Austriacki rząd potwierdza szkodliwość GMO

Opublikowano: 16.11.2008 | Kategorie: Zdrowie

Liczba wyświetleń: 879

AUSTRIA. Badania austriackiego rządu potwierdzają, że genetycznie zmodyfikowane uprawy zagrażają płodności ludzi oraz bezpieczeństwu żywności.

Długoterminowe badania zlecone przez Austriacką Agencję ds. Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności, zarządzaną przez Austriackie Federalne Ministerstwo Zdrowia, Rodziny i Młodzieży, a prowadzone przez Uniwersytet Weterynaryjny we Wiedniu, potwierdza że zmodyfikowana genetycznie (GM) kukurydza poważnie wpływa na zdrowie reprodukcyjne myszy. Przeciwnicy GMO, którzy ostrzegali o niepłodności i innych zagrożeniach dla zdrowia, domagają się wprowadzania natychmiastowego zakazu dla GMO w celu ochrony zdrowia ludzi i płodności kobiet na całym świecie.

Badania prowadzone przez Uniwersytet Weterynarii w Wiedniu dowiodły, że karmienie myszy genetycznie modyfikowaną kukurydzą firmy Monsanto doprowadziło do niższej płodności i mniejszej masy ciała. Jeden z prowadzących badanie profesorów prof. Zentek powiedział, że była bezpośrednia zależność między spadkiem płodności a dietą GM, i że myszy karmione tradycyjnym zbożem rozmnażały się w bardziej efektywny sposób..

Podczas badania austriaccy naukowcy wykonali kilka długoterminowych prób w ciągu 20 tygodni z myszami laboratoryjnymi karmionymi dietą zawierającą 33% kukurydzy GM (NK 603 x MON 810), albo podobnej kukurydzy nie-GM używanej w wielu krajach. W porównaniu do grupy kontrolnej, statystycznie istotna wielkość miotów i spadki wagi szczeniąt zostały udokumentowane w trzecich i czwartych miotach myszy żywionych kukurydzą GM.

Opracowanie: Fundacja ICPPC
Na podstawie: Institute For Responsible Technology
Źródło: Astromaria


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

20 komentarzy

  1. Genetyk 16.11.2008 13:24

    To jakas kpina. Jestem genetykiem i to, co jest napisane, to bujda na resorach. Przy GMO należy określić, jaki gen został wprowadzony – to trochę jak z samochodami, nie każdy samochód po tuningu pojedzie 300 km/h. Pozdrawiam trzeźwo myślących, a dziennikarzy odsyłam do książek. Uczyć się lenie, a dopiero potem bawić się w streszczenia!!! Nie ma już rzetelnego dziennikarstwa, a każda informacja jest typu ‘rozdają rowery na Placu Czerwonym w Moskwie’.

  2. Dyscordia 16.11.2008 13:50

    Jak ty jesteś genetykiem to ja jestem jahwe

    naucz się czytać – “kukurydzy GM (NK 603 x MON 810)”

    http://parl.sejm.gov.pl/SUE5.nsf/0/C12570A00022D901C125733D00474B0D/$file/1832.rtf.

  3. Dyscordia 16.11.2008 13:58

    8 czerwca 2007 r. projekt decyzji Komisji zezwalającej na wprowadzenie powyższych produktów do obrotu w UE przedłożono pod głosowanie w Stałym Komitecie ds. Łańcucha Żywnościowego i Zdrowia Zwierząt; 15 państw członkowskich głosowało za przyjęciem wniosku, dziewięć – było przeciw, zaś trzy wstrzymały się od głosu; wyniki powyższego głosowania wskazały na silne podziały poglądów co do zasadności dopuszczenia do obrotu produktów pochodzących z kukurydzy NK 603 x MON 810;

    (…)

    Decyzja Rady zezwalająca na wprowadzenie do obrotu na mocy rozporządzenia (WE) nr 1829/2003 Parlamentu Europejskiego i Rady produktów zawierających genetycznie zmodyfikowaną kukurydzę NK603MON810 (MON-ØØ6Ø3-6xMON-ØØ81Ø-6), składających się z niej lub z niej wyprodukowanych (KOM(2007) 403 wersja ostateczna) ma być wydana na podstawie art. 7 ust. 3 i art. 19 ust. 3 rozporządzenia (WE) nr 1829/2003 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 22 września 2003 r. w sprawie genetycznie zmodyfikowanej żywności i paszy (Dz. Urz. UE L 268 z 18.10.2003 r., str. 1, ze zmianami; Dz. Urz. UE Polskie wydanie specjalne rozdz. 13, t. 32, str. 432), dotyczących procedury przyjmowania decyzji zezwalających na wprowadzenie do obrotu genetycznie zmodyfikowanej żywności oraz wprowadzenie do obrotu genetycznie zmodyfikowanej paszy. Przepisy art. 7 ust. 3 oraz art. 19 ust. 3 tego rozporządzenia odsyłają do procedury określonej w artykułach 5 i 7 decyzji Rady 1999/468/WE z dnia 28 czerwca 1999 r. ustanawiającej warunki wykonywania uprawnień wykonawczych przyznanych Komisji (Dz. Urz. WE z 17.7.1999, str. 23, Dz. Urz. UE Polskie wydanie specjalne, rozdz. 1, t. 3, s. 124). Zgodnie z powołanymi przepisami Rada stanowi większością kwalifikowaną. Parlament Europejski jest informowany o przyjętej decyzji.

    parl.sejm.gov.pl/SUE5.nsf/0/C12570A00022D901C12570BA004B36BC/$file/87.RTF

    Pan Poseł Karol Karski
    Przewodniczący Komisji do Spraw Unii Europejskiej
    BAS-WASG/WAEM-1832/07

  4. TheBlackMan 16.11.2008 14:43

    Od razu podaję linki potwierdzające, że informacja JEST prawdziwa dla marudzących że news jest tylko na Wolne-media:

    google.com/search?hl=en&q=austria+%22NK+603+x+MON+810%22+%2233%25%22&btnG=Search
    healthfreedomusa.org/?p=1395
    ekolist.cz/txt_tzpr_full.stm?x=2129815
    greenpeace.org/india/news/gm-food-potential-threat-to-f

    Wrzuciłem je też na wykop:
    wykop.pl/link/112814/austracki-rzad-potwierdza-szkodliwosc-gmo

  5. GMO fighter 16.11.2008 19:11

    Genetycy są najniebezpieczniejsi w tej całej zabawie o ludzkie życie. Zwłaszcza, że są przygotowani do realizacji zadania, którego celu nie rozumieją. Kółka w maszynie.

  6. Lord 16.11.2008 20:16

    Tego zadania, to co najwyżej ty nie rozumiesz. Nie kazdy jest idiotą który nie wie co to PCR, chromatografia i in.

  7. Merlin 16.11.2008 20:46

    Hm, ciekawe.

    A czy sprawdzano, w jaki sposób myszy reagują na róźne inne gatunki kukurydzy? Czy nie jest tak, że kukurydza zmodyfikowana w inny sposób pobudziłaby ich produktywność, albo jakaś inna odmiana naturalnej kukurydzy okazała się jeszcze mniej zdrowa? Wydaje mi się, że badanie tylko na dwóch gatunkach kukurydzy, to chyba dosyć mało, żeby wyciągać konkretne wnioski.

  8. Brain 16.11.2008 22:40

    Oczywiście że zbyt mało, aby wyciągać jednoznaczne wnioski, ale wystarczające żeby przeprowadzić dokładniejsze badanie zanim GMO stanie są podstawą żywienia. Niestety z tego co można znaleźć w sieci wynika, że nie przeprowadzono wyczerpujących badań nim zaczęto masowo uprawiać GMO. Teraz może już być za późno bo w Peru i Meksyku biją na alarm, że gatunki zmodyfikowane genetycznie zaczynają wypierać w środowisku te naturalne.

  9. qwo 16.11.2008 23:40

    “Teraz może już być za późno bo w Peru i Meksyku biją na alarm, że gatunki zmodyfikowane genetycznie zaczynają wypierać w środowisku te naturalne.”

    Nie kumam jak GMO może wypierać w środowisku naturalne rośliny, skoro są one tak zmodyfikowane aby nie mogły się rozmnażać.
    GMO Rośnie sobie na polach uprawnych nawet jeśli jakieś ziarenko trafi gdzie indziej, powiedzmy na dziką łąkę to chyba i tak nic się nie stanie wyrośnie sobie roślinka, zakwitnie, obumrze, zgnije.

  10. kix 17.11.2008 01:00
  11. prs 17.11.2008 01:07

    Genetycy wiedzą swoje.. tylko czy aby na pewno?
    Każdy żywy organizm się zmienia, podlega mutacji jak każdy inny. Proponuję zapoznać się z pewnymi eksperymentami gdzie usuwano pewien gen u muszek. Co 6-8 pokoleń gen ten z powrotem się odradzał w ich genomie.
    Prawda jest taka, że tak naprawdę to nic jeszcze nie wiemy o inżynierii genetycznej. A próbuje się nam wmówić, że ‘już praktycznie wszystko wiadomo na ten temat’.
    Eksperymenty swoją drogą, ale wprowadzanie na siłę zmodyfikowanych upraw to już jest głupota. Można nawet powiedzieć… skrajny debilizm.
    A to wszystko tylko po to, aby nabijać kasę korporacją, które są właścicielami tych zmodyfikowanych roślin. Które jak może niektórzy wiedzą, są opatentowane. Gdyby nie ten fakt, to byłbym nawet skłonny uwierzyć, że ta zmodyfikowana żywność ma pomóc ludzkości w rozwiązaniu problemów z uprawą tychże roślin.
    Jednak teraz jestem wręcz pewien, że chodzi tylko i wyłącznie o zmonopolizowanie rynku upraw.

  12. Raptor 17.11.2008 01:54

    Zmonopolizowanie rynku i obejście problemów z uzyskaniem patentów na istniejące już gatunki to na pewno jedne z ważniejszych celów przemysłu GMO. Jest jeszcze problem przeludnienia, przy którym GMO może być dość przydatne (i nie chodzi o skuteczniejsze wyżywienie rosnącej populacji, wręcz przeciwnie). Niby cel szczytny, ale metoda kretyńska.

  13. W. 17.11.2008 04:55

    “Nie kumam jak GMO może wypierać w środowisku naturalne rośliny, skoro są one tak zmodyfikowane aby nie mogły się rozmnażać.”

    Geny terminatora nie są jeszcze wprowadzone do środowiska. Na razie nie uzyskały JESZCZE zgody, choć koncerny GMO walczą i legalizację. To oznacza, że mogą rozmnażać się i skażać pyłkami rośliny organiczne. Druga sprawa, jak zalegalizują gen terminatora, wówczas po skazeniu pól organicznych zapanuje klęska głodu – bo zboża organiczne skazone GMO nie wydadzą w kolejnym siewie plonów.

  14. qwo 17.11.2008 14:24

    Aha, czyli w tej chwili, rośliny modyfikowane mogą się rozmnażać i krzyżować z roślinami naturalnymi – nie ukrywam że to raczej źle.
    Gen terminatora ( fajna nazwa ), który nie został jeszcze wprowadzony spowoduje że rośliny GMO, nie będą już mogły się rozmnażać, i krzyżować z roślinami naturalnymi, nie będą mogły już ich skażać – to chyba dobrze.

    Inną sprawą jest to że jak opatentują rośliny GMO, i zakażą hodowli naturalnych roślin, pod jakimś tam Unijnym pretekstem, to będziemy zmuszeni, do kupowania co roku bezpłodnych ziaren GMO, i nabijaniu kieszeni Monsanto.
    Jak źle rozumuje to mnie poprawcie.

  15. Raptor 17.11.2008 15:45

    Co do genu terminatora, to jeszcze nie wiem nic na ten temat.
    Odnośnie drugiego akapitu, rozumujesz dobrze (tak już dzieje się w wielu krajach na dość dużą skalę, np. Rumunia, Indie).

  16. W. 18.11.2008 04:20

    Rozumujesz dobrze, ale za wyjątkiem kwestii genu terminatora. Po zasianiu drugiego siewu wzrośnie roślina, ale będzie niska, bez wartościowych ziaren (roślina po prostu nie będzie przydatna w gospodarce). Jeżeli pyłki z pierwszego siewu skażą rośliny organiczne, one w drugim siewie mogą nie wydać plonów, lub dojdzie do nieprzewidzianych mutacji.

    GMO przypomina rosyjską ruletkę – wiadomo, że coś się stanie, ale nie wiadomo kiedy. Nie wiadomo też, jak żywność GMO wpłynie na ludzkie organizmy, zwłaszcza w dalszych pokoleniach. Wiadomo tylko, że organizm nie będzie rozpoznawać organizmów GMO i z tego powodu będą szkodliwe. Twierdzenie, że żywność w 100% ulega rozkładowi w żołądku na substancje proste jest nieprawdziwe. Wystarczy spojrzeć do muszli klozetowe aby ujrzeć niestrawione części pokarmu. Organizm wchłania toksyny na dowolnym etapie pobytu w przewodzie pokarmowym (trawienie zaczyna się w ustach, gdy rozgryziemy pokarm i zmieszamy go ze śliną).

  17. Beny 19.11.2008 00:34

    Moja konkluzja: myszy powinny trzymać się z dala od GMO i jeść wyłącznie zdrową żywność (tylko kiedy nauczą się poddawać ją obróbce z korzyścią dla własnego zdrowia? :))
    Poza tym nasze “zboża” są obecnie takie, jakie są dzięki trwającemu tysiące lat udoskonalaniu ich przez człowieka, ergo: nie można mówić iż zboża są całkowicie “naturalne”.
    Chociaż z innego (właściwszego?) punktu widzenia człowiek jest przecież częścią natury, więc i jego wytwory/działania także.
    Wg tego drugiego spojrzenia – GMO także jest “zgodne z naturą”.
    Zastanawiające, jak dużo zależy od punktu widzenia……..
    Prawda?
    PS.
    Ciekawe czy znajdą się jakieś oszołomy, którzy w przypadku wykrycia niebezpieczeństwa z kosmosu (np. asteroidy na kursie kolizyjnym z naszą planetą) będą oponowali przeciwko działaniom ratunkowym, ponieważ… byłyby one niezgodne z “Naturą” (tutaj z kolei “Naturę” należy rozważać jako zbiór reguł rządzących Wszechświatem).

  18. Raptor 19.11.2008 00:49

    “Ciekawe czy znajdą się jakieś oszołomy, którzy w przypadku wykrycia niebezpieczeństwa z kosmosu (np. asteroidy na kursie kolizyjnym z naszą planetą) będą oponowali przeciwko działaniom ratunkowym, ponieważ… byłyby one niezgodne z “Naturą””

    Stary, kompletnie mylisz działania w celu ocalenia życia swojego i bliźnich (ratunek przed asteroidą) z ingerowaniem w doskonale zrównoważony, samoregulujący ekosystem, czyli zaburzaniem czegoś co działa bez zarzutu i bez szkody dla człowieka (wprowadzanie niesprawdzonych gatunków – GMO); i to ingerowaniem w celu zwiększenia zysków (czyli bez celu).

    Żeby zacząć bawić się w stwórcę trzeba najpierw osiągnąć odpowiedni poziom wiedzy i rozwoju mentalnego. Obecnie tego brak ludziom, więc nie ma mowy o skutecznej modyfikacji środowiska; zawsze będą efekty uboczne. Póki natura służy nam dobrze, zostawmy ją w spokoju i zajmijmy się sobą, a mamy bardzo wiele do zrobienia w tej kwestii.

    Współczesny człowiek wyposażony w umiejętność manipulowania genami jest jak dziecko z zapałkami w stodole pełnej siana.

  19. Don-Simon 31.12.2008 02:09

    Jednak możliwe jest ,że GMO jest mniej szkodliwe dla czlowieka i ekosystemu niżeli organizmy niezmodyfikowane ,ale uprawiane przy użyciu pestycydów i herbicydów….

  20. W. 31.12.2008 03:52

    Mylisz się. Pestycydy i herbicydy rozkładają się z czasem na polach – są wystawiane na działanie słońca i deszczów. Można je spłukać z owoców i warzyw przed konsumpcją. W przypadku GMO te związki chwastobójcze i owadobójcze są wbudowane w komórki rośliny i nie da się ich usunąć w żaden sposób.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.