Brytyjskich mediów kłopoty z terroryzmem

Opublikowano: 17.05.2009 | Kategorie: Media, Prawo

Liczba wyświetleń: 490

W mijającym tygodniu brytyjski Home Office opublikował raport (dostępny także w internecie: Statistics on terrorism arrests), dotyczący liczby osób aresztowanych i skazanych za działalność terrorystyczną na terenie Wielkiej Brytanii w okresie od 11 września 2001, do 31 marca 2008.

W publikacji można przeczytać, że dokonano 1471 aresztowań w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstw o charakterze terrorystycznym. Jednak tylko 23% aresztowanych osób skazano za popełnienie takich przestępstw. Kolejne 11% zostało skazanych za inne przestępstwa, a w stosunku do 9% podjęto inne procedury prawne, jak na przykład deportację.

Autorzy raportu stwierdzają, że stosunek aresztowanych do skazanych jest w tym wypadku „zasadniczo zbliżony” (broadly similar) do statystyk odnoszących się do innych rodzajów przestępstw.

Patrząc na opublikowane liczby z drugiej strony, okazuje się, że 2/3 aresztowanych zostało wypuszczonych z aresztu bez jakiejkolwiek kary. Byli to zupełnie niewinni ludzie.

Nieefektywność (moim zdaniem rażąca) policji to jednak tylko jedna strona medalu. O wiele ciekawszym dla mnie zagadnieniem związanym z szeroko pojętą brytyjską „wojną z terrorem” jest udział w niej tutejszych mediów. Ich reakcja na opublikowany raport była jednoznaczna. Wystarczy rzucić okiem na parę tytułów: BBC – Terror arrest conviction rate 13%, Times Online – Home Office: only 13 per cent of terror arests result in conviction, Telegraph.co.uk – Only one in eight terror arests result in conviction.

23% = 13% = 1/8 = 1/10 = 1/3 = 1/7

Przeglądając bardziej szczegółowo prasowe doniesienia, ze zdziwieniem odkrywa się fakt, iż wyspiarskie gazety, przekazując wiadomości o zdawałoby się trudnych do zmanipulowania informacjach, jakimi są statystyki, podają różne (czyli nieprawdziwe) dane. Raport Home Office mówi wyraźnie o 23% osób skazanych za przestępstwa związane z terroryzmem. W artykułach (informacyjnych) poszczególnych koncernów prasowych procent ten ulega ciągłym zmianom: BBC i Times – 13%, Telegraph – 1/8, a nawet, w innym artykule – 1/10 (One in ten anti-terrorism arrests leads to convictions), Reuters – 1/3 (Only a third of UK terrorism arrests leads to charges), Daily Mail – 1/7 (Revealed: Only one in seven terror arrests end in convictions). Zadziwiające, nieprawdaż? Mnie najbardziej spodobały się „skaczące” z jednej ósmej na jedną dziesiątą (w odstępie niespełna czterech godzin) dane publikowane przez The Telegraph – było nie było, jedną z najbardziej zasłużonych brytyjskich gazet opiniotwórczych dziennikarskiej ostoi wyspiarskiego konserwatyzmu.

Co więcej – większość serwisów internetowych nie podaje linku do źródła, czyli do dostępnego publicznie w internecie raportu Home Office. Dziennikarze wolą natomiast – udając, że cytują oficjalne sprawozdanie – wymyślać nieprawdziwe liczby. Zauważmy, że w żadnym z przytoczonych przeze mnie tekstów nie poddano w wątpliwość oficjalnych danych rządowych (inną sprawą jest to, czy są one prawdziwe). Wymyślono po prostu swoje dane i wmówiono czytelnikom, że są to liczby opublikowane w oficjalnym raporcie. A różnice są znaczne – od jednej trzeciej, do jednej dziesiątej skazanych!

ŁAPAĆ ZŁODZIEJA!

Jeszcze większy i moim zdaniem o wiele bardziej szkodliwy społecznie udział w ogłupianiu masowych odbiorców, odgrywają brytyjskie media podczas akcji antyterrorystycznych. Najłatwiej jest to prześledzić na przykładzie wydarzeń, które nastąpiły po ataku na lotnisko w Glasgow w czerwcu 2007. Poza dwoma bezpośrednio zaangażowanymi w akcję zamachowcami (jeden zmarł wkrótce po zdarzeniu, drugi odsiaduje karę dożywocia) aresztowano wówczas 6 osób. O każdym z tych aresztowań można było przeczytać na pierwszych stronach gazet, a wielkie tytuły krzyczały o kolejnych „wyłapywanych terrorystach”. Największe przedstawienie media (wraz z policją) zrobiły z zatrzymania jordańskiego lekarza, Mohammeda Asha, którego oczyszczono później z wszelkich zarzutów. Aresztowano go, wraz z żoną, na autostradzie wśród dziesiątków pędzących samochodów i przy obecności kamer telewizyjnych. Całe Zjednoczone Królestwo, ba! cały świat mógł pooglądać, jak brytyjskie służby specjalne aresztują kolejnego niebezpiecznego terrorystę. To nic, że podczas śledztwa (prowadzonego zresztą nieudolnie, z pogwałceniem zasad i w sposób brutalny) i późniejszego procesu okazało się, iż jedyną winą tego człowieka był fakt pożyczenia zmarłemu zamachowcy 1500 funtów. Spektakl na autostradzie się odbył – sam widziałem – społeczeństwo brytyjskie także.

Z szóstki aresztowanych po wydarzeniach w Glasgow nikomu nie udowodniono współdziałania w akcie terrorystycznym czy w organizacji terrorystycznej. Jedyni „złapani” terroryści to ci, którzy byli bezpośrednimi (a może jedynymi?) autorami zamachu. Ale opinia społeczna przekonana była – za sprawą sprawnej akcji medialnej, a nie policyjnej – że wyłapano groźną, ośmioosobową grupę terrorystyczną odpowiedzialną za nieudaną próbę wysadzenia w powietrze terminalu Glasgow Airport. I nadal jest o tym przekonana – sporo osób wciąż pamięta spektakularną akcję na autostradzie, niewiele natomiast zauważyło ukryte wśród masy innych informacji wzmianki o kolejnych oczyszczonych z zarzutów „groźnych terrorystach z Glasgow”. Społeczeństwo żyje w przeświadczeniu, że rozpracowano i unieszkodliwiono niebezpiecznych przestępców, zagrażających porządkowi państwa. Nikt jednak nie poinformował o tym, że albo ci niebezpieczni przestępcy są wciąż na wolności, albo ich w ogóle nie było.

Autor: Maciej Lewandowski
Źródło: Dziennikarstwo Obywatelskie
Na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 2.5 Polska


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Sowogłowi 17.05.2009 08:54

    UWAŻAJCIE! Dzisiaj łatwo zostać terrorystą!

  2. ru 01.06.2009 07:20

    Terrorystą, pedofilem, piratem. A może po prostu “obywatelem” – może niedługo to też będzie zagrożone pozbawieniem wolności do lat x? ;->

  3. DeTergent 01.06.2009 08:03

    W dzisiejszym świecie człowiek już w chwili narodzin staje się osobą podejrzaną. Może być nosicielem groźnej choroby – czyli potencjalnym terrorystą.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.