Ziobro Szwaba oszwabił

Opublikowano: 01.07.2007 | Kategorie: Prawo

Liczba wyświetleń: 559

Polscy prokuratorzy mogą stanąć przed berlińskim sądem oskarżeni o wprowadzanie w błąd niemieckiego wymiaru sprawiedliwości.

Berlińska policja przeprowadziła rewizję w mieszkaniu córki polskiego przedsiębiorcy Jacka Żukowskiego. Skrupulatnie przeszukano mieszkanie Bogu ducha winnej kobiety. Policja miała nakaz berlińskiego sądu, który na prośbę polskich władz zgodził się udzielić pomocy prawnej w związku z prowadzonym w Polsce śledztwem. Polska Prokuratura Krajowa poinformowała niemiecki wymiar sprawiedliwości, że przedsiębiorca budowlany Jacek Żukowski jest w Polsce podejrzany o pranie brudnych pieniędzy.

I

Prokuratura zainteresowała się Żukowskim, ponieważ przedsiębiorca miał tego pecha, że wybudował mieszkanie Władysławowi Bartoszewiczowi, byłemu bliskiemu współpracownikowi byłego ministra Wiesława Kaczmarka. Żukowski zbudował dom w Komorowie także znanemu prawnikowi Andrzejowi Kratiukowi, przyjacielowi państwa Kwaśniewskich i przewodniczącemu rady fundacji Jolanty Kwaśniewskiej. Kratiuk od ponad dwóch lat jest na celowniku ziobrowców.

Katowicki prokurator Ireneusz Kunert podejrzewa Bartoszewicza o wzięcie łapówki od lobbysty Marka Dochnala, Kratiuka zaś – o pranie brudnych pieniędzy. Kratiuk miałby brać udział w tym procederze właśnie w ten sposób, że zlecił wybudowanie domu przedsiębiorcy Żukowskiemu, który zbudował inny dom łapówkarzowi Bartoszewiczowi. Taka logika…

Śledztwo dotyczące rzekomego udziału mecenasa Kratiuka w praniu pieniędzy zostało już dwa lata temu umorzone. Ostatnio jednak prokuratura katowicka wznowiła je z nowymi nadziejami.

Możliwość prania pieniędzy podczas wznoszenia domu jednorodzinnego już sama w sobie wydaje się mało prawdopodobna, bo Kratiuk za wszystko płacił Żukowskiemu przelewami z konta w polskim banku.

Jednak nie w tym nawet rzecz. Idzie o to, że w Polsce przedsiębiorcy Żukowskiemu nie postawiono żadnego zarzutu. Na policji przesłuchano go jedynie w charakterze świadka, zaś kontrola gdańskiej skarbówki przeprowadzona w należącej do niego firmie niczego nie wykazała.

Tymczasem ziobrowcy w korespondencji z niemieckim wymiarem sprawiedliwości rozminęli się z prawdą i zrobili z Żukowskiego podejrzanego! Mieli nadzieję, że niemiecka policja znajdzie u córki jakieś kwity obciążające ojca. Niemiecki wymiar sprawiedliwości – gdyby był świadom faktycznego stanu rzeczy – nie mógłby się zgodzić na rewizję w mieszkaniu córki przedsiębiorcy, któremu nawet nie postawiono zarzutu.

Jak się dowiedziałem, niemieccy adwokaci Żukowskiego oprócz pozwu poszkodowanej przygotowują doniesienie do berlińskiej prokuratury w sprawie wprowadzenia w błąd niemieckiego wymiaru sprawiedliwości przez polskich prokuratorów. Jeśli to nastąpi, będziemy mieć do czynienia z grubym skandalem i kolejną kompromitacją ziobrowców. Na terenie Niemiec polskich prokuratorów nie chroni immunitet…

II

Z moich ustaleń wynika, że ziobrowcy prawdopodobnie z premedytacją wprowadzili w błąd niemiecki wymiar sprawiedliwości i tamtejsze organa ścigania. W międzynarodowych stosunkach prawnych obowiązuje zasada domniemania „poczytalności” partnera. Innymi słowy władze państwa, do którego rząd innego państwa zwraca się o pomoc prawną, nie sprawdzają, czy fakty podane we wniosku są prawdziwe. Urzędy i sędziowie z państw, z którymi Polska ma porozumienia w sprawie pomocy prawnej, przyjmują wnioski o taką pomoc w dobrej wierze. Ziobrowcy to cynicznie wykorzystują. Sprawa Żukowskiego nie jest odosobnionym prokuratorskim uchybieniem. Działając jako instrument PiS prokuratura przyjmie zasadę: wszyscy są podejrzani, sprawdzamy więc każdego, bo być może znajdzie się jakiś trop przewin tego, kogo chcemy upolować. Łowiskiem Ziobry staje się cały świat.

III

Ponad dwa miesiące temu w publikacji „Skok ziobrowców na bank” („NIE” nr 14/2007) alarmowaliśmy, że ziobrowcy z Prokuratury Krajowej i prokuratury katowickiej kłamali, chcąc podstępnie wyłudzić poufne dane z banków w Liechtensteinie i Szwajcarii. Pałając przemożną chęcią znalezienia haków na polityków lewicy we wniosku o ujawnienie kont bankowych wymienili jako podejrzanego Jana Szczęsnego, byłego dyrektora w polskim Ministerstwie Skarbu, człowieka, który zmarł na raka 4 lata temu po nieudanej kuracji w Los Angeles.

Po analizie polskiego wniosku Szwajcarzy posłali ziobrowców na drzewo, jako że nieboszczykom nie można stawiać zarzutów ani wytaczać im procesów.

W kraju do ulubionych manipulacyjnych technik ziobrowania należą „przecieki kontrolowane” do mediów.

IV

1 czerwca ukazał się w „Rzeczpospolitej” artykuł odgrzewający kwestię tajemniczego szwajcarskiego konta nieboszczyka Szczęsnego. Artykuł zaczynał się tak: Dotarliśmy do analizy śledztwa przeciwko lobbyście Markowi D. przygotowanej przez oskarżycieli z katowickiej Prokuratury Apelacyjnej. Śledczy napisali w niej: „Na rachunki m.in. Jana Szczęsnego i Marii Lingot miały być przelewane pieniądze stanowiące korzyści majątkowe dla Wiesława Kaczmarka. Czytelnik miałby więc uwierzyć, że red. Duda z „Rzepy” sam „dotarł” do tajnych kwitów. „Rzepa” nie jest zresztą jedyną gazetą usłużnie wspierającą techniki ziobrowania. Podobne usługi jeszcze gorliwiej świadczą dziennikarze „Gazety Polskiej”, „Dziennika” i Rydzykowego „Naszego Dziennika”.

V

W końcu maja przez media przetoczyła się nawałnica zmanipulowanych informacji o rzekomych tajnych kontach polityków lewicy. Minister spraw wewnętrznych i administracji Janusz Kaczmarek oświadczył, że politycy lewicy z całą pewnością dysponowali tajnymi kontami, na których miały miejsce dziwne przepływy finansowe.

„Dziennik” obwieścił 25 maja, że minister Ziobro przywiezie ze Szwajcarii dokumenty poświadczające istnienie tych kont i przestępczy charakter prowadzonych na nich operacji. Niczego nie przywiózł, ale stwarza to atmosferę wyczekiwania na ujawnienie nieuczciwości polityków SLD. W opinii społecznej czyni z nich złodziei, tyle że takich, których na razie nie udało się przyłapać.

Równo rok temu, w czerwcu 2006 r., ówczesny prokurator krajowy Janusz Kaczmarek mamił publikę oraz media, że w PZU niszczono dokumenty poświadczające tajne finansowanie przez tę spółkę kampanii wyborczej Donalda Tuska. Śledztwo nie potwierdziło oskarżeń. Ziobro pokazał się na konferencji prasowej w towarzystwie niszczarki do dokumentów sugerując, że dowody mogły być zniszczone, skoro istnieje aparat do ich likwidowania. To jest tak, jak mówić, że Kowalski ukradł, bo istnieją portmonetki, miałby więc gdzie schować szmal.

Po blamażu ze „szwajcarskimi kontami” Ziobro powinien chyba dać się sfotografować obok kasy pancernej. A nuż ciemny lud uwierzy, że gdyby przebić wzrokiem drzwi sejfu, to ukażą się milionowe łapówki byłych ministrów.

Autor: Henryk Schulz
Źródło: Tygodnik “NIE”, nr 24/2007


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.

Potrzebujemy Twojej pomocy!

 
Zbiórka pieniędzy na działalność portalu w czerwcu 2024 r. jest zagrożona. Dlatego prosimy wszystkich życzliwych i szczodrych ludzi, dla których los Naszego Portalu jest ważny, o pomoc w jej szczęśliwym ukończeniu. Aby zapewnić Naszemu Portalowi stabilność finansową w przyszłości, zachęcamy do dołączania do stałej grupy wspierających. Zostań naszym sponsorem i nie pozwól, aby „Wolne Media” zawiesiły działalność ku radości rządu! Ważna jest każda złotówka! Czy nam pomożesz?

Nasze konto bankowe TUTAJ – wplaty BLIK-iem TUTAJ – konto PayPala TUTAJ

Ten komunikat zniknie, w chwili szczęśliwego ukończenia zbiórki. Z góry WIELKIE DZIĘKUJĘ dla wszystkich nieobojętnych czytelników, którzy pomogą.