Homoseksualiści w Polsce

Opublikowano: 09.11.2009 | Kategorie: Seks i płeć

Liczba wyświetleń: 1230

Istnienie homofobii w Polsce jest faktem. Czy homoseksualiści są gorsi?

Z pewnością będzie można mi zarzucić stronniczość z racji tego, że jestem lesbijką, więc “trzymam stronę homo”, ale postaram się opisać problem homofobii w naszym kraju w miarę obiektywnie.

Często można usłyszeć, że środowiska homoseksualne same się przyczyniają do nietolerancji organizacją parad czy afiszowaniem się ze swoją odmiennością. Gdyby siedzieli w domu i się nie pokazywali, nie byłoby żadnego problemu. To podejście typu “nie mam nic przeciwko gejom, dopóki są daleko ode mnie”, czyli wmawianie sobie samemu, że się jest tolerancyjnym. Sama widzę to codziennie, słysząc niewybredne żarty moich “kolegów” na temat gejów. Według nich homoseksualista to taki gorszy gatunek człowieka, który kieruje się tylko i wyłączenie popędem płciowym. Nie ma mowy o jakimś związku, uczuciach… nie, nie. Mówiąc w skrócie – w ich opinii homo to facet, który najchętniej przeleciałby wszystko, co się rusza i jest płci męskiej. Krzywdząca opinia. I Ci sami faceci, którzy tak nienawidzą “pedałów”, zapewne się straszliwie nakręcają na myśl o dwóch kobietach. Czyli homoseksualizm jest zły, ale wybiórczo.

Interesowanie się cudzą orientacją i tym, co kto robi w łóżku i z kim, jest raczej niezdrowym zachowaniem, a homofoby mają tendencję do tego, by sprowadzać wszystko tylko do seksu. Kiedy czytam niektóre relacje z Parad Równości, to mam wrażenie, że tam się dzieją orgie wszelkiej maści, oczywiście na oczach zgromadzonej ludności. A naprawdę pary się trzymają za rękę, a co najwyżej pocałują. No po prostu perwersja. Za to pary heteroseksualne czasem sobie urządzają wręcz grę wstępną na ławkach w parku i nikomu to nie przeszkadza. Hipokryzja w najczystszej formie.

Trudno przeprowadzić w Polsce konkretne statystyki na temat tego, ile jest w naszym kraju osób homoseksualnych oraz ile z nich stało się ofiarami agresji z powodu swoich preferencji. Często gej bądź lesbijka po prostu nie zgłaszają się na policję, bo nie chcą przymusowego coming outu, poza tym podejście policji do takich osób bywa wyjątkowo nieprofesjonalne (chyba, że nazywanie ofiary pobicia ciotą jest w naszym kraju normą). Statystyk nie ma, ale kiedy porozmawiam ze swoimi znajomymi, to prawie każdy padł już ofiarą jakiejś agresji werbalnej bądź niewerbalnej. To niekoniecznie miłe uczucie, kiedy wychodząc wieczorem z knajpy z dziewczyną słyszę, jak jacyś podpici kolesie wołają za nami “lesby”. Ja ich od idiotów nie wyzywam, a może powinnam.

Nie da się ukryć, że do nagonki na homoseksualizm bardzo się przyczynił rząd, a konkretnie LPR. Sztandarowe hasło Giertycha, czyli promocja homoseksualizmu. Kto mi wyjaśni, o co chodzi? Promowanie to sam fakt istnienia? A może jak powiem “Zostań homo jeszcze dziś, a dostaniesz telewizor gratis”, to wtedy jest już promocja? Wydaje mi się, że sprowadza się to do tego, że jeśli gej istnieje, to spoko. Ale koniecznie powinien być nieszczęśliwy, żeby móc go pokazywać i mówić “patrz, jak będzie Ci źle, jeśli też będziesz gejem”, natomiast homoseksualista szczęśliwy, po którego nie daj boże przyjdzie partner po pracy, wezmą się za ręce i pójdą do domu – to już promowanie na całego, bo ukazuje, że tak też można żyć i być zadowolonym. Szkoda, że nie dociera do pewnych osób, że homoseksualizm to nie wybór. Nie raz i nie dwa się całowałam z kobietami heteroseksualnymi i z żadnej z nich to lesbijki nie zrobiło. Orientację można co najwyżej komuś pomóc odkryć, ale nie przekonać go do zmiany.

Kampania przeciwko Homofobii prowadziła akcję “Niech nas zobaczą”, nawołującą do odkrywania swojej orientacji. Tylko czy warto to robić? Mam świadomość tego, że gdybym to zrobiła, rodzina się ode mnie odwróci, 90% kobiet, z którymi mam styczność na codzień, zacznie mnie traktować tak, jakbym się miała na nie zaraz rzucić i mnie będzie unikać, przy szukaniu pracy mi to niczego nie ułatwi, a jeszcze mogę dostać łomot od jakichś nawiedzonych wszechpolaczków. Wie o mnie kilkanaście “zaufanych” osób i całkowicie mi to starcza. Nie potępili, zrozumieli, nie zmienili zachowania wobec mnie. Może kiedyś będę miała odwagę, by ogłosić wszem i wobec “tak, jestem lesbijką”, tylko czy tak naprawdę to będzie odwaga czy głupota?

Autor: Lesbienne
Źródło: iThink


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

18 komentarzy

  1. Sebek 09.11.2009 11:25

    Ile można gadać o homo? i skończcie wreszcie z tym nieistniejącym pojęciem jakim jest “homofobia”.

  2. Prometeusz 09.11.2009 12:23

    Tu się całkowicie zgodzę: ileż można…?

    1) Jak nie mają prawa do związków partnerskich z przechodzącą emeryturą, to im dać. Jakiekolwiek brakujące prawa człowieka, które nie wykraczają poza ich własną wolność osobistą im się należą (czyli żadne rzeczy typu adopcja czy małżeństwo nie wchodzą w grę; zresztą, o ile mi wiadomo, sami instytucję małżeństwa asocjują z religią, która jest im wroga?) jak każdemu człowiekowi.

    2) Ktokolwiek popełni przestępstwo przeciw nim, powinien byc ścigany i karany jak każdy inny przestępca. Ot i co.

    A ‘homofobia’? No błagam, skończmy z tymi debilizmami. Czy jeżeli Pani i Pani dziewczyna albo jacyś inni panowie, przystrojeni odświętnie lub dla odmiany jak na orgię zaczną publicznie wyrażać ‘swoją miłość do siebie’ (ciekawa to miłość swoją drogą, publiczne obściskiwanie się itd.) w ramach akcji zmasowanej to to sprawi, że nagle staniecie się afirmowani i lubiani? Bo o ile dobrze mi wiadomo, to chodzi Pani i Pani stronnikom o tolerancję, a NIE o akceptację? Nikt Pani żadnych ludzkich praw nie odmawia, ale zmiana mentalności ludzkiej coż – nie czarujmy się, obrzydzenie jest reakcją naturalną u dużej cześci ludzi i z ich naturą, podobnie jak wy ze swoją, nie wygracie. Usilne próby przekonanie mnie że homoseksualizm jest normalny nie mają sensu i sa obrazą mojej inteligencji. Absolutnie nie uważam, że jest gorszy, czy wynika z czyjejś winy, rozumiany jako model. Po prostu nie jest normalny. Nie jestem z tych, coby się od Pani odwrócili czy potępili, choć i wiele takich osób się znajdzie. Ale to też jest w pewnym sensie naturalne i trudne do przezwyciężenia. A już na pewno próba złamania tego siłą przez nahalną propagandę… to nawet z punktu widzenia najmierniejszego stratega, nie ma szans się udać.

    Cierpienie niezrozumienia jest wbrew pozorom udziałem każdego z nas, tak naturalnym jak afirmacja i podziw, i równie nieuniknionym. Pewnego rodzaju tragizm jest, nie ukrywam, wpisany niejako z natury w sferę seksualną. Wiele dewiacji, a także indywidualnych preferencji istnieje, nie są jednak publicznie wyrażane. Istnieją pomiędzy ludźmi, którzy są nimi zainteresowani. Nikt wszak nie udziela się w paradach, dajmy na to, sado-maso, by uzyskać zrozumienie i afirmację ogółu. Ba, nawet kolekcjonerzy znaczków, którzy na każdym kroku są nazywani pierdołami, często ze względu na mało sportowy tryb życia są słabi i padają ofiarą podwórkowych żywych reklam dresów wietnamsko-chińskiej koprodukcji, nie zbierają się na marszach poparcia dla swojej ‘opcji’.
    Jeżeli zaczniemy dostrzegać krzywdę tylko jednej osoby/grupy, to stracimy obraz społeczeństwa jako ogółu, a im głośniej będziemy wrzeszczeć o poparcie, tym większe wywołamy antagonizmy i nienawiść. Albo zawalczymy o przywrócenie naturalnych praw człowiekowi jako jednostce, jako rodzinie, jako społeczności, jako Narodowi i jako Ludzkości, albo już do końca możemy się z jakąkolwiek formą człowieczeństwa pożegnać.
    Czeka nas Nowy, Lepszy Świat (ekhe, ekhe!)…

    Pozdrawiam,
    Prometeusz

  3. Stella 09.11.2009 13:46

    Nie ma homofobii, nie ma antysemityzmu, ale jak się o tym pisze, to zaraz pojawia się nawałnica pełnych zgorszenia komentarzy.

  4. to_sem_ja 09.11.2009 13:50

    nie wiem co powiedzieć 🙁 ale oni się za bardzo obnoszą ze swoją orientacją szczególnie panowie 😉

  5. pocachontas 09.11.2009 15:33

    kolega kiedyś mi opowiadał tak z 15 lat temu-(miał ładne długie włosy) 🙂 ale tylko ze względu na taki styl
    Stary czekam sobie na pociąg z krakowa do warszawy no i przyczepił sie taki zaprosił na piwko do baru nie bardzo skumałem o co biega ale człowiek młody otwarty kasą nie śmierdziałem, czemu nie, oczywiście w trakcie że mogłem troche wypić zaproponowałem coś mocniejszego po tym jak wyszło że kolega ma nie co niecne plany wynikające z zachowania.
    z uśmiechem na koniec mówi, s t a r y jak ja się wtedy spiłem dobrego drogiego piwska ale był gość uparty zanim poległ 🙂

    no- to tyle 🙂
    swoją drogą panowie to wpieranie nam na siłe czegoś jak prometeusz określiłeś
    “ale zmiana mentalności ludzkiej coż – nie czarujmy się, obrzydzenie jest reakcją naturalną u dużej cześci ludzi i z ich naturą,”
    nie ma co jaj sobie robić jeśli facet jest hetero ileś razy w ciągu dnia myśli o seksie- patrzy ale ta ma tyłek łow itd…
    a jeśli jest homo to co? za czyimi tyłkami się ogląda jak się masturbuje to co sobie wyobraża
    mi tam ciężko myśleć że ktoś może omoim tyłku se cokolwiek myśleć- poprostu boli na samą myśl
    i wiecie co skoro wszyscy hetero tak mają to hyba w tym coś jest

    albo jesteś tolerancyjny albo nie i jesteś homofobem czyli podświadomie obawiasz się że jakaś część Ciebie może być pedałem gejem bi czy czymś takim.w każdym bądz razie homoseksualny

    tłumaczysz nie, ok, nie chce z tobą rozmawiać dyskutować nie wypisuj bzdur nie łaz za mną z tymi pierdołami
    jak nie oknem to drzwiami i tak w kółko
    dajcie w końcu spokój
    człowiek czyta bo taki już jest- widzi to czyta-lekko konspiracyjne tematy bo wiele się dzieje a tu kilka tematów tygodniowo na temat tolerancji i homofobi a ostatnioj ak się mówi że te wywlekanie na siłę to nic innego jak promocja to dodatkowy atak że już nie można o tym rozmawiać bo od razu promocja
    jak nie gwozdziem to młotkiem i tak wkoło macieju
    jeśli to komuś pomoże nie jestem homofobem( na dowód powiem że lesbijki mi w zupełności nie wadzą- po prostu wiem że nie mogo z natury żeczy nic złego mi zrobić nawet gdybym się upił i na bezludziu złamał noge 🙂 ) jestem tolerancyjny ale nie oczekujcie po wierzbie gruszek
    macie obywatelskie prawa tak samo jak każdy powinno wystarczyć jeśli oczekujecie immunitetu i traktowania jak politycy czy księża to ja mówie nie chyba że i mnie uczciwego gościa płacącego podatki też ktoś super potraktuje
    puki co niestety

  6. har 09.11.2009 16:34

    Osobiście mało mnie obchodzi, czy ktoś jest gejem, lesbijką, czy hetero. Liczy sie jakim jest człowiekiem. Pracowałem kiedyś na wyspach i moim brygadzistą (po tamtejszemu – supervajzer) był gej, facet naprawdę bardzo w porządku, potrafił sam się ze swojej orientacji śmiać i nie robił z tego wielkiej sprawy. Z drugiej strony kolega, którego tam poznałem został spity i zgwałcony. Zorientował sie dopiro rano gdy leżał w swoim samochodzie ze spuszczonymi spodniami i bólem we wiadomym miejscu. Nie zgłosił tyego na policje ze wstydu i wcale mu się nie dziwię. Bo spora część rodaków i nie tylko nie dała by mu żyć. Nie myślcie że ludzie na Zachodzie Europy są bardziej tolerancyjni. Oni boją się publicznie wyrazić swoje zdanie z powodu bycia oskarżonym o homofobię, antysjonizm i co gorsza, ktoś może poczuć się urażony i zażądać odszkodowania za straty moralne.

  7. dominjo 09.11.2009 19:37

    oj Wy naiwniacy….. 🙂

  8. JisBis 09.11.2009 20:46

    Nieistniejące pojęcie? Czyżby? Homofobia bije ze wszystkich stron. szczególnie w naszym, kochanym, zacofanym społeczeństwie. Ludzie się dziwią, że tyle się o tym mówi, organizuje manify, parady. Właśnie po to, aby uzmysłowić tępym osobnikom, że każdy ma prawo wyboru. Przydałoby się je tylko uszanować. A tego tutaj brak.

  9. elviz 09.11.2009 21:09

    @JisBis
    Wiem ze kazdy ma prawo wyboru.
    Wiec Ty sobie badz pedalem bo masz do tego prawo, a ja Cie bede nielubial i nietolerowal bo tez mam do tego prawo.
    Wychodzi wiec na to ze sam jestes nie dokonca rozgarniety bo nie rozumiesz czym rzeczywiscie jest prawo wyboru. Ja wybieram nie lubiec i nietolerowac pedalstwa. Chcesz zabronic mi tego wyboru?
    Nie “jedz” tak na Polske (cyt.: ‘szczególnie w naszym, kochanym, zacofanym społeczeństwie’) bo podrozuje troche po swiecie i wierz mi ze wiele narodow (w tym tych ‘zachodnich’) moze sie od nas mnostwo rzeczy nauczyc.
    Zgaduje tez ze nigdy dalej niz za granice powiatu nie wyjechales, a jesli nawet to ogladales ten inny ‘lepszy’ swiat nie dluzej niz miesiac. Pomieszkal bys troch w Niemczech, Wloszech, czy UK i zobaczylbys dokladnie tyle samo (albo wiecej) zacofania i buractwa jak w Polsce.
    @realista
    piewrwszy raz sie z Toba zgadzam bez zastrzezen 🙂

  10. gabriellla 09.11.2009 21:16

    Szanuję Ludzi; Gejów, Lesbijki, Heteroseksualnych, Słowian, Arian, Żydów i inne Nacje tak jak większość Polaków. Jednak nie mogę zgodzić się na manifestowanie ich odrębności . Co znaczy parada gejów i lesbijek? Czy to samo co parada Polaków, Żydów, Słowian? Po co to? No po co?

  11. Rave 10.11.2009 00:14

    I znowu kolejna osoba(autorka) popełnia błąd, myląc tolerancję z akceptacją. Tolerancja nie jest akceptacją!!!
    Można coś nienawidzieć ale tolerować tego istnienie! Co innego akceptacja, gdzie jest pełne przyzwolenie i zgoda na dany stan rzeczy… Ja jestem tylko i aż, tolerancyjny dla pedalstwa!

  12. Stella 10.11.2009 00:51

    Gabriella, a czy możesz się zgodzić z manifestacjami jakimi są procesje w Boże Ciało? I to na ulicach hamując ruch. Pytam się, po co to?

  13. Stella 10.11.2009 01:14

    Rave, a czy Ty jesteś idealny? Nie zapominaj ze inni też muszą Ciebie tolerować. Trzeba żyć i dać żyć innym. Nie jesteś wcale lepszy od geja tylko dlatego ze jesteś hetero. Może masz inne zboczenia, na przykład takie które wyrządzają krzywdę innym. Geje nie wyrządzają krzywdy nikomu.
    Nie sądźcie, żebyście nie byli sądzeni.

  14. Rave 10.11.2009 01:25

    Stella, jeśli inni muszą mnie tolerować, to jestem im wdzięczny… “Geje nie wyrządzają krzywdy nikomu” – nie?! A co sądzisz o przypadku (kilka lat temu w moich okolicach) kiedy kilku gości zgwałciło chłopaka, który następnie popełnił samobójstwo, kiedy wieść się rozniosła po miasteczku…? Aaa…sorry zapomniałem,oni tylko wyrazili mu spontanicznie swą odmienną miłość.
    A co do osądzania… NIE OSĄDZAM -gdybym miał ich osądzać to już by nie chodzili po tej ziemi! Czujesz różnicę?

  15. mr_craftsman 10.11.2009 03:21

    no to idźmy dalej skojarzeniami niektórych komentujących:
    artykuły o automatach – promocja hazardu
    artykuły o Iraku – promocja wojny i morderców
    artykuły o zatrzymanych pedofilach – promocja pedofilii
    artykuły o bezrobotnych – promocja bezrobocia, etc….

    tak idą skojarzenia niektórych – że jak się o czymś pisze to od razu jest to “promocja”.
    jak widać – niektórych zdrowo w główkach pop…erdoliło…

    widocznie też sprawia wam jakąś perwersyjna przyjemność czytanie artykułów o tematach których nienawidzicie.
    skoro macie dość tematu – nie czytajcie!
    czemu więc czytacie? czyżby wasze pedalskie podświadomie ciągotki kierowały was do tematu? zapewne tak. wyparcie-przyciąganie-agresja. znany psychologiczny mechanizm.
    trudno znaleźć inne wytłumaczenie dla osób, które notorycznie czytają homopublicystykę, po czym biadolą nieustannie jak to dużo homopublicystyki w mediach.
    cóż – może tez błędnie zakładam, że to dorosłe osoby obdarzone wolną wolą i zaznajomione z zasadą przyczynowo-skutkową własnych czynów. to oczywiste, że jest tak dużo homopublicystyki w mediach. tak dużo, ze musicie przeczytać i skomentować każdy artykuł 😉
    to chyba wyjaśnia sprawę. dixit.

  16. mr_craftsman 10.11.2009 03:28

    @ Rave. co za cudny argument. “a u was biją murzynów”. porównaj statystyki gwałtów hetero, morderstw seksualnych hetero, etc.
    innymi słowy – coś musiałeś wynaleźć, szukałeś, szukałeś, aż w końcu rozumek podpowiedział – “oni na pewno są źli, bo słyszałem historię o tym jak paru gejów zgwałciło kogoś i on się zabił”.
    faajnie masz.
    czy podobnie reagujesz na, np:
    niemców – bo każdy to morderca
    rosjan – bo każdy to gwałciciel i złodziej
    czechów – bo każdy to oszust
    rudych – bo każdy jest fałszywy
    blondynki – bo wszystkie są głupie
    żołnierzy – bo każdy to tępy morderca
    kanarów – bo każdy to drechol
    ludzi w dresach – bo każdy to przestępca..
    etc..
    naprawdę zazdroszczę ci twego dziecięcego umysłu, gdzie wszystko jest jasne i proste, a jedyną dobrą osobą na świecie jest twoja mamusia i tatuś. i może wujek, bo kupił ci resoraka i konsolę.

  17. Prometeusz 10.11.2009 03:50

    @JisBis, Stella, Pani Autorka (Lesbienne) i in.

    Fobia – niczym nieuzasadniony, paniczny lęk, strach przed czymś. Tak głosi definicja. Popatrzmy na taką, dajmy na to, arachnofobię (lęk przed arachnidami, tj. pajęczakami): objawy w pełni, z różnym nasileniem, u dotkniętych tą przypadłością. Czasami urasta do rangi sporego problemu – osoba nie jest w stanie spokojnie spać, przebywać w danym pomieszczeniu, gdy wie, że jest w niej pająk. Z drugiej strony, niektóre mogą być jadowite, ktoś mógłby rzec. I słusznie, lecz nadal nie tłumaczy to panicznej postawy, a jedynie niechęć dotykania czy inne przejawy ostrożności. Podstawową cechą, odróżniającą fobię od przezorności/ostrożności jest więc irracjonalność i paniczność, wyolbrzymienie reakcji.

    Uzbrojeni w tego typu wniosek możemy pójść o krok dalej:
    Homofobia – nieuzasadniony, irracjonalny, paniczny lęk przed osobnikami o orientacji homoseksualnej…. Hmmm, przyznam szczerze, jak długo na Świecie żyję, jeszcze nigdy nie byłem świadkiem takiego zjawiska ani nigdzie ani ja, ani nikt, kogo znam, nie natrafił na doniesienia o takim czymś. Dziwne, ale może faktycznie istnieje, tylko jej istnienia jeszcze nikt nie dowiódł? Tak czy siak, stwierdzenie, że jest wszędzie i szaleje jest jednym z dwojga (bądź obydwoma po równo): ewidentną bzdurą albo kolejnym przykładem na nowomowę, zapobieganie myślozbrodni… jednym słowem – na NWO wkraczające w nasze życie. Ludzie, opamiętajcie się, zacznijcie myśleć i przestańcie paplać, co wam ślina na język przyniesie. Jak same nazwy wskazują, tolerancja to absolutnie nie to samo, co akceptacja: akceptacja wymaga tolerancji, ale tolerancja akceptacji już absolutnie nie. Zaś homoseksualizm cóż… to jeszcze bardziej złożona sprawa. Tym niemniej homofobia? Osobiscie nie widziałem. Niechęć, w skrajnych i faktycznie niezdrowych przypadkach nienawiść – to tak. Ale nie żadna fobia. Nienawiść nic inna od tej, która się tyczy pseudokibiców, chorych rasistów i in.; nic więc inna, po prostu – międzyludzka. Wcale nie jakaś specjalna tylko dla ‘homosiów’. Karygodna, zła i godna zwalczania i zwalczana przez każdą kulturalną i cywilizowaną osobę. A że niechęć? Jest zwyczajna i naturalna.

    Parady? Jakoś nie widziałem jeszcze parady osób z Zespołem Downa, domagających się równouprawnienia, zwalczających… no właśnie, jak to nazwać? Downofobię? Ci ludzie też bardzo cierpią, są postaciami conajmniej równie tragicznymi, również potrafiącymi tak samo kochać, czuć i żyć. A jednak są od nas inni i to rozumiemy. Choć mało kto jest gotów się podjąć opieki nad nimi czy stałego przebywania w ich towarzystwie.

    Mądrej głowie dość trzy słowie. Tyle ja o homoseksualizmie, już dość śliny zmarnowałem w innych, jak i w tym temacie.

    Pozdrawiam,
    Prometeusz

  18. Prometeusz 10.11.2009 03:59

    @ Mr_craftsman:

    W jednym przypadku Trafiłeś w samo sedno: artykuły o Iraku to nahalna, podświadoma propaganda i oswajanie progowe i podprogowe z wojną i mordowaniem i złem; i podobnie w mniejszym lub większym stopniu inne podane przez Ciebie przykłady. Tak właśnie działa tłoczenie na siłę czegoś w ludzkie głowy… a jak któraś to zauważy, to jej zaraz druga, życzliwa, uświadomi, że ją po****liło, prawda?

    Rave podał tylko przykład na to, że popełniają przestępstwa, tj. dał kontrargument na to, że nikogo nie krzywdzą. Tak samo, jak hetero, krzywdzą. No bo co ma wspólnego orientacja z przestępczością w ogóle? No niewiele. Jeżeli homoseksualistów jest ok 5%, djamy na to, no to trudno, by ich statystyki były inne niż ok 20 razy mniejsze, niż statystyki heteroseksualistów, hmm? No, chyba, że są jednak nieco większe, to pojawia się inny problem…

    Pozdrawiam,
    Prometeusz

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.