Tandeta amerykańska

Opublikowano: 13.05.2009 | Kategorie: Gospodarka

Liczba wyświetleń: 424

Pojęcie tandety amerykańskiej pamiętam jeszcze z lat przedwojennych. Pojęcie to kolidowało zawsze z jednoczesną wielką siłą przyciągania osadników do Stanów Zjednoczonych. Niemniej właśnie w USA szerzyła się masowa produkcja przedmiotów nadających się do użytku na ograniczony okres czasu, żeby można było temu samemu klientowi sprzedawać wiele razy taki sam produkt. W wyniku stosowania tego rodzaju polityki produkcyjnej, istniała konfrontacja tandety amerykańskiej z lepszej jakości produkcją europejską czy azjatycką.

Pamięta jak szybko Amerykanie doprowadzili do wielkiego sukcesu samochodów produkowanych w Japonii, na przykład marki Toyota, obecnie największego producenta samochodów na świecie, mimo faktu, że w USA powstał masowy przemysł samochodowy. Naturalnie stałe ulepszanie produktów zachęca do kupowania nowych i sprawniejszych modeli.

Celem polityki planowania ograniczonego w czasie użytku produktów, jest ukrywanie przed kupującymi prawdziwego kosztu produkcji, dla utrzymywania wysokich cen. Z czasem taka polityka jest niebezpieczna i naraża na stratę rynku na korzyść producentów o lepszej reputacji.

Początki szczegółowego planowania jakości produktów sięgają lat 1920. i 1930., czasów początków stosowania produkcji masowej, opartej na szczegółowej analizie ekonomii ruchów i materiałów, wystarczających do wyprodukowania coraz to nowych wersji, tego samego produktu przemysłowego lub budowlanego. Tak na przykład tradycja budownictwa mieszkaniowego bardzo różni się między Ameryką i Europą.

Mieszkania w przyczepach są fenomenem amerykańskim. Ludzie wychowani na parkingach przyczep mieszkalnych, należą do najniższych sfer społecznych w USA. Jednocześnie przyczepy mieszkalne również obejmują tak zwane pojazdy rekreacyjne i zmotoryzowane mieszkania, czyli „motorhomes”, lub „zmotoryzowane domki”. Te ostatnie nieraz są budowane jak autobusy i spotyka się ich wiele na szosach w USA, nieraz w bardzo luksusowych wersjach.

Bardzo rozpowszechniona budowa domków jednorodzinnych w USA polega na konstrukcji naziemnej, bez jakichkolwiek piwnic. Kładzie się bloki cementowe w odpowiednich odstępach i na blokach ustawia się konstrukcję drewnianą, polegającą na mniej lub bardziej izolowanej podłodze i ścianach z beleczek, nominalnie dwa na cztery cale i desek zewnętrznych, zachodzących jedna za drugą, oraz pół-calowej grubości płyty gipsowej, której złącza zalepia się kitem i oblepia tapetą lub maluje.

Przestrzeń pod podłogą w takim domku nazywa się „przestrzenią do czołgania się”, z której kiedyś kowboje strzelali z zasadzki, jako że pojedynki, oparte na wyścigach, kto pierwszy wyciągnie rewolwer, są produktem wyobraźni producentów filmów kowbojskich, a nie obrazem tego, co się naprawdę działo na tak zwanym „dzikim zachodzie”, w przeciwieństwie do fantastycznych opisów Karola Maja, w czasie jego wieloletniego pobytu w więzieniu w Niemczech.

Druga wersja ekonomicznej nawierzchniowej budowy domków mieszkaniowych w USA polega na instalacji płyty betonowej, nieraz wzmacnianej belkami betonowymi, w której są gotowe do podłączenia rury ściekowe i wodociągowe oraz przewody gazowe i elektryczne. Płyta ta służy jako podłoga wewnątrz domu, którego ściany są przytwierdzone bolcami do podłogi, ale mają strukturę podobną do opisanej powyżej z tym, że przestrzeń między płytami gipsowymi i deskami lub dyktą, nieraz jest wypełniona izolacją.

W tego rodzaju domkach jednorodzinnych mieszka duża część ludności w USA. W miarę możliwość podnosi się jakość budownictwa. Do zewnętrznych desek przykłada się cegły w warstwie takiej grubości, jak szerokość jednej cegły. Jeżeli domek jest obłożony z frontu cegłą to nazywa się „domem z cegły”.

Tandetne budownictwo mieszkaniowe w USA bardzo cierpi od trąb powietrznych i huraganów, zwłaszcza w środkowych i południowych stanach. Ostatnio z powodu okresu silniejszego promieniowania słońca, przy jednoczesny zatruwaniu powietrza spalinami, sytuacja z roku na rok pogarsza się wszędzie na świecie, a zwłaszcza w USA gdzie drewniane budownictwo nie jest odporne na wiatry, pożary i powodzie.

Znane są blaski życia w USA, kraju zbudowanego przez 60 milionów przybyszów gotowych do pracy, w bardzo bezwzględnej formie „lichwiarskiego” kapitalizmu, który obecnie przechodzi kryzys spowodowany „szwindlem na ponad tysiąc miliardów dolarów,” ale mimo tego zwabia miliony przybyszów z Europy, Azji, i Ameryki Południowej.

Jak zwykle starty w wielkich oszustwach finansowych są „socjalizowane”, czyli pokrywane z podatków, a zyski są nadal „prywatyzowane”, według tych samych zasad, według których powstała „tandeta amerykańska”, objawiająca się obecnie w kolejności USA na świecie wśród uprzemysłowionych państw. Widać to w stanie amerykańskiej służby zdrowia, powszechnej edukacji, jak i największej na świecie ilości ludzi w więzieniach, często prywatnych, gdzie śmiertelność jest bez porównania wyższa nią w więzieniach stanowych.

Autor: Iwo Cyprian Pogonowski
Źródło: Niezależny Serwis Informacyjny


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. Hassasin 13.05.2009 14:19

    najgorsze jest to że exportuja, implantuja ten sposób myslenia na cały swiat… a jak nie, to siłą……….

  2. siristru 13.05.2009 14:48

    Tak, Imperium Tandety eksportuje swe “najlepsze” produkty do innych krajów. Nie tylko produkty ale też “kulturę” z rodzaju walentynki czy helołin :/

  3. Heh! 13.05.2009 15:03

    Rzeczywiście domki mają jak szałasy, hehe. Domki tanie w produkcji i szybkie w budowie, nie są zbyt wytrzymałe. Ogólnie domy murowane takie jak u nas też nie wytrzymały by potężnego tornada ale tamte chałupki to kpina. I rzeczywiście mają wszystko jednorazowe. Ale u nas teraz to samo jest. Komputery palą się po roku użytku. Pralka tuż po wygaśnięciu gwarancji rozpada się. Telewizor wybucha. Samochody będzie można naprawiać tylko w autoryzowanych serwisach. Ani się obejrzymy a będziemy mieli USA w Polsce.

  4. mat 13.05.2009 19:55

    Artykuł ciekawy ale mam wrażenie, że autor (‘autor’ ?) nie przyłożył się do tłumaczenia z angielskiego. Nie te końcówki w wyrazach, szyk wyrazów i prawdopodobnie oryginalny artykuł był dłuższy, bo spojność poszczególnych zdań w akapicie troche kuleje. Niemniej ciekawe…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.