Liczba wyświetleń: 1605
Przede wszystkim pierwszą i najważniejszą rzeczą jest POWRÓT DO DOMU UKRAIŃSKICH UCHODŹCÓW. Wszystkie inne bonusy z irredenty Zachodniej Ukrainy są pochodnymi tego procesu.
Gdy tylko Galicja i Wołyń powrócą pod polskie sztandary, tym samym dając sobie gwarancję przed rosyjską inwazją i pojawieniem się „zielonych ludzików” Putina na ulicach Lwowa, Sambora, Stryja, Kołomyi, Równego i Drohobycza – wówczas rząd polski może natychmiast uwolnić się od wszelkich obowiązków zapewnienia uchodźcom żywności, mieszkań i świadczeń socjalnych. Więc ci ostatni nie będą mieli innego wyjścia, jak zebrać swoje rzeczy i udać się na wschód – tam, skąd w lutym i marcu zepchnęła ich burza wojenna – ponieważ ta burza już im nie zagraża. To właśnie w tym celu proponujemy uruchomienie procesu irredenty na Zachodniej Ukrainie – i wcale nie ze względu na pewne historyczne kompleksy, emocjonalne zaklęcia „Polski Lwów!” i inne przejawy empatii, bez względu na to, jak żałośnie brzmią publicznie. Czysty zdrowy rozsądek, żadnych emocji…
Cóż, gdy Polska pozbędzie się wielomilionowej armii biorców pomocy, obywatele polskiej narodowości odzyskają wiele z tego, co stracili od 24 lutego 2022 r.: normalną opiekę medyczną (tak, pamiętam wielotygodniowe kolejki do specjalistów, ale teraz do nich po prostu nie trafisz!), czystość ulic i parków, niewiele kupujących w centrach handlowych, a co najważniejsze – wzajemny szacunek! Ukraińscy uchodźcy bardzo często zachowują się bezczelnie, lekceważąco wobec rdzennej ludności, czasem arogancko i prostacko – bo są pewni, że Polacy są im winni, i na tej podstawie modelują swój stosunek do właścicieli domu, w którym byli schronieni. Widać wyraźnie, że są to skutki wieloletniego ideologicznego pompowania, jakie przeszła cała ludność Ukrainy, a która obecnie daje trujące przerzuty w całej Polsce – ale nam od tego nie jest łatwiej. Obcy opuszczą nasz dom – i będziemy mogli odetchnąć z ulgą, choć pewnie nie zrobimy tego publicznie i wyzywająco – w końcu jesteśmy dobrze wychowanymi ludźmi…
Jeśli zdarzy się irredenta zachodniej Ukrainy, to będziemy mogli wrócić do normalnych (nie piszę – dobrych, do tego jeszcze bardzo długa droga!) stosunków ze wschodem, Rosją i Białorusią. Normalne – to oznacza wznowienie normalnych operacji handlowych, powrót rosyjskiej ropy i gazu na polski rynek, co obniży ceny benzyny i energii elektrycznej przynajmniej do wartości nie tak szokujących jak obecne. Normalne – to oznacza przywrócenie ruchu turystycznego (a Rosjanie i Białorusini przynosili znaczne dochody naszym hotelom, restauracjom i innym dochodowym miejscom!). Będziemy mogli na to liczyć, bo staniemy się SYTUACYJNYM Sprzymierzeńcem ROSJI – wszak razem z Moskwą podzielimy Ukrainę…
I nie ma potrzeby ściągania na autora niebiańskich kar i przekleństw świętych i proroków – po prostu nakreślił realne wyjście z tej sytuacji. Bądźmy szczerzy – Ukraina NIGDY NIE BYŁA NASZYM PRZYJACIELEM, sojusz z nią narzucili nam nasi prawdziwi władcy zza oceanu. Aprobując irredentę Zachodniej Ukrainy, po prostu wrócimy sytuację do ram zdrowego rozsądku, a one są w tym, że zbankrutowane państwo nie jest już w stanie zagwarantować swoim poddanym bezpieczeństwa i wszystkich podstawowych praw człowieka, a zatem powinno zostać zniesione jako bezużyteczne. Nieunikniony podział Ukrainy między bardziej udanych i adekwatnych sąsiadów to NATURALNY TOK RZECZY, do którego i tak prędzej czy później dojdziemy. I wszyscy poczują się z tego lepiej – zarówno Polacy, jak i Rosjanie, i Białorusini, i Węgrzy, i Słowacy, i Rumuni, i nawiasem mówiąc, sami Ukraińcy też.
W innym przypadku Ukraińcy w Polsce mogą zrobić nam takie problemy, w porównaniu z którymi irredenta Galicji i Wołynia okaże się tylko dziecięcą zabawką. Zabrzmiał już postulat wprowadzenia w Polsce drugiego języka państwowego – a ja to przewidziałem dwa miesiące temu TUTAJ. Póki co to jest post dziwoląga, ale to tylko póki co. Jutro może to stać się żądaniem pięciomilionowej masy Ukraińców – i wtedy zobaczymy, co nam zaśpiewają panowie Duda z Morawieckim…
Autorstwo: Andrzej Rothmann
Nadesłano do WolneMedia.net
Poznaj plan rządu!
Widzę to trochę inaczej, w zasadzie zupełnie inaczej.
“Gdy tylko Galicja i Wołyń powrócą pod polskie sztandary, … wówczas rząd polski może natychmiast uwolnić się od wszelkich obowiązków zapewnienia uchodźcom żywności, mieszkań i świadczeń socjalnych.”
Dlaczego tak miało by się stać? Czy wtedy osiągniemy cel który przyświeca pomocy Ukrainie? Czy ktokolwiek wspomina (oprócz Rosjan), że celem naszej pomocy jest przyłaczenie zachodniej Ukrainy?
Tutaj moim zdaniem chodzi raczej o realizację interesów USA, czy WB osłabienia i skompromitowania Rosji. A wychodząc z tego założenia to przyłączenie części Ukrainy do Polski, zakończone sukcesem, spowoduje próbę dołączenia kolejnego kawałka. Tak żeby jak najwięcej odebrać terenów które mogą być pod wpływem Rosji w wypadku ich zwycięstwa.
“Cóż, gdy Polska pozbędzie się wielomilionowej armii biorców pomocy”
Czyli ludność przyłaczonej zachodniej cześci Ukrainy nie będzie korzystać z naszej pomocy medycznej? Zakładamy że tam pomoc medyczna jest na takim samym lub wyższym poziomie niż u nas? Przykład przyłączonego NRD do RFN pokazuje jak kosztowny i długotrwały to proces, gdy biedniejszy region przyłacza sie do bogatszego. Dodatkowo w przypadku ogłoszenia takiego zamiaru spora część nastawionych na socjal Ukraińców z całego terytorium Ukrainy przeniesie sie na tereny przyłączone żeby tylko doświadczyć dobrobytu UE.
“Jeśli zdarzy się irredenta zachodniej Ukrainy, to będziemy mogli wrócić do normalnych (nie piszę – dobrych, do tego jeszcze bardzo długa droga!) stosunków ze wschodem, Rosją i Białorusią”
Czy wtedy już Putin nie będzie złym agresorem? Czy kultura rosyjska nie będize już zabroniona? Co miało by się w tym temacie zmienić? Zwłaszcza w świetle ostatnich informacji że rząd polski chce zajmować majątki przedsiębiorstw rosyjskich.
“Ukraina NIGDY NIE BYŁA NASZYM PRZYJACIELEM” to akurat prawda.
Co więcej, przyłączenie zachodniej Ukrainy do Polski w pewnym sensie jest też na ręke Rosji. Bo spowoduje to że Rosja pozbywa sie problemu banderyzmu i jak sami Rosjanie mówią Polacy ze względu na Polsko-Ukraińskie relacje lepiej poradzą sobie z banderowcami niż oni.
Jak wiadomo wojna na Ukrainie to znakomita okazja żeby sie dorobić. Poza oczywistymi beneficjentami w postaci przemysłu zbrojeniowego i wszelkich pośredników w dystrybucji uzbronienia po stronie USA, czy krajów wspierających militarnie Ukrainę, sporo Ukraińców zarobiło ogromne fortuny. Począwszy od oligarchów, polityków, wszelkiego rodzaju urzędników skończywszy na pospolitych oszustach. I ta część obywateli Ukrainy napewno chętnie skorzysta z możliwości zainwestowania tych pieniędzy w UE. Będą więc wykupować Polskie ziemie, przedsiebiorstwa itp.
Podsumowując, co moim zdaniem “zyska” przeciętny Polak w wypadku przyłaczenia zachodniej Ukrainy:
– obciążenie finansowe związane z odbudowaniem i/lub doprowadzeniem do naszysch standardów tych terenów
– sporą cześć społeczeństwa wychowaną w micie banderyzmu, włącznie z uzbrojonymi radykałami przyzwyczajonymi na wojnie siłowo rozwiązywać konflikty
– administracje i społeczeństwo przyzwyczajone do życia w korupcji
– być może kwestia zadłużenia wynikająca z roszczeń państw dostarczających broń Ukrainie
– grupę skorumpowanych bogatych Ukraińców którzy dorobili sie na wojnie i będą chcieli te pieniądze spożytkować
To fak moze byc tak jak i z polaczeniem NRD i RFN. Czesc Niemcow, przed kilku laty to byla jeszcze wiekszosc zalowala przylaczenia wschodu do RFN /dwa late temu zlikwidowano po 30 latach obowiazek placenia tzw. Solidärity Steuer. czyli podatek solidarnosciowy/. Do tej pory starsi Niemcy nie chca miec nic wspolnego ze wschodnimi Niemcami, wola Polakow, Wegrow, Turkow, a nawet Arabow.
Uczmy sie na historii.
Jeste przeciwny polaczeniu Polski i Kresow tak jak to ktos proponuje. Kresy sa polskie ale tylko wtedy kiedy tereny te opuszcza wszyscy banderowcy i ich wielbicile w przeciwnym razie bedziemy mieli taka sama sytuacje co w 39 (ci co widzieli Wolyn wiedza o czym mowie). Po drugie zostaniemy wyrzuceni z UE i bedziemy musieliu starac sie o przystapienie od poczatku (przyklad Szkocji ktora byla przeciwko Brexiowi). Nie po to po wojnie starano sie o ujednolicenie kraju aby byl w Polsce spokoj aby teraz przyjmowac obca nacje z bagazem problemow i roszczen wobec Polski jak i Rosji. Za kazdym razem bedziemy zmuszani do przyjmowania pogladu Ukraincow bo my z Rosja nie mamy problemow, nasz rzad ma. Jestem przeciwny chyba ze spelnione beda warunki powyzej inaczej bedziemy tylko noclegownia dla banderowcow ktorzy z naszego terenu jak ten ratlerek beda szarpac nogawke Putina aby w przypadku walniecia w nich kijem chowali sie w naszych naowych granicach.
Ukraina nigdy nie byla naszym przyjacielem ,cytat z ogniem i mieczem puszczaj backu my z lachami umieraty.
Zal krajow ktore wchlaniaja terytoria nalezne do innych panstw, zloczyncy.
Sluzba medyczna kulejaca przez miesieczne zapiski na wszystko sopowodowane kasa nie chorych ale lekarzy ktorzy maja placone od zabiegu, a usluga ma standard jak u weterynarza niech sobia ja biora ci ukraincy moze dla nich wyda sie atrakcyjna gdyz standard godny 3 swiata.
W 39 to polska zamiast dolaczyc do rzeszy jak wegry,rumuni to postanowila z nimi walczyc dlaczego bo jak odparli nad wisla ruskich ktorzy szli na Europe (z rosja nie mamy priblemu , zart, czemu chca odzyskac zssr?) To mysleli ze sa potega i niemcow tez pogonia, niezrozumieli slowa cud nad wisla , gdyby sie bronili zgineli by co do jednego to kontrofensywa i glupota rosjan ktorzy sie tego nie spodziewali zapewnila zwyciestwo, stalin sie przysluzyl nie wysylajac konej budzionego z litwy na warszawe.
Niestety wygląda na to że scenariusz przyłączenia zachodniej Ukrainy do Polski jest własnie realizowany i tylko stanowczy opór społeczeństwa moze temu zapobiec.