Liczba wyświetleń: 3213
Robert Bąkiewicz, wieloletni organizator Marszu Niepodległości, pozywa Agnieszkę Holland za słowa, które padają w filmie „Zielona granica”.
Film „Zielona Granica” budzi wiele kontrowersji ze względu na to, jak przedstawia kwestię kryzysu uchodźczego na granicy polsko-białoruskiej. Robert Bąkiewicz nie pozywa jednak reżyserki za to, jakie jest przesłanie jej filmu, tylko za konkretne słowa, które padają w produkcji.
Chodzi o scenę, w której Marsz Niepodległości nazwany został „marszem nazistów”. „Nie ma mojej zgody na obrażanie polskich patriotów, którzy 11 listopada świętują odzyskanie przez Polskę niepodległości” – pisał już 27 września w serwisie „X” narodowiec.
Pozew Bąkiewicz złożył miesiąc później. 26 października złożył do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosek o „wstrzymanie emisji paszkwilu autorstwa Agnieszki Holland”.
Polityk, który startował do Sejmu z list PiS-u, ale nie udało mu się uzyskać mandatu, twierdzi, że działa w imieniu swoim i „setek tysięcy polskich patriotów” biorących rokrocznie udział w Marszu Niepodległości.
Bąkiewicz chce, by na 3 miesiące wstrzymano emisje „Zielonej granicy”, a po ponownym wejściu filmu do kin przed projekcją wyświetlał się napis: „Kino Świat sp. z o.o. oraz Agnieszka Holland oświadczają, że wydarzenia przedstawione w niniejszym Filmie mogą naruszać dobra osobiste organizatora Marszu Niepodległości – Roberta Bąkiewicza – w postaci godności i dobrego imienia”.
Autorstwo: SG
Zdjęcie: Martin Kraft (CC BY-SA 3.0)
Źródło: NCzas.info
Poznaj plan rządu!
.jpg){kind=link}
Dla przypomnienia życiorys ojca Agnieszki Holland :
https://pl.wikipedia.org/wiki/Henryk_Holland
Zachęcam do zapoznania się z historią tej postaci w celu uzmysłowienia sobie jaką był kutwą.
” Zadziwiająca ” jest jego szybka ścieżka życiowej kariery.
Schowani za literą prawa świeckiego, tudzież religijnego. Poprzebierani w garnitury, sutanny, mundury będą siać terror i zniszczenie, dopóki nie zrealizują swoich celów, albo dopóki ludzie nie zaczną ich wytępiać.
Infiltracja oraz późniejsza anihilacja, ile narodów zostało już wybitych przez ich działania ?
Jesteśmy następni w kolejce.
Pytanie za 100 punktów CO kieruje ICH MYŚLAMI a w rezultacie działaniami.
“Pytanie za 100 punktów CO kieruje ICH MYŚLAMI a w rezultacie działaniami.”
Wypłacasz w szeklach? Odpowiadam: egotyczny umysł – wynikający z ignorancji o swojej prawdziwej naturze.
Nazwała Marsz Niepodległości „marszem nazistów”.
Wzięła by się za nazywanie swoich i ich działań.
JedynaDroga, Ich myślami kierują globaliści. To wszystko zostało zaplanowane i teraz jest tylko realizowane. A ta syjonistka niech wyjedzie do swojej ,,myckowej,, ojczyzny…
#JedynaDroga Co nimi kieruje? Mają kontrakt do wypełnienia zawarty z prastarym pustynnym demonem i muszą go realizować. Jednym zdaniem można odpowiedzieć: Mają nakazane podbić tą planetę. Dowiedziałem się tego wprost podczas rozmowy z kimś wysoko postawionym od nich. Ale jest to też zapisane w Torze i innych mądrych księgach. Jest to na piśmie – zapewniam. W dzieciństwie to sprawdzałem, jak miałem manię szukania potwierdzeń. IHWH to chyba piąte wcielenie starożytnego demona Kratosa. To jest ich kierownik. Wcześniej był Jahwe, a przed nim El-ohim, wszyscy oni kontynuują kult fallusa ukryty pod jakimiś nowym kultem, który jest uaktualniany do danej epoki. Rdzeń kultu ma z 12 tyś lat albo więcej. To po prostu jest kult ego a sednem jest fallus. Tak jak mówi Igor Witkowski oni nie pozwolą na wprowadzenie czegoś nowego w tej psychologicznej przestrzeni. Nie może być radykalnej zmiany, bo ten toporny kult musi trwać żeby zachować władze. Np jak chcesz dowiedzieć się co znaczy Izra-El (zaszlachtować-boga) to sobie to sam sprawdź. Nie wierz mi, sam sprawdź co to słowo znaczy i skąd ta nazwa się wzięła… Tych El-ohim było kilku na Ziemi oni ze sobą walczyli, a demony mają na koncie co najmniej 1 zaszlachtowanego. (Oczywiście go zjedli żeby przejąc jego moc, dlatego mają tą straszną klątwę od której im mózgi gniją i muszą pić krew.) Nic nie jest ukryte wszystko można sprawdzić, tajemnica jest zasłonięta tylko barierą ignorancji, ci którzy powinni to przeczytać by coś zrozumieć, po prostu są za głupi na to i nigdy się nie dowiedzą na jakim świecie żyją.
@ Foxi
Dziękuje za odpowiedź. Twórcą wszystkich wierzeń oraz religii jest jeden byt, który przejawiał się w historii naszej planety pod różnymi imionami min :
sin-zion-sinai-sentai-senti-jentai-jedi-jade-jeid-jed-jude-judas-jehovah-JHVH-allah-elloh-ellohim
Zdajesz sobie sprawę, że pod przykryciem ” demonów ” kryją się byty wyżej niż trzeciowymiarowe, będące niczym więcej niż zaawansowaną formą życia ?
Nawet w lożach oficjalnym wyznaniem jest kult lucyfera, członkowie będący wyżej w hierarchii terroryzują ” młodszych ” zupełnie jak w sekcie.
Też uzyskałem informacje, że początek kultu zaczął się ok. 13500 lat temu, kiedy Ziemię dotknęła straszliwa katastrofa. Biblijny psychopata Jahwe który spowodował tą tragedię, nazwą całą sytuację ” potopem ”
Izrael – Issis-Ra-Elohim , mój stan wiedzy pozwala mi na tyle rozszyfrować tą nazwę.
Rozwinę pewne zagadnienie : Nie ma żadnych demonów, wróżek, wybrańców, mesjaszy, cudów.
Wszędzie jest używana bardzo zaawansowana technologia, do której mają dostęp tylko wytypowani, wiedza ta jest przekazywana wtajemniczonym podczas zaaranżowanych ” seansów ”
Wszystkie materiały które są przekazywane za pomocą channelingu są fałszywe, ponieważ ten ” kanał komunikacji ” jest ” zarażony ” Każdy przewodnik duchowy, który powołuje się na medium oraz channeling, jest albo nieświadomy, albo jest oszustem.
Grzebanie w chrześcijaństwie jest dobre do pewnego etapu, ale w pewnym momencie potrzeba przeanalizować informacje spoza tego kręgu.
Słowo klucz do wszelakich rozważań: Technologia jako narzędzie zniewolenia gatunku ludzkiego, używana pod płaszczykiem różnych pseudo-religijnych ( nie tylko ) wydarzeń w celu uzyskania władzy nad masami oraz skierowania ich na tory kolizyjne w celu wywołania światowej katastrofy.
Programowanie neurolingwistyczne też jest przejawem używania zaawansowanych technik manipulacji.
Mam propozycję, mógłbyś podać mi do siebie adres email, możesz założyć nowy na dowolnym serwisie, ja postąpię tak samo. Chciałbym się powymieniać informacjami oraz źródłami. Tobie pozostawię ocenę.
Przynajmniej wiem, że zdajesz sobie sprawę z tego, że Tesla był zaangażowany w tę walkę i był świadomy zagrożeń które nas czekają.
Temat tego człowieka będzie wałkowany dopóki ktoś nie ruszy się i głębiej nie przeanalizuje jego koncepcji.
W jego pracach znajduje się sedno problemów które nas wszystkich dotknęły.
Jedyna Droga, wszystko co dzieje się na Ziemi (i na pozostałych światach) dzieje się za wolą Wszechstworzyciela. I potop, i miłość dziecka do matki, życie i śmierć. Lucek pomieszał ci postrzeganie.
Każdy jest mile widziany w dyskusji to, że promieniujesz miłosierdziem nie znaczy, że inni także podzielają twój punkt widzenia ( wiary )
Niedawno przeglądnąłem pewnego bloga, gdzie autor ” zaangażowany w walkę z systemem ” konserwatysta religijny, po kilku latach zmienił front o 180 stopni i porzucił drogę wiodącą do ” zbawienia ” w jednym z jego najnowszych postów stwierdził, że rozmowa z ludźmi wierzącymi jest pozbawiona większego sensu, gdyż ich punkt widzenia zawsze będzie się sprowadzał do jednego. Podpisuję się pod jego słowami.
To wspaniale…
A czy ty jesteś wierzący? W końcu nawet szatan wierzy w Stwórcę.
Wierzyc; to znaczy nie wiedziec, tylko z braku swojej swiadomosci do puszczac do siebie manipulacje innych.
Ten szatan tez musi byc jakis wybrakowany ze nie wie “stworca” istnieje, tylko w niego wierzy.
Czyli wedlug masy to ta cala religia opiera sie na “!jedna baba drugiej babie”. W kazdym razie tak wynika z kontekstu jego wypowiedzi.
Wierzyć i wiedzieć to dwa różne stopnie tego samego. Mogę wierzyć ale jeszcze nie wiedzieć oraz wierzyć i wiedzieć. Najwyższy stopień to kochać Tego , o Którym wiesz, i w Którego wierzysz.
I wcale to nie musi dotyczyć wyłącznie Boga.
Szatanowi zaś brakuje stopnia najwyższego wiary.
Podejmując rozmowę z osobą która prawdziwie wierzy i jest wstanie oddać życie za to w co wierzy.
Nie jesteś wstanie z nią wygrać w żaden możliwy sposób. Nawet gdy w ferworze nienawiści ta osoba zostanie pozbawiona życia to i tak wygra.
Każdy człowiek jest stworzony do miłości ale nie każdy odda za miłość swoje życie.
Według NW Bóg jest miłością.
Wierzący uwielbiają słowo tajemnica, występujące w religiach w różnych formach i odmianach. Skąd wiesz, że Szatanowi brakuje ” najwyższego stopnia wiary ” przecież był sługusem Jahwe który się zbuntował. Belzebub który był najdoskonalszym dziełem ” boga ” nie posiada ” najwyższego stopnia wiary ” zaś byt który jest o wiele niżej w hierachii – człowiek takową posiada.
@Rgga34
Co do miłości, dla jednych jest sensem życia a dla innych ” największą trucizną dla umysłu ” Tylko co takiego taka osoba wygra ? To, że dała się w bezsensowny sposób pozbawić życia w zamian za coś czego nie jest w stanie zweryfikować , a wszystko oparła na słowie spisanym w księgach ?
Taka osoba to fanatyk, która za obietnice ( hehehe ) wyzbywa się swoich naturalnych zdolności umysłowych. Gdyby wszyscy poszli ślepo ścieżką wiary, ten świat skończyłby się dobre 1000 lat temu.
Dobrze, że są wokół ludzie którzy wola wiedzieć niż wierzyć.
Póki co to ty używasz słowa tajemnica.
No więc wierzysz czy nie wierzysz? To twoja tajemnica?
Lucyfer czy Belzebub, dżiny, czyli byty stworzone z energii, posiadające (w przeciwieństwie do aniołów) własną wolną wolę. Tak, oni byli najdoskonalszym dziełem stworzenia, lecz tylko do momentu stworzenia Adama. Po tym akcie szybko wyszło na jaw, dlaczego najdoskonalsi nie są. Pycha…
Panowie @JedynaDroga i @foxi – jeśli macie na ten temat więcej interesujacych materiałów, to zmontujcie z tego jakiś krótki artykuł i prześlijcie do Admina, sam bym chętnie poczytał. Chyba że możecie coś tutaj udostępnić.
MasaKalambura
“Mogę wierzyć ale jeszcze nie wiedzieć oraz wierzyć i wiedzieć.”
Odwrotnie. Wiara to przekonanie o danej wiedzy i na podłożu tej wiedzy.
Miłość jest podstawą i jednego i drugiego.
Naprzemiennie. Św Paweł zamiast wiedzy włożył tam nadzieję i pewnie miał rację. Bo z tych trzech po czasie wiedza, czy pewność wynika.
JedynaDroga
Gdybyś nie miał wiary to i wiedzy żadnej nie mógłbyś mieć.
Dowiadujemy się o czymś – (weryfikujemy i przekonujemy się) – wierzymy… Dalej to jest podstawą gromadzenia kolejnej wiedzy.
Szatan wie o Bogu i wierzy bo chcąc Go dotknąć parzy się i drży.
Mówisz o słowach “wiara, nadzieja, miłość”?
Nie. Tu etap zmysłowy (odbiór wiedzy przez odczuwanie) jest pominięty. Słowo “nadzieja” w tym zdaniu wskazuje raczej na proces – wprowadzanie przekonania w czyn. Czyn miłości.
Ale słusznie przyznajesz, że to naprzemienne, co wyżej wykazałem, chyba. Mówiąc, że bez przekonania (czyli wiary) nie mamy ukierunkowania do zdobywania informacji (wiedzy) i nie umiemy ich połączyć.
Szczególnie tyczy się to naukowców. Gdyby nie wierzyli że mogą się czegoś do-wiedzieć, nigdy by nie spróbowali, ani tym bardziej nie trwali by w nadziei poznania nowej wiedzy – odkrycia.
Ale zaraz rici wypali, że jak już wiesz to nie ma miejsca na wiarę. Nic bardziej mylnego. A już szczególnie w temacie Boga. Można wiedzieć, że Bóg istnieje, ale nie wierzyć w ponowne z Nim połączenie. Nie wierzyć w moc Jego przebaczenia i potęgę Jego Miłości. To właśnie jest przypadek Lucka i jego pomiotu.
Wszyscy od malego jestesmy indokrtynowani. Tak zostalo wprowadzone przed kilkutysiacami lat. Gdybysmy nie byli indokrtynowani to bylibysmy mocniejsi od tych wszystkich bozkow. Jahwe, Allach, Lucyfer, to nie sa bogowie to bozki, lub lepiej powiedziec egregory, poniewaz sami ich karmimy.
Przez indokrtynacje zapominamy o swojej mocy.
Jezeli wierzyc bibli to ludzie 2 razy mogli byc mocniejsi od “boga” i 2 razy “boog” ich sie wystraszyl.
1 potop, nawet w bibli pisze ze “bog” sie przestraszyl ze giganci, czyli hybrydy ludzi i “synow bozych” beda mocniejsi od niego i dlatego “zeslal” potop.
2 wieza babel, gdy ludzie sie zjednoczyli i zaczeli budowac wieze do nieba, “bog” sie rowniez przestraszyl ze ludzie beda potezniejsi od niego i wymieszal im jezyki. Wedlug mnie to ten “bog” sie wystraszyl ze zjednoczeni ludzie jako ludzkosc, beda od niego potezniejsi. Dlatego od tego czasu ludzie sa dzieleni, na wierzacych-niewierzacych, takiej narodowosci- i innej, na bialych-czarnych, na bogatych i biednych.
Tylko utrzymujac podzialy pomiedzy ludzmi , “bog” moze panowac nad ludzmi.
Poniewaz ludzie sa zajeci walka pomiedzy soba , a nie z nim.
Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: “Przesuń się stąd tam!”, a przesunie się. I nic niemożliwego nie będzie dla was.
“naukowców. Gdyby nie wierzyli że mogą się czegoś do-wiedzieć, nigdy by nie spróbowali,”
Właśnie. Przyglądając się temu zdaniu bliżej…
“Gdyby nie wierzyli że mogą się czegoś do-wiedzieć”
Do-wiedzieć czyli poszerzyć (pogłębić) wiedzę dotychczasową. Na czym więc polega wiara, czym jest? Wiedzą, że można z tym do czego doszli coś jeszcze zrobić, dodać aspekty wiedzy o przedmiocie czy jego zastosowania. I to na podstawie szerszego obrazu (wiedzy) – bo raczej nie na podstawie przypadkowych prób połączeń (a i to połączeń z rzeczami innymi niż zawarte w obiekcie, którym się zajmuje i poznaje).
Czyli wiara jest wiedzą (z przekonaniem) o tym, że wiedza jest niekompletna a więc nieznana. Wiedza jest niewiedzą.
Takie: “wiem, że nic nie wiem” – to wyraz wiary.
““bog” sie wystraszyl ze zjednoczeni ludzie jako ludzkosc, beda od niego potezniejsi.”
Dlatego mówi się, że tylko głupcy się nie boją.
“Dlatego od tego czasu ludzie sa dzieleni, na wierzacych-niewierzacych,”
Dlatego twierdzę, że wierzysz tak jak każdy. Zostawiam maleńki podzialik na ludzi małej i wielkiej wiary 😉
“zjednoczeni ludzie”… ku czemu? To zawężenie raczej a nie jedność.
Bóg jest ponad podziałami i wśród nich.
Rgga34, zaiste.
Ja mówię Ci byś przesunął się bliżej.
“Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: “Przesuń się stąd tam!”, a przesunie się. I nic niemożliwego nie będzie dla was.”
Aby znaleźć związek między maleńkim ziarnkiem a wielkim drzewem i mieć pełny obraz rzeczywistości by wiedzieć czy ta góra w innym miejscu ustoi.
Dziękuję wszystkim rozmówcom. Warto było spojrzeć jeszcze raz na zagadnienie typu “kura czy jajko” jako pre-d-miot.
To jako pre-post.
Bóg się wystraszył, o Boże! Mało się nie rozpukłem. Stwórca galaktyk, władca multiwersum wystraszył się. Ludzi sterowanych przez upadłe dżiny i pomiot krzyżówki dżina i człowieka.
Raczej doskonale zgrał czas zniszczenia powierzchni Ziemi z wykwitem tego kosmicznego brudu na naszej planecie.
W XIX wieku gdy Anglicy dotarli do Indii, w czasie wypraw do Tybetu zaobserwowali jak mnisi buddyjscy gromadza sie u stop gory i modlac sie-wydajac odpowiednia czestotliwosc dzwieku powoduja ze olbrzymie glazy unosza sie na szczyt gory.
Ale ci mnisi nie wierzyli, oni wiedzieli ze generujac odpowiednia czestotliwosc dzwieku spowoduja ze te glazy “same” przeniosa sie na szczyt gory, gdzie zbudowano z nich klasztor. To nie wiara powodowala to zjawisko, tylko wiedza.
A tak nawiasem mowiac, czy przestrzegasz wszystkich zakazow i nakazow ktore “bog” dal ludziom? a zostaly zapisane w Ksiedze Prawa, i w ksiedze powtorzonego prawa. Przeciez to “bog”osobiscie podyktowal te prawa Mojzeszowi.
Masa dobrze zes sie nie rozpuknal, bo by strasznie smierdzialo.
Podyktował, a po wielu wiekach, podczas których księga doznała uszczerbku, podyktował Pieśń Nową, odnowione Prawo w Koranie i Jego przestrzegam, zgodnie z moją wiedzą i możliwościami.
Oj byłby bałagan…
“oni wiedzieli ze generujac odpowiednia czestotliwosc dzwieku spowoduja ze te glazy “same” przeniosa sie na szczyt gory, gdzie zbudowano z nich klasztor. To nie wiara powodowala to zjawisko, tylko wiedza.”
Zamotałeś… Mieli wiedzę o tym, że: “odpowiednia czestotliwosc dzwieku POWODUJE ze te glazy “same” przeniosa sie na szczyt gory”.
Wierzyli, że: ONI TO spowodują (by zbudować klasztor).
To spowodowała i wiara, i wiedza, i moc.
Ewangelia Marka
(23) Zaprawdę, powiadam wam: Kto powie tej górze: Podnieś się i rzuć się w morze!, a nie wątpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie.
(Ewangelia Marka 11:23)
List Jakuba
(6) Niech zaś prosi z wiarą, a nie wątpi o niczym. Kto bowiem żywi wątpliwości, podobny jest do fali morskiej wzbudzonej wiatrem i miotanej to tu, to tam.
(List Jakuba 1:6)
Dać dziecku kuleczkę i powiedzieć by zakopało w ziemi to zamieni się w drzewo, jak nikt nie będzie widział…
To odpowie po fakcie, że (ktoś) podmienił.. Mając w PEWNYM sensie rację.
Tak bierze się Boga za oszusta.
Masa; a komu podyktowal, z tego co wiem to Mahomet nie umial pisac, a pierwsze ksiegi koranu zostaly napisane ponad 100 lat po jego smierci.
Katana; gdyby nie mieli wiedzy to ta ich wiara ny nic by sie im nie sprzydala, jestes strasznie wierzacy, to moze sprobujesz?.
Czlowiek wykorzystuje niecale 5% potencjalu swojego mozgu. Gdyby wykorzystal 50 % to wedlug obecnych wyobrazen bylby bogiem.
A co do Marka Ewangelisty, to poczytaj sobie co na ten temat mial do powiedzenia sw. Klemens Aleksandryjski, uznawany kiedys za ojca kosciola katolickiego.
Sw. Klemens Aleksandryjski pisze ze Marek nigdy nie spotkal Jezusa, byl na to za mlody.A swoja ewangelie spisal na podstawie rozmow z ludzmi ktorzy mogli znac Jezusa.
Poza tym pisze ze Marek nie napisal ewangelii zgodnie z prawda, ale by przemysliwac -medytowac nad tym to co zostalo napisane.
A jeszcze zastanow sie dlaczego nie ma wczesniejszych egzemplazy biblii?
“gdyby nie mieli wiedzy to ta ich wiara ny nic by sie im nie sprzydala, jestes strasznie wierzacy, to moze sprobujesz?.”
Przecież mówiłem… Uwierzyli w klasztor na skale i konsekwentnie zdobywali wiedzę by to zrealizować. Mylisz wiarę (przekonanie) ze ślepą, nieprawdziwą wiarą (luźnym przypuszczeniem co najwyżej).
“Czlowiek wykorzystuje niecale 5% potencjalu swojego mozgu. Gdyby wykorzystal 50 % to wedlug obecnych wyobrazen bylby bogiem.”
Raczej chodzi o (bieżące) wykorzystanie mózgu na raz (w jednym momencie) – a nie chodzi o to, że jakaś część potencjału nie zostaje w ogóle używana.
“A co do Marka Ewangelisty, to poczytaj sobie co na ten temat mial do powiedzenia sw. Klemens Aleksandryjski, uznawany kiedys za ojca kosciola katolickiego.
Sw. Klemens Aleksandryjski pisze ze Marek nigdy nie spotkal Jezusa”
Przecież to nie ma znaczenia… Albo coś jest zgodne z prawdą albo nie jest. Są świetne powieści o bardzo mądrych postaciach mimo, że fikcyjnych.
” a komu podyktowal, z tego co wiem to Mahomet nie umial pisac, a pierwsze ksiegi koranu zostaly napisane ponad 100 lat po jego smierci.”
Niby tak. I zgodnie z zapowiedzią. Tak tym zdarzeniu mówi Prorok Izajasz (29:12):
“Albo dają Księgę takiemu, który nie umie czytać mówiąc: Czytajże to! A on odpowiada: Nie umiem czytać…”
A tak wyglądało to ze strony Muhammada (PZN):
“Historia uczy, że Muhammad otrzymał pierwsze Objawienie w wieku czterdziestu lat, w jaskini niedaleko Mekki (a więc w regionie Paran). W pewnej chwili w grocie pojawił się Archanioł Gabriel, który rozkazał Muhammadowi po arabsku: Iqra, co można tłumaczyć jako czytaj, głoś lub recytuj. Przestraszony Muhammad odpowiedział Ma ana bi qari, co oznacza Nie jestem uczony lub Nie umiem czytać. Anioł rozkazał mu to samo po raz drugi, i odpowiedź była ta sama. Za trzecim razem anioł znów zaczął od Iqra, ale tym razem Prorok zaczął powtarzać po nim kolejne słowa. Tak został zesłany pierwszy fragment Koranu:
Głoś! W imię twego Pana, który stworzył!
Stworzył człowieka z grudki krwi zakrzepłej!
Głoś! Twój Pan jest najszlachetniejszy!
Ten, Który nauczył człowieka przez pióro,
Nauczył człowieka tego, czego on nie wiedział.
(Koran 96:1-5)”
Tutaj cytuję sam siebie i Koran z:
http://www.hidaya.pl/dlaczego-islam/muhammad-w-biblii/
Co do kompilacji to:
“Zgodnie z islamską tradycją, kompilacja Koranu rozpoczęła się wkrótce po śmierci Mahometa w 632 roku n.e. W tym czasie objawienia Mahometa były przekazywane ustnie i istniało wiele różnych wersji Koranu. W celu zapewnienia jednolitości tekstu, kalif Uthman ibn Affan (644-656) polecił zebranie wszystkich istniejących kopii Koranu i sporządzenie jednej, oficjalnej wersji. Proces ten zakończył się w 650 roku n.e., czyli około dwudziestu lat po śmierci Mahometa.”
Mozg ludzki ma wiekszy potencjal niz najpotezniejszy komputer na ziemi. Wykorzystany jest w okolo 5 %. Czesc mozliwosci mozgu zostala zablokowana jescze przed urodzeniem, a pozostala zostala zablokowana przez indoktrynacje. Poza tym mozg ma mozliwosci laczenia sie z innymi mozgami ludzkimi. Wywiana polaczen-informacji nastepuje za pomoca DNA i to z szybkoscia ponadswietlna, natychmiastowa.
Taka krotka historia ewangelii; przed soborem nicejskim I gdy zostal zalozony kosciol katolicki przez cesarza Konstantyna bylo 49 diecezji, kazda diecezja miala swoja wlasna ewangelie. Bardzo czesto byly diametralnie rozne. Cesarz Konstantyn wybral 4 , ktore staly sie podstawa. Reszta zniknela, podejrzewam ze mozna by je jeszcze znalesc w Watykanie.
Prawdziwa nauka Jezusa mozna znalesc w ewangeliach z Qumran, no ale kosciol nie chce o nich slyszec.
Podobne nauki jak Jezus glosil Budda i Pitagoras. Nauki Jezusa i Buddy zostaly znacznie znieksztalcone i zmanipulowane przez religie.
Z nauk Pitagorasa zachowalo sie troche, wiekszosc zaginela. Gnoza wczesnochrzescijanska i gnoza pitagorejska sa prawie identyczne. Zreszta Pitagoras znany jako tworca “twierdzenia Pitagorasa” to bardzo ciekawa postac. Czynil cuda wieksze niz Jezus, mial zdolnosc biolokacji, widziano go w roznych miejscach w tym samym czasie i to w odleglosci kilku tys. kilometrow.
Masa; do mnie tez przyszedl taki bebok, ktory przedstawil sie jako aniol, i chcial mi przekazac wiedze, ale odrzucilem, poniewaz do wszystkiego musze dojsc sam, a nie to co kto mi dyktuje.
Mahometa nigdy bym nie śmiał nawet porównać z Jezusem. Nawracał krwawa ręką w przeciwieństwie do Jezusa.
Nie było na tej ziemi większego od Jezusa.
Rici i inni napiszą ze to wiara fanatyka, który poświęca swe życie z miłości. Jeżeli to właśnie jest cel ? By umrzeć z miłości ? 🙂
To jestem fanatykiem. Oddam życie za Boga i rodzine.
Masz rici dużo wiedzy ale nie dużą wiedzę. Brak Ci wiary by ją połączyć.
Nie wiem skąd zaczerpnąłeś wiedzę o ludzkim mózgu – czy sam sprawdzałeś… Nie twierdzę, że potencjał jest tak samo wykorzystywany u wszystkich i, że w pełni.
“49 diecezji, kazda diecezja miala swoja wlasna ewangelie. Bardzo czesto byly diametralnie rozne.”
Myślę, że z głębszego poziomu patrząc nie różnią się aż tak.
Rici, dobrze, że to odrzuciłeś. Muhammad ( PZN) był ostatnim wysłannikiem przed Dniem Sądu.
Rgga, pod względem politycznym masz rację, Jezus był tylko skromnym przywódcą religijnym, prorokiem, mesjaszem ukrytym jeszcze dla świata w pierwszym, dla wielu zaskakującym przyjściu. Muhammad zaś, był oprócz proroka, jeszcze przywódcą politycznym nowego państwa. Bardziej jest w tym podobny do Dawida (PZN), a jeszcze bardziej do Mojżesza (PZN).
Zresztą zgodnie z proroctwem danym Mojżeszowi:
Księga Powtórzonego Prawa 18:18
Proroka ustanowię im spośród braci ich, podobnego tobie, i włożę słowa Moje w usta jego, i będzie im mówił wszystko, cokolwiek mu rozkażę.
MasaKalambura jak się okazuje ma więcej racji niż przypuszczałem…
W zwrocie: “wiara, nadzieja, miłość” rzeczywiście pod pojęcie “nadzieja” można przyporządkować “wiedzę”. Na-dzieja. Coś dla dziania się (według wiary). Musimy wiedzieć – widzieć – co robimy. Ale i w tym też są małe akty wiary. Wierzymy, że jakaś część pasuje do mechanizmu – przykładamy – i wiemy to – z przekonaniem, bo nie wiadomo czy potem nie odpadnie czy się popsuje.
“był ostatnim wysłannikiem przed Dniem Sądu.”
Nie bardzo… Warunkiem bycia uczniem Pana Jezusa Chrystusa jest głoszenie Dobrej Nowiny…
Zresztą Mahomet chyba chciał by go naśladować?
Panowie i Panie powyżej doceniam wyobraźnie, materiał godny jakiejś epickiej powieści fantasy i science-fiction. Czytałbym. Problem ze wszystkimi tymi “teoriami” jest taki że mają tylko i wyłącznie judeistyczne podłoże i opierają się na “świętych tekstach” z jednego kręgu kulturowego w oderwaniu od religii i kultur z innych części świata. Poza tym przypominam o czym jest artykuł, i z czego wynikła poniższa dyskusja. Jest to samonapędzająca się machina i przepowiednia. Nie mogę uwierzyć w skalę absurdu którą właśnie przeczytałem, ale bawiłem się przednio.
“Problem ze wszystkimi tymi “teoriami” jest taki że mają tylko i wyłącznie judeistyczne podłoże i opierają się na “świętych tekstach” z jednego kręgu kulturowego w oderwaniu od religii i kultur z innych części świata.”
Nie zgadzam się absolutnie 😉
“(7) Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.”
(1 list do Koryntian 13:7)
Do tego prowadzi wiara w Boga. Zamiast wiary w stworzenie.
W tym drugim przypadku wiara nadaje kierunek i formę dla wiedzy. Pewność, w pewnym sensie.
W pierwszym wierzymy we wszystko. Wszystkiemu. Bóg jest wszystkim we wszystkich.
Współzależność istnienia.
Chce porównać z buddyzmem, Pitagorasem, czymkolwiek…?
Dobra wyszukiwarka: https://www.biblia.info.pl/biblia.html
Od Pani Holland do judaizmu nie daleka droga. No a przy okazji się trochę rozkręciło.
“Problem ze wszystkimi tymi “teoriami” jest taki że mają tylko i wyłącznie judeistyczne podłoże i opierają się na “świętych tekstach” z jednego kręgu kulturowego w oderwaniu od religii i kultur z innych części świata.”
Nie zgadzam się absolutnie 😉
“(7) Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.”
(1 list do Koryntian 13:7)
To wiara w Boga. Zamiast wiary w stworzenie.
W drugim przypadku wiara jest ukierunkowaniem, formą zdobywanej wiedzy.
W pierwszym wierzymy wszystkiemu i wszystkim. Bo Bóg jest wszystkim we wszystkich.
Jeśli chce Kolega w innym kontekście kulturowym to chętnie… Buddyzm, Pitagoras czy Kolega sam.
Muhammad mówił o sobie, że ze wszystkich wysłanników najbliżej mu do Jezusa, zatem jest w tym rodzaj naśladowania. Ostatni Wysłannik oznacza tyle, że nie będzie już więcej takich wysłanników, dla całej ludzkości, jak on czy Jezus, czy w ograniczonym sensie Mojżesz. Ludzie obdarzeni Duchem mają w dniach ostatnich być częstym zjawiskiem. A z wielkich na sam koniec pozostał Jezus, syn Maryi, mesjasz w drugim ostatecznym przyjściu. Czekają na niego i chrześcijanie i muzułmanie. Żydzi też czekają na Mesjasza.
Ma też przyjść mesjasz fałszywy, którego Jezus osobiście zlikwiduje. Zatem pierwszy będzie ten fałszywy.
W świecie islamu przed fałszywym mesjaszem ma przyjść kolejny gracz, Mahdi, który zjednoczy pod sprawiedliwie rozumianym Prawem Islamu to, co w dzisiejszym świecie widzimy jako rozczłonkowane państewka z Islamem jako religią narodową. W Apokalipsie jest też mowa o dwóch świadkach, którzy przyjdą w czasie panowania fałszywego mesjasza i nie poddadzą się jego zwodzeniu, i zostaną przez niego zabici.
Ale nauczycieli pokroju Jezusa czy Muhammada już więcej do Dnia Sądu nie będzie.
Nie znaczy to też, że dar proroczy został usunięty. Ostatnim rodzajem proroctwa pozostały prorocze sny i wizje. Dane tym, co w oczach Stwórcy pozostają usprawiedliwieni.
“mesjasz w drugim ostatecznym przyjściu. Czekają na niego i chrześcijanie i muzułmanie. Żydzi też czekają na Mesjasza.”
Chrystus przychodzi już teraz.
“(20) Zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie; (21) i nie powiedzą: Oto tu jest albo: Tam. Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest. (22) Do uczniów zaś rzekł: Przyjdzie czas, kiedy zapragniecie ujrzeć choćby jeden z dni Syna Człowieczego, a nie zobaczycie. (23) Powiedzą wam: Oto tam lub: Oto tu. Nie chodźcie tam i nie biegnijcie za nimi. (24) Bo jak błyskawica, gdy zabłyśnie, świeci od jednego krańca widnokręgu aż do drugiego, tak będzie z Synem Człowieczym w dniu Jego.” Łk17
(20) A módlcie się, żeby ucieczka wasza nie wypadła w zimie albo w szabat. (21) Będzie bowiem wówczas wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i nigdy nie będzie. (22) Gdyby ów czas nie został skrócony, nikt by nie ocalał. Lecz z powodu wybranych ów czas zostanie skrócony. (23) Wtedy jeśliby wam kto powiedział: Oto tu jest Mesjasz albo: Tam, nie wierzcie! (24) Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych. (25) Oto wam przepowiedziałem. (26) jeśli więc wam powiedzą: Oto jest na pustyni, nie chodźcie tam! Oto wewnątrz domu, nie wierzcie!
(Ewangelia Mateusza 24:20-26)
Mahdi mógłby być tym, który przyjdzie i wszystko naprawi – ewangelicznym Eliaszem zapowiedzianym przez Jezusa.
Czy chodzi o świat islamski i w jakim sensie? Tu może być różnie…
A potem szatan będzie chciał się podszyć pod Boga Chrystusa. Jak to zwykle… Przed samym Przyjściem ostatni największy atak. To kojarzy się z dumą (pychą).
Raczej wątpię, by świat chrześcijański posłuchał jakiegoś araba z Mekki, Muḥammada ibn abd Allaha (tak ma się nazywać), który wreszcie zjednoczy kraje muzułmańskie dzięki sprawiedliwym sądom i rządom w Islamie. Już prędzej popędzą za fałszywym mesjaszem, za którym z całą pewnością pójdą prawie wszyscy żydzi, nieświadomi ostrzeżeń Jezusa i Muhammada (PZNO). A z Mahdiego uczynią ostatniego szatana, chcącego im odebrać religię przodków. Szczególnie, że ten fałszywy będzie żądał tylko jednego – uznania go pierwej za proroka, potem za mesjasza, aż wreszcie za boga – cóż za podobieństwo do tego, w co wierzą chrześcijanie.
Nie czytałem Koranu. A co dopiero żeby wiedzieć (a co dopiero wierzyć) skąd znane jest imię Mahdiego.
Pewnie są szersze i węższe interpretacje.
To pochodzi z sunny, tradycji ustnej. Nie z Koranu.
W historii wiele osób ogłaszało się mahdim: ismailiccy kalifowie, Mirza Gulam Ahmad, Mahdi z Sudanu. W roku 1844 mahdim ogłosił się perski kupiec Siyyid Ali Muhammad, znany jako Bab. Jego posłannictwo rozpoczęło nową religię – babizm – i stało się zalążkiem bahaizmu
https://pl.wikipedia.org/wiki/Mahdi
https://en.wikipedia.org/wiki/Chabad_messianism
W tym sensie…
Prawda. Jednemu udało się nawet zdobyć świątynię w Mekce. Niestety dla nich, to nie był Mahdiego czas. Natomiast dzisiaj zaczyna coraz bardziej być. Cyfrowa Bestia już się rodzi w AI, o ile koraniczna Bestia z Ziemi to jest AI. A jej współpraca z fałszywym mesjaszem to z kolei część opisu apokalipsy. Jeśli zatem towarzyszka fałszywego mesjasza już się rodzi, to Mahdiego czas też jest bliski. Jedyne czego nie było, a co, jak uczy wielu znawców tematu, powinno się wydarzyć przedtem, to Wielka Wojna z mnóstwem ofiar.
Ale Wielka Wojna już jest, tylko jeszcze nie stała się Wielka.
Myślę podobnie… O bestii itp. więc może na dzisiaj zakończymy. I jeszcze zajrzę do Apokalipsy.
Ja to rozpatruje w kontekście jednego człowieka też, jego życia i natury (troistej- też).
Pozdrawiam.
Można by się zastanowić czy też Eliasz czy Mahdi w ogóle może być uznany za jednego człowieka. Może być powszechnie uznany jakiś mniej lub bardziej inny…
Generalnie mówimy o zjawiskach.
Eliasz kojarzy się z prostym sposobem życia w zgodzie z naturą a Mesjasz pojawia się wśród takiej społeczności… i każdy jest wtedy namaszczony. To wspólnota jest Chrystusem.
Myślę, że jednak mamy tutaj mowę o konkretnym człowieku. Konkretnych ludziach.
Czas pokaże, jak jest.