Liczba wyświetleń: 1046
Polska ma 5,3 bln m sześć. możliwego do eksploatacji gazu łupkowego – podaje amerykańska Agencja ds. Energii (EIA). Przy obecnym zużyciu, gazu wystarczyłoby, więc na ok. 300 lat. Ministerstwo środowiska podkreśla, że to szacunki niepotwierdzone badaniami.
Według szacunków raportu zamówionego przez amerykańską administrację ds. informacji o energii (EIA), w 32 krajach znajduje się blisko siedem razy więcej opłacalnego w wydobyciu gazu łupkowego niż w USA. Zasoby gazu łupkowego możliwego do wydobycia w tych państwach sięgają 163 bln m sześc. – czyli sześć razy więcej niż potwierdzone zasoby gazu naturalnego.
Największe złoża znajdują się według tego raportu w Chinach, a duże zasoby w Argentynie, Meksyku, Afryce Południowej i Kanadzie. Kolejne kraje bogate w gaz łupkowy to: Libia, Algieria, Francja i Polska. Każdy z tych krajów, posiada zasoby gazu łupkowego, który można eksploatować przy użyciu istniejących technologii.
Obecnie uwaga sektora wydobywczego skupiła się na zasobach gazu łupkowego w Polsce. Według amerykańskiego portalu poświęconego cenom ropy oilprice.com, jeśli polskie zasoby gazu łupkowego okażą się tak duże, jak to jest przewidywane, Polska w ciągu kilku lat może zostać eksporterem gazu.
Wąskim gardłem może okazać się jednak o wiele mniejsza niż w USA dostępność wież wiertniczych, doświadczonych inżynierów i geologów. Jak podaje portal, w 2010 roku w Europie dostępnych było około 100 aktywnych wież, podczas gdy w USA było ich 2500.
W ocenie portalu, w pierwszej fazie, przeszkody związane z wydobyciem gazu niekonwencjonalnego mogą wynikać też z gęstości zaludnienia na km kw. W USA wynosi ona średnio 32 osoby na km kw., w Niemczech jest to 225, w Polsce – 122, na Ukrainie zaś 78. Warstwy gazu łupkowego w Europie znajdują się na większej głębokości niż w USA, co oznacza znacząco wyższe zużycie wody – ocenia portal.
Struktura geologiczna naszego obszaru jest częściowo podobna do występującej w USA, co wyjaśnia zainteresowanie firm amerykańskich licencjami wydobywczymi. Jak pisze oilprice.com, w Europie toczy się walka o hegemonię informacji, ponieważ tylko kilka firm dysponuje wiarygodnymi danymi sejsmologicznymi i dotyczącymi wierceń.
Jak pisze oilprice.com, produkcja w Polsce na skalę komercyjną mogłaby się rozpocząć już za dwa, trzy lata, chociaż znaczącą wielość najprawdopodobniej osiągnęłaby za lat 7-10.
Koncesje na poszukiwania gazu niekonwencjonalnego ma w Polsce ponad 20 firm. Obejmują ponad 50 tys. km kw., głównie w pasie od wybrzeża Bałtyku w kierunku południowo-wschodnim, do Lubelszczyzny. Drugi obszar potencjalnych poszukiwań to zachodnia część Polski, głównie woj. wielkopolskie i dolnośląskie. Pierwsze wiercenia wykonało PGNiG w Markowoli na Lubelszczyźnie – gazu tam nie było. W lutym 2011 r. ślady gazu znaleziono koło Ustki w odwiercie zrobionym przez firmę BNK.
Rzecznik Państwowego Instytutu Geologicznego Mirosław Rutkowski powiedział w czwartek PAP, że całościowy raport na temat potencjalnych złóż gazu łupkowego w Polsce jest opracowywany we współpracy ze specjalistami amerykańskimi, m.in. amerykańską służbą geologiczną USGS (U.S. Geological Survey) i zostanie opublikowany we wrześniu. Jak podkreślił Rutkowski, jako pierwszy raport pozna minister środowiska.
Z kolei ministerstwo środowiska poinformowało, że wiarygodne dane naukowe będą dostępne po zakończeniu poszukiwań – na podstawie wydanych przez MŚ koncesji.
“Pełne i wiarygodne dane będziemy w stanie ogłosić na podstawie przekazanej przez inwestorów dokumentacji geologicznych z realizacji udzielonych koncesji na poszukiwanie, czyli za kilka lat” – podkreślił w komunikacie przekazanym w czwartek PAP Główny Geolog Kraju, wiceminister środowiska Henryk Jezierski.
Zaznaczył też, że należy pamiętać, że kolejne, pojawiające się wielkości zasobów gazu z łupków w Polsce to tylko szacunki, niepotwierdzone badaniami, a kolejnym krokiem w określeniu przybliżonego potencjału Polski będą wyniki prac amerykańskiej służby geologicznej i Państwowego Instytutu Geologicznego, które zostaną opublikowane prawdopodobnie we wrześniu tego roku.
Zdjęcie: Christian Senger
Źródło: Władza Rad
Poznaj plan rządu!
polska z tego nic nie skorzysta
export made in poland za grosze, ktore placa polacy.
Josh Fox: “Gasland” – lektura obowiazkowa dla kazdego, kto optuje za uzyciem gazu lupkowego.
Pozdrowka,
Prometeusz
Jak zwykle oddamy zasoby za frajer. A jak ktoś nie będzie chciał oddać za frajer to się okaże ze CIA odkryło w tatrzańskich jaskiniach bazę Al-Kaidy.
Hallo, tylko spokojnie i bez ognia…to co ja wiem obecna technologia wydobycia gazu lupkowego, przynosi duze zanieczyszczenie srodowiska….moze jakis fachowiec cos tu napisze. PO (i inni) szczekacze prosze na innych portalach bzdety pisac. Pozdrawiam
Nie oddamy go za friko. Oni sobie go wezmą sami. Moskwa w związku z tą sprawą podesłała pewnie kolejnych 1000 agentów do pilnowania aby sprawy przybrały korzystyny dla nich obrót. Reszta krajów to samo, tylko mniej.
tu raczej chodzi o to że to amerykańskie firmy ten gaz wydobywają
http://www.youtube.com/watch?v=pV79SkeKamY
http://alterkino.org/gasland
kilka kłamstw i mnóstwo niedomówień.
kłamstwo nr 1 – szacunkowe obliczenie ilości gazu oraz metod wydobycia i potencjalne zagrożenia tego procesu zostały przebadane w latach 80 przez naukowców Politechniki Krakowskiej i AGH.
stwierdzenie, że “amerykanie poszukują gazu” czy “amerykanie szacują” to zwyczajne oszustwo, bo wszystko było już na tacy.
zapewne chodzi o sztuczne zrobienie kosztów, bo wystarczyło tylko potwierdzić bardzo dokładne badania polskich naukowców.
kłamstwo nr 2 – wymienia się tyle firm? ciekawe, bo wszystkie należą do tej samej struktury kapitałowej.
wybór firmy jest iluzją wolnego rynku sprzedawaną nam przez platfusów i związany z nimi biznes i media.
niedomówienie nr 3 – koszty metody wydobycia – ilość zasobów naturalnych i środków chemicznych koniecznych do wydobycia jest ogromna.
takie też były wnioski polskiego raportu z lat 80
niedomówienie nr 4 – metody wydobycia proponowane przez amerykańską korporację to 100% katastrofa ekologiczna.
w najczarniejszym scenariuszu obszar kilku województw zamieni się w pustynię.
Polska cierpiąca już na niedostatek wody pitnej zostanie uzależniona całkowicie od importu H2O, o ile w ogóle ktoś będzie chciał jeszcze żyć w tym górniczym Czarnobylu.
podsumowując: jest to kolejny złoty deal zorganizowany Polsce przez zgraję skorumpowanych polityków Platformy i PiSu.
jedyna nadzieja w tym, że naród kiedyś porządnie się wqrwi i wszyscy politycy Platformy i PiSu zawisną na ulicznych latarniach.
@mr_craftsman.
niedomówienie nr 5 – za rządów PiS wydano jedynie 4 koncesje i to na próbę, natomiast PO wydało koncesji ok. 80, hurtowo i z premedytacją oddając najlepsze działki amerykańskim gigantom za darmo. Jest różnica, czyż nie ?
Poza tym posłowie PiS byli jedynymi, którzy sprzeciwiali się rozdawaniu polskich złóż gazu obcemu kapitałowi i to w dodatku na tak podejrzanych zasadach. Gdyby nie krytyka parlamentarzystów PiSu, sprawa gazu łupkowego, już dawno była by posprzątana i jankesom rozdana. To podejście do sprawy,to kolejna różnica między PiS, a Platformą.
Warto wspomnieć o jeszcze jednej różnicy pomiędzy PiS, a PO w kontekście gazu łupkowego.
Posłowie PiS jako jedyni wyraźnie mówili, iż Polska dysponuje wystarczającym zapleczem intelektualnym i technicznym, aby opracować swoje własne technologie wydobycia złóż niekonwencjonalnych, takich jak gaz łupkowy. PO nie wspomina o tym ani słowa, jednocześnie wmawiając opinii publicznej, że nie mamy wyjścia, że musimy korzystać z technologii amerykańskich, że jesteśmy od nich zależni. Prawda, że jest różnica ?
O pamiętam z przeczytanej literatury roztwór, który używa się do pęknięcia skały łupkowej w której znajduje się gaz łupkowy składa się w 95% z wody i piasku 5% to związki chemiczne jak HCl czy gluteran sodowy stosowane w celu pęknięcia skały, jak i również środki bakteriobójcze czy środki przeciw rdzy. Do procesu tego na skale przemysłową stosuje się ogromne ilości wody i związków chemicznych. Warstwa łupkowa znajduje się pod powierzchnią wodonośną, więc jeżeli stosuje się tu związki chemiczne w celu pęknięcia skał warstwa wodonośna nie jest zagrożona. Problemem mogą tu być różnego rodzaju nieszczęścia, zużycie wody, jak i utylizacja czy składowanie zużytych związków chemicznych, co wiąże się z dodatkowymi kosztami. Taniej jest więc sprowadzać gaz z konwecjonalnych zasobów. Czytałem o tym niewiele, więc jeśli się mylę to proszę o korektę.
Powtorze sie raz jeszcze, a takze skopiuje z postu uzytkownika ~aware:
# aware 10.04.2011 19:02
http://alterkino.org/gasland
Josh Fox: “Gasland” – link powyzej. Jakiekolwiek metody frackingu (a tylko te sa na przemyslowa skale stosowane) spowoduja zamiane Polski w toksyczna pustynie – pozbawia 50 milionow ludzi nie tylko resztek obszarow naturalnych i nieskazonych, swiezego powietrza, ale takze wody pitnej. Zysk i tak, niezaleznie od wykonawcy, bedzie nalezal do Halliburton’a (wlasciciel patentow na wiekszosc polproduktow i technologii z frackingiem zwiazanych).
Gaz lupkowy to SAMOBOJSTWO, a wlasciwie – LUDOBOJSTWO. Celowe i konkretne i wydobycie jakiegos gazu nie ma tu wiele do rzeczy – ot dodatkowy jakistam zysk, ale kontrola populacji na masowa skale, zyski wskutek zanieczyszczenia wod gruntowych (i pozbawienia calych krajow niezaleznosci w dziedzinie posiadania wlasnej wody) i chorob wywolanych skazeniem – oto gra warta swieczki.
Glosno i wyraznie – OBEJRZYJCIE i ZASTANOWCIE SIE Wacpanstwo – to na prawde duzol wiecej niz kilka miliardow metrow szesciennych gazu. Duzo wiecej…
Pozdrowka,
Prometeusz
Wykopujcie to:
http://www.wykop.pl/link/700135/gasland-dokument-o-katastrofalnych-skutkach-wydobywania-gazu-lupkowego-w-usa/
http://exignorant.wordpress.com/2010/07/31/gaz-lupkowy-o-czym-sie-nie-mowi/
Żydowskie sprzedawczyki z rządu oddały prawo do eksploatacji gazu w Polsce, Amerykanom za darmo.
http://www.wykop.pl/link/429621/gaz-lupkowy-o-czym-sie-nie-mowi/