Wybory prezydenckie A.D. 2010

Opublikowano: 09.06.2010 | Kategorie: Polityka

Liczba wyświetleń: 562

Mam problem. To znaczy całe stado problemów. Już podczas porannej toalety, gdy spojrzę w lustro to dochodzę do wniosku, iż rodzice podczas chrztu popełnili błąd nadając mi imiona Wojciech, Jerzy zamiast “Problem” i “Kłopot”. No, ale to temat na dłuższą dysputę w gabinecie psychologicznym…

Moim obecnym zmartwieniem, którym pragnę się z Wami podzielić są zbliżające się wielkimi krokami przyspieszone wybory prezydenckie. Pierwszy raz, od kiedy odebrałem pewien plastikowy prostokąt uprawniający mnie do głosowania, nie mam bladego pojęcia na kogo oddać swój cenny głos. W tej całej “elicie” , która zdecydowała się wziąć udział w wyścigu o najwyższy urząd w państwie, nie widzę nawet pół polityka godnego by zasiąść w fotelu prezydenckim. Spośród kilkunastu mniej lub bardziej poważnych kandydatów, nasze rzekomo obiektywne i demokratyczne media postanowiły skupić praktycznie całą swą uwagę na zaledwie dwóch pretendentach. Ograniczając w ten sposób w zasadzie do zera szanse pozostałych kandydatów. Nie chodzi mi tylko o czas antenowy, który przyznawany jest politykom, ale przede wszystkim o zachowanie tak zwanych ekspertów oraz dziennikarzy. Zdecydowana większość programów publicystycznych, zarówno tych telewizyjnych jak i radiowych oraz wszelakich felietonów, artykułów czy komentarzy poświęcona jest panom Kaczyńskiemu i Komorowskiemu.

Przez takie działanie, szary obywatel, którego polityka na co dzień specjalnie nie interesuje dochodzi do wniosku, iż wybór ma tylko między politykiem PiSu oraz PO. I tak oto “przeciętny Kowalski” zastanawia się czy postawić na “brata tragicznie zmarłego prezydenta, który do końca stał na straży Rzeczpospolitej” czy na “mniejsze zło”. a ja chciałbym się dowiedzieć, czym do jasnej cholery jest owo mniejsze zło?! Dla mnie taki wybór, to jak decyzja o tym czy przytrzasnąć sobie penisa drzwiami od lodówki, czy też tymi należącymi do dębowej szafy. Owszem, za lodówką przemawia możliwość schłodzenia obolałego członka, dzięki czemu być może chociaż częściowo uda się uśmierzyć ból i może to właśnie jest owym mistycznym “mniejszym złem”. Jeśli tak ma wyglądać mój wybór, to ja dziękuje bardzo ale postoję.

Są przecież jeszcze inni kandydaci – owszem również nie najwyższych lotów – którym należy się taka sama uwaga. Choćby Janusz Korwin-Mikke. Nazwijmy go (delikatnie mówiąc) politykiem oryginalnym, z ciekawymi, czasem zupełnie wyciętymi z komiksu pomysłami. Samo zestawienie go wraz z faworyzowaną dwójką w znaczny sposób podkoloryzowałoby tą nudną, szarą, opartą na pustych sloganach kampanię. Jest też lider lewicy – Grzegorz Napieralski, który co prawda ma w sobie tyle charyzmy co kilkunastoletni wykastrowany kot cierpiący na nadwagę, ale już za samo bycie przywódcą największego lewicowego ugrupowania w naszym kraju należy mu się zdecydowanie więcej medialnej uwagi. Kolejnym pomijanym kandydatem jest były marszałek Sejmu pan Marek Jurek. Konserwatywny prawicowiec, który z całą pewnością byłby w stanie uszczknąć trochę POPiSowego elektoratu. Następny w kolejce jest Andrzej Olechowski. Niegdyś jeden z ojców założycieli Platformy Obywatelskiej, dziś bezpartyjny, zamożny polityk z własną wizją państwa. Wizją której przedstawić większemu gronu głosujących nie może, bo medialny tort został już dawno podzielony. Mógłbym jeszcze dodać do tej listy Waldemara Pawlaka, ale on akurat wygląda na człowieka, któremu nie specjalnie zależy na wygraniu tych wyborów, ot chce tylko przypomnieć o sobie i Polskim Stronnictwie Ludowym chłopom. A skoro już jesteśmy przy chłopach to, nie sposób zapomnieć o Andrzeju Lepperze… niestety.

Nie mam zamiaru agitować na rzecz któregokolwiek z kandydatów. Ja wiem na kogo zagłosuje w pierwszej turze. Jeśli do drugiej dojdzie i faktycznie będzie to bajka „o Bronku i Donku oraz o żałobniku Jarze”, to chromolę, wrzucam pustą kartę. Będzie to mój cichy protest przeciw takiemu podejściu do wyborów jakie prezentują nasze media. Cichy protest, którego nikt nie zauważy. Przecież wszystkie kamery i mikrofony będą w tym dniu towarzyszyć swoim pupilom.

Autor: Jahwe
Nadesłano do “Wolnych Mediów”


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

18 komentarzy

  1. Sebek 09.06.2010 12:30

    Drogi autorze. O jakich wyciętych z komiksu pomysłach piszesz w swoim tekście? Powiedz konkretnie, bo widać, że nie masz chyba pojęcia o czym mówisz, a już zdążyłeś ocenić.

  2. mk 09.06.2010 16:31

    Nie jestem zwolennikiem wrzucania pustych głosów .Taki jałowy bierny opór to tylko woda na młyn agentury która opanowała ten kraj i robi wszystko aby utrzymać władze .Z tekstu wnioskuje ,że autor ma kiepściutkie rozeznanie w kwestii kandydatów .Autor nie chce agitować ,więc i ja nie będe .
    Ludzie zawsze mają pretensje ,że ta czy inna władza ich oszukała . Problem polega na tym ,że ludzie nie biorą odpowiedzialności za to co się dzieje wokoło .Nie zadadzą sobie trudu aby zebrać informacje ,sprawdzić ich wiarygodność ,pomyśleć i wyciągnąć wnioski .Całą intelektualną prace pozostawiają medialnym guru . Efekt jest taki ,że spora część ludzkich przekonań ,również tych politycznych to gotowce tworzone przez zawodowych propagandzistów . Kto kontroluje media ten ma władze . Więc jeśl ludzie nie zaczną samodzielnie myśleć ,to niech nie mają pózniej pretensji ,że znów ktoś z nich zrobił wała .
    Pozytywny jest fakt ,że społeczeństwo dziś ,coraz trudniej oszukać . Ludzie wiedzą gdzie znalezć info ,wiedzą jak odkłamać rzeczywistość

  3. Raptor 09.06.2010 17:31

    @mk “Ludzie zawsze mają pretensje ,że ta czy inna władza ich oszukała . Problem polega na tym ,że ludzie nie biorą odpowiedzialności za to co się dzieje wokoło .Nie zadadzą sobie trudu aby zebrać informacje ,sprawdzić ich wiarygodność ,pomyśleć i wyciągnąć wnioski .”

    Problem polega raczej na tym, że jedynym “skutecznym” narzędziem do wyrażania swojej odpowiedzialności, jakie zostało dane obywatelom, jest karta do głosowania wrzucana raz na parę lat. Natomiast później wybrani politycy nie czują się odpowiedzialni za niespełnianie obietnic wyborczych, a na dodatek nie istnieje żadne narzędzie umożliwiające ich natychmiastowe usunięcie z urzędu w takim przypadku. Tyle w kwestii odpowiedzialności w tym systemie.

    Jeśli natomiast ktoś sprawdzi wiarygodność osób lub stwierdzi fakt zbyt małej ilości dostępnych wiarygodnych informacji, wyciągnie wnioski i zdecyduje, że nie ma na kogo głosować, to…?

  4. Raptor 09.06.2010 17:54

    “frekwencja poniżej 50% jest oczywistym głosem przeciw takiemu systemowi…”

    Tak, to wszystko mówi analitykowi w kwestii popularności i użyteczności systemu. Rozwiązanie, z którego nie skorzysta nawet jedna z dwóch osób, nie jest nawet rozwiązaniem połowicznym. Tak w dużym uproszczeniu. W świecie rozwiązań technicznych takie projekty się od razu odrzuca, po prostu szkoda w nie inwestować choćby złotówki, bo nigdy się nie zwrócą.

  5. jizz king 09.06.2010 18:56

    “problemem nie jest to, że ludzie nie myślą, tylko, że myślą, że myślą… .. .” to jest ogomny problem calej polski, przykro to stwierdzic ale nasze spoleczenstwo jest ciemne, niestety… wielu powie “ja nie jestem w ciemie bity” a potem pojda i kupia w pierdonce zarcie napompowane chemia i uznaja siebie za niezwykle przebieglych bo zaoszczedzili 5zl na koszyku zarcia, ktore skroci im zycie o 5 lat:) to jest wogole temat rzeka, dlaczego ludzie w polsce sa tacy uwstecznieni i jak z tym walczyc…

    co do samej idei glosowania, to ja osobiscie bym nie poszedl do lokalu wyborczego tylko poto zeby wrzucic pusty/niewazny glos, to marnotrastwo czasu, i tak liczacy uznaja tego czlowieka za debila , ktory poszedl glosowac a zapomnial zakreslic jakiejkolwiek kratki, skoro ktos uwaza glosowanie za bezcelowe to lepiej zostac w domu, potem oczywiscie zostanie wsrod innych obywateli nieprawnie mozliwosci wyrazania swoich pogladow o rzadzacych, dlatego ze w polsce panuje jakies irracjonalne przeswiadczenie pt. : nie glosowales, to niemasz prawa narzekac… a ja sie pytam dlaczego?
    mam prawo wyrazic swoje ubolewanie na temat niedorajdow zasiadajacych tam i owdzie w strukturach rzadzacych, to jest strasznie naiwne oceniac czyjas zdolnosc postrzegania rzeczywistosci przez pryzmat czynnego udzialu w zyciu politycznym, polityka to zajecie dochodowe dla tych, ktorzy sie tym zajmuja a dla reszty to jest tylko spektakl gdzie gawiedz ma na co popatrzec o czym podyskutowac, w czym sie poprzechwalac tudziez udowodnic swoja wyzszosc z racji poparcia opcji rzadzacej…

    do niedawna sam myslalem ze wybory sa bez celu i ta instytucja jest tylko wielkoskalowym testem spoleczenstwa , ktory testuje zainteresowanie ludnosci teatrzykiem politycznym…. nie mylilem sie, az do tych wyborow, teraz stawka stoi tak wysoko jak nigdy, od przytomnosci ludzi i odpornosci na makaron z tiwi zalezec bedzie przyszlosc polski, autor pyta dlaczego faworyzuje sie tylko 2 kandydatow, odpowiedz jest prosta, bo reszta sie nie liczy i nigdy niebedzie sie liczyla, oni nie reprezentuja zadnej mozliwosci wyjscia polski z patowej sytuacji w jakiej sie znalazla bo to sa slabi ideowo i haryzmatycznie ludzie, co taki olechowski magnat zrobi dla polski? on kandyduje poniewaz kryzys wieku sredniego zaglada mu w D i musi dodac sobie animuszu ze nie jest jeszcze taki stary, w skrocie chce byc prezydentem z kaprysu i dla swojej radosci, a co moze dla polski zrobic napieralski? bedzie promowal megakiczowatych “tworcow muzycznych”, w zamian za to ze oni promowali jego? rozda palm topy uczniom w szkolach i to ma byc cala kielba wyborcza? slabo slabo…, korwin jest w porzadku, ale jego poglady sa przyszlosciowe, co oznacza ze polacy sa jak narazie za malo inteligentni i za ciency w uszach zeby dorosnac do jego wnikliwych interpretacji rzeczywistosci, stad uwazaja go za wariata i wywoluje w ludziach kontrowersje, mowi bardzo do rzeczy lecz ludzie podchodza do niego jak dzikusy z dzidami bo zwyczajnie za wysokie progi dla nich, o reszcie juz nie wspomne bo to calkowity margines polityczny, aktorzy sceny politycznej, ktorzy dostali poprostu wieksza role w krotkim serialu “wybory prezydenckie 2010”

    tak wiec jesli kto jeszcze ma watpliwosci dlaczego promuje sie tylko 2 kandydatow , to polecam poogladac troche telewizji sportowej, na koncu finalow wszelkich sportow druzynowych i nie tylko pozostaje zawsze 2 na placu bitwy,teraz poprostu fakty zostaly uprzedzone, teraz sa tylko 2 opcje ta dobra dla polski i ta zla, niema czegos takiego jak “mniejsze zlo” ktos kto uzywa takich stwierdzen chyba zostal wychowany politycznie przez strefe komentarzy WP albo onet

  6. Raptor 09.06.2010 19:24

    @jizz king
    Ogólnie się zgadzam z Tobą, ale w kwestii tego “mniejszego zła”, to nie do końca. Tak czy inaczej żaden z tych dwóch kandydatów nie będzie osobą samodzielną, bo z układów polityczno-biznesowych wyrwać się na tamtym pułapie nie sposób. Zawsze pewne decyzje będą musiały iść po pewnej linii akceptowanej przez te układy, z niewielkimi odchyleniami, część rzeczy się opóźni (i pod tym względem obecne wybory mogą być istotne) , z części szczegółów się zrezygnuje, ale koniec końcem i tak kierunek ktoś wyznacza i będzie na niego parł póki nie padnie. Dlatego uważam, że każdy z tych wyborów jest pójściem w kierunku mniejszego, bądź większego zła, bo nie rozwiązuje podstawowego problemu, jakim jest sprzężenie zewnętrznych sił nacisku z pozycjami decyzyjnymi. Możliwości manewru w tamtych sferach są bardzo mocno ograniczone i głównie mogą mieć wpływ tylko na nastroje społeczne, a nie na stan i kierunek faktyczny. To jak poruszanie się w smole.

    Osobiście nie wierzę, że polityka sama w sobie jest w stanie coś zmienić w obranym kursie, to jest jak wyświetlacz dotykowy, na którym prezentuje się wybrane opcje, pozwala się widzowi kliknąć next i niezależnie od dokonanych wyborów doprowadza się go do jednego z wcześniej zdefiniowanych stanów końcowych, który delikatnie różni się od pozostałych, ale nadal zawiera się w obrębie akceptowanych ram. Podobnie jak z “nieliniową fabułą” dzisiejszych gier RPG, nieliniowy może być przebieg, ale na wyjściu jest kilka zdefiniowanych zakończeń.

    Pomijam już to, że polityka zajmuje się sprawami, które w większości są czysto technicznym zadaniem dla inżynierów (a nie problemami do przedyskutowania przy kawie i ciasteczkach), czyli zamienia logiczny, analityczny proces (oczywiście z uwzględnieniem ludzkich potrzeb na pierwszej pozycji) w targowisko – bo głównie chodzi o zysk i pozycję, a nie o ustanowienie rozwiązań optymalnych.

    Pozdro.

  7. jizz king 09.06.2010 22:08

    @raptor co do samodzielnosci kandydatow to raczej masz zle informacje,porownaj sobie dziecko w szkolnym przedstawieniu-komorowskiego a czlowieka od malego zakorzenionego w poczuciu patriotyzmu- kaczynskiego, kto wg ciebie jest bardziej odpowiedzialny, swiadomy swoich czynow i czesciej bedzie sie pzeciwstawial projektom rzadu godzacym w interesy panstwa i obywateli? czlowiek ktory od wielu lat kieruje swoja polityka w jednym kierunku i zawsze wg interesow kraju , nie swojej partii, czy moze…….. “slup” PO, powiazany z WSI , tajny wspolpracownik sluzb bezpieczenstwa w stanie wojennym o pseudonimie “rumun” , zwany takze gajowym , szczycacy sie szlacheckim pochodzeniem,z ktorego prawdziwi potomkowie szlachty sie smieja?

    dobrze zauwazasz ze wiele ruchow przyszlego kandydata bedzie w mniejszym lub wiekszym stopniu zalezala odukladow, dlatego wspominalem o pozostalych kandydatach jako o abstrakcyjnych figurach , nic nie wskoraja bez znajomosci, bo kazdy sie wypnie na ich pomysly, tak jakby “nowy wpadl do baru” i nakazal wszystkim wylac piwo i pic fante:) naprawde bylo by to niezwyklym wydarzeniem i krokiem milowym w dziejach polski, gdyby wygral jakis kandydat nie powiazany z ukladami np JKM, tylko jakie to mialoby efekty w praktyce? niewiadomo, mysle ze wiecej pozytywow i mniej negatywow, ze spora burza w strukturach rzadow od sejmu az po powiaty

    jedno jest dla mnie na chwile obecna pewne, zlo jest tylko po jednej stronie w tych wyborach i niebede sie staral sztucznie byc bezstronny bo nie wypada nikomu sugerowac… zlo i katastrofe dla polski na wszystkich frontach reprezentuje komorowski i jego partia, naprawde niewidze nic zlego w kandydaturze kaczynskiego, no chyba ze ktos jest na tyle idiota ze jego wpadki slowne, brak prawa jazdy i konta w banku a takze domniemane wykorzystywanie katastrofy smolenskiej uzna za wielkie zlo, ktore mozna spotkac kraj….. wystarczy pomyslec bo stawka jest naprawde wielka w tych wyborach i istnieje prawdopodobienstwo falszowania wynikow…. chcialbym tu zwrocic uwage na akcje , w ktorej pelnomocnicy maja glosowac za niepelnosprawnych, jaka jest gwarancja ze nie pojawi sie z nikad horda podstawionych ludzi, ktorzy zaglosuja przeciw woli swojego zleceniodawcy? to tylko jeden z niebezpiecznych aspektow przedwyborczych, napewno bedzie ich wiecej, albo juz jest

  8. casmillo 09.06.2010 22:13

    Dla mnie jedyny godny kandydat to Janusz Korwin. Wprawdzie sam twierdzi, że nie chciałby być prezydentem, pragnie jedynie przedstawić ludziom alternatywę obecnego systemu, który jest skazany na niepowodzenie. Ileż to ludzi w ogóle nie zna tego pana i dowie się o nim dopiero przy zakreślaniu listy, albo wcale. Jak to zazwyczaj bywa nie idę głosem większości bo większość niema racji.

  9. jizz king 09.06.2010 22:14

    a to dla rozluznienia powaznej atmosfery wyborczej, prezentuje jedynego w swoim rodzaju profesora alzheimera razem z zespolem demencja:) http://www.youtube.com/watch?v=Gq9S8yUTnpE

  10. Raptor 09.06.2010 23:17

    @jizz king “co do samodzielnosci kandydatow to raczej masz zle informacje…”

    No dobrze, to ja krótko i na temat, pierwszy przykład z brzegu. Kazali śp. Kaczyńskiemu podpisać Lizbonę (czytał w ogóle?), to podpisał (potem pewnie przestał być już potrzebny). Nawet Klaus się musiał ugiąć pod szantażami. No i gdzie jest ta samodzielność? Ano nie ma i nie będzie. Amen 🙂

    Co do reszty, to ja to rozumiem. Wiem, jak głosować (o ile się nie rozmyślę), analizując bilans możliwych zysków i strat… bo na najlepsze i rozsądne rozwiązania nie mam co liczyć przy takiej organizacji (czyli mniejsze zło, bo nie pełne dobro – fuzzy logic).

  11. shadowofeclipse 10.06.2010 14:07

    Demokracja czyli co można zrobić aby ten system działał (moja propozycja).
    Każdy może zaznaczyć na karcie jednego kandydata ale przyznaje mu punkty w skali od 1 do 3.
    3 – kandydat reprezentuje moje poglądy, jestem pewny wyboru
    2 – zgadzam się z kandydatem w większości przypadków, jestem prawie pewny wyboru
    1 – nie zgadzam się z kandydatem, głosuję na mniejsze zło

  12. Raptor 10.06.2010 14:10

    No ale co to zmienia, prócz większej komplikacji? Ludzie by jeszcze mniej chętnie chodzili na wybory, jakby się mieli głowić nad tym kogo lubią bardziej.

  13. Yeti 10.06.2010 14:40

    Witam.. Powiem tak. Nie odniosę się do rozterek autora na temat jego dylematów lecz…nicka.. Na wstępie zaznaczę że jestem niepraktykującym, oraz nie uważam się za katolika lecz chrześcijanina… Nick autora pokazał jego całkowity brak wyobraźni. Otóż jest to IMIĘ BOGA , tak chrześcijan wszelkich odmian jak i Żydów. Jakim brakiem rozumu trzeba się wykazać by takie IMIĘ sobie przywłaszczyć…. współczuję autorowi. Jednocześnie ludźmi wierzącymi ze szczyptą wiedzy na temat wiary w Boga , może to naprawdę wstrząsnąć.
    Nie myślałem że taki przejaw idiotyzmu ujrzę. Ale cóż nawet jakoby te 18 lat nie usprawiedliwia tego.. Myślę że będziesz żałował kiedyś tego bardzo…

  14. Ciemnogrodzianka 10.06.2010 23:23

    Wszelkie problemy wyborcze rozwiążą wnuczęta, kiedy zabiorą autorowi dowód. Wystarczy poczekać skromnych kilkadziesiąt latek..
    100% zgody z 17@Yeti.

  15. MHC 11.06.2010 22:13

    @Yeti
    Święta prawda, właśnie miałam na ten temat dodać swój komentarz ale wyjąłeś mi słowa z ust.
    Brawo….

    ” Na wstępie zaznaczę że jestem niepraktykującym, oraz nie uważam się za katolika lecz chrześcijanina… Nick autora pokazał jego całkowity brak wyobraźni. Otóż jest to IMIĘ BOGA , tak chrześcijan wszelkich odmian jak i Żydów. Jakim brakiem rozumu trzeba się wykazać by takie IMIĘ sobie przywłaszczyć…. “

  16. Raptor 11.06.2010 22:39

    A gdyby sobie ktoś przybrał nick Lord Vader albo Latający Potwór Spaghetii, to przywłaszczyłby sobie imię ważnej fikcyjnej postaci religijnej? (też są takie “religie”)

  17. jizz king 12.06.2010 00:13

    gdyby bog byl osoba fizyczna to moglbys sie denerwowac ze ktos podszywa sie pod niego i pisze za niego artykuly nie koniecznie zgodne z jego ideologia, tylko ze bog nie jest osoba fizyczna, ani prawna, ani nie masz dowodow na to ze wogole istnieje, wiec z wielkiego obroncy stales sie niegroznym wariatem:)

  18. W. 12.06.2010 03:14

    Jeżeli wszyscy jesteśmy bogiem, według jednej z wiar, to każdy może się podpisywać jego nazwiskiem.

    Jeśli stworzył nas Bóg, który jest naszym Ojcem, jak twierdzi dominująca w Polsce religia, to chyba jest oczywiste, że dziedziczymy po nim nazwisko.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.