Lot Tupolewa był kontrolowany przez kontrwywiad. Żądanie dymisji ministra Klicha

Opublikowano: 19.04.2010 | Kategorie: Polityka

Liczba wyświetleń: 1228

Służba Kontrwywiadu Wojskowego na bieżąco śledziła lot samolotu prezydenckiego Tu-154 lecącego do Smoleńska – dowiedział się dziennik Rzeczpospolita.

Najważniejsze parametry lotu, w tym informujące o bieżącym położeniu maszyny, jej wysokości i prędkości, były śledzone przez służby SKW. Jak ustalili dziennikarze, oprócz parametrów lotu, SKW posiadają też nagrania rozmów pilotów, jednak kontrwywiad nie zamierza ani dzielić się tymi informacjami z prokuratorami ani komentować sprawy.

„Służba Kontrwywiadu Wojskowego nie udziela informacji na temat podejmowanych działań” – stwierdza w piśmie płk. Krzysztof Dusza, dyrektor gabinetu szefa SKW, a pułkownik Zbigniew Rzepa z Naczelnej Prokuratury Wojskowej uważa, że “SKW jest samodzielną służbą i nie w gestii prokuratury jest informowanie o jej działalności”.

Jak stwierdza Rzeczpospolita, polscy prokuratorzy nie otrzymali jeszcze od strony rosyjskiej “żadnych materiałów dotyczących katastrofy”. Działania prokuratury rosyjskiej sprawiają wrażenie, że zamierza kontrolować całą sprawę odpowiednio dozując informacje. Rosyjski prokurator naczelny Jurij Czajka zapewnił polskiego Prokuratora Generalnego, Andrzeja Semerta, że polska prokuratura „sukcesywnie i w miarę postępów śledztwa” będzie otrzymywać informacje.

Służba Kontrwywiadu Wojskowego powołana została w 2006 roku i podległa jest Ministrowi Obrony Narodowej. Funkcję tę pełni od trzech lat Bogdan Klich. W katastrofach lotniczych samolotów podległych Ministerstwu Obrony Narodowej, za jego kadencji zginęło już 121 osób, w tym dwóch Prezydentów RP, najwyższi rangą dowódcy wojskowi oraz funkcjonariusze wielu kluczowych instytucji państwa polskiego. Coraz więcej środowisk zadaje głośne i przejmujące pytanie: kto jeszcze musi zginąć, aby w MON nastąpiły radykalny zmiany? Póki co, minister Klich robi dobrą minę do złej gry. Jak ujął to Tomasz Hypki, ekspert lotniczy, jeden z redaktorów pisma Skrzydlata Polska i sekretarz Krajowej Rady Lotnictwa, zachowanie ministra Klicha oraz zastępcy szefa sztabu generała broni Mieczysława Stachowiaka, wskazują na zachowanie przeświadczenia, że “Prezydent zginął zgodnie z procedurami”. Generał Stachowiak powiedział, że choć wypadek miał miejsce, to “procedury zostały zachowane”.

Coraz więcej środowisk domaga się dymisji ministra Klicha, człowieka nie mającego żadnego doświadczenia w zawiadowaniu sprawami obronności kraju. Minister Klich, wierny członek Platformy Obywatelskiej, jest z z zawodu lekarzem psychiatrą.

Jak informuje serwis informacyjny Altair, nadchodzą pisma do władz z żądaniami dokonania radykalnych zmian w MON-ie. Zacytowano jeden z listów-apeli, wystosowany przez przedstawicieli Kombatanów II Wojny Światowej, Kresowiaków i posłów, do premiera Donalda Tuska, w którym Autorzy zwracają się z apelem, pisząc:

“Szanowny Panie Premierze,

10 kwietnia 2010 doszło do jednej z największych katastrof we współczesnych dziejach Rzeczypospolitej Polskiej. Zginęło dwóch Jej Prezydentów, wiele ważnych osobistości życia publicznego, najwyżsi rangą dowódcy wojskowi, weterani walk o niepodległą Polskę, osoby im towarzyszące i załoga wiozącego Ich samolotu Tu-154M. To tragedia na niewyobrażalną skalę i trudnych do wyobrażenia dla naszego państwa skutkach.

Niestety, to nie pierwsza w ostatnich latach katastrofa w polskim lotnictwie wojskowym wynikająca z podobnych przesłanek. 2 lata temu w podobnych okolicznościach, w katastrofie samolotu CASA C295M, zginęło 20 żołnierzy, w tym wysocy rangą dowódcy Sił Powietrznych. Później zdarzyły się kolejne katastrofy, choć na mniejszą skalę. Bez wątpienia jednak wynikające z niskiego poziomu wyszkolenia odpowiedzialnych za nie pilotów. W nich także zginęli niewinni ludzie.

Żadna z tych katastrof nie doprowadziła do podjęcia działań zmierzających do uzdrowienia sytuacji w Ministerstwie Obrony Narodowej, w obowiązujących procedurach, w systemie szkolenia lotniczego. Żołnierzy, którzy domagali się zmian, odsuwano od podejmowania decyzji, a kierujący Ministerstwem Bogdan Klich nie przyjmował do wiadomości krytyki, dbając przede wszystkim o promocję swej osoby. W oficjalnych pismach i wystąpieniach tłumaczył, że do należytego szkolenia pilotów może wystarczyć 30-40 godzin rocznego nalotu. Chwalił system szkolenia i zapewniał, że bezpieczeństwo w polskim lotnictwie jest traktowane priorytetowo.

Panie Premierze,

Co jeszcze ma się zdarzyć? Kto jeszcze ma zginąć, by podjęto radykalne kroki, zmieniające sytuację w Ministerstwie Obrony Narodowej? Ile razy jeszcze minister Bogdan Klich będzie zapewniał, że MON ma znakomite procedury? I że są one przestrzegane.

Panie Premierze,

Domagamy się natychmiastowej dymisji ministra Bogdana Klicha i wszczęcia programu naprawczego w MON. Nadzwyczajna sytuacja wymaga nadzwyczajnych i szybkich działań. Jeśli ich Pan nie podejmie, przejmie Pan wszelką odpowiedzialność za dalsze postępowanie ministra Bogdana Klicha i jego skutki. Za niewinnie przelewaną polską krew.”

Oprócz tajnych informacji dotyczących tragicznego lotu Tupolewa, śledzonego na bieżąco przez kontrwywiad posiadający swoje własne tajne stacje nasłuchowe, należy przywołać inne wysoce niepokojące przesłanki, które mogą i powinny nadać kolorytu i dynamiki śledztwa. Jak wiadomo, samolot prezydencki, który uległ wypadkowi, w grudniu 2009 roku był remontowany w rosyjskich zakładach Aviakor w Samarze. Wymieniono w nim wtedy trzy silniki, wzbogacono elektronikę i system nawigacyjny. Wszystko wskazuje na to, że również amerykański system TAWS (Terrain Awareness and Warning System TAWS), zabezpieczający pilotów przed nadmiernym zbliżaniem się do ziemi, był w tych zakładach instalowany. Podejrzewa się, że system TAWS mógł zawieść, choć wydaje się to wysoce nieprawdopodobne, gdyż byłaby to pierwsza w historii katastrofa lotnicza tym spowodowana. Jednak mogą cisnąć się podejrzenia co do rzetelności przeprowadzonego remontu w rosyjskich zakładach naprawczych. Okazuje się bowiem, że już w 2004 roku wykryto wielkie fałszerstwa w podmoskiewskich zakładach remontowych. Informowała o tym prasa fachowa, w tym Skrzydlata Polska (numer 12/2006). Prokuratura rosyjska znalazła w zakładach we Wnukowie blankiety i podrabiane pieczęcie kilkudziesięciu producentów lotnicznych, których sygnatury wykorzystywano do fałszowania części zamiennych. W remontowanych wtedy samolotach, w tym i w polskich rządowych Tu-154M oraz Jak-40, montowano części używane certyfikowane jako części nowe. Czy wobec tego wcześniejszego przypadku oraz niewyjaśnionej, tajemniczej katastrofy samolotu prezydenckiego, nie należy zadawać podobnych pytań w śledztwie?

Jak widać z dotychczas prowadzonego śledztwa, które – sądząc z przebiegu i przedostających się do społeczeństwa zdawkowych informacji – kontrolowane jest przez stronę rosyjską, nie można ustalić przekonywujących przyczyn wypadku. Jednostronnie i ad hoc przedstawiona przyczyna jako “błąd pilota”, może być krzywdząca dla polskiej obsługi samolotu. Opierając się na dotychczasowej wiedzy, jeśli można byłoby tą winą obciążyć obsługę samolotu, to jedynie w zakresie nierozważnej decyzji o lądowaniu w warunkach ekstremalnych na źle wyposażonym lotnisku. Jednak wina po stronie polskiej jest bardziej rozłożona i obejmuje przede wszystkich braku lotów rozpoznawczych. Jak powiedział pierwszy zastępca naczelnika głównego sztabu WWS, generał-lejtnant Aleksader Alioszyn, przed przylotem samolotów polskich i rosyjskich w dniu 7 kwietnia br, samolot Jak-40 dokonał lotów rozpoznawczych zabezpieczając podejścia do lądowania przy właściwych minimalnych warunkach meteorologicznych, jednak przed lotem Prezydenta w dniu 10 kwietnia takich lotów nie było, a przynajmniej nic o nich nie wiemy. Jeśli miałoby ich zabraknąć, odpowiedzialny za tę sytuację jest minister Bogdan Klich, który nie wywiązał się należycie ze swoich obowiązków.

Odpowiedzialność strony rosyjskiej natomiast, może być większego rzędu, gdyż ujawnione przez białoruską gazetę Wieści Witebska informacje wskazują, że w godzinę po katastrofie rosyjscy wojskowi i milicjanci wymieniali przepalone żarówki w lampach naprowadzających na lotnisku pod Smoleńskiem. Wskazywałoby to na spowodowanie bezpośredniego zagrożenia dla komunikacji lotniczej. Można wyrażać nadzieję – ale i poważne obawy – czy śledztwo będzie prowadzone rzetelnie, bo zarówno siły sprawujące obecnie władzę w Polsce, jak i strona rosyjska mają wiele do ukrycia.

Autor: Lech Maziakowski (Washington, DC)
Na podstawie: Rzeczpospolita
Źródło: Bibuła


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. LeeFu 19.04.2010 17:25

    To juz wiemy kto dal cynk Rosjanom kiedy mgle “odpalac” Do trybunalu stanu z Kielichem !
    Pz

  2. Ariadna 19.04.2010 17:49

    ” Najważniejsze parametry lotu, w tym informujące o bieżącym położeniu maszyny, jej wysokości i prędkości, były śledzone przez służby SKW. Jak ustalili dziennikarze, oprócz parametrów lotu, SKW posiadają też nagrania rozmów pilotów, jednak kontrwywiad nie zamierza ani dzielić się tymi informacjami z prokuratorami ani komentować sprawy.”

    Z jednej strony polscy prokuratorzy nie otrzymuja jeszcze od strony rosyjskiej zadnych materialow sledczych, a z drugiej strony wazne materialy sa w posiadaniu SKW.

    Wniosek, koncowy autora jest jak najbardziej trafny !

  3. che 20.04.2010 00:11

    No można przyjąć tezę, że to PO w porozumieniu ze stroną rosyjską dokonała tego strącenia. Ale takich tez wysnuć można wiele bo wiele ludzi było zainteresowanych uciszeniem IV RP. Nie można też wykluczyć przypadku, niedbalstwa, zrządzenia losu. Jak na razie jest mnóstwo pytań bez odpowiedzi.

  4. palgume 21.04.2010 08:13

    Ludziska kochane. Nie wiem czy jestem jedynym w tym gronie ktory jest zmeczony cala to bzdura z zaloba i lamentowaniem nad zgonem prezydenta i jego swity. Najbardziej z tych wszystkich ofiar powinnismy rozpaczac z tragicznej smierci niewinnych kobiet.
    Jeszcze bylbym w stanie zrozumiec lament i rozpacz tych bezposrednio lub posrednio dotknietych przez akcje i decyzje naszych wspanialomyslnych przywodcow ale wiekszocs z was nie mialo nigdy szansy ani porozmawaic ani zobaczyc nikogo z tych ludzi juz nie mowiac o odczuciu pozytywu zyciowego zwiazanego z ich akcja czy tez decyzja.
    Szczerze mowiac mnie nie jest szkoda ani prezydenciury ani tez zadnego z jego kliki a juz napewno nie strada po nich nikt z pozostalej kliki politycznej —— dla picu i telewizji oni sa zrozpaczeni a w glebi ducha sie ciesza i lapska zacieraja, bo sie stolek zwolnil i moga sie zalapac na ochlapy od stolu.
    Ilez mozna oplakiwac bande ludzi majacych na celu tylko i wylacznie swoje koryto i wlasna kieszen an nie dobro kraju i narodu. a to ze sie prezydenciura nie dorobil to o niczym nie znaczy w rzadzie wszyscy biora a ci ktozy nie bioroa to juz napewno cicho siedza!!!!!!!!!!!!
    Ludzie kochani! – to sa ci sami ludzie ktorzy przecietnego polaka dymaja na porzadku dziennym z emerytur, rent, ubezpieczn spolecznych!!!!!
    Uwarzam ze jestesmy na tyle swiadomi sytuacji kraju (ojczyzny) aby zdac sobie sprawe z tego ze tutaj za wyjadkeim swin przy korycie nic sie nie zmienia.
    Meczennik z niego zaden. Jeszcze dwa tygodnie temu wszyscy na nim ostatnie psy wywieszali a teraz milosci nie ma konca !!!!!!

    niewiem czy ktos pamieta cos z fizyki jeszcze ale jak zobie przponicie i zastanowicie sie ostro nad fotami i bzdurami wypisanymi tutaj to wstyd wam bedzie ze sie na takim nedznym artykule wieszacie!

    Czy jest to FALSZ narodu czy tez slepe korczenie tlumu w kierunku naznaczanym przez medialnych gigantow.

    TUTAJ SIE PRZEKONAMY KTO W POLSCE MA ODWAGE WYRAZIC SWOJE ZDANIE POMIMO POPULARNEGO KIRUNKU NARODOWEGO LAMENTU ———— NIE BADZMY CIEMNA MASA SLEPO DOZACA W KIERUNTU NA KTORY JESTESMY NAPROWADZANI PRZEZ “PASTERZY”

    Juz o absurdzie pochowku na Wawelu nawet nie wspomne

    Nara czekam na odpisy jestem sam czy tez narod ma pietra!!!!!!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.