Ciągły taniec na rurze

Opublikowano: 18.04.2007 | Kategorie: Gospodarka

Liczba wyświetleń: 379

Cały świat przygląda się opętańczej walce bliźniaków. Walczą ze wszystkimi, bo takiego są usposobienia. Podejrzliwość, złośliwość, egocentryzm, niewrażliwość na innych, nadpobudliwość… To według naukowców domena ludzi małych. Gdyby nie mieli wrogów, to sami by sobie ich wymyślili. Bo wyżywają się najlepiej w walce, nawet z wyimaginowanym wrogiem. A rzucenie na kolana ich największego zewnętrznego wroga – Putina, wywołałoby chyba u nich pełne szczytowanie.

Do Polski zawiał znowu mroźny wiatr ze Wschodu. I nie bez przyczyny. Zawrzało, bo w Muzeum Auschwitz-Birkenau zamknięta została rosyjska wystawa. Podobno – jak donosi rosyjski dziennik “Kommiersant” – Dyrekcja Muzeum jest gotowa otworzyć wystawę tylko wtedy, jeśli rosyjska strona uzna, że byłe polskie tereny wschodnie były okupowane przez ZSRR, a obywatele tych terenów powinni być uznawani za polskich.

Jeżeli nie jest to spóźniony prima aprillisowy kawał, to znowu jedno z paranoicznych działań PiS-owskiej polityki wschodniej.

Kiedyś z “naszymi braćmi” żyliśmy w zgodzie. Kwitł handel, najczęściej wymienny; niektórzy twierdzą, że jednak tylko w jedną stronę. Wszystko można było sprzedać, czy zamienić. I trzeba było dalej ten rynek, ale na nowo ustalonych umowach, utrzymywać.

Ale się zmieniło, bo jako pierwszy, ten, co się znał najlepiej na “obalaniu rządów” a nie na gospodarce, te możliwości zaprzepaścił. Myślał, że teraz ci, co mu w “obalaniu” pomagali otworzą swoje rynki. A oni tylko go zapraszali, poklepywali, odznaczali, przyglądali i bawili się prostackim sposobem bycia naszego “Pierwszego Reprezentanta”. A ten chyba nie rozumiał, że gospodarka nie zawsze idzie w parze z polityką.

Inni nasi “Rządziciele” też nie byli lepsi. W okresie rządów Buzka (profesora!) przerwano budowę rurociągu z Syberii, który miał przebiegać do Europy przez Polskę. Przyczyną była wyimaginowana obawa przed instalowaniem szpiegowskich światłowodów. Zapachniał nam wtedy gaz norweski, o wiele droższy i trudniejszy w imporcie. Nie godzono się na propozycje alternatywne, jak ujęcie niemieckie, stanowiące integralną część sieci EU, a więc gwarantujące energetyczne bezpieczeństwo. Dziwił się świat i pytał, a wicepremier Steinhoff odpowiadał, że jesteśmy państwem suwerennym i ze swoich decyzji tłumaczyć się nie musimy.

Kiedy w tej atmosferze przybył, z wcześniej zaplanowaną wizytą, prezydent Putin i w Sejmie zaproponował za transport gazu “rurą” przez Polskę miliard dolarów rocznie – Sejmowcy zaniemówili i… nie zareagowali. Przygotowywano się dalej do gazu norweskiego, który jeszcze do Polski nie dopłynął i chyba nigdy nie dopłynie.

I w ten sposób “rura” Putina przez Polskę nie przeszła. Przejdzie jednak tędy, gdzie nasz obecnie panujący prezydent, w swoim profesorskim rozumie tylko jako bajkę mógł sobie wyobrazić. Bo mówił w “Naszym Dzienniku”(23 września 2005) : – “Pod naszymi rządami “rura” nigdy nie przejdzie przez polską strefę ekonomiczną (…). Musiałaby przejśc chyba w powietrzu, nad Bałtykiem.

I tak rura “przejdzie”, tylko nie nad, a po dnie Bałtyku. Straciliśmy miliar dolarów rocznie i potwierdziliśmy opinię polskiego rozrabiaki, z którym nie warto wchodzić w interesy. A Niemcy z Anglikami urzeczywistniają tę bajkę polskiego prezydenta, nie proponując naszym przedsiębiorstwom nawet prac pomocniczych. I znowu tracimy.

Śmieszniejsze jest jeszcze to że, bo ten co proponował rurę “nad Bałtykiem”, rozdziawia teraz w złości, ze swoim bratem, swą słoneczną buźkę i krzyczy : – “Veto!”. Bo braciom nie chodzi o gospodarkę, ale osobistą walkę z rosyjskim “Niedźwiedziem”. A ten podrażniony “Wolnym Radiem Czeczenia”, pomnikiem terrorysty Dudajewa, “Vetem”, incydentami politycznymi dalej odmawia spożywania polskiego mięsa.

Ale “Vetowcom” jakby miękła rura. Podobno są gotowi na ugodę – embargo za veto. Bruksela ma nadzieję. A nasi producenci i handlowcy ? Oni stracili nie tylko nadzieję – ponieśli ogromne materialne straty.

I takie mamy rządy. Prawie zawsze nieudane. Nie umiemy wybrać takich, z których bylibyśmy nie tylko dumni, ale zadowoleni. Chyba trzeba się tego wstydzić. Żeby nie przypominano nam powiedzenia Otto von Bismarcka : – “Chcecie ich (Polaków) zniszczyć, to dajcie im rządzić się samym”.

Najlepiej całokształt polskich rządów, a szczególnie politykę zagraniczną, przedstawił Adam Schaff, filozof, członek rzeczywisty PAN, którego głosu słuchały światowe osobistości i rządy wielkich mocarstw. Polską politykę zagraniczną po 1990 roku określił on jako “…politykę durniów, albo sprzedawczyków żywotnych interesów Polski”.

Szkoda, że ten mądry profesor nie nazwał niektórych imiennie. Gdyby jeszcze żył, chyba by z tym nie wytrzymał.

Autor: Henryk Grudniak
Źródło: Alternatywa


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.