Fachowcy nie chcą atomu

Opublikowano: 30.10.2012 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 806

Realizacja Programu Polskiej Energetyki Jądrowej zwiększy deficyt handlowy Polski i obniży konkurencyjność polskiej gospodarki, a co za tym idzie, przyczyni się do wzrostu zadłużenia kraju – przekonuje Polskie Lobby Przemysłowe im. Eugeniusza Kwiatkowskiego.

Jak zauważa PLP, w Polsce nie posiadamy technologii, urządzeń i paliwa uranowego oraz brygad montażowo-eksploatacyjnych do budowy, użytkowania i likwidacji elektrowni jądrowej. Wszystko to trzeba będzie sprowadzić z zagranicy, pogarszając bilans handlowy kraju i uzależniając się technicznie i politycznie od innych państw. Budowa elektrowni atomowej to niezmiernie kosztowne przedsięwzięcie – potrzebne będą: kredyt na ponad dziesięcioletnie finansowanie; kapitał zabezpieczający, wymagany z góry na ubezpieczenia eksploatacyjne oraz pokrycie przyszłych, dużych kosztów demontażu i likwidacji elektrowni atomowej; środki na budowę nowych linii energetycznych w celu wyprowadzenia dużych mocy z elektrowni jądrowych i rozbudowę sieci linii przesyłowych oraz całej sieci dystrybucji systemowej. Co istotne, pojawią się nowe zagrożenia: awaryjne i terrorystyczne oraz długowieczne szkodliwe odpady radioaktywne.

Zdaniem PLP Program Polskiej Energetyki Jądrowej w świetle wyników analiz innych metod pozyskania energii np. z odnawialnych źródeł stanowi niezrozumiałe marnowanie krajowego potencjału zasobów naturalnych. Polska pozostaje jednym z nielicznych krajów na świecie, który nie mając doświadczeń w energetyce jądrowej i stojąc przed wyborem rozwijania nowych technologii od podstaw, zdecydował się postawić na energetykę jądrową.

Obecnie żaden kraj zachodnioeuropejski, a także USA i Kanada, nie budują nowych elektrowni atomowych, chociaż niektóre z tych państw posiadają odpowiednie do tego technologie, urządzenia i paliwo uranowe. W sierpniu 2012 r. Exelon, największy w USA operator energii jądrowej, zrezygnował z budowy nowej elektrowni atomowej w Teksasie. W wielu krajach obowiązuje ustawowy lub konstytucyjny zakaz budowy elektrowni atomowych oraz program likwidacji istniejących. Ogółem w świecie buduje się obecnie niewiele tego rodzaju obiektów, a realizacja kilku zaplanowanych została przerwana.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

9 komentarzy

  1. MilleniumWinter 30.10.2012 09:31

    Widocznie Polska planuje budowę własnej bomby atomowej. Bo właśnie do tego celu niezbędne jest posiadanie elektrowni atomowej.

  2. jasmin 30.10.2012 09:53

    Naszym politycznym megalomanom bardzo zależy na tym aby posiadać coś ekstra.I to ekstra na dziś jest syf atomowy.Naszym politykom ,zależy na tym aby być innym i dlatego potrzebują babrać się w szambie atomowym.A mogło być tak pięknie,tak eko.

  3. atwor 30.10.2012 12:06

    Przecież tu nie chodzi oto, aby “uniezależnić się energetycznie” ale o to aby jak najwięcej zarobić (czytaj nakraść przez tzw. klasę PO-lityczną). Dlatego mają w nosie ekspertyzy fachowców oraz rozwój energetyki alternatywnej dla atomu, czy też gazu (g)łupkowego.

  4. senseimarcel 30.10.2012 17:54

    Krótko zwięźle i na temat. Po prostu nie stać nas na atom!

  5. saal 30.10.2012 17:58

    Nikomu z polityków nie zależy przecież na tym, aby Wam żyło się lepiej. Pomyślmy logicznie. Jeśli u nas koszty budowy autostrad były czterokrotnie wyższe niż w Niemczech i dwukrotnie wyższe niż w USA, to wiecie jakie pieniądze poszły na łapówki? Teraz popatrzmy na to, że to był pikuś. Budowa takiej elektrowni według różnych wyliczeń wyniesie około 100mld złotych. Ile tu jest pieniążków, ileż można nakraść!

    Zastanówcie się przez chwilę. Jeśli nie potrafimy zbudować autostrad, bo te się rozlatują, to co będzie z elektrownią atomową? Cholera, przecież to samobójstwo!
    I mówię to całkiem poważnie.

  6. edek 30.10.2012 18:04

    @natural7
    A co powiesz o zapomnianym już/pogrzebanym przed porodem programie biopaliwa z rzepaku? Bo GM stwierdziło, że biopaliwa niszczą silniki?
    I nie pisz, że biopaliwa zabierają ziemię na uprawy żywności. W Polsce tysiące hektarów ziemi uprawnej leży od 20 lat odłogiem…
    A ropę sprowadzamy z zagranicy. Kulczyk wiedział jak rozmawiać z kolesiami z rządu…

  7. jj44 30.10.2012 18:13

    Nie zapominajcie o źródłach geotermalnych, 70% Polski na nich leży. Ale cicho ma być. Ropa i gaz lepsze.

  8. edek 30.10.2012 18:21

    Inna sprawa, że spotkałem się z wyliczeniami, że polska energetyka (linie przesyłowe i inne podmioty) powinny zmodernizować przestarzałe urządzenia i linie przesyłowe. Trzeba na to prawie tyle co na elektrownię jądrową.
    I najważniejsze. Oszczędności w tytułu mniejszych strat przesyłowych energii elektrycznej byłyby porównywalne z energią z elektrowni atomowej.
    Modernizacji trzeba dokonać, bo niedługo zaczną “siadać” linie przesyłowe z powodu starości. Pomimo to energetyka zadłuży się na lata by zainwestować w elektrownię jądrową. I oczywiście będzie brakować pieniędzy na niezbędne i przy okazji energooszczędne modernizacje.
    Świetnie, co?
    Aha, ceny uranu też pójdą do góry, bo jego zasoby też się kończą.
    Pozwolę sobie na cytat:
    “Komisja Europejska w roku 2001 stwierdziła, że przy obecnym poziomie zużycia uranu, jego znane zasoby wystarczą na 42 lata, a z uwzględnieniem rezerw wojskowych i innych źródeł na 72 lata. Sześciokrotne zwiększenie zainstalowanych mocy oznaczało by wyczerpanie zasobów w ciągu 12 lat. Podobne dane przedstawia Euronuclear.”
    Co do innych odnawialnych źródeł to ciekawa jest elektrownia na glony. Już są też próby robione z tą technologią w Polsce.

  9. sinister 30.10.2012 22:55

    Pytanie brzmi: Kto to są ci fachowcy, czym się zajmują i kto ich uznał za fachowców. Przeczytałem cały ich dokument i nic tam konkretnego nie napisali, poza tym że można było wywnioskować ich niechęć do atomu i wielki entuzjazm do źródeł odnawialnych, może mają powiązania z greenpeacem, tego nie wiem. Ale za to raport zawiera wiele niedopowiedzeń wprowadzających w błąd czytelnika, żeby zdyskredytować atom. Chociażby że USiA rezygnują z atomu, ale już nie dopisali dlaczego, bo by się okazało, że nie opłaca się budować elektrowni atomowej tylko dlatego że cena produkcji gazu spadła z 13 do 3 dolarów za mln BTU, w związku z wydobyciem gazu łupkowego, inaczej dalej by stawiali na atom http://www.wprost.pl/ar/354063/USA-zamkna-elektrownie-atomowa-przez-gaz-lupkowy/ , tak więc wątpię w ich niezależność, to tylko jeden przykład ale bez trudu można znaleźć więcej takich przykładów. A tu ich dokument http://www.plp.info.pl/dokumenty/2012/PLP-a-energia-jadrowa.pdf

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.