwszy – stworzenie światła i oddzielenie go od ciemności,
    dzień drugi – stworzenie sklepienia niebieskiego oddzielającego wody górne od dolnych,
    dzień trzeci – stworzenie lądu i roślinności,
    dzień czwarty – stworzenie Słońca, Księżyca i gwiazd,
    dzień piąty – stworzenie zwierząt wodnych i latających,
    dzień szósty – stworzenie zwierząt lądowych i człowieka,
    (zerżnąłem z wiki, bo mi się nie chce szukać własnych notatek)

    pomijając, że początek brzmi “na początku bóg stworzył niebo i ziemię”, ale to rzekomo “streszczenie” następnych wersów, naciągane ale niech będzie.
    o tym, że to ogólnie naciągane świadczą takie szczegóły, jak np. “I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą”. w kosmosie nie ma nocy i dnia. to tylko określenie “planetarne”, więc co nazwał bóg? ciekawe? a to tylko pierwszy akapit… .. .

  110. lboo 06.01.2017 12:26

    dzień ósmy – chyba coś poszło nie tak, dam im jeszcze jeden dzień czasu, może się ustabilizuje. Jak nie to trzeba zaorać i zacząć od nowa.

  111. Youpidou 06.01.2017 13:09

    Saturn zgasł to i pory dnia i nocy nastały. Zaskakujący jest fakt, że ludzie wciąż modlą się do Saturna. https://www.youtube.com/watch?v=lwU6bacB7SE

  112. Fenix 06.01.2017 15:25

    @ Masa” Nie mylę jednak Stwórcy ze stworzeniem.”
    Jesteśmy stwórcą i stworzeniem , procesem .
    Będąc przyczyną sprawczą swego doświadczenia ,a nie jego biernym odbiorcą.

  113. MasaKalambura 06.01.2017 17:07

    Fenix
    Stwórca nas stworzył i wciąż Jego Duch jest tu, On wszystkim kieruje, wszystkich podtrzymuje i wszystko od Niego zależy.
    On nadaje procesowi tok.
    Jednak wszystko co widzimy i o czym wiemy nie jest Nim, nie jest Stwórcą. Nic nie jest w stanie Go wyrazić i żadna forma odwzorować. On jest ponad tym.

    Realista Velevit
    Normalnie rozumujący człowiek rozumie chyba, że nierozsądnym jest wymagać od jezyka ludów sprzed tysięcy lat określeń powstałych niedawno. Jak wymagać od plemienia pustynnego takich słów jak galaktyka, przestrzeń kosmiczna, teoria względności z przemianą energii w materię, ewolucja, procesy geologiczne itd?

    Jeśli wymagamy od Stwórcy opisu powstania świata od wielkiego wybuchu aż do teraz, przy urzyciu prymitywnych słów, otrzymujemy go. Co ciekawe jest on o wiele bardziej precyzyjny, niż jakikolwiek inny opis tego stworzenia, mieszczący się na jednej karcie kiedykolwiek napisany.

    Czy ja zmyslam, czy tylko uaktualniam o nową wiedzę stare słowictwo?

    W czasach Muhammada również pytano o stworzenie Ziemi, i Bóg podtrzymał to, co powiedziałw Torze. To zmusza człowieka wierzącego do poszukiwania w Torze Prawdy o stworzeniu świata i ja właśnie tak ją odnajduję.

    Realista
    Piszesz, że prawo Tory (które tak świetnie znasz) to nic nadzwyczajnego. Proszę podaj choć jeden przykład prawa z tamtych czasów i później które zawiera w sobie (prócz nauk kosmologicznych i regół obowiązujących ducha)
    1. Ukonstytuowanie państwa wokół niematerialnej idei (Boga) Który wyraża dobro całej zbiorowości i jest ich wspólnym duchem czasu, tym co dziś zwiemy Państwem Obywateli.
    2. Wskazuje na tryb rządu w oparciu o Prawo napisane, stopniowalne, sprawiedliwe dla wszystkich bez uwzględniania pozycji społecznej.
    3. Ustanawia rząd w postaci rady mędrców pod przewodnictwem Proroka lub najmądrzejszego z Mężów Stanu – wybieranych na podstawie wiedzy w prawie, bogobojności, prawego postępowania, niepokalanej reputacji a nie na zasadach siły lub dziedziczności.
    4. Zawiera w sobie nakaz miłowania Boga a także współbraci jak siebie samego.
    5. Zakazuje czynów szpetnych (dekalog) i wyznacza odpowiednie kary.
    6. Ustanawia jałmużnę i wspomaganie biednych przez bogatych jako prawo.
    7. Reguluje zasady podatkowe (10%)
    8. Reguluje zasady wojny jako obrony raz zdobytego terytorium bez polityki ekspansji.
    9. Ustanawia zasady dziedziczenia i obrotu ziemią tak by jedni nie zdobywali zbytniej przewagi nad drugimi i by w ramach stałego terytorium utrzymywać we wszystkim równowagę.
    10. Zawiera przepisy w jaki sposób uprawiać ziemię i hodować zwierzeta, aby utrzymać przychówek w dobrej kondycji i ziemie rolne w dobrej jakości.
    11. Ustanawia miasta zbiegów, w których maja schronienie ci, którzy wykraczając poza prawo szukają przebaczenia i je znajdują.
    12. Reguluje zasady kultu Boga i związane z tym zasady społeczne wiążące naród ze sobą nawzajem z Bogiem – Pasha, święto namiotów i inne jak rok jubileuszowy będący rokiem wyzwolenia ziemi i niewolników itp dla wszystkich obywateli.
    13. Zwraca uwagę ludzi by dbali o dobro nie tylko innych ludzi ale świata i istot je napełniających w całości.
    14. Wszystko w jednym prostym dokumencie opisującym przy okazji wczesną subiektywną historię narodu oraz prorctwa przyszłości, które się wypełniły.

  114. realista 06.01.2017 17:29

    normalnie rozumujący człowiek wie, że nie można w ogóle traktować opisu biblijnego na poważnie, ponieważ to są starożytne mity prymitywnych pastuchów, ot co.
    nikt nie wymaga nowoczesnego słownictwa, ale zarzut odnosi się do niewłaściwej kolejności i co za tym idzie nieprawdziwego opisu ewolucji od powstania Słońca do człowieka. to wszystko można by napisać tymi samymi słowami ale prawidłowo, i tego wymagałbym od rzekomo natchnionego przez boga opisu. ten opis nie jest precyzyjny – jest błędny.
    dlatego zmyślasz, a nie uaktualniasz.
    jeśli więc odnajdujesz prawdę o stworzeniu świata w błędnym opisie i robisz wszystko, żeby pokrętnie wytłumaczyć dlaczego należy go rozumieć inaczej niż napisano, to znaczy, że naciągając próbujesz osłabić dysonans poznawczy w imię wiary, i to by było na tyle.

    podałem ci przykład prawa z nie tylko tamtych, ale o wiele dawniejszych czasów – kodeks Hammurabiego. to jest prawo, a nie, że “nie zabijaj”, ale w zasadzie to można sobie zabijać, kiedy trzeba… farsa… .. .

  115. realista 06.01.2017 20:11

    jeszcze coś mi przyszło do głowy – jak tłumaczy szanowny Masa jak się ma stworzenie Ewy z żebra Adama do stanu faktycznego, czyli tego, że organizmy dwupłciowe powstały setki milionów lat temu jeszcze zanim “wyszły z morza” i przed roślinami… .. .

  116. MasaKalambura 06.01.2017 22:39

    Jest to prawo owszem, nawet całkiem ciekawe i w jakimś sensie sprawiedliwe, ale do Tory daleko mu.
    Mamy absolutnego króla a nie radę.
    Politeizm i władza bożków.
    Prawo nie uwzględnia utrzymania granic w jednych rysach, ani zachowań społeczności w utrzymaniu w miarę równego poziomu majątków oraz równowagi, by nie było potrzeby ekspansji. Braków jest znacznie więcej.

    Słowem nawet się nie umywa. Coś jeszcze?

    Ja biblię traktuję poważnie. Genesis też poważnie, choć może już nie z takim poważaniem jak Koran, bo i Prorok (PZN) ostrzegał, że Tora i Ewangelia pełna jest zmian wprowadzonych przez późniejsze pokolenia, zatem zabić się za to bym nie dał. Może pokiełbasili dni i teraz Real się wyżywa. Nie wiem.

    Jednak nie zmienia to faktu, że nikt nie zna lepszego opisu stworzenia od biblijnego z tak odległych czasów, szczególnie po uaktualnieniu słownictwa. I dopiero dzisiejsza nauka do tego dochodzi.

    A może za chwilę ktoś uaktualni wiedze i słownictwo jeszcze lepiej niż ja. Czas pokaże. InszaAllah.

  117. realista 06.01.2017 23:22

    macie króla? my nie…

    tamten politeizm i twój monoteizm to taka sama bajka, więc żaden to argument.

    ale oczywiście powiesz każdą bzdurę w obronie swojego ego i w imię łagodzenia dysonansu poznawczego, więc nie, nic więcej… kto czyta niech oceni sam, co jest bardziej prawem – kodeks Hammurabiego czy przykazanka, które se można łamać “jak trzeba”…

    i teraz jeszcze w biblii “pokiełbasili dni”, no bo przecież jakoś trzeba wytłumaczyć niezgodności. :DDD

    ten opis jest do chrzanu, nawet jeśli ma parę tysięcy lat. i żadne “uaktualnianie” niczego tu nie zmieni. a “jeszcze lepiej” sugeruje, że ty zrobiłeś to “dobrze”, a zrobiłeś to tak samo bez sensu jak wszyscy obrońcy starożytnych bajek i mitów.

    śnij dalej… .. .

  118. Fenix 07.01.2017 08:31

    Bóg, wolnej woli dopuszcza zło i dobro. Ja wybiera co jest dobrem, a co nie jest dobrem , tym jest proces, ewolucja, wszystkiego jest dosyć , niczego nie brakuje .
    W oparciu o obserwację, wszyscy stanowimy jedno.
    Ja wybieram zasadę ,by tym procesem kierować .
    Stanowi to ewolucję świadomą.

  119. Fenix 07.01.2017 09:21

    @wiktor-x , brawo “Prawo religijne, jak i wszelkie ideologiczne, jest formą narzucania władzy i ograniczania praw ludzkich. Kapłani głoszą, że bóg dał ludziom wolną wolę, a równocześnie prawa ich religii tę wolną wolę odbierają.”
    Co było normą prawa w1000 roku, uwłacza nam w 2017roku, ludzie !
    ” palenie czarownic” terroryzm religijny , sprawowania władza polityków, niewolnictwo ludzi pracujących za dług , sprzedanych banksterom ,i media im usłużne .

  120. Velevit 07.01.2017 11:29

    Beka, Masa. To ty jesteś tym normalnie rozumującym człowiekiem?

    To pogłówkuj trochę nad tym, że przekazanie ludziom swoich praw i wiedzy nt wszechświata w prymitywnej księdze napisanej przez kretynów i oczekiwać że będzie traktowana poważnie to pomysł godny ostatecznego debila, a nie wszechwiedzącego, wszechobecnego i wszechmocnego króla. Serio ktoś z nieskończonymi możliwościami mógł wymyślić tysiąc innych rzeczy żeby miało to choć odrobinę sensu.

    Ja nie jestem wszechmocny, wszechwiedzący i wszechobecny, a potrafiłbym z całą pewnością przewidzieć konsekwencje i zamieszanie jakie spowoduje tak głupie posunięcie. Zwłaszcza będąc świadomym tego że większość wyznawców których sobie stworzyłem to tępaki bez wyobraźni.

    A prawo z Biblii jest tak ciekawe, jak każde inne zaprowadzone przez okrutnych tyranów w historii ludzkości.

    Dalsza dyskusja w tym temacie chyba nie ma sensu, bo zaczynam być sfrustrowany ilością farmazonów jakie tu wyczytuję.

  121. Velevit 07.01.2017 11:47

    wiktor-x “Jeśli prawo religijne mówi, że za krytykowanie religii i prawa religijnego należy człowieka ukarać, to jest to zwyczajny terror i niszczenie wolności słowa i myśli.”

    Zgadza się. Ale żeby było śmieszniej to samo źródło mówi że mamy wolną wolę. Czyli możesz sobie robić i myśleć co chcesz, ale jeżeli nie będzie się to zgadzało z tym co ja od ciebie wymagam to będziesz zdychał w niewyobrażalnych cierpieniach. To Groteskowa parodia godna swojego prymitywnego autora.

  122. MasaKalambura 07.01.2017 12:06

    Zawsze możemy zastosować prawo Crowleya “Do what thou wilt shall be the whole of the Law. Love is the law, love under will.” Miłość swą skierować na cokolwiek, i nie bacząc na granice miłości wyznaczane przez innych przeprowadzać swą wolę do woli. Taką alternatywę dają sataniści. I jak widzę mają tutaj swoich fanów.

    Powszechna deklaracja praw człowieka jest rzeczywistym sukcesem cywilizacji. W Koranie większość jej zapisów została wdrożona 1400 lat temu. Można zatem powiedzieć – dogoniliście zaawansowane Prawo Boga.

    Oprócz praw człowieka obowiązuje inne prawo dot. konfliktów zbrojnych. Gzzzzyt, co to za dysonans poznawczy. Po co tak bezbożnie zaawansowanie wyprzedzający Boga ludzie tworzą takie prawo? Zasady wojny. Przecież nie wolno zabijać!!! Kara śmierci to przeżytek!!! Ludzieeeeeee!!! Raz wolno a raz nie wolno? Do kosza z tym!!!

    A nie, to przecież logiczne, ludzie czasem prowadzą wojny i pozostaje przy życiu ten, kto zabije przeciwnika, lub tak go nastraszy, że tamten złoży broń.
    I tutaj Bóg też wyprzedził cywilizację. Wprowadza zasady walki już w Torze. W Koranie je udoskonala do tego stopnia, że dopiero 1000 lat później wprowadzają je niemuzułmanie – i bardzo często łamią (2 wś, i wszystkie inne)

    Co ciekawe, prawo Boga ma dalej wyższość nad prawem ludzkim. Jest stopniowalne. Do dziś będąc bardziej restrykcyjnym i wprowadzającym zasady moralne nieporównanie wyższe jakościowo niż prawo ateistów. Ale przewidując nadejście czasów jak dziś, nakazuje też przestrzegania praw stworzonych przez ludzi w miejscach, gdzie Prawo Boga nie jest prawem państwowym. W ten sposób inszaAllah bez problemu przestrzegam Koranu przestrzegając jednocześnie prawa RP.

    W końcu służy ono nie tylko by w miarę spokojnie przeżyć tych kilka lat lub dziesięcioleci tu na ziemi. Ale również po to, aby dostać się do etapu wyższego, w którym ograniczenia czasu, przestrzeni i pozostałe są zupełnie inne niż tutaj.

  123. Velevit 07.01.2017 12:14

    Mechanizmy funkcjonowania ludzkiego umysłu chyba nigdy nie przestaną mnie zadziwiać.

  124. MasaKalambura 07.01.2017 12:30

    Uwzględnij istnienie ducha. Uwzględnij też możliwość jego eksploracji już teraz. Umysł to więcej niż ci się wydaje.

  125. Velevit 07.01.2017 12:36

    @Masa

    Zdałem sobie właśnie sprawę że jesteś tą samą osobą która wypowiadała się nt wyzwalania spod kontroli ego kilka dni temu. Człowieku! To jakimi ścieżkami poruszą się Twój umysł żeby wybronić ego to po prostu mistrzostwo. Gdybym pisał poradnik o samorozwoju, to umieściłbym w nim Twoje wypowiedzi jako jaskrawy przykład do czego zdolne jest ego. Szczena opada :-0

    P.S Nie mam zamiaru uwzględniać istnienia czegoś, na co nie ma żadnych wiarygodnych dowodów. Gdybym uwzględniał istnienie wszystkiego o czym usłyszałem od ludzi, to na każdym kroku byłbym oszukiwany i manipulowany. A to się nazywa frajerstwo…. Za to Twój umysł jest namacalnym dowodem tego jak spaprana jest ta konstrukcja.

  126. realista 07.01.2017 13:06

    popieram w 100%…

    nawet nie chce się komentować… “W Koranie większość jej zapisów została wdrożona 1400 lat temu”… a do tej pory kobiety się w islamie nie liczą…
    to już nawet nie jest śmieszne… .. .

  127. MasaKalambura 07.01.2017 13:14

    Odzierasz się własną wolą z możliwości postrzegania duszą. Ok twój wybór. Wyborem tym ogałacasz swe postrzeganie z możliwości widzenia dusz innych istot w tym mojej. Widząc świat w ten sposób definiujesz mnie tak jak definiujesz siebie. Widzisz mnie jako ego, bo wszyscy wg ciebie to efekt zmagania ego tak jak ty sam.

    Zatem nie dziwi mnie to co piszesz.

    Otwórz oczy to zobaczysz. Udowodnisz sobie i nie będziesz potrzebować innych dowodów.

    Podróże duchem w snach to pierwszy etap.
    Możliwość widzenia/słyszenia/czucia duchem na jawie to etap kolejny.

    Następne etapy, nie mogę się ich doczekać…

    Real – to Koran pierwszy nadał kobietom prawa – wcześniej były zwykle tylko przedmiotem. W cywilizacjach nieislamskich dłuuuugo potem. Doskonały przykład….

  128. realista 07.01.2017 13:16

    😀
    “otwórz oczy” powiedział przez sen śniący, i przewrócił się na drugi bok… .. .

  129. realista 07.01.2017 13:17

    cyt.:” to Koran pierwszy nadał kobietom prawa”

    hahahahaha… haha… ha… .. .

  130. MasaKalambura 07.01.2017 13:23

    Tak nowoczesne jak prawo do utrzymania siebie domu i rodziny, prawo do posiadania własnego majątku, do którego nie ma prawa nawet mąż za życia żony, prawo dziedziczenia, prawo do rozwodu, prawo do alimentów (100%), prawo do pracy i zachowania całości zarobku, prawo do wyboru partnera, prawo do nauki, prawo do opieki nad rodziną, prawo do czułości męża, prawa do ustalania zasad panujących w domu, prawa matki – potomstwo winne jest matce bezwzględne posłuszeństwo i szacunek aż do jej śmierci. W Arabii ale nie tylko prawo do bycia człowiekiem – dotąd były przedmiotem.

    Ale przecież to nie ma znaczenia…

  131. realista 07.01.2017 13:26

    masz rację… .. .

  132. Velevit 07.01.2017 16:01

    Z ludzkimi zmysłami i odczuciami jest tak że nie można im ufać. Można widzieć rzeczy, które nie istnieją. To dla umysłu żaden problem. Wystarczy najpierw w coś uwierzyć. Potem już umysł jest w stanie zaserwować takie koktajle doznań żeby przekonać nas że coś jest prawdziwe, że odróżnienie fikcji od rzeczywistości jest niemal niemożliwe. Wówczas tylko i wyłącznie racjonalne myślenie i dowody są w stanie uratować nas przed oszustwami serwowanymi przez nasze własne zmysły. Choć to i tak nie jest łatwa droga. Bo odurzony umysł będzie próbował wszystkiego żeby obronić fałszywe przekonanie utrwalone wiarą, pomimo naruszających jego konstrukcję, docierających zewsząd argumentów. Wyprze je i będzie się bronić, przekonany że to co czuje jest prawdziwsze. Taka jest natura halucynacji, do których ludzie mają naturalne predyspozycje. A tym właśnie jest wiara religijna. Halucynacją. Zupełnie, absolutnie nikt z nas nie może ufać temu co czuje, przez uwarunkowane tendencje umysłu do oszukiwania i odurzania nas koktajlami silnych substancji wpływających na trzeźwość postrzegania.

    Gdy czuję że coś jest takie a takie i powinienem w związku z tym postąpić tak a tak, to najpierw milion razy się zastanawiam czy to jest racjonalne, czy może umysł wycina mi numer i zaraz pod wpływem jakiejś euforii nie zrobię głupoty.
    A tu nagle jacyś ludzie pod wpływem odczuć że jakaś idea jest prawdziwa chcą przekonać mnie do swojego punktu widzenia… I nie mają na poparcie tego punktu widzenia nic oprócz swoich odczuć. Podczas gdy ja nie ufam nawet swoim własnym odczuciom. Bo jestem dojrzałym i rozsądnym człowiekiem.

  133. Velevit 07.01.2017 17:20

    😀 Co do kwestii kobiet… Jestem oczywiście za wolnością do samodecydowania kobiet o sobie i równouprawnieniem… Ale gdy zostaję sam, nikt nie patrzy i nie ma komu mnie oceniać, to chcę mieć gromadkę seksualnych służebnic, które będą klęczeć przede mną kiedy tylko najdzie mnie ochota 😉
    W końcu bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo, i nie zapominajmy że jest samcem z wielką pałą i niepohamowaną potrzebą dominowania 😀

    A współcześnie kobiety chronione przez prawo, takie wyzwolone, mogą decydować jakiego faceta chcą. Wielu pozostaje porzuconych i sfrustrowanych przed monitorami swoich komputerów, z poczuciem wielkiej niesprawiedliwości. I tak ma wyglądać ta wspaniała cywilizacja?! 😀

  134. MasaKalambura 07.01.2017 20:14

    Ale chyba jeszcze można mieć uczucia? To jeszcze nie jest zabronione. Dojrzałość i rozsądek nie musi iść w parze z chłodem i brakiem uczuć.

    Uczucie miłości jest chyba przykładem emocji, jaką każdy chce przeżywać. Można ją wzbudzić poprzez zakochanie, poprzez środki chemiczne oraz poprzez szczerą wiarę w Boga. Dowodzą tego ostatnie badania naukowców.

    http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/religia-moze-wywierac-taki-sam-wplyw-na-mozg-czlowieka-co-milosc-i-narkotyki

    Pozytywne zmiany w mózgu, uczucie szczęścia i spokoju, to wszystko daje szczera wiara w Boga. Wystarczy tylko chcieć. Nie wszyscy mają to szczęście, że znajdują partnera, którego kochają całe życie. Nie powinno się wywoływać uczucia miłości przy pomocy farmakologii. Za to wiara w Boga jest naturalna, bezpieczna i na wyciągnięcie ręki dla każdego. Bóg zawsze jest blisko, zawsze czeka i jest gotów, kocha zawsze, bezwzględnie, mocno, jest oddany i wierny a miłość od Niego można z łatwością przelewać na ludzi. I nie jest to miłość teoretyczna. Odczuwasz ją tak samo jak miłość ludzką.

    Kto woli życie w pustce bez miłości, kiedy można kochać?
    I co masz lepszego do zaoferowania niż życie w miłości?

  135. Velevit 07.01.2017 20:35

    To nie jest miłość naturalna, tylko właśnie substytut. Wymyślasz sobie idealny obiekt na który przelewasz uczucia. Dla ciała nie ma znaczenia czy jest prawdziwy czy nie. Wystarczy że przekonasz o tym umysł, a ciało zacznie pompować odpowiednie substancje. Zupełnie takie same jak w przypadku miłości do prawdziwej osoby.

    No i już moim osobistym zdaniem mylisz po trosze miłość z jakimiś stanami euforycznego zauroczenia. Miłości nie wywołasz środkami farmakologicznymi. Miłością nie jest też pożądanie i obsesja na czyimś punkcie. Miłość to szereg uczuć (przywiązanie, szacunek, zaufanie, lojalność i wiele innych) którymi darzysz kogoś gdy już przeminie zauroczenie, a ciało przestanie pompować hormony szczęścia na widok tej osoby. W standardowych związkach partnerskich dzieje się tak statystycznie w okresie po 1-2 latach wspólnego pożycia. To czas gdy w większości przypadków zaczyna się chrzanić – ludzie się rozchodzą, skaczą na boki albo szukają innych źródeł ekscytacji. Taka jest nasza biologia, która ma prowadzić do poczęcia potomstwa, a następnie pchać nas do szukania kolejnego partnera w celu spłodzenia kolejnego potomstwa. Moim zdaniem miłość jest wtedy gdy samokontrolą udaje się przełamać ten schemat. Oczywiście potrzeba do tego dopasowanego partnera. Bo nic innego nie jest w stanie podtrzymać związku w szczęściu gdy seks już przestaje być głównym spoiwem. Zazwyczaj związki trwają dalej dlatego że są już dzieci i presja kulturowa.

  136. MasaKalambura 07.01.2017 20:48

    Kto o tym decyduje? A może to właśnie ona jest naturalna, a pozostałe to marne, krótkotrwałe substytuty.

  137. Velevit 07.01.2017 21:02

    Decyduje o tym fakt że boga nie widać, nie słychać i nie ma żadnych demonstracji odwzajemniania uczuć i zrozumienia z jego strony. Jest zimnym, milczącym posągiem któremu przypisuje się jakieś cechy zupełnie bezpodstawnie. A świat który rzekomo jest jego stworzeniem i wizytówką jest krwawą areną w której wszystko z wszystkim walczy brutalnie o przestrzeń do życia. W tym i my ludzie. Zagubieni i osamotnieni, spragnieni miłości i oparcia. Ja to wszystko rozumiem i też mnie to nie rzadko przytłacza. Każdy z nas ma te potrzeby i tego pragnie od życia. Tak bardzo że bardzo często zmyśla sobie kolorową rzeczywistość, bo tak jest łatwiej.

    …I generalnie nie mam nic przeciwko temu. Problem w tym że to prowadzi do patologii. Bo ego w celu utwierdzenia się w przekonaniu o prawdziwości wykreowanej przez siebie iluzji dąży do narzucenia jej swojemu otoczeniu. I tak rodzą się faszystowskie doktryny i prawa. Do których religie zaliczają się bez wątpliwości. Jeżeli potrafi się spojrzeć na nie krytycznym okiem.

  138. MasaKalambura 07.01.2017 21:23

    Ale przecież, kiedy kocham kobietę, a ona jest w podróży i nie ma jej w domu długi czas, i kiedy mogę tylko pisać listy, i kiedy tylko wspomnienie o niej mi pozostaje, to czy miłość do niej przeżywana nie jest prawdziwa?

    Albo gdy zakocham się nieszczęśliwie, i kobieta którą kocham nie odwzajemnia uczucia, i oddalenie od niej nie pomaga, i nie mam z nią żadnego kontaktu ani nic, co by miłość mą odwzajemniło. Czy to co przeżywam nie jest miłością?

    Też jej nie widać, nie słychać, nie ma żadnych demonstracji odwzajemniania uczuć i zrozumienia z jej strony.

    To są moje własne doświadczenia i moje własne uczucia, pamiętam ich smak.

    Tak samo jest z Bogiem. Tylko lepiej, bo On swą miłość odwzajemnia, zawsze jest blisko, jest we mnie. Wystarczy tylko stanąć do modlitwy, by móc tę miłość doświadczać.

  139. Velevit 07.01.2017 21:49

    “Albo gdy zakocham się nieszczęśliwie, i kobieta którą kocham nie odwzajemnia uczucia, i oddalenie od niej nie pomaga, i nie mam z nią żadnego kontaktu ani nic, co by miłość mą odwzajemniło. Czy to co przeżywam nie jest miłością?”

    To moim zdaniem nie jest miłość, tylko obsesja. Uważam że nie ma miłości bez obustronnego jej wyrażania i przetrwania próby czasu.

    Resztę pominę. Co do prawdziwości tego co kto czuje to masz rację. To indywidualne i bardzo osobiste, nie ma sensu o tym debatować. Natomiast kwestia interpretowania systemów religijnych to zupełnie inna sprawa.

  140. MasaKalambura 07.01.2017 22:00

    To nie jest obsesja tylko cel wiary dla wielu ludzi w Islamie.
    Polecam Ibn Arabiego – Traktat o Miłości

    Albo Rumiego
    “Nie ma lepszej miłości,
    Niż miłość bez przedmiotu.
    Żadna praca nie zadawala
    Bardziej niż praca bez celu.
    Gdybyś zupełnie porzucił
    Swe Chwyty i przebiegłości,
    Byłby to najprzebieglejszy
    Z twych chwytów.”

    A w chrześcijaństwie też mamy o tym
    u Pawła

    “Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
    a miłości bym nie miał,
    stałbym się jak miedź brzęcząca
    albo cymbał brzmiący.
    Gdybym też miał dar prorokowania
    i znał wszystkie tajemnice,
    i posiadał wszelką wiedzę,
    i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.
    a miłości bym nie miał,
    byłbym niczym.
    I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
    a ciało wystawił na spalenie,
    lecz miłości bym nie miał,
    nic bym nie zyskał. ”

    Albo Salomon u żydów
    “Niech mnie ucałuje pocałunkami swych ust!
    Bo miłość twa przedniejsza od wina.
    Woń twych pachnideł słodka,
    olejek rozlany – imię twe,
    dlatego miłują cię dziewczęta.
    Pociągnij mnie za sobą! Pobiegnijmy!
    Wprowadź mnie, królu, w twe komnaty!
    Cieszyć się będziemy i weselić tobą,
    i sławić twą miłość nad wino;
    [jakże] słusznie cię miłują! ”

    Bóg jest miłością.
    I gdy poczujesz, jak ją odwzajemnia, gdy sam Mu ją dajesz, wiesz że jest.

  141. Velevit 07.01.2017 22:18

    Jeżeli darzysz kogoś silnym uczuciem bez odwzajemnienia to jest to patologia i z tego trzeba się leczyć. Psychologia się tym zajmuje i jest ładnie udokumentowane dlaczego to jest szkodliwa postawa. Z resztą każdy kto się nad tym zastanowi dojdzie w logiczny sposób do takich wniosków. To że w biblii czy koranie jest napisane co innego nie ma dla mnie znaczenia, bo jak już wcześniej napisałem, wiarygodność i logiczność treści tam zawartych jest żadna.

    Poza tym niepotrzebne zeszliśmy na ten temat. To nie moja sprawa co czujesz i jak ukierunkowujesz swoje uczucia. Wypowiadam się w kwestii religii, dlatego że wywołuje masę problemów społecznych, które dotykają mnie i moją rodzinę. Zinstytucjonalizowaną religię trzeba tępić aż całkowicie zniknie z życia publicznego. Dopiero wówczas będzie można tworzyć uczciwe prawo.

    P.S. Miłość boga do żydów jest taka, że gdy przestraszyli się szturmować ufortyfikowane miasto i odmówili to zakopał ich żywcem w ziemi. Czy Ty potrafisz wiązać ze sobą fakty w logiczny sposób choćby w minimalnym stopniu? W biblii jest dużo o miłości boskiej, podczas gdy jego czyny opisane tam wskazują na to że jest sadystycznym psycholem. Na litość, kto jest zdolny do tego żeby zmuszać ojca do zaszlachtowania własnego syna i złożenia w ofierze :-/ Żeś se wybrał obiekt westchnień.

  142. MasaKalambura 08.01.2017 09:21

    Patologia to coś zupełnie innego.
    Problemy społeczne wywoływane przez społeczeństwa bezbożne i w tym kierunku zdemoralizowane, to jest dopiero zagadka. Religia zinstytucjonalizowana – a zatem państwa religijne stwarzają problem niereligijnym, kiedy państwa/instytucje niereligijne starają się przeją nad nimi kontrolę.

    Bóg Swą miłością się odwzajemnia. Bardzo mocno odwzajemnia. Nie jest to tylko moje doświadczenie tylko doświadczenie wieków. Dokąd nie wzbudzisz w sobie uczucia do Boga dotąd nie sprawdzisz, czy odwzajemnia je, czy tez nie. A zatem nie wiesz tylko przypuszczasz.

    Wzbudzenie do Boga miłości i odczuwanie jej to proces czasochłonny, tak jak proces wzbudzania miłości do kobiety, w której nie miałeś szczęścia się zakochać.

    Jest to najwyższy z trzech poziomów wiary w Islamie – Ihsan.

  143. realista 08.01.2017 10:59

    to nie bóg odwzajemnia, tylko twoje ego filtruje rzeczywistość dla ciebie tak, abyś tak odczuwał. 😀

    jak widzisz, można tak długo… .. .

  144. Velevit 08.01.2017 11:00

    Eh. Jak zwykle piszesz bzdury, Masa. Społeczeństwa gdzie religia ma najmniejszy wpływ na politykę, edukację czy sądownictwo są najlepiej rozwinięte pod względem poszanowania jednostek i wolności osobistej.

    Nie to co w krajach islamskich czy choćby teraz w takiej Polsce rządzonej przez religijnych ignorantów. Gdzie wycofuje się z programu nauczania w szkolnictwie ewolucji, a ludziom próbuje się odebrać prawa do samodecydowania o sobie uzasadniając to religijnymi dogmatami. Do tego religijni fanatycy, dla których najważniejsze na świecie jest to co mówi tępy koleś w szatach z kościelnej mównicy wtryniają się na chama do wychowywania swoich wnuków (wbrew woli rodziców). To ostatnie jest moim własnym doświadczeniem. Religia popycha ludzi do przekonania że mają prawo kontrolować czyjeś życie. Najgłupsi ignoranci uważają że są tymi którzy wiedzą lepiej. Na poparcie swojej postawy posługują się książką napisaną tysiące lat temu przez zacofaną ciemnotę. To mnie tak frustruje, że najchętniej wyprowadził bym się na księżyc, gdyby to było możliwe.

    P.S. “Wzbudzenie do Boga miłości i odczuwanie jej to proces czasochłonny, tak jak proces wzbudzania miłości do kobiety, w której nie miałeś szczęścia się zakochać.”

    Ogólnie pranie mózgu to proces bardzo czasochłonny i najlepiej zacząć go od najwcześniejszych lat życia. Wtedy daje najlepsze efekty, bo nierozwinięte jeszcze umysły są najbardziej podatne na kształtowanie. Natomiast próby przekonania dojrzałej i doświadczonej osoby by pokochała niewidzialną osobę sprawiają że po prostu się ośmieszasz.

    Prawdziwa miłość to miłość rodzica do dziecka, dziecka do rodzica, albo do osoby z którą przeżyło się kawał czasu, wspierając wzajemnie we wszystkich sytuacjach. A Ty mi wyskakujesz z zazdrosnym, nieobliczalnym bogiem, który mógłby pojawić się w moim życiu i zażądać bym zadźgał swojego synka żeby udowodnić że bóg który jest nieobecny przez całe moje życie jest dla mnie ważniejszy. Weź nie strasz ludzi. To jest chore.

  145. Velevit 08.01.2017 12:11

    @Masa “Religia zinstytucjonalizowana – a zatem państwa religijne stwarzają problem niereligijnym, kiedy państwa/instytucje niereligijne starają się przeją nad nimi kontrolę.”

    W państwach religijnych po prostu źle się dzieje. W państwach religijnych dobrze czują się głupi ludzie, którzy nie chcą mieć kontroli nad swoim życiem bo się tego boją. I starają się niszczyć wszelkie przejawy niezależności u ludzi dla których to właśnie ma wartość – wolność. Religia jest od zawsze przeciwieństwem wolności. Narzuca prawa które duszą niezależne jednostki i powstrzymują postęp. Religia i państwa religijne to ogromny problem niezależnie od okoliczności. Tak pokazuje historia, a także obecna sytuacja na naszym własnym podwórku…. No ale religijni ludzie oczywiście czują się dobrze w swoim syfie, nie wątpię… i boją się zmian i rzeczywistości gdzie wszyscy dookoła, włącznie z politykami i systemem szkolnictwa nie będą ich już utwierdzać w przekonaniu że mają rację i że to oni są tymi dobrymi.

  146. MasaKalambura 08.01.2017 12:48

    Nie mówimy o zastąpieniu milosci do ukochanych ludzi miłością do Boga, tylko o wypełnieniu każdej chwili człowieka miłością bezwzględna i uniwersalna do Boga przerywana zwykła miłością naturalna do innych ludzi, ktora okazujemy w ich obecności. Jest to manipulacja ta emocja in plus a nie zamiast. To tylko wypełnienie 1 przykazania milosci obok 2 wypełnianego przez prawie wszystkich w jakimś stopniu.

    To utrzymywanie stanu emocjonalnego na stałym wysokim poziomie miłością zamiast stanu skokowego charakterystycznego dla dzisiejszej generacji ludzi.

  147. Velevit 08.01.2017 13:25

    No w porządku, rozumiem. Popieram wszystko co nie prowadzi do prób narzucenia swoich “prawd” otoczeniu… I każdego boga który nie ma problemów emocjonalnych 😀

  148. MasaKalambura 08.01.2017 15:29

    Cierpliwy Bog. Najcierpliwszy musi byc kochający.
    Bog sądzący cierpliwość odkłada na bok. A zatem jest na tyle blisko, ze Jego obecności ignorować nie moze nawet ten, który w Niego nie wierzy.

    Teraz pytanie do takich ludzi.
    Czy wy zachowacie na tyle cierpliwości bysmy mogli Go przy was nazywać. Podczas codziennej definicji świata z Jego udziałem . Ktore dla wiernych nie podlega dyskusji.

    Chodzi o to ze wierzący usiłujący wzbić sie ponad swe ego musi kierować sie ku Bogu słownictwem. Chyba ze maszjakis inny język temu sprzyjający. Określający Absolut swobodnie i bez perioratywnego oddziaływania na nikogo.

  149. realista 08.01.2017 16:32

    nie wiem czy o to pytasz, ale ja tak samo szanuję, że wierzysz w bozię i tak samo mówię o jej nieistnieniu jak ty szanujesz, że ja w bozię nie wierzę i jak mówisz o niej do mnie… .. .

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.