Przyjechali, pohałasowali, wyjechali…

Opublikowano: 01.04.2012 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 821

Tak ktoś złośliwy mógłby podsumować przedwczorajszą (30.03.2012) demonstrację “Solidarności” przed Sejmem.

Dwa dni temu w mojej notce “Solidarność – ciało obce? Czy te protesty są szczere?” omówiłam pierwsze trzy dni manifestacji przeciw podniesieniu przez rząd Tuska wieku emerytalnego do 67 lat. Napisałam wtedy: “Gdy myślę o tym, zaczynam podejrzewać, że PiS oraz Solidarności chodzi o to, by stworzyć pozory, że są przeciw reformie emerytur, ale tak naprawdę nie mają nic przeciw temu, by Tusk przepchnął swój pomysł. Ponieważ 90% Polaków jest temu przeciwnych, to premier skompromituje się wtedy w oczach ludzi i łatwiej będzie się go pozbyć. Moje przypuszczenia są, być może, całkowicie błędne, ale jakoś nie mogę się od nich uwolnić.”

Jeśli chodzi o PiS, to z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że moje podejrzenia były błędne. Jarosław Kaczyński oświadczył przedwczoraj, że jeśli PiS dojdzie do władzy, to natychmiast anuluje “reformę emerytalną” Tuska, a poprzedniego dnia powiedział to samo przemawiając przed Sejmem. A co można dziś powiedzieć o “Solidarności”? W linkowanej powyżej notce stwierdziłam:

“Czy można jednak powiedzieć, że związkowcy ci przyjechali do Warszawy? Chyba nie. Oni w żaden sposób nie starali się nawiązać kontaktu z warszawiakami. Interesowało ich tylko odegranie spektaklu przed urzędnikami URM. Reszta miasta mogła nie istnieć. Robiło to wrażenia czegoś w rodzaju “inwazji Marsjan”, kompletnie obcego ciała, które pojawiło się nagle w Alejach Ujazdowskich.” I dalej: “Przepowiadano też, że w piątek, w czasie debaty sejmowej na temat referendum przed Sejmem pojawi się znacznie więcej ludzi. Być może, ale w tym miejscu może się zebrać nawet kilka tysięcy osób i nikt tego nie zauważy. Wiem, co mówię, poszłam potem Wiejską na plac Trzech Krzyży. W odległości kilkuset metrów nie było już niczego świadczącego, że niedaleko odbywa się jakiś protest. Nie było żadnych plakatów, nikt nie rozdawał ulotek.”

Niestety przebieg przedwczorajszego wiecu raczej potwierdził moje krytyczne uwagi. Pojawiło się wprawdzie dużo więcej osób, ok. 20 tysięcy, ale większość z nich trwała zgromadzona na skwerku przed Sejmem oglądając debatę na telebimie. Grupki związkowców opuszczały demonstrację i spacerowały Piękną i Alejami Ujazdowskimi. Zachowywali się jednak jak typowi turyści zwiedzający miasto. Bardzo charakterystyczne jest to, iż związkowcy zaczęli zwijać transparenty, wsiadać do autokarów i rozjeżdżać się w swoje strony jeszcze PRZED głosowaniem Sejmu w sprawie referendum. Zupełnie, jakby organizatorzy obawiali się, że wieść o jego wyniku wywołać może spontaniczną reakcję, która popsuje spektakl.

Władze to wyczuły i traktowały związkowców z niesłychaną pogardą i arogancją. Nie wpuszczono ich delegacji na galerię sejmową, a premier Donald Tusk posunął się nawet do nazwania przewodniczącego Dudy “pętakiem”. Ta lekceważąca postawa rządu miała jednak jeden dobry skutek. Prorządowe media dość obszernie relacjonowały zarówno debatę sejmową jak i wiec, kłamiąc nieco mniej niż zwykle. Widać tu różnicę między wczorajszą manifestacją, a marszem “Solidarności” w dniu 30.06.2011. Wtedy zgromadziło się cztery razy więcej uczestników i rzeczywiście był to pokaz siły. Przerażone media robiły, co mogły, by pomniejszyć jego znaczenie.

Tak więc, ostatnie demonstracje “Solidarności” w Warszawie trudno uznać za sukces związku. Było nim jednak zebranie 1,5 milionów podpisów pod wnioskiem o referendum oraz doprowadzenie do debaty w tej sprawie. To, ze wszystkie telewizje pokazały wystąpienie przewodniczącego Dudy – to już jest coś. Trzeba jednak pomyśleć teraz o nowych, chyba bardziej radykalnych środkach nacisku na rząd.

Autorka: elig
Źródło: Niezależna.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. egzopolityka 01.04.2012 21:28

    Obecnie manifestacje mogą mieć cel jedynie taki, żeby otworzyć oczy społeczeństwu, żeby ono obaliło rząd i wzięło władzę we własne ręce po raz pierwszy w naszej historii obejmującej ostatnie kilkaset tysięcy lat.

  2. Prometeo 01.04.2012 22:00

    Przeczucie Cie nie myli, społeczeństwo jest manipulowane z każdej strony wladza jest wszędzie i gapi się na każdego swoim tłustym okiem cyklopa dla tego Polacy powinni unikać zrzeszania się tylko własne zdanie i szacunek do zdania innych tak się odrodzi demokracja ta demokracja która była tu 2000 lat temu a o której kazali nam zapomnieć narzucając kolejne wynalazki piramidalizmu.

  3. Il 02.04.2012 12:55

    nie władza i nie rząd.

    Proponuję porównać ilość głosujących do sejmu na po i psl, porównać to z ilością zebranych podpisów za referendum i jakby co zebrać jeszcze więcej tych podpisów aby ilość przeciwników podniesienia wieku emerytalnego była większa od ilości tych, którzy głosowali na “po i psl”.
    Wtedy będzie można pisać i mówić o namiastce demokracji częściowo bezpośredniej (bezpośredniej władzy większości ludzi).

    Przypomnę jeszcze że jesienne wybory do sejmu i senatu zostały sfałszowane komputerowo a sprawę wyciszono.

  4. Il 02.04.2012 13:10

    Biorąc dane z
    http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Wybory_parlamentarne_w_Polsce_w_2011_roku
    wystarczy zebrać 8 mln podpisów pod sprzeciwem wobec podniesienia wieku emerytalnego aby prawdziwie demokratycznie większościowo sprzeciwić się temu durnemu pomysłowi.
    Liczba 8 mln jest większa od ilości osób, które głosowały za “po i psl”.

    Jeszcze raz przypomnę, że jesienne wyniki wyborów w 2011 do sejmu i senatu w Polsce zostały sfałszowane komputerowo a sprawę wyciszono.
    Wyniki sfałszowano na korzyść “PlatfOrmersów”.

  5. pasanger8 02.04.2012 16:50

    Jarosław miał już okazję się wykazać jak rządził w ramach Polski Solidarnej obniżył podatki zamożniejszym(obniżka wyższej stawki PIT z 40 do 32% oraz zlikwidował podatek spadkowy.Nie zasługuje na zaufanie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.