Czy Khaled Said walczył za Tantawiego?

Opublikowano: 13.02.2011 | Kategorie: Polityka

Liczba wyświetleń: 616

“Z powodu sytuacji w kraju, w celu zapewnienia bezpieczeństwa wojsko przejęło władzę w kraju łamiąc konstytucję”, “Zmiany w Egipcie, odejście Mubaraka to sukces demokracji, wolności, zmian społecznych, jeden z najpiękniejszych dni dla demokracji na świecie” – to wypowiedzi przeczytane w mediach. Co się stało ze światem, że przejęcie władzy przez armię, jakiegokolwiek kraju jest gwarantem demokratyzacji? Co się stało, że nowy 75 letni przywódca, razem z nie mniej leciwymi współrządzącymi jest w powszechnej ocenie reprezentantem i głosem 20-sto i 30-sto letnich młodych ludzi pełnych nadziei i pragnienia zmian? Czy “człowiek Pentagonu” jest faktycznie dużo lepszy od “człowieka CIA”? Dlaczego zamiana jednego z przedstawicieli rządzącego reżimu na innego przedstawiciela tego samego skorumpowanego reżimu ma zagwarantować zmianę? I dlaczego cały świat ma się z tego powodu cieszyć?

Rozumiem radość z odejścia Mubaraka, nie rozumiem jednak dlaczego rewolucja miałaby się zakończyć. Czy faktycznie ponad 300 osób zabitych i tysiące rannych walczyło o to, żeby u władzy i w elitach władzy zostały tak naprawdę te same osoby? Czy nowe władze gwarantują w jakikolwiek sposób spełnienie żądań i pragnień młodych ludzi, takich jak szef marketingu Google na Bliskim Wschodzie, Wael Ghonim, czy właśnie Khaled Said?

Najwyższa Rada Wojskowa pod przewodnictwem Mohammeda Husseina Tantawiego ma zadbać o to, aby Egipt się zmienił, przygotować wybory, przeprowadzić reformy. Jednak czy jakiekolwiek słowo krytyki pod adresem Mubaraka padło? Nie. Czy wyjechał on z kraju? Też nie. Czy komukolwiek z poprzednich władz cokolwiek się stało? Oczywiście nie. Czy nie możemy w związku z tym powiedzieć, że tak naprawdę uczestniczymy w jednej wielkiej dyplomatycznej grze, a nie spontanicznej reakcji na naciski “arabskiej ulicy”.

Czym różnił się egipski wtorek, środa, czwartek i piątek od siebie? W czwartek prezydent Mubarak przemówił i stwierdził, że zostaje, w piątek oznajmiono że prezydent Mubarak odchodzi. Dlaczego akurat wtedy? Dlaczego w ten sposób? Wydarzenia na placu Tahrir nie były tego bezpośrednią przyczyną. W końcu wtorek na placu od czwartku na placu różnił się niewiele. Mubarak ustalił to z armią, Mubarak ustalił to z zachodnią dyplomacją, Mubarak ustalił to z przywódcami świata arabskiego. Jakie gwarancje otrzymał i co sobie zagwarantował za odsunięcie się do tylnego szeregu władzy – bo wciąż nie wierze, że odszedł ostatecznie – tego niestety nie wiemy i pewnie nigdy nie będziemy wiedzieć.

Same pytania i niewiele odpowiedzi. Gdyby jednak zastanowić się nad logiką wydarzeń to wszystko nie wygląda już aż tak kolorowo i radośnie. Niestety – choć raczej osamotniony – nie będę przyłączał się do powszechnie panującej radości. Uważam, że jak ostatnie ekipy sprzątające uprzątną śmieci z placu Tahrir, z ulic znikną barykady, a młodzi ludzie wrócą do domów, to po paru dniach zorientują się, że nic się nie zmieniło. A jeden wiekowy przywódca w mundurze, od drugiego wiekowego przywódcy w mundurze aż tak bardzo się nie różni.

Autor: Marek Kubicki
Źródło: Arabia


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. xneox 14.02.2011 21:08

    niekoniecznie osamotniony,ale po kolei..

    Zacznijmy od tego, że ostatnie wydarzenia to nie pierwsza próba destabilizacji Egiptu . Plan zamachu stanu, łącznie z atakami terrorystycznymi na ludność cywilną, został opracowany już w połowie ubiegłego wieku (afera Lavona http://en.wikipedia.org/wiki/Lavon_Affair) przez syjonistów.

    Międzynarodowa społeczność cieszy się z egipskiego “zwycięstwa demokracji”, jednocześnie kompletnie przeoczając fakt że “demokracja” w Egipcie jest formą destabilizacji tego kraju i zaprowadzenia rządów całkowicie zależnych od amerykańskich decyzji i pieniędzy. Tylko patrzeć a pewnie któryś z “oddziałów” banku światowego wkrótce zaproponuje kredyt na pokrycie strat spowodowanych przez protesty i budowę “nowego” Egiptu. Pieniądze te, w ciągu dekady całkowicie uzależnią kraj pod nową egidą od waszyngtońskiej tyranii , dokładnie tak jak pomogły kupić i rozłożyć na czynniki choćby i Polskę, ale podobne przykłady krajów można mnożyć…

    Amerykańscy urzędnicy oraz opozycja już w 2008 zgodziły się na plan, aby zastąpić autokratyczne rządy Mubaraka demokracją parlamentarną przed planowanymi wyborami we wrześniu tego roku, oraz na osłabienie przewodnictwa i wykonawczej roli premiera a wzmocnienie pozycji grup parlamentarnych. Manewr taki oznacza zwiększenie pozycji zasiadających w tychże grupach lobbystów. Na czyją korzyść pracuje większość,jeśli nie wszystkie wielkie korporacje, jest raczej wiadome. W dzisiejszym świecie suwerenność narodów jest już niestety tylko pojęciem leksykalnym. Tak się składa, że wiele z nich ma swoje siedziby w kraju, którego kierujący mają aspiracje o światowej dominacji, na szczeblu politycznym i gospodarczym. W tym świetle mówienie o wyrwaniu się Egiptu spod kontroli Stanów Zjednoczonych jest o wiele za wczesne.

    Oczywistym faktem jest, że Mubarak był amerykańskim współpracownikiem na którego gabinet szły miliony. Zadłużenie kraju osiągnęło bardzo wysoki poziom, przez spłaty kredytów cięcia budżetowe objęły niemal każdy sektor za wyjątkiem zbrojeniowego, do tego wewnętrzna polityka autokratyczna; wzrosło niezadowolenie społeczne, co wykorzystał Waszyngton. Rękami CIA wspierano opozycję już od kilku lat, a poprzez sponsorowanie ruchu “demokratycznego” spowodowano chaos i zmiany personalne. Ale nie polityczne. Zapewniając istnienie komórki “wywrotowej” , CIA poprzez sponsorowanie opozycji przyłożyło ogień do lontu, który niestety prowadzi do beczki z prochem..

    Docelowo, Waszyngton zdąży do zbrojnej napaści na Iran, która Czyżbyśmy byli świadkami przyspieszenia procesu destabilizacji Bliskiego Wschodu? Procesu, który zmierza do przejęcia pełnej kontroli nad tamtym rejonem, na drodze ku czemu stoi Iran. Plany takie snuł Brzeziński, destabilizacja poprzez “demokrację” z własnymi ludźmi na czele. Wystarczy nadać lawinie pędu, a ta już dalej się potoczy..
    “Demokracja stanie się wywrotowym narzędziem destabilizacji status quo,doprowadzając do zbrojnej interwencji uzasadnionej z mocą wsteczną poprzez argument, że eksperyment demokratyczny zawiódł oraz wytworzył stronniczy ekstremizm legitymujący się wykorzystaniem brutalnej siły.”

    Ron Paul: US to blame for Egypt chaos http://www.youtube.com/watch?v=o-pIFgvmY34

    Zbigniew Brzeziński: Destabilization by Democracy http://natna.wordpress.com/brzezinski-on-democracy/

  2. xneox 14.02.2011 21:20

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.