Niemieccy tajniacy pracowali za granicą

Opublikowano: 22.02.2011 | Kategorie: Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 405

W czasie zamkniętego przesłuchania w niemieckim parlamencie, dotyczącego kontrowersyjnej sprawy wykorzystywania przez niemieckie służby brytyjskiego policjanta Marka Kennedy’ego, działającego w środowiskach radykalnych ekologów i antyfaszystów pod przybranym nazwiskiem Stone, szef niemieckiej policji przyznał się do wysyłania swoich agentów do innych krajów.

Niemieccy tajniacy mieli m.in. infiltrować lewicowe i anarchistyczne środowiska zaangażowane w protesty przeciw G8 w Szkocji i byli rutynowo wysyłani za granicę w celu zbierania informacji wywiadowczych o grupach biorących udział w międzynarodowych akcjach protestacyjnych. Jörg Zierke, szef niemieckiej policji kryminalnej zeznał parlamentarnej komisji, że do Gleneagles w 2005 r. skierowano 5 udających aktywistów agentów. Działali oni wówczas pod nadzorem jednostki British National Public Order Intelligence.

Do przesłuchania w parlamencie w tej sprawie doszło po skandalu jaki wybuchł w związku z ujawnieniem szczegółów wieloletniej działalności Marka Kennedy’ego w Niemczech i innych krajach, gdzie udawał aktywistę i angażował się w szereg radykalnych akcji, nawiązując przy okazji relacje seksualne z inwigilowanymi przez siebie osobami. Część poufnych notatek z tego przesłuchania ujawnił wczoraj niemiecki dziennik Spiegel.

Według Zierke, służby różnych państw współpracują ze sobą przy inwigilacji lokalnych środowisk aktywistycznych. Do grup znajdujących się pod stałym nadzorem policji i agencji wywiadowczych zaliczył “europejskich anarchistów, wojujących lewackich ekstremistów i terrorystów”.

“Rozpracowywanie tajnych i zorganizowanych międzynarodowych sieci możliwe jest jedynie, gdy działa się tak jak one, czyli na skalę międzynarodową i w konspiracji” – zeznał Zierke. Z jego wypowiedzi wynika, ze operacje wymiany agentów między krajami UE prowadzone są na szeroko zakrojoną skalę, służby policyjne tych państw wymieniają się też informacjami nt. lokalnych środowisk aktywistycznych. Szef BKA przyznał jednocześnie iż zauważa potrzebę lepszej kontroli nad działalnością tajnych policyjnych agentów.

Na podstawie: indymedia.org.uk, www.spiegel.de, www.thelocal.de
Źródło: Centrum Niezależnych Mediów Polska


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Murphy 22.02.2011 08:44

    Wcale mnie nie dziwi takie zachowanie. Każde państwo w dzisiejszych czasach jak jest w stanie to szpiegów do innych krajów wysyła gdy jest obawa że ten kraj może im zagrozić, albo (tak jak to robi USA) w celu destabilizacji kraju tak aby potem mogli oni to “stabilizować” i wprowadzać “DemoKrację”.

  2. siristru 22.02.2011 09:00

    Widać czas szpiegów się nie skończył. Ba! Nawet wzrosła liczba szpiegów. Niemcy to taki kraj który wciąż miesza. W dużej mierze są odpowiedzialni za rozbicie Jugosławii. Nie zapomnimy wam tego…

  3. rayX 23.02.2011 06:28

    Przesledzcie historie znanych cywilizacji. Born to spy has been always untouchable. Ten zawod zawsze mial sie zajebi^scie. Gdzie by nie spojrzec. Jesli siegnac do korzeni naszej cywilizacji, to “oni” zawsze przy nas byli, zawsze pomiedzy nami. To jest sila, ktora wciaz udaje, przy kazdej zmianie nazwy, ze jest czyms innym, czyms lepszym, czyms bardziej nam potrzebnym, niz ta, co miala poprzednio w nazwie jedna literke inaczej. “Oni” sa po to by utrzymac pewna ciaglosc… ciaglosc “swiata”, ktory ktos im wstrzyknal, jak chory film wstrzykniety do bani.
    Ok. Teraz powaznie. Myslicie, ze Watykan uzywa Jemesow Bondow przez 2000 lat? Moze skonczyli za JP2, bo on taki wrazliwy byl, na ludzka krzywde…

    Pzdr

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.