Black Power

Opublikowano: 15.09.2010 | Kategorie: Polityka, Prawo, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 870

Kościół chce rządzić państwem. I u nas mu się to udaje.

Hierarchowie Kościoła kat. w Polsce zżymają się, że Kościół jest traktowany instrumentalnie przez polityków. Hipokryzja nie przystoi fioletowym. Przecież hierarchia kościelna wszystkimi dostępnymi środkami stara się wpływać na ustawodawstwo w Polsce. Czyli na kształt państwa i codzienne życie wszystkich jego obywateli, niezależnie od tego, czy wierzą w niepokalane poczęcie, czy nie. O Polsce jako państwie wyznaniowym można mówić właśnie z tego powodu, a nie z powodu dwóch desek ustawionych pod oknami Gajowego Bronka. Krzyż przed chrapami konia z brązu, na którym siedzi książę Poniatowski, “dotyka” najwyżej kilkuset osób, prawo dotyka nas wszystkich. Tylko za obecnych, teoretycznie liberalnych rządów Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska purpuraci zaczęli wrzeszczeć o szkodliwości co najmniej 4 ustaw. Gdyby potraktować zmagania biskupów z rządem jak mecz piłkarski, to sukienkowi nakopaliby łuskowym, a tym samym nam wszystkim 3:1.

KOŚCIÓŁ – PAŃSTWO 1:0

Karta Praw Podstawowych, którą uznaje Unia, zmienia system wartości przyjęty dotąd w Europie. W ten sposób po raz pierwszy w historii Europy powstaje prawo, które jest niezgodne ze standardami naszej cywilizacji, w tym z prawem naturalnym i prawem zachowania gatunku ludzkiego – ogłosili czarni funkcjonariusze w będących w ich dyspozycji mediach. Karta mówi m.in. o równości wobec prawa, zakazie dyskryminacji, poszanowaniu różnorodności kulturowej, religijnej i językowej, ale także o prawie pracowników do informacji, konsultacji i do układów zbiorowych. Głos zabrał sam kardynał Glemp, orzekając, że jest w niej wiele dobrych rzeczy, ale chrześcijaństwo nie jest w niej uwzględnione w sposób wystarczający. Dyskusji nad kartą poświęcone było jedno z zebrań plenarnych Konferencji Episkopatu Polski. Stanisław Budzik, sekretarz generalny KEP, tak to tłumaczył: Wobec ważnej narodowej debaty na temat tej karty głos biskupów jest potrzebny i ważny. Głos biskupów był oczywiście karcie nieprzychylny. Rząd Jarosława Kaczyńskiego w 2007 r. postanowił, że nie podpisze karty. Opozycyjny wówczas Tusk wyraził zdecydowane poparcie dla karty i zadeklarował, że jak tylko obejmie władzę, to Kartę Praw Podstawowych przyjmie. Podczas przydługiego expose w Sejmie po wygraniu wyborów Tusk stwierdził jednak, że nie będzie jej wprowadzał i uszanuje decyzję poprzedników, czyli Kaczyńskiego. Decyzja “premiera Tusku” została uznana przez biskupów za dojrzałą. Karty w Polsce nie ma. Nagrody za to dla PO – także nie.

KOŚCIÓŁ – PAŃSTWO 2:0

W szykowanej w Sejmie w 2009 r. nowej ustawie medialnej zabrakło zapisu o ochronie wartości chrześcijańskich. Tak chciała się przypodobać rządząca PO opozycyjnemu SLD. Gdy tylko projekt ustawy się pojawił, funkcjonariusze zaczęli ubolewać. Głos zabrał bp Pieronek: To element nowej ideologii, która moim zdaniem nawiązuje do myśli Mao Tse-tunga: wszyscy mają być równi i nie ma żadnych wartości nadrzędnych. Swoje dołożył gen. abp Głodź: Brak tego przepisu to element europejskiej polityki wyrzucania wartości chrześcijańskich z przestrzeni publicznej, z życia społecznego w Europie. Głodź pogroził też Platformie stwierdzeniem, że wydaje mu się dziwne szukanie przez tę partię zwolenników w mniejszościach, zamiast liczenia się z większością. Czyli z Kościołem katolickim, który, jak wiadomo, jest najogromniejszy. Nabożne napomnienia biskupów wzięli sobie do serca senatorowie PO, bo gdy tylko ustawa do nich trafiła, przywrócili jej właściwe brzmienie: TVP i Polskie Radio będą wspierać chrześcijański system wartości i przykładać się do umacniania rodziny. Posłowie już nie wydziwiali i poprawkę Senatu przyjęli. Kler znowu zatryumfował.

KOŚCIÓŁ – PAŃSTWO 3:0

Kościół katolicki wyraża sprzeciw wobec metody in vitro i opowiada się za całkowitym zakazem jej stosowania – ogłosił w marcu 2010 r. Zespół Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych. Oświadczenie wydano w porozumieniu z całym episkopatem. A posłowie nie powinni być bezczynni, pasywni lub małoduszni, ale podjąć starania, aby przyjąć regulacje maksymalnie ograniczające szkodliwe aspekty proponowanych ustaw. Biskup Kazimierz Górny, przewodniczący Rady ds. Rodziny, skierował list do parlamentarzystów w sprawie ustawy dotyczącej sztucznego zapłodnienia. Napisał w nim, że procedura in vitro jest niedopuszczalna, gdyż poczęcie dziecka tą metodą powoduje śmierć jego braci i sióstr w stanie embrionalnym. Wcześniej na posiedzeniu Komisji Wspólnej Episkopatu i Rządu biskupi oświadczyli, że chętnie będą uczestniczyć w pracach nad ustawą o in vitro. To już, każdy przyzna, jest bezczelność! Kler na posiedzeniu komisji sejmowej ma dyktować posłom, co mają pisać! Poszczególni biskupi z kilkunastu diecezji wsparli świeckie stowarzyszenie Contra in vitro, które zbierało podpisy pod projektem ustawy, aby tworzenie zarodków do zabiegów in vitro karać 3-letnim więzieniem. “Gazeta Wyborcza” ujawniła, że kilku biskupów dzwoniło do posłów z napomnieniem, że albo się jest katolikiem, albo głosuje za in vitro. W sejmowych szufladach leżą 3 projekty ustawy o stosowaniu procedury medycznej zwanej in vitro. Ani premier Tusk, ani jeszcze niedawny marszałek Komorowski nie odważyli się wyciągnąć z szuflady żadnego.

KOŚCIÓŁ – PAŃSTWO 3:1

Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, nad którą dyskutowano w Sejmie w tym roku, także wzburzyła przedstawicieli Kościoła. Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi rozpoczęło akcję protestacyjną przeciwko skandalicznym planom PO i SLD zmierzającym do wprowadzenia zapisów prawnych niszczących ponoć rodzinę. Namawiano, aby podpisaną treść protestów przesyłać na adres premiera oraz ministra pracy i polityki społecznej. Tradycyjnie bił na alarm “Nasz Dziennik” oraz tygodnik katolicki “Gość Niedzielny”. Napisano tam: Skrajnie lewicowe pomysły na kontrolę wychowania dzieci w rodzinach może w najbliższych dniach przyjąć Sejm. Przepisy “o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie”, które wbrew nazwie w rodzinę uderzają, forsują wspólnie posłowie PO i SLD. Konferencja Episkopatu Polski poprzez Radę ds. Rodziny wyraziła oficjalny protest przeciwko projektowi ustawy: Proponowane przepisy narażają słuszną autonomię rodziny, jej wolność i prawo rodziców do wychowania swoich dzieci. Mimo postawy katolickich protestantów Sejm ustawę przyjął, a Senat jej nie uwalił. Zapewne przez roztargnienie.

EPISKOPAT USTAWODAWCZY

Przykładami ingerencji Kościoła w prawodawstwo po roku 1990 można trzepać jak z rękawa, niektóre z nich są zresztą powszechnie znane i dyskutowane:

– pozaustawowe wprowadzenie do szkół lekcji religii;

– ustanowienie, że ocena z tego przedmiotu brana jest pod uwagę przy obliczaniu średniej ocen;

– ograniczenie nauczania w szkole nauki o człowieku i prokreacji;

– wprowadzenie restrykcyjnej ustawy antyaborcyjnej pomimo sprzeciwu społecznego i 1,5 miliona podpisów pod żądaniem przeprowadzenia referendum w tej sprawie;

– wprowadzenie utrudnień w dostępie do sądów w sprawach rozwodowych poprzez przeniesienie tych spraw z sądów rejonowych do sądów okręgowych;

– ustanowienie Komisji Majątkowej – ustawa narusza m.in. konstytucyjną zasadę dwuinstancyjności, wyłącza transakcje spod kompetencji sądów, obraża zasady równości wobec prawa innych podmiotów. Poza tym nie został w tej ustawie przewidziany obowiązek zwrotu nakładów na rzecz skarbu państwa lub samorządów, jakie ponosiły przez lata na utrzymanie spornych nieruchomości;

– ustawowa dotacja 40 min zł na budowę Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie (kasę tę ściągnięto z dotacji na rzecz Funduszu Ubezpieczeń Społecznych);

– zapisanie w ustawie finansowanie z budżetu państwa katolickich wyższych uczelni nieprzewidzianych w konkordacie.

Autor: Waldemar Kuchanny
Źródło: “Nie” nr 34/2010


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. mk 15.09.2010 11:12

    Jakie to straszne, uciekajmy czym prędzej, przyjdą po nas. Brudne i zdradzieckie szpony okrutnych klechów zacisną się na gardłach obywateli. Czy jest jeszcze jakaś nadzieja ?
    .
    Najpierw unicestwijmy wszechobecnych islamskich terrorystów, potem rozdepczmy kleryków, każdy kto w sutannie musi odejść, pozbądzmy się romów, skończmy z persami, zniszczmy wszystkie destrukcyjne idee jak patriotyzm, zniszczmy zagrażający demokracji internet, skończmy z zadawaniem pytań, skończmy z myśleniem, skończmy ze wszystkim, niech nie będzie niczego. Dla dobra kraju i obywateli, tak jak rzekł kiedyś Kononowicz: “niech nie będzie niczego”.

  2. mk 15.09.2010 11:27

    Piękny artykuł. Lenin, Marks, Engels byli by dumni.

  3. mk 15.09.2010 15:02

    Czy to się komuś podoba czy nie, w tym kraju mieszka kilka milionów katolików i ogólnie chrześcijan. Są obywatelami Polski i chcieliby mieć wpływ na kształt państwa, oczywiście uwzględniając prawa i potrzeby osób o innych poglądach. Jest to absolutnie naturalna. I zabieranie im prawa głosu na temat wizji kraju, jest sprzeczne z logiką i zasadami demokracji. To wolny kraj, więc ludzie powinni mieć zagwarantowaną możliwość wyrażania swoich poglądów i mieć wpływ na to co się dzieje dookoła.
    .
    Religia to nic innego jak pewien schemat myślowy. Podobnie rzecz się ma z laicyzmem. Nie funkcjonuje on wyłącznie w sferze organizacji państwa. Jest to również jakaś konstrukcja myślowa, na wzór religii. Ma zasady, schematy, wzorce i swoich guru. W świecie nie ma czegoś takiego jak pustka. Z jednego schematu, wpada się w drugi. Poza tym kontrolowana laicyzacja i ateizacja społeczeństwa to tylko schemat i etap przejściowy, aby animatorzy globalizmu i NWO mogli stworzyć nowe idee i nowe konstrukcje myślowe. Więc lepiej aby, systemy obecne takie jak chrześcijaństwo funkcjonowały jak najdłużej.

  4. Lakszmi 15.09.2010 15:41

    religia to kult stworzony do rządzenia, podstawą wszystkich właściwie głównych religii jest przykazanie miłości siebie i bliźniego, cała reszta została dopisana właściwie przez ludzi, służy władzy. Laicyzm jest przeciwną skrajnością niż kult religijny, jego konstrukcja myślowa również służy władzy. są to dwie pozorne alternatywy, gdzieś po sirodku jest prawda. Prawdą jest że człowiek to istota duchowa zawsze szuka prawdy, energia którą poświęca na to poszukiwanie zostaje sprytnie przekierowana z wewnątrz na zewnątrz dzięki kultom i laicyzacji czyli ukierunkowaniu na materializm. Efektem jest że człowiek jest uśpiony, ma fałszywy pogląd na świat, jest rozdarty między pozornymi sprzecznościami tworzonymi dla niego przez system. Nie ma co się łudzić są to dwie strony tej samej monety, stary system nie może się utrzymać a laicyzacja nie może nastąpić, nowego które nadchodzi nie ma co się bać, ludzie nie mogą zapomnieć całkiem o swojej prawdziwej naturze poszukiwaczy duchowej prawdy, a prawda jest tylko jedna i prawda was wyzwoli. chcesz zmienić świat zmień siebie, chcesz wiedzieć kim jesteś poznaj siebie. jedność w wielości wielość w jedności:) jeden kosmiczny oddech…

  5. IVAN GROZNY2 16.09.2010 23:29

    Lakszmi -szacunek Ładnie ujete. Ale trzeba do tego dorosnac
    Panu Waldemarowi, autorowi tego artykułu też mozna pogratulawać…. tago jak ladnie dał sie zmanipulować lawactwu-robactwu i wszelkiego rodzaju politpoprawnym debilom.

    Panie Waldemarze Nie ma czegos takiego jak panstwo swieckie czy sie to panu podoba czy nie W tzw panstwach swieckich do glosu dochodza albo zboczency albo inne religie niz katolicka albo jak na zachodzie jedni i drudzy
    Katolicyzm 3mal ten kraj przez setki lat i dzieki temu przetrwalismy Nauki o sodomii obecne w krajach islamu oraz na zachodzie Europy niech pan sam swoim dzieciom aplikuje ja wole wartosci chrzescijanskie
    Ustawa o “przeciwdzialaniu przemocy” to ustawa o rozbijaniu rodzin Krzyk wedle tej ustawy to tez przemoc wiec zabrac dziecko takiemu co krzyczy
    Proszę to poczytac A NIE GŁUPOTY TU PISAC
    http://wolnemedia.net/prawo/wytwornia-pedofilow/

    http://wolnemedia.net/prawo/rzad-funduje-polskie-jugendamty/
    http://wolnemedia.net/wiadomosci-z-kraju/po-lewica-i-psl-za-odbieraniem-dzieci-rodzicom/

    Moze pan cos zrozumie jesli lewactwo nie zjadlo pana doszczetnie

    Zgadzm sie tylko z tym invitro To faktycznie jest glupie Biskup z pierscieniem nie powieniem zabraniac komus miec dzieci Idac tym tokiem myslenia nalezalo by zbierac kazda kropelke nasienia takze od biskupa

    Z poważaniem
    Grzegorz S.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.