Zaklejcie kamerkę w telefonie!

Opublikowano: 22.03.2019 | Kategorie: Publicystyka, Telekomunikacja i komputery

Liczba wyświetleń: 3591

Wielu ludzi nurtuje pytanie, czy prawdą jest to, że służby specjalne śledzą nas, podsłuchują i podglądają przy pomocy urządzeń elektronicznych, których używamy codziennie. Ekspert ds. bezpieczeństwa IT Igor Aszmanow opowiedział, w jaki sposób śledzą nas służby specjalne.

Z pewnością większość z nas chociaż raz zastanawiała się, czy to prawda, że przy pomocy internetu i sieci telekomunikacyjnych można śledzić innych ludzi.
Igor Aszmanow potwierdził tę informację. Nasze telefony obserwują nas dosłownie „non stop” – ostrzega ekspert.

Nawet kiedy smartfon jest zablokowany, to może nas „podsłuchiwać”, określać lokalizację, czy „podglądać” przez kamerkę. Nieprzypadkowo jeden z najbardziej „uświadomionych technicznie” ludzi na świecie, założyciel portalu Facebooka Mark Zuckerberg już od 7 lat zakleja kamerę na swoim laptopie…

Jeśli chodzi o wasze prywatne zdjęcia, to i tutaj nie ma co liczyć na pełną anonimowość. Telefon „rozumie”, kiedy na fotografii znajduje się coś, co może zainteresować pracowników „centralnego serwera” i wysyła im zdjęcie. Mogą to być kadry przedstawiające różnych ludzi, sytuacje, miejsca… Bardzo trudno powiedzieć, czego właściwie szukają osoby, które sprawdzają te informacje. Kim są, też zresztą nie wiadomo…

Najważniejsze to nie robić niczego, co mogłoby was skompromitować. Ale nie śpieszcie się z wyłączaniem swoich telefonów! To wcale nie pomoże. Jak mówi Igor Aszmanow, kanałów inwigilacji jest tak wiele, że nie da się ich całkowicie wyeliminować. Jedyny sposób, by zmniejszyć ryzyko inwigilacji to wyciągnięcie baterii z telefonu. Ale jak wiecie, większość współczesnych smartfonów ma niewymienne baterie. Ciekawe dlaczego, co?

Jeszcze jeden sposób to kupienie tzw. „babuszkofonu”, ponieważ właśnie takie urządzenia jest najtrudniej „kontrolować z zewnątrz”. Ale nawet to nie gwarantuje wam całkowitego bezpieczeństwa.

Sam Aszmanow korzysta z nowoczesnego koreańskiego smartfona i nie zakleja kamery. Bać się podsłuchu i obserwacji mogą ci, którzy mają jakiś dostęp do nielegalnych czy poufnych informacji. Przede wszystkim są to urzędnicy, przedstawiciele służb specjalnych, niebezpieczni przestępcy i wpływowi biznesmeni.

Życie osobiste zwykłych zjadaczy chleba mało interesuje specsłużby. Lepiej jednak nie korzystać z telefonu w pewnych miejscach i sytuacjach, na przykład w saunie, podczas rozmów biznesowych, w sypialni, łazience itd.

Wiele osób obawiając się postronnej ingerencji w swoje życie zaczęło wybierać messengery, ale jak mówi Aszmanow to również nie jest wyjście.

Nikt oprócz samych ich twórców nie może wiedzieć na 100%, czy takie aplikacje naprawdę szyfrują informacje. Najprawdopodobniej jest to po prostu zwykły chwyt marketingowy.

Ale nawet jeśli szyfrowanie istnieje, nasuwa się kilka dodatkowych pytań. Na ile jest ono pewne? Na jakich serwerach przechowywane są zaszyfrowane dane? Czy istnieje możliwość korzystania z nich? Czy wiedzieliście na przykład, że serwery pocztowe, takie jak Gmail mogą „czytać” waszą prywatną korespondencję, a później wysyłać reklamy towarów czy usług, o jakich była mowa w mailach?

Oczywiście całą tę masę danych kontrolują nie żywi ludzie, a specjalne programy – sztuczna inteligencja, która potrafi przeprowadzać analizę lingwistyczną.

Igor Aszmanow radzi, by absolutnie nie publikować na portalach społecznościowych zdjęć swoich dzieci, nie brać udziału we flash mobach czy nie dzielić się z innymi swoją aktualną lokalizacją. Rodzicom specjalista IT rekomenduje zwracać szczególną uwagę na to, co robią ich pociechy w internecie.

Jak podkreślił specjalista, współczesne „grupy śmierci”, gdzie „romantyzuje się” samobójstwa czy czaty, na których komunikują się bandy małoletnich przestępców mogą być o wiele bardziej niebezpieczne, niż jakiś podsłuch.

Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: , , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. Szwęda 22.03.2019 17:34

    Wystarczy świadomie się posługiwać urządzeniami mobilnymi. Jest w tym urządzeniach coś takiego jak włączanie i wyłączanie internetu, lokalizacji, wifi itd. Po prostu trzeba tego używać wtedy kiedy potrzebujemy, a zdjęcia “intymne” najlepiej robić na offline i nie trzymać ich długo i nie trzymać swoich danych osobowych itd… Oczywiście większość użytkowników służby mają na widelcu.

  2. Dandi1981 22.03.2019 18:26

    Nie popadjcie w paranoje , co taking przecietny zjadacz chleba moze miec do ukrycia ,intymmne zdjecia z zona a niech gdzies opublikuja to sa konsekfecje prawne.

  3. Radek 22.03.2019 18:57

    Przeciętny zjadacz chleba też może zostać wykorzystany do dużo większych rozgrywek jak się ma na niego haka. Poza tym, czy na przykład lekarz specjalista jest przeciętnym zjadaczem chleba czy nie? Można go zmusić do podpisania nieprawdziwej ekspertyzy z np. wypadku drogowego itd. jak się ma na niego odpowiednie materiały.
    Dandi1981 Ty wierzysz w “konsekwencje prawne”? Oczywiście, ale zależy dla kogo.

  4. hashi 23.03.2019 14:40

    no bez włączonej transmisji danych czy wi-fi nic nie podejrzą.
    mogą jedynie namierzyć lokalizacje.

  5. Szwęda 23.03.2019 15:27

    hashi,
    Również wtedy kiedy masz wyłączony GPS? Taka możliwość jest tylko podczas rozmowy telefonicznej i kiedy posiadacz telefonu coś przeskrobał, albo jest co najmniej podejrzany.

  6. Tallis Keeton 24.03.2019 02:50

    a jeśli w telefonie nie ma zainstalowanego podłączenia do neta to czy wtedy też może być on podsłuchiwany?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.