Izba poselska najwyższą władzą w Polsce od 1501 do 1791 roku

Opublikowano: 17.08.2011 | Kategorie: Historia

Liczba wyświetleń: 690

W dniu 3 maja, 1505 roku w Radomiu uchwalono konstytucję wieczystą zwaną “Nihil Novi” na mocy której, Izba Poselska była najwyższą władzą w Polsce prawie przez trzysta lat, to znaczy do uchwalenia w Warszawie w 1791 roku Konstytucji 3 maja, która formalnie zakończyła istnienie Rzeczypospolitej Szlacheckiej czyli Pierwszej Rzeczypospolitej Polskiej.

Ustrój Pierwszej Rzeczypospolitej Polskiej opierał się na ustawach uchwalanych jednomyślnie w czasie regularnych sesji sejmowych. W chwili, kiedy nie było jednomyślności sejm mógł skonfederować się i na skonfederowanych sesjach sejmowych ustawy uchwalano na podstawie większości głosów. Król, który kontrolował władzę wykonawczą w Pierwszej Rzeczypospolitej Polskiej, miał prawo veta, które egzekwował za pomocą ogłoszenia skonfederowanej sesji sejmowej “rokoszem”, czyli “buntem”.

W czasie sesji regularnych, każdy poseł na Sejm miał prawo veta, które nie było stosowane jak długo stosowano się do zasady, że “Polska stoi nie rządem ale cnotą obywateli”. Łacińskie wyrażenie “liberum veto” czyli “nie pozwalam” było używane w parlamencie Rzeczypospolitej Polski i Litwy. Nawet obecnie veto jest często używane przez Stany Zjednoczone w Radzie Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych.

W Polsce liberum veto pozwalało posłom w Izbie Poselskiej zatrzymać bieżącą sesję i skreślić ustawy zatwierdzone w tej sesji okrzykiem “Nie pozwalam!” Warto wspomnieć, że zasada jednomyślności była używana we wczesnych słowiańskich plemiennych demokracjach wojskowych, które osiągnęły największe podboje w ówczesnej Europie od wyspy Krety do Morza Północnego w 740 A.D.

W praktyce zasada jednomyślności była stosowana na regularnych sesjach Izby Poselskiej Sejmu polskiego od połowy XVI wieku do 1795 roku, kiedy działo się to za pomocą protestu jednego posła, który wołał: liberum veto! Zasada ta odegrała ważną rolę pod koniec 300-letniego okresu ewolucji polskiego konstytucjonalizmu od Konstytucji Nihil Novi wprowadzonej 3 maja 1505 roku do czasu wprowadzenia przez skonfederowany Sejm Wielki Konstytucji 3 Maja 1791 roku.

Ograniczanie władzy króla, który miał władzę wykonawczą, doprowadziło do tworzenie w Polsce “państwa prawa, tolerancji religijnej i rządu działającego w ramach konstytucji” w czasach, kiedy reszta Europy była niszczona wojnami religijnymi i despotyzmem władców.

Związkowy charakter Rzeczypospolitej, jako federacji ziem spowodował uznanie lokalnych sejmików za reprezentanta jednego z okręgów reprezentowanych przez posła do Izby Poselskiej odpowiedzialnego za wszystkie decyzje Sejmu z punktu widzenia jego okręgu, w którym został on wybrany.

W imię zasady równości ustrojowej każda decyzja sejmowa wymagała jednomyślności.

Ponieważ w Rzeczpospolitej nie istniał aparat egzekucji prawa i szlachta, jako obywatele, prawo sama egzekwowała, wiec jednomyślność zapewniała zgodę, ale nie gwarantowała opieki prawnej, którą każdy obywatel musiał sobie zapewniać na wielkich obszarach państwa Polski i Litwy, w której językiem oficjalnym był język białoruski. Język ten wówczas przeżywał okres rozkwitu. Ludność Wielkiego Księstwa Litewskiego składał się z Litwinów i znacznie większej ilości Białorusinów oraz Rusinów (obecnie Ukraińców od polskiej nazwy Ukraina czyli “kresy”).

Zasada liberum veto była też wyrazem przekonania szlachty, że nawet gdyby prawie wszyscy posłowie szlacheccy zostali przekupieni przez króla dążącego do objęcia władzy absolutnej, to zawsze była szansa, że będzie chociażby jeden “nie przekupiony”, który sprzeciwi się przyjęciu szkodliwej ustawy. Jej istnienie związane było z trwającym od dziesięcioleci konfliktem pomiędzy władzą króla i wolnością szlachecką.

Tak więc poseł mógł sprzeciwiać się jednej uchwale i zgłosić przerwę do czasu osiągnięcia kompromisu jednomyślnie akceptowalnego przez wszystkich bez unieważniania powziętych ustaw przez zastosowanie zasady liberum veto. Dlatego w 1646 i w 1647 roku posłowie Szczucki i Stanisław Jabłonowski proponowali uchwalenie regulaminu Sejmu.

Po raz pierwszy zerwał Sejm w 1652 roku używając liberum veto poseł trocki Władysław Siciński (człowiek działający według poleceń hetmana wielkiego litewskiego Janusza Radziwiłła. Siciński zarejestrował w kancelarii sejmowej nie zgodzę na kontynuowanie obrad sejmu poza prawnie przewidziany czas 6 tygodni po czym wyjechał żeby uniknąć reakcji innych posłów.

Andrzej Maksymilian Fredro marszałek zerwanego przez Sicińskiego w 1652 roku sejmu i autor publikacji o zaletach anarchii bronił zasady liberum veto i argumentował, że jakoby daje ona jednostkom wybitnym możliwość działania na rzecz dobra publicznego w momencie, gdy inni dbają tylko o własne interesy i mogą być zwodzeni przez króla, zwolennika władzy absolutnej. Według tradycji Sejm nie dyskutował wniosków pod nieobecność wnioskodawcy. Tak, więc marszałek Fredro miał prawo nie przyjąć wniosku pod nieobecność Sicińskiego.

W 1659 roku Sejm jednomyślnie postanowił przeprowadzić reformę i wyznaczył komisję do opracowania odpowiedniego projektu. Projekt ten pozostał w radzie królewskiej 10 lat do 1669 roku, w którym, w Krakowie, zerwania obrad dokonał poseł kijowski Adam Olizar a w 1688 roku zerwano Sejm jeszcze przed formalnym ukonstytuowaniem się Sejmu i obraniem marszałka. W sumie wielki sejm zerwano w XVII-XVIII wieku aż 73 razy.

Król miał prawo sprzeciwu przeciwko zawiązywaniu konfederacji i mógł je uznać za rokosz. Nie czynił tego król Stanisław August Poniatowski i dlatego po roku 1764 liberum veto wyszło z użycia i zasada jednomyślności nie dotyczyła sejmów, w których posłowie zawiązywali konfederacje na początku obrad i tym samym zapobiegali ich zerwaniu jako sesji skonfederowanych takich jak na przykład Sejm Wielki.

Konstytucja 3 Maja 1791 roku wprowadziła na stałe zasadę większościową. Liberum veto zostało zniesione. Natomiast faktem jest, że polska demokracja szlachecka była najbardziej demokratycznym ustrojem ówczesnej Europy i Polska była pierwszą demokracją w nowożytnej Europie. Obawa przed absolutyzmem spełniła ważną rolę w kształtowaniu się społeczeństwa, które na początku XVII wieku miało milion wolnych obywateli po raz pierwszy na świecie w historii rządów reprezentatywnych.

Jan Jakub Rousseau, francuski filozof uważał, że: “Liberum veto w Polsce nie jest uprawnieniem wadliwym, ale może stać się najniebezpieczniejszym narzędziem nadużyć; kiedyś było rękojmią wolności publicznej, ale w jego czasach stało się tylko narzędziem przemocy” magnatów i obcych rządów, które mogły legalnie popierać i finansować kampanię wyborcze cudzoziemców jako kandydatów w wyborach na tron Polski.

Zrywanie sejmu nie miało decydującego znaczenia dla rządzenia państwem, a liberum veto nie było przyczyną anarchii i upadku Rzeczypospolitej. Polskiej. Trzeba pamiętać, że polska demokracja szlachecka była pierwszym i najbardziej demokratycznym ustrojem w nowożytnej Europie. Warto wspomnieć, że na przykład w 1773 roku, Sejm uchwalił Komisję Edukacji Narodowej, która była pierwszym na świecie ministerstwem oświaty. Samorodny polski rozwój instytucji państwowych w Złotym Wieku Rzeczypospolitej jest spuścizną narodu polskiego powinna być rzeczowo przedstawiana w programach gimnazjalnych w Polsce. Trzeba budować na własnych fundamentach tak jak to czynią Anglicy i nie pozwalać na kontynuowanie w szkołach polskich wersji historii Polski propagowane przez zaborców i wrogów.

Autor: Iwo Cyprian Pogonowski
Źródło: Niezależny Serwis Informacyjny


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. ARTUR 17.08.2011 22:37

    Wszystko fajnie .A tymczasem król Poniatowski jezdził sobie po Rosji z carycą i omawiał kwestie finansowe i geograficzne podziału Polski .

  2. mr_craftsman 17.08.2011 23:42

    brakuje tylko wyjaśnienia, dlaczego tak naprawdę jednomyślność Sejmu, która przetrwała ponad wiek, nagle zaczęła być problemem.

    problemem stała się rola kościoła katolickiego w Rzeczypospolitej, dotychczas skutecznie kontrowana przez patriotycznych protestantów, prawosławnych, co mądrzejszych katolików – którzy do tego czasu zwykli stawiać dobro Polski ponad dobro Watykanu.

    niestety sprowadzenie jezuickich wieprzy i ich narastający wpływ na szlachtę, a przede wszystkim na króla, wprowadziły do Polski ferment niezgody, gdyż stanowisko katolickie coraz częściej nie uznawało sprzeciwu ani kompromisu.

    to kościół katolicki był odpowiedzialny za większość konfliktów Rzeczypospolitej – bo i większość miała podłoże religijne i ambicjonalne.
    z Moskwą biliśmy się o logiczne, porządne powody – o ziemię.

    konflikty ze Szwecją były do załatwienia drogą dyplomatyczną, problem stanowiły narastające prześladowania protestantów przez jezuickie psy i ich sługusów.

    konflikty z Imperium Ottomańskim zostały wywołane na bezpośrednie polecenie Watykanu.

    niestety głupi polski naród nie pamięta już, że najgorszą V kolumną pozostaje kościół katolicki, który zawsze był skłonny działać przeciwko Polsce

  3. ARTUR 18.08.2011 23:01

    Ale to jest nauczka na przyszłość .Jak jeszcze raz przyjdzie obcy władca i powie że to jego kraj to w żadnym wypadku nie wolno się buntować ,o ile byłoby prościej gdybyśmy byli częścią Szwecji.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.