Dzieci nie są głupie

Opublikowano: 21.06.2011 | Kategorie: Wiadomości z kraju, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 600

Dzieci lubią owoce, warzywa i soki i chętnie po nie sięgają – mówią wynik badań podsumowujących program edukacyjny, zachęcający do zdrowego odżywiania.

W programie „5 porcji warzyw, owoców lub soku”, realizowanym przez Stowarzyszenie Krajowa Unia Producentów Soków przy wsparciu Instytutu Żywności i Żywienia, wzięło udział prawie 300 tys. uczniów z ponad czterech tysięcy szkół z całej Polski.

W kwietniu 2011 roku nauczyciele biorący udział w programie przeprowadzili badanie wśród dzieci z klas I–III szkół podstawowych, dotyczące ich wiedzy na temat zdrowego odżywiania. Wyniki porównano z badaniami przeprowadzonymi przez tych samych nauczycieli w listopadzie ub.r. Okazuje się, że dzieci spożywają więcej owoców, warzyw i soków niż przed programem.

Prawie 90 proc. dzieci biorących udział w kwietniowym badaniu wiedziało, że warzywa, owoce i soki zawierają cenne, naturalne witaminy. Przed programem niecałe 77 proc. uczniów, którzy wzięli udział we wstępnym badaniu, miało tego świadomość.

PAP informuje: „z badania wynika także, że ponad 88 proc. uczniów deklaruje, iż lubi jeść warzywa. 42 proc. badanych dzieci, czyli prawie o połowę więcej niż w listopadzie (22 proc.), zadeklarowało, że jadło w jakiejś formie warzywo na śniadanie. Aż 43 proc. uczniów podało, że dostało warzywo do szkoły na drugie śniadanie, np. w kanapce. Pod tym względem wynik poprawił się o 24 punkty proc.

Uczniowie klas I–III najchętniej jednak sięgają po soki. Kwietniowe badanie wykazało, że lubi je 97 proc. dzieci. Przed akcją 31 proc. dzieci otrzymywało sok do szkoły; w wyniku akcji grupa ta wzrosła o 17 punktów proc. Pod koniec programu 75 proc. badanych dzieci piło też na śniadanie w domu sok. To o 41 pkt. proc. więcej niż przy pierwszym badaniu – wtedy tylko 34 proc. dzieci piło sok na śniadanie”.

Dzięki prowadzonym w trakcie roku szkolnego lekcjom na temat zdrowego odżywiania się dzieci rozszerzały wiedzę na ten temat. Organizatorzy programu dotarli z wiedzą również do rodziców, którzy mają zasadniczy wpływ na nawyki żywieniowe swoich pociech.

Program „5 porcji warzyw, owoców lub soku” sfinansowano z Funduszu Promocji Owoców i Warzyw. Patronat honorowy nad programem objęli: Ministerstwo Zdrowia i Ministerstwo Edukacji Narodowej, wojewódzcy kuratorzy oświaty. Szczegóły na temat programu można znaleźć na stronie internetowej www.5porcjiwszkole.pl

Zdjęcie: Angela Sevin
Źródło: Nowy Obywatel


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

11 komentarzy

  1. Yezior 21.06.2011 09:42

    Teraz pytanie jakie były i mają być to soki? 95% “soków” na sklepowych pułkach to woda z cukrem i barwnikami. Od pewnego już czasu wydaję krocie na soki jednodniowe (przeciętnie 3,99 zł za 250 ml) – i powiem ze od tych kartonów z napisem “100% natura” to mnie dźwiga jak tylko powącham. Sami spróbujcie. Człowiek się wyczula na ten plastik jak zwierze.

  2. the1funky 21.06.2011 10:02

    Z tymi sokami to masz rację, chemia i nic więcej. Większość produkowana z koncentratów. Dlatego ja mam sokowirówkę i prawie codziennie jej używam. A co do dzieci to uważam że taka wiedza powinna w dużej mierze wychodzić od rodziców. Ale program mi się podoba

  3. dox888 21.06.2011 12:11

    oj funky, funny jestes.
    co Ci da sokowirówka ? shit .
    od sporządzania wysokiej jakosci soków są wyciskarki dwuślimakowe, .. ale, ze wiekszosc polakow nie stac na taką inwestycje, po prostu udaje , ze kupuje cos dobrego placac 111 zl w lidlu za psiokowirówke.

  4. falcon_millenium 21.06.2011 12:34

    Nie są. Te soczki chemiczne na pewno pomogą w utrzymaniu dobrej kondycji.
    Ta tona cukru i słodzików jest bardzo dobra dla zdrowia a żywność GMO poza drobnymi skutkami ubocznymi jak krwawienia żołądków, bezpłodność, otyłość – a co tam to tylko drobne bzdury.

  5. peter_toolovitz 21.06.2011 13:33

    dox888 a jaki ty jesteś śmieszny. nie stać cię na wyciskarkę Norwalk za 12000 tysi więc kupiłes jakieś g*wno za 4000 i cwaniaczysz. pffff

  6. Dominik_V 21.06.2011 16:02

    No swego czasu reklamowali sok kubus – bylo “kubus pyszny kubus zdrowy” i później zmienili na “kubus gesty ulubiony”.

    To jest dopiero ewenement 😛

    Ale trudno żeby było coś zdrowe, co jest przesycone cukrem, bądź sztucznymi dodatkami (np. beta karoten albo sztuczne witaminy).

  7. Gafgarion 21.06.2011 16:42

    Peter za szybko sie dajesz podpuszczać. A ty dox 🙂 nie wiem co ma porównywanie wyciskarki dwu ślimakowej i sokowirówki za 111zł z lidla do zdrowych soków?? Nie zawsze drogie musi znaczyć lepsze, co z tego ze masz urządzenie jako takie za miliard, a jak bedziesz korzystać z słabego surowca (np. marchew, jabłka) i co ci wyjdzie za sok??
    Ja mam robota kuchennego siemens jedna z funcji sokowirówka za hmm niwiem dokładnie 500-600zł. Dobra rzecz jedynie czego sie wstydze to firmy która sie dorobiła światowej renomy i wysokiego poziomu technologicznego dzięki obozom koncentracyjnym.

    Dokładnie biorąc taki cytat ,,Uczniowie klas I–III najchętniej jednak sięgają po soki. Kwietniowe badanie wykazało, że lubi je 97 proc.” od razu przyszedł mi KUBUŚ na myśl. full cukru, chemii jeszcze wiecej. Jak poruszymy temat kubusia school (reklamowali to jako wersje szkolną) to już wogule bedzie ,,100% chemia” zamiast 100% sok 😀

  8. 23 21.06.2011 19:49

    ta dyskusja przypomina obszczekiwanie sie, kto ma lepiej;)

    ogolnie wszystko jest wazne, jakosc warzyw owocow, sokowirowka czy wyciskaraka to druga sprawa.

    co kto ma, to na to go stac lub potrafi.

  9. Prometeusz 21.06.2011 22:55

    A propos kwestii wyciskarki.

    Panowie (i Panie?) – ruszcie mozgownicami: KAZDA obrobka, szczegolnie owocow i wielu warzyw, bedzie prowadzic do NATYCHMIASTOWEGO zmniejszenia ilosci tzw. wartosci odzywczych i witamin. Wyciskanie soku, czy to w wyciskarce, czy w blenderze, czy w sokowirowce, ma wiele wad:
    1) Nie caly owoc mozna w ten sposob zamienic w plyn (czyli czesc juz tracimy);
    2) Intensywny ow proces nie odbywa sie w atmosferze beztlenowej/prozniowej, wiec wiekszosc witamin i innych cennych zwiazkow utlenia sie blyskawicznie*, szczegolnie w warunkach tak ekstremalnych, jak wyciskanie soku (miazdzenie/ciecie komorek, wirowanie ich zawartosci z powietrzem, mechaniczna filtracja etc);
    3) Enzymy i ich aktywnosc – mielenie/wyciskanie/ciecie komorek uwalnia kaskady tysoecy autodestruktywnych enzymow, ktore niszcza/zuzywaja niemal wszystko to, na czym naszemu organizmowi zalezy;

    *Przykladem niech beda oslawione kwasy Omega-3; w lagodnych warunkach swiatla dziennego, przy dostepie powietrza utleniaja sie w… 15 minut. Czyli po kilku godzinach w zamknietej butelce z ciemnego szkla mamy ich… zero. Ale ciagle slyszymy od ‘specjalistow’ o koniecznosci ich mielenia, parzenia etc. Gdzie tu logika?! Zrobic sobie mieszanke, czy nawet ba – salatke owocowo-orzechowo-warzywna, idedalnie male owoce i warzywa w calosci, wieksze w kostke – i ZJESC. Po prostu ZJESC. Zabkami pozuchlac i polknac do brzuszka. Nie trzeba wirowac, cudowac, mielic, dzielic i dusic na parze. Wystarczy ZJESC.

    Jak sie komus chce pic – niech sie napije wody. I tu pojawia sie problem – idealnie nie mineralnej (a juz na pewno nie ‘cudownie naturalnie usmiechnietej, dla profesjonalistow i ekologow, pro-natura mega-zdrowie ekologicznej i wysokozmineralizowanej’ z plastikowych butelek; tak tak – plastik sie w niej powoli rozpuszcza…), ale zwyklej zrodlanki. Pech chce – nie z butelki i nie z wodociagu, tylko, w miare moznosci – ze zrodla lub studni. Nie lubi wody – niech sobie jakas lipe czy inna pokrzywe zaparzy, kompot porzadny z rabarbaru zrobi (porzadny – nie ‘cyganiony’ cukrem)… ba! Niech sobie nawet ten nieszczesny sok wycisnie! Tylko niech nie prawi, ze to witaminy. PLYN ma NAWODNIC. POZYWIENIE – ODZYWIC.

    PS: Co do sokow i owocow – dzialanie jednych neutralizuje drugie, np. sok pomaranczowo – jablkowy (nawet megaekologiczny) witaminy C na ten przyklad zawiera dokladnie ZERO. Pech chce – jablko zawiera askorbinaze, rozkladajaca wit. C. Podobnie jak ogorek i wiele innych. I tak mozna by dlugo i nudno…

    Pozdrawiam,
    Prometeusz

  10. P77 21.06.2011 23:32

    PRawda jest jedna ważne żeby było tanio i prosto .A reszta to skowyt “malutkich”

  11. dox888 22.06.2011 01:03

    male sprostowanie:
    komentarz nie sluzyl by wywyzszac majętnosc, czy stan posiadania.
    bo przyznam, ze dwuslimakowej nie mam, ale … nie bede reklamy robil jaki typ mam 🙂

    do peter:
    przechodzisz poza abstrakcje.
    nie cwaniacze, a ide poziom wyzej, a ze Ciebie stac – nic do tego nie mam. wyloozuj.

    —————

    teoria na stronie zaciagnieta z wikipedii .. i nic co zle sie nie dowiemy.

    “Sok, czy to w kartonie, czy w butelce, jest produktem w 100% pochodzącym z owoców lub warzyw… .
    Do soków, jako jednej z nielicznych grup przetworów owocowych, nie wolno dodawać konserwantów i barwników, ani nawet aromatów, innych niż odebranych w czasie zagęszczania soku. Długi termin przydatności soki zawdzięczają utrwaleniu przez pasteryzację (producenci pasteryzują je tak samo, jak my pasteryzujemy domowe przetwory) oraz właściwemu opakowaniu.

    Zdecydowana większość soków w Polsce nie zawiera dodatku cukru. Soki mogą zawierać cukier dodany, użyty do regulacji kwaśnego smaku w ilości max. 15 g/l.”

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.