Skandal wokół antydemokratycznych poglądów nauczycieli islamu w Austrii

Opublikowano: 12.02.2009 | Kategorie: Edukacja

Liczba wyświetleń: 463

W ostatnim czasie wybuchła w Austrii gorąca debata na temat poglądów reprezentowanych przez osoby nauczające islamu w szkołach. Wszystko zaczęło się od opublikowania przez gazetę Falter wyników badań przeprowadzonych przez Mouhada Khorchide w ramach jego dysertacji Lekcje islamu – pomiędzy integracją a tworzeniem się społeczeństwa równoległego. Socjolog przeprowadził anonimowe ankiety wśród ponad połowy z prawie 400 regionalnych nauczycieli islamu.

Z zebranych przez niego danych wynika, że 21,9% osób nauczających islamu w szkołach odrzuca demokrację jako niezgodną z islamem. Z podobnych powodów praw człowieka nie akceptuje 27,1% badanych, a 17,4% austriackiej konstytucji. Udział w wyborach jako zabroniony przez religię postrzega 13,9% ankietowanych. Bycie Europejczykiem i muzułmaninem w jednej osobie jest niemożliwością dla 28,4% nauczycieli. Jeśli chodzi o poglądy religijne to 18,2% opowiada się za karaniem śmiercią za apostazję, a 8,5% wyraża zrozumienie dla szerzenia islamu przemocą. Na tej podstawie Khorchide oszacował, że 22,6% nauczycieli islamu prezentuje fanatyczne poglądy.

Opublikowanie tych danych wywołało burzę w mediach i emocjonalne reakcje w środowiskach austriackich muzułmanów. Anas Schakfeh, przewodniczący Islamskiej Wspólnoty Religijnej w Austrii (IGGiÖ), od razu zapowiedział podjęcie środków dyscyplinarnych wobec nauczycieli, którzy głoszą takie opinie w szkołach. Razem z Minister Edukacji, Claudią Schied, pan Schakfeh ogłosił 5-punktowy program mający na celu poprawienie sytuacji. Zakłada on podpisanie nowych umów o pracę ze wszystkimi nauczycielami islamu od początku następnego roku szkolnego, pozbawienie uprawnień nauczycieli, którzy prezentują antydemokratyczne poglądy, opracowanie nowych programów nauczania, skontrolowanie do końca kwietnia wszystkich materiałów używanych w szkołach podczas lekcji islamu, regularne informowanie ministerstwa przez inspektorów o wywiązywaniu się nauczycieli ze swoich obowiązków. Poza tym, każdy nauczyciel będzie musiał mieć ukończoną wyższej szkołą pedagogiczną bądź być absolwentem uniwersytetu jednego z krajów Unii Europejskiej. Nauczyciele będą się także musieli wykazać odpowiednią znajomością języka niemieckiego i potwierdzić na piśmie akceptację idei praw człowieka, demokracji i austriackiej konstytucji. Do tej pory 37% nauczycieli nie mogło się pochwalić wykształceniem teologicznym, a 41% pedagogicznym.

Nie tylko opublikowane wyniki badań, jak i przedsięwzięte kroki, ale także sama Islamska Wspólnota Religijna w Austrii budzą sporo kontrowersji i sprzecznych opinii. Pojawiły się głosy krytykujące środki podjęte wyłącznie w oparciu o anonimowe ankiety, w których nauczyciele wyrażali swoje prywatne poglądy. Niektórzy prezentują przekonanie o konieczności wprowadzenia obowiązkowego nauczania etyki w szkołach. Sama Wspólnota i jej przewodniczący budzą sprzeczne emocje. Organizacji zarzuca się działanie niezgodne z prawem, jako że funkcjonuje ona na bazie starego statutu z 1988 roku, który powinien być już dawno temu zmieniony. Zarówno takie unowocześnienie jak i wybory nowych władz Wspólnoty miały być przeprowadzone już w 2006 roku. Swoje zarzuty do krytyki IGGiÖ dorzucają także mieszkający na terenie Austrii Turcy i szyici, którzy czują się niewystarczająco reprezentowani we Wspólnocie.

W Austrii żyje około 400 000 muzułmanów, z czego 122 000 w Wiedniu, gdzie stanowią 7,8% ludności. Według różnych szacunków 40 000 – 50 000 dzieci uczęszcza na zajęcia z islamu. Pod tym względem Austria jest wyjątkiem na skalę europejską. Islamu naucza się tu w szkołach od 1982 roku, przy czym dopiero od 1998 funkcjonuje w Austrii Islamska Religijno-Pedagogiczna Akademia (IRPA).

Autor: Anna Rosochacka
Źródło: Arabia


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. PeakOil 12.02.2009 10:34

    A mo że by tak samo u nas z religią zrobuć?

  2. qin 12.02.2009 11:24

    To po co broniliśmy Wiedeń przed Turkami biorąć po uwagę inny skażnik dzietności między rodowitymi europejczykami a muzułmanami za parę lat ….Szkoda mówić.

  3. PeakOil 12.02.2009 13:01

    A Wiedeń pare lat puźniej odpłacił się za pomoc …. rozbiorami

    pamiętasz z podstawówki

  4. salman 12.02.2009 21:21

    PeakOil 12.02.2009 13:01 :

    A Wiedeń pare lat puźniej odpłacił się za pomoc …. rozbiorami

    pamiętasz z podstawówki

    ___________________________________________________
    Masz racje a gwoli scislosci tylko jeden kraj nie uznal nigdy rozbiorow Polski a byl to Kalifat Osmanski,Panstwo Islamu.Jako ciekawostke nalezaloby dodac,ze do dzis zyja w Istambule potomkowie polskich uchodzcow z okresu rozbiorow.To miejsce nazywa sie Polonözkoy.

  5. PeakOil 13.02.2009 20:19

    słusznie
    ale może cię zastanowi fakt, że te parę dziesięcioleci temu na obszarze obecnie zdominowanym przez religijnych fanatyków rządzili władcy “świeccy”. Mułłowie mogli sobie gadać ale władze miał Kalif ,Sułtan czy ktoś inny.

    najlepszymi rozwiązaniami są religie bez tej całej nadbudówki administracyjnej
    ludziom wystarczy a nie ma obaw że jakiś nawiedzony duchowny postanowi wybić konkurencje

  6. Zilog 13.02.2009 20:24

    PeakOil
    Tak było np w Iraku za śp. Saddama, ale komuś się to nie podobało…

  7. Raptor 13.02.2009 20:28

    To Saddam nie żyje? Film z jego “egzekucji” mnie rozbawił 🙂

  8. Zilog 13.02.2009 20:59

    Żyje czy nie ale Irakiem już nie włada

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.