Lichwo, ojczyzno moja!

Opublikowano: 18.10.2010 | Kategorie: Gospodarka

Liczba wyświetleń: 727

To, że system kapitalistyczny do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni nie funkcjonuje jest chyba ewidentne dla każdego. Spada produkcja i konsumpcja. Bilanse wszystkich gospodarek, gdzie tzw. niewidzialna ręka wolnego rynku nie bardzo może sobie poradzić z problemami są pod kreską. Banki, będące niejako wskazującym palcem i kciukiem tej ręki same są sprawcami i ofiarami kryzysu.

Podręcznikowy model kapitalizmu, który przenikał do naszej świadomości jeszcze wtedy gdy kwiczeliśmy pod ciężkim komunistycznym buciorem a większość artykułów była deficytowa, reglamentowana albo wręcz nie istniała na rynku zakładał, że „kapitalistą” jest mama i tata prowadzący mały sklep, gospodarstwo, warsztat czy fabrykę. Jednym słowem masa mniejszych lub większych przedsiębiorców konkurujących ze sobą na równych prawach. Rola rządu miała sprowadzać się do określenia reguł konkurencji i staniu na straży ich przestrzegania. Lecz nie jest to model kapitalizmu, który widzimy dziś. Mama i tata prowadzący sklep w większości przypadków zostali zduszeni i wycięci z rynku przez sieci hipermarketów, w większości obcego pochodzenia. Rodzimy przemysł został albo zlikwidowany albo w najlepszym przypadku stał się poddostawcą zagranicznego koncernu, traktującego nasz kraj jak kolonialne dominium. Rząd zamiast być arbitrem i stać na straży wolności gospodarczych stał się zakładnikiem i bezwolnym wykonawcą poleceń Brukseli i banków.

Ktoś powie, że przecież banki też upadają… Nic bardziej mylnego. „Upadają” te niepotrzebne odnóża Wielkiej Lichwy, które spełniły już swoje zadanie wyssania bogactwa z kieszeni obywatela i przedsiębiorcy. Większość tych „strat” to pieniądze wirtualne. Te prawdziwe pod postacią hipotek nie giną nigdy i zawsze znajdują drogę do Bangsterów. Rządy pod naciskiem Wielkiej Lichwy nacjonalizują długi banków pozostawiając im śmietankę i konfitury bo są „zbyt wielkie by upaść”.

Wielkie korporacje i banki zamieniły ten ponoć najlepszy z systemów ekonomicznych w łowisko, gdzie małe ryby systematycznie pożerane są przez wielkie rekiny.
Rezultatem są ciągle pogłębiające się różnice w dostępie do wytwarzanych dóbr a coraz większa rzesza nie ma na chleb codzienny.

Dlaczego żadna, powtarzam żadna z polskich partii politycznych nie jest w stanie skutecznie rządzić i zapewnić Polakom szansy na rozwój i dobrobyt? Powód jest bardzo prosty. Każda z nich funkcjonuje w obrębie systemu Wielkiej Lichwy. Żadnej z nich nie stać na radykalne zmiany mające na celu upodmiotowienie państwa pod względem suwerenności monetarnej i ekonomicznej. Zresztą czemu by nagle miały to robić? Wszak wszystkie kliki pod różnymi nazwami przez dwadzieścia lat wyzbywały się lub zawłaszczały polski majątek narodowy. Jako pierwsze pod nóż poszły banki. Czyli Wielka Lichwa górą i nie da się zrobić jakiejkolwiek sensownej reformy bez jej zgody.

Nie interesuje mnie w związku z tym program żadnej z obecnych partii. Żadna nie oferuje mi, zwykłemu obywatelowi nic. Tarcia i przepychanki do koryta to namiastka i pozory walki politycznej. Pod tym względem wszystkie partie w Polsce można śmiało określić jako konserwatywne. Konserwują bowiem złodziejski, lichwiarski system zamiast myśleć w kategoriach interesu narodowego. Banki powinny należeć do Państwa a nie Państwo do banków .

A że do lepszego dostępu do wspomnianego koryta potrzebne są póki co głosy wyborców więc tumani ich się na wszelkie możliwe sposoby. Rzeczą ciekawą jest, że w tym mamieniu nikt nie odwołuje się już do argumentów stricte ekonomicznych, bo nie one różnią te „partie” lecz używa się i nadużywa argumentów pozaekonomicznych. Organizuje się nieustanny konkurs piękności patriotycznej. Tylko, że dla kraju to nic nie znaczy. Rząd będzie pożyczał pieniądze w obcych bankach na emerytury i cieszył się jak głupi gdy coś skapnie mu z Brukseli na naprawę dziurawych dróg.

A my naprawimy te drogi, żeby w przyszłości obce czołgi nie popsuły sobie gąsienic.

Autor i źródło: SpiritoLibero


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

9 komentarzy

  1. Sebek 18.10.2010 12:44

    Czytam pierwsze zdanie i już się zastanawiam czy się śmiać czy płakać. Autor tekstu (zresztą nie pierwszy, który pisze dla WM) nie wie czym jest kapitalizm i czym jest socjalizm. Wg. zasady Stalina “kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą”, dał się zwieźć telewizji, która w kółko powtarza to kłamstwo, że żyjemy w kapitalizmie.

    Kapitalizm oznacza własność prywatną i wolny rynek, bez koncesji, pozwoleń, zasiłków. Oznacza również zaniechanie przez rząd ingerencji w gospodarkę. Gdzie drogi autor widzi coś takiego w naszym kraju?
    Bo ja dostrzegam, brak poszanowania własności prywatnej (np. zakaz ścinania moich własnych drzew), koncesje dosłownie na wszystko, bez urzędnika nie można nic zrobić, co i rusz jakieś zasiłki które polegają na tym, że okradasz jednych i dajesz ochłapy drugim.

    Rząd ingeruje praktycznie we wszystko co się da, a bez zgody urzędnika nie zrobisz nic. Więc gdzie autorze masz do cholery ten kapitalizm i wolny rynek?!

  2. Yezior 18.10.2010 18:06

    W obecnym kapitalizmie robić można wszystko na co ci pozwolą 🙂
    Korzystać natomiast można tylko z tego co zostało dopuszczone do sprzedaży, za co możesz zapłacić a z kolei ktoś odprowadzi z tego podatek.

  3. Prometeusz 18.10.2010 18:26

    @ Sebek:
    Sluszne uwagi, lecz, z calym szacunkiem, Przyjacielu, bledne podstawy.
    To, co opisujesz (zniesienie inwigilacji, podatkow, lichwy i plenipotencji Rzadu/Wladzy jako opresyjnego, autoserwilistycznego molocha, to zwyczajne zalozenia… wolnosci. Po prostu. Uczciwosci i wolnosci.
    Kapitalizm to system socjalistyczny, w ktorym role nadrzedna odgrywa swoisty, marksistowsko-platonski paszkwil filozoficzno-ekonomiczny, a mianowicie idea kapitalu. Kapitalu, ktory, w lichwiarskiej formie, jest bostwem zaborczym, niesprawiedliwym i zlodziejskim. Co wazne, jest bostwem krwi i wojny, okazujacym swoja milosc i dobroc jedynie najsilniejszym i najbezwzgledniejszym. Znajomosc zrodloslowow wiele tu daje, jak chocby zrozumienie wieloznacznoci slowa ‘fortuna’.
    Pozdrawiam,
    Prometeusz

  4. cergov 18.10.2010 19:24

    @Sebek
    Błędne wszystko.Drzewo które jest “Twoją własnością” wlasnością nie możweszmożesz ściąć tak jak nie możesz zabić Twego”własnego”psa albo znęcać nad”własnym” dzieckiem.MASZ PROBLEMY Z ROZRÓŻNIENIEM WŁASNOŚCI OD ODPOWIEDZIALNOŚCI.

  5. Prometeusz 18.10.2010 21:08

    @Cergov:
    Wlasnie, ze moze. Tak samo, jak w gopodarstwie trzyma sie zwierzeta hodowlane m.in. po to, by niektore z nich zabic i zjesc, tak tez drzewo rowniez, jezeli zachodzi taka koniecznosc, mozna sciac (czyli zabic). Poniewaz jest to (rozwazanie teoretyczne, rzecz jasna) ziemia Sebka, nie Twoja, to nic Ci do niej. Owszem – co innego, jezeli sie zneca lub morduje bez sensu. Wowczas mozna powazyc sie o ostrozna ingerencje w postaci wejscia na droge sadowa. Odgorne, instytucyjne zakazywanie/nakazywanie, ktore Proponujesz, to paskudny, socjalistyczno-faszystowski paszkwil w zabarwieniu ‘zielono-czerwonym’. Informuje CIe, iz tak, jak Sbek zabilby drzewo poprzez jego sciecie, tak i ty zabijasz codziennie niewinne zyjatka, a nawet ich plody (no bo zaraz – czyz marchewka, pietruszka czy brzoskwinia nie sa zywe? Malo tego – zabicie marchewki to jej zjedzenie; zjedzenie brzoskwini to odpowiednik zjedzenia lozyska z owodnia i wyrzucenia plodu na smietnik! Innymi slowy – Uzywaj wiecej intelektu, kolego, i pilnuj lepiej swoich spraw, a nie cudzych.
    Pozdrawiam,
    Prometeusz

  6. Sebek 18.10.2010 23:22

    Prometeusz jak rozumiem nazywanie kapitalizmu systemem socjalistycznym to jest jakaś twoja prywatna nowomowa?

  7. Prometeusz 19.10.2010 03:12

    @ Sebek:
    Niestety bardzo zle Rozumiesz, Przyjacielu, i pozwole sobie unaocznic Ci ow blad. Po kolei wiec, by obraz byl przejrzysty i jasny:
    1) Co to jest socjalizm? Ano jest to taki system sprawowania rzadow, w ktorym role podstawowego podmiotu rozwazan odrywa socius, czyli z laciny – spoleczenstwo. Czy to klasowe spoleczenstwo chlopo-robotnikow, czy ‘wolne, rowne i braterskie’ spoleczenstwo obywatelskie. A czymze jest spoleczenstwo? Niczym – to tylko slowo, IDEA. Ale nic realnego. W mysl kazdego socjalizmu mamy wiec do czynienia z jakims usrednionym ogolem (innym okresleniem jest malo dzis popularna ze wzgledu na historie ‘urawnilowka’ – w gruncie rzeczy jest tym samym, co ‘rownosc’ i zrownywanie wszystkich we wspolczesnych kapitalizmach), nie zas suma jednostek.
    2) Co to jest demokracja? Ano, z greki demos+kratos to wladza ludu. Ot – socjalizm (znow podmiotem jest tu bezpostaciowy ‘lud’, ‘socius’.
    3) Czym jest kapitalizm? Najpierw – czym jest kapital? Ano, wbrew temu, co wiekszosc wspolczesnych sobie wyobraza, a wsrod nich zapewne i Ty, Sebku (kapital = pieniazki), doslownym tlumaczeniem slowa kapital z laciny na polszczyzne jest… POGLOWIE (lac. caput, capita, capitis etc. – glowa). Tak, dokladnie tak samo rozumiane, jak poglowie bydla. Kiedy pewien znany socjalistyczny utopista pisal na zlecenie i za pieniadze zachodniej lichwy bankowej swoj oslawiony ‘Kapital’, nie pisal o pieniazkach, ale o poglowiu ludzkiego gatunku, jako o potencjale. Fakt, iz slowo ‘kapitalizm’ jest kojarzone z rynkiem, demokracja (czyli kolejna forma socjalizmu) i pieniadzem lichwiarskim ma podstawy bajecznie proste – ci, ktorzy zasponsorowali powstanie ‘Kapitalu’, zadbali o to, by szczegolnie rozdzialy dotyczace pieniadza, zostaly gleboko zakorzenione w Zachodnim sposobie myslenia (dla przypomnienia – Bank Rezerw Federalnych powstal dopiero w 1913 roku i de facto dopiero sprowokowanie I Wojny Swiatowej umozliwilo mu, jak i ideologii ‘kapitalizmu’, dobry start). W przeciwienstwie do ‘Wschodu’, gdzie wyewoluowal kapitalizm komunistyczny, na ‘Zachodzie’ wyewoluowal kapitalizm demokratyczny – i jedno to socjalizm, i drugie to socjalizm.
    4)Czy system, oparty na Platonsko-Marksistowskiej idei Poglowia Ludzkiego, ktorego zaspokojenie wymaga spelnienia jego (ludzkiego bydla) potrzeb w usredniony, kolektywny sposob, dla ktorego to celu podstawowym, uniwersalnym narzedziem kontroli (marchewka i kijem zarazem) jest lichwiarski pieniadz, jest socjalizmem? Pomyslmy logicznie – a czymze innym?! Nie wiem, czy Zauwazyles, ale nigdzie tam nie ma mowy o wolnosci jednostki ani tego typu ‘bzdurach’ – to system wydajnego zarzadzania humanoidalnym BYDLEM! I czy ideologia dla tego ‘bydla’ zaprezentowana bedzie komunizm/socjalizm realny (wladza ludu, wladza ludowa, wladza chloporobotnikow etc.), czy tez demokracja (kubek w kubek TO SAMO! Doslownie: wladza ludu!) czy tez jakikolwiek inny paszkwil w tym samym guscie, to idea kapitalu zawsze pozostaje kluczowa dla ‘zarzadcow’ owego bydla, ktore ‘wladze’ ma tylko iluzoryczna, tylko z nazwy.
    J.w. – to nie nowomowa, tylko bolesny fakt, i dosc trudny do przelkniecia. W intelektualnym zasiegu kazdego, kto zna wiecej niz 3 slowa po lacinie i 3 daty oraz tylez nazwisk z historii. Nie bylo w historii innego systemu sprawowania rzadow, niz tyrania. Byly tylko rozne ideologie – 1) ideologia boskiej/nadludzkiej osoby wladcy i wladzy oraz 2) ideologia zarzadzania ludzkim kapitalem, nie wskazujaca na zarzadcow, czyli tym samym ich nie ujawniajaca, a wiec i doskonalsza. W roznych opakowaniach serwowane, rzecz jasna.
    Pozdrawiam,
    Prometeusz

  8. mgmg 19.10.2010 20:24

    [Żart] Pytanie brzmi: Jak wyssać krew nie zostawiając dziurki??? Ktoś wie?

  9. Lakszmi 19.10.2010 21:02

    Również mogę się podpisać pod słowami twymi Prometeuszu:)

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.