Władze Warszawy nie wiedzą ile oddały budynków?

Opublikowano: 12.06.2011 | Kategorie: Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 410

WARSZAWA. Warszawskie Biuro Gospodarowania Nieruchomościami nie posiada całościowych informacji na temat tego, ile budynków zostało zreprywatyzowanych.

BGN odmówiło odpowiedzi na wniosek o dostęp do informacji publicznej złożony przez Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów w grudniu 2010 roku.

Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów chciało uzyskać informację o ilości budynków, które zostały przekazane prywatnym właścicielom w toku reprywatyzacji. Pytało również o liczbę zamieszkujących w tych budynkach rodzin oraz szacunkowe dane na temat liczby budynków mogących podlegać reprywatyzacji i zamieszkujących je rodzin.

Zarządzające miejskimi nieruchomościami BGN w odpowiedzi stwierdziło, że nie posiada takich danych i aby udzielić odpowiedzi musiałoby przetworzyć różne informacje. Urzędnicy uznali, też, że informacja o skali reprywatyzacji nie jest szczególnie istotna dla interesu publicznego, w związku z tym nie ma potrzeby takiego przetworzenia.

Zdaniem BGN, uzasadnienie przedstawione przez WSL było niewystarczające. W opinii Biura, która została zawarta w decyzji o odmowie udzielenia informacji publicznej z dnia 2 czerwca br., WSL “reprezentuje jedynie część – a nie całość, mieszkańców Warszawy oraz nie wykazało w jaki sposób uzyskane dane zostaną wykorzystane do poprawy funkcjonowania organów administracji i lepszej ochrony interesu publicznego”.

Opracowanie: Piotr Ciszewski
Zdjęcie: magro_kr
Źródło: Lewica


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. pogromca chazarów 12.06.2011 08:39

    Ale sedno wyciągnąłeś z artykułu. Żal mi ciebie i twoich kompleksów. Napisałbym coś na temat wsi, z której zapewne pochodzisz ale nie będę wchodził z kimś takim w polemikę.

  2. Mruce Lee 12.06.2011 12:51

    Wytykanie komuś domniemanego pochodzenia to retoryka godna rasowego platformersa drogi “pogromco”. Pewnie sam możesz pochwalić się błękitną krwią hrabiowskiego rodu. Na balu debiutantów już byłeś?

  3. pogromca chazarów 12.06.2011 15:07

    Haha. Mylisz się i to bardzo w sprawie moich sympatii politycznych, a raczej ich braku. Ludzie ze szlacheckimi korzeniami mieszkają również na wsi co niczego nie dowodzi. Chodziło mi raczej od tzw. “małomiasteczkową” mentalność, która jest cechą również zakompleksionych mieszkańców dużych miast. W artykule jest mowa raczej o walce z urzędnikami o dostęp do informacji, której nie udało się uzyskać nawet stowarzyszeniu, a nie o burdelu w Warszawie więc rzucanie takimi sformułowaniami nie na temat uważam za leczenie takich kompleksów. Jeśli już pytasz o moją prowieniencję to oboje moich rodziców jest potomkami szlachty herbowej ale dla mnie nie ma to żadnego znaczenia. Ważny jest człowiek i to co ma do powiedzenia. A to żeś się tak oburzył mówi również sporo o tobie.

  4. Mruce Lee 12.06.2011 16:00

    Oburzenie na niegrzeczne i niemerytoryczne uwagi ad personam o czym niby świadczą? Że jestem głupia i mam wszy? Czy o czym? “Małomiasteczkowość” nie wiąże się z mało dogłębnym zrozumieniem przeczytanego tekstu, tylko z kołtuństwem.
    Dla ścisłości – nie posądzam Cię o jakiekolwiek sympatie polityczne, zauważam tylko jaka grupa ludzi stosuje tego typu myślenie. Nie umniejszaj więc sobie oraz prowadzonym tu dyskusjom takim przytykami.
    Z tego co wiem to KAŻDY kto nie obraża innych może się tu swobodnie wypowiadać.

  5. pogromca chazarów 12.06.2011 19:27

    Myślę, że jeszcze się nie zrozumieliśmy. Tu nie chodzi o zrozumienie tylko wykorzystanie artykułu do rzucania obelg w stronę Warszawy co jest bardzo powszechne na wszelkiej maści forach, a czego tutaj się nie spodziewałem. Taaak…szczególnie tej dyskusji umniejszyłem.

  6. mr_craftsman 12.06.2011 19:55

    tak, tak. solidarnie obrzucamy Warszawę wyrazami, przy każdej okazji.

    ale metafora Fenixa jest nie do końca trafna, gdyby był w Warszawie taki świetny burdel, to każdy chciał by tam się dostać aby sobie dobrze poruchać.
    niestety jeśli w jakimś mieście jest zbyt wielu napalonych ruchaczy i ciągle nadciągają nowi, to żaden burdel nie wydoli i może dojść do serii niefortunnych wypadków z powodu przewagi popytu nad podażą, przekwalifikowanie – dobrowolne lub nie – klientów na obsługę, i inne katastrofy.

    ergo – Fenixie co to za burdel, gdzie to ruchają klientów ?
    Fenixie zabraniam Ci od tej pory zabraniać nazywać Warszawę burdelem!
    ani to sensu nie ma, a i burdelom porządnym despekt przynosi.

  7. pogromca chazarów 12.06.2011 20:09

    no i zrobiło się forum onetu…

  8. bro 13.06.2011 09:45

    Przykład jak urząd zwykle zbywa obywateli, twierdząc “nie mamy takich informacji”- to standard, a warszawszkimi nieruchomościach zajmuje się pewnie w sumie kilkuset urzedników, banda nierobów.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.