Liczba wyświetleń: 2739
Budujemy lepszą Polskę! PiS i PO rządzą naszym państwem na przemian od 2005 roku. Od 18 lat Jarosław Kaczyński i Donald Tusk wymieniają się władzą, próbując wmówić nam, że nadal mamy wybierać między nimi. Nie zamierzamy tego robić — przekonuje Marek Materek, prezydent Starachowic i lider Ruchu Marka Materka.
Ruch Marka Materka swoje działania prowadzi już od kilku miesięcy. W grudniu zapowiedziano, że na wiosnę tego roku zamierza przekształcić się w partię polityczną. Sam Materek to były polityk PO. W latach 2009–2014 prowadził świętokrzyskie biuro europosłanki Róży Thun. W 2014 został wykluczony z partii. W wyborach samorządowych w tym samym roku wystartował z list PSL do rady powiatu starachowickiego, a z własnego komitetu, z poparciem PSL, w wyborach na prezydenta Starachowic. Został najmłodszym prezydentem miasta w Polsce.
Teraz założył ruch, który wydaje się mieć podobne idee czy cele jak PSL czy Polska 2050 Szymona Hołowni. Czy wzmocni blok wyborczy, jaki może powstać wokół tych dwóch partii? Na razie Ruch Marka Materka sugeruje samodzielny start wyborczy i walkę o zostanie trzecią siłą w kraju. Opiera się m.in. na samorządowcach. „Nie jest to ruch na 5% w wyborach (przynajmniej teraz), ale to już trzecia inicjatywa samorządowa, która chce przebić się do polityki ogólnopolskiej. Jeśli uda się zarejestrować listy może to kosztować KO i inne partie opozycyjne 1-2% A kampania dopiero się zaczyna” – ocenia Łukasz Pawłowski, prezes Ogólnopolskiej Grupy Badawczej.
Pojawiły się już pierwsze zgrzyty. Prezydent Marek Materek został oskarżony, że tak zajął się budową swojego Ruchu, że nie ma czasu na uczestnictwo w sesjach Rady Miasta. Sam zainteresowany odpiera te zarzuty. „Powiem szczerze, że obecność na sesji nie ma żadnego wpływu na zarządzanie miastem i skuteczność. Wyborcy oceniają efekty pracy, a nie obecność tu czy tam” – stwierdził.
Ruch Marka Materka nie obfituje w znane twarze. W jego gronie można znaleźć m.in. samorządowców czy społeczników. Wśród szerzej znanych można znaleźć Dariusza Lorantego, byłego policjanta, eksperta ds. bezpieczeństwa. Loranty już wcześniej kandydował w wyborach do Sejmu RP z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego, następnie do Senatu RP, z ramienia Koalicji Bezpartyjni i Samorządowcy. Tym razem znów jest przymierzany do startu w wyborach do Senatu. „Budujemy szeroki ruch środka sceny politycznej. Dołączają do nas samorządowcy, przedsiębiorcy, przedstawiciele świata nauki i organizacji społecznych. Każdego dnia pracujemy dla Polski, budując lepszą przyszłość” – przekonuje Marek Materek.
Autorstwo: Paweł Kubala
Na podstawie: Twitter.com, STV.info, RuchMaterka.pl
Źródło: MediaNarodowe.com
Poznaj plan rządu!
Ruch Dobrobytu i Pokoju!!! 🇵🇱❤️☮️🏠⛲
Niewątpliwie Ruch, którego twarzą i tubą jest p. M. Maciak jest bardziej “perspektywiczny” niż “cuś” zakładanego przez “nowego wodzusia, kolejnego kolektywu kolesi”. Jednak nadal uważam, że ten Ruch to kolejne marnowanie czasu i energii ludzi niezadowolonych z aktualnej prlbis. WIELOKROTNIE (i co ciekawe, jak dotychczas miałem rację – jaki jasnowidz czy cuś?) tłumaczyłem, że ŻADEN nowy ruch, gromadzący nawet najbardziej przyzwoitych ludzi nie ma szans z machiną propagandowo – finansową postkomuny i postubecji (która jakoś dogaduje się z “kapitałem” ale mnie to nie dziwi bo te gnojki zawsze się dogadają z tymi co mają władzę – business is business, przecież a pecunia non olet), tym bardziej, że opiera się na fałszywych przesłankach! Powtarzam po raz kolejny: NIGDY nie wyleczymy choroby, jak stawiamy FAŁSZYWĄ diagnozę. WSZYSTKIE prawdziwe demokracje oparte są o normalne, ideologiczne systemy partyjne i NIE MA innego rozwiązania!!! Tworzenie demokracji w oparciu o “bezpartyjne ruchy” to GŁUPOTA i prosta droga do klęski!!! Tak było, jest i będzie. Wszyscy którzy uważają inaczej to naiwniacy, głupki lub najmici “wadzuni”, których celem jest rozbijanie oddolnych inicjatyw, mogących tejże “wadzuni” zaszkodzić.
Znowu i po raz kolejny powtarzam: po tylu latach robienia wody z mózgu, głupoty wyborców, tłumaczenia “że czarne jest czarne” itp. itd. ludzie muszą się najpierw “policzyć” (podobnie jak to miało miejsce za “pierwszej solidarności”) a dopiero po tym można rozpocząć dyskusję o przyszłej, obywatelskiej Polsce. Moja propozycja: https://wolnemedia.net/wybory-wybieramy-my-czy-oni/ jest nadal aktualna!!!