Strajkują robotnicy Szanghaju i Shenzhen

Opublikowano: 21.12.2011 | Kategorie: Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 520

CHINY. W dzielnicy Pudong w Szanghaju trwa strajk 400 robotnic singapurskiej firmy elektronicznej Hi-P International. Policja na protest zareagowała brutalnością bijąc i aresztując strajkujących.

Pracownicy – przeważnie płci żeńskiej protestują przeciwko niekorzystnemu dla nich przeniesieniu fabryki na przedmieścia Szanghaju.

„Pracujemy na długich zmianach, czasem powyżej 20 godzin. Nawet, gdyby firma zapewniła nam autobusy, nowa fabryka będzie oznaczała półtorej godziny jazdy każdego dnia, więc nie będziemy miały czasu na odpoczynek” – powiedziała jedna z pracownic. „Większość z nas pracuje w tej fabryce od wielu lat, więc powinniśmy dostać odpowiednie odszkodowanie, jeśli chcą złamać nasze kontrakty.”

Brama fabryki w strefie przemysłowej Jinqiao we wschodnim Szanghaju jest od kilu dni zablokowana przez strajkujące robotnice z transparentami, głoszącymi „Chcemy wyjaśnień, chcemy prawdy”.

Hi-P International zatrudnia ponad 20 tysięcy pracowników w 15 fabrykach na całym świecie. Pięć z nich znajduje się w Chinach – w Szanghaju, Chengdu, Tianjin, Xiamen i Suzhou. Firma posiada także zakłady w Meksyku, Polsce, Singapurze i Tajlandii.

Chiny doświadczają ostatnio rosnącej liczby strajków i protestów robotniczych. Jednocześnie spadają zamówienia fabryk, z powodu globalnego kryzysu kurczą się rynki eksportowe, co obniża zyski kapitalistów.

Kapitaliści ratują więc swoje zyski niewypłacaniem pensji, podnoszeniem cen na stołówkach i miejsc do spania, a także przenoszeniem produkcji tam, gdzie koszty produkcji są niższe – do mniej uprzemysłowionych prowincji Chin, ewentualnie za granicę

W prowincji Guandong strajkowało w ciągu ostatnich miesięcy kilkadziesiąt tysięcy robotników. Obecnie trwający strajk w fabryce w dzielnicy Pudong nie jest pierwszym w tamtym zakładzie, poprzedni odbył się bowiem na przełomie lipca i sierpnia.

W Chinach jakakolwiek działalność związkowa niezależna od pracodawców i państwa jest nielegalna.

Mimo to, strajki nie ominęły także Shenzen, gdzie w fabryce Hailiang Storage Products Co, należącej do japońskiego koncernu Hitachi 4,5 tysiąca robotników mając dość znęcania się nad nimi przez japońskich szefów podjęło strajk okupacyjny.

Źródło: Władza Rad


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

9 komentarzy

  1. norbo 21.12.2011 12:39

    Warto dodac, ze kazde zwyciestwo trzecioswiatowej klasy robotniczej oznacza oslabienie sily nabywczej pierwszoswiatowych wynagrodzen…

  2. Janusz Korczynski 21.12.2011 13:50

    Dodam, gdyby producenci nie poprzenosiliby się do Chin nie groziłoby to nam

  3. kuba77 21.12.2011 17:19

    Na WW, czasem są interesujące źródła, jak nie przebierańcy z Autonoma, to jakieś odgrzewane kotlety w komuszym stylu.

  4. norbo 21.12.2011 20:21

    Gdyby producenci nie przenosili produkcji do Chin to europejski robotnik nie moglby kupowac tylu cudenek co teraz, nie stac by go bylo.

  5. kuba77 21.12.2011 20:48

    No tak, ale jakość tych na które było by go stać, przez to że mało dostępne, była by o wiele większa.

  6. norbo 21.12.2011 21:21

    Jakos nie widze zbytniej roznicy jakosciowej pomiedzy produktami trzecio i pierwszoswiatowymi – caly ten cyrk zwany kapitalizmem sluzy zarabianiu pieniadza a nie zaspokajaniu potrzeb spolecznych, nie o to chodzi zeby zrobic ale zeby robic…

  7. fm 22.12.2011 02:58

    @norbo – to stara doktryna komunistów. Nie ważne jak i co robimy – ważne, że każdy ma pracę.

  8. norbo 22.12.2011 05:58

    I nie jest to wcale zadna domena “komuny” wbrew temu co glosi powszechna propaganda…

  9. Smyku 22.12.2011 08:26

    Za komuny każdy MUSIAŁ pracować. Dziś masa osób nie może podjąć pracy mimo szczerych chęci między innymi dlatego, że nasz bilans handlowy z Chinami w 2010 r wynosił 1:50 miliardów. Czyli za cały nasz wzrost i długi Rostowkiego nakupowaliśmy śmieci z Chin. To jest wina nas jako społeczeństwa. Obudzimy się pewnego dnia przy maszynie na 20 godzinnej zmianie.
    P.S. 90% produktów chińskich to myst niekompatybilny z europejskim sprzętem.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.