Teoria spiskowa o depopulacji Rosjan, Ukraińców i Polaków

Opublikowano: 20.08.2023 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 2931

W internecie krąży wiele teorii odnośne celów prowadzenia wojny na Ukrainie przez Rosję i NATO. Czasami uważa się, że chodzi o pokonanie Rosji na polu ekonomii poprzez wprowadzenie obosiecznych sankcji, czasami uważa się, że chodzi o przewrót pałacowy i wojnę domową w Rosji, tak jak to kiedyś już było, a czasami uważa się, że chodzi o pokonanie militarne armii rosyjskiej.

Wszystkie wymienione aspekty są bez wątpienia realizowane, ale już teraz można ocenić, że żaden z wymienionych punktów nie został spełniony. Można też stwierdzić, że od samego początku wymienione powyżej cele nie zostaną spełnione, bo nie można pokonać militarnie państwa posiadającego potężny arsenał broni jądrowej oraz najnowocześniejsze na świecie technologie rakietowe i militarne.

Wywołanie „rewolucji” mającej zmienić władzę na usłużne pod wpływem sankcji będących narzędziem „wojny ekonomicznej”, przyniosło odwrotny skutek do zamierzonego. W Europę i w znacznie mniejszym stopniu w Amerykę uderzył efekt wprowadzonych sankcji w postaci drogich surowców, coraz droższej energii, „astronomicznej” inflacji i wysokich stóp procentowych. Gospodarki wielu krajów „zaczynają powoli zwalniać”, co może nawet doprowadzić do recesji.

Jeżeli wojna na Ukrainie nie przyniosła spodziewanych efektów geopolitycznych w odniesieniu do Rosji, to można poszukać odpowiedzi na pytania, po co niektórzy politycy polscy groźnie „wymachują szabelką” i z jakiego powodu niektóre państwa zachodnie nadal naciskają na polskie władze, by Polska, tworząc „koalicję chętnych” bez NATO, przystąpiła do wojny z Rosją na wschodzie. Wiadomo, że mocarstwa nuklearnego, jakim jest Rosja, nie można pokonać w wojnie, a już na pewno nie przy udziale takich państw jak Polska, Litwa, Łotwa i Ukraina, bez wsparcia całego NATO.

Jednym z możliwych wyjaśnień takiego stanu jest depopulacja Polaków, Rosjan i Ukraińców w określonym planowanym stopniu. Wytworzone zostaje coraz większe zagrożenie wojenne, a następnie dochodzi do wybuchu „kontrolowanej” wojny, przy czym mordują się tylko Polacy, Rosjanie, Litwini i Ukraińcy. Działania wojenne przebiegają na z góry do tego „przeznaczonych obszarach geograficznych”, by po pewnym czasie osiągnąć założone cele, jak w przypadku Ukrainy.

Wymordowano do tej pory nieznaną opinii publicznej liczbę ludzi zarówno po stronie rosyjskiej jak i ukraińskiej. Ukraina poniosła olbrzymie straty gospodarcze, ludnościowe i militarne. Stała się krajem całkowicie zależnym od UE i NATO, bez możliwości faktycznego decydowania o czymkolwiek. Miliony obywateli Ukrainy wyjechały, a kraj, z którego uciekli, ma coraz większe problemy gospodarcze, militarne i społeczne. Ukraińcy mimo nachalnej propagandy coraz bardziej zdają sobie sprawę z tego, że nie wygrają wojny z Rosją, a sami są traktowani niczym „najtańsze mięso armatnie”. Ukraińcy zaczynają coraz bardziej rozumieć, że przedłużająca się wojna prowadzi ich do coraz większej ruiny gospodarczej, społecznej i militarnej. „Pomoc” wielu państw też nie jest bezwarunkowa i będzie to określony polityczno-gospodarczy koszt dla Ukraińców.

Zgodnie z teorią spiskową, do zaplanowanego poziomu depopulacji części takich nacji jak Polacy, Rosjanie, Ukraińcy, Litwini czy Łotysze, dojdzie po pewnym czasie. Podobnie jak zniszczenia czy wyniszczenia społeczno-gospodarcze społeczeństw. Skutkować to będzie zawieszeniem broni i rozmowami pokojowymi, bo nikt nie użyje najprawdopodobniej broni jądrowej, a już na pewno nie w obronie lub odwecie za atak na Polskę czy Ukrainę.

Wymordowanych i wygnanych Słowian z określonego obszaru geograficznego będą miliony. Zniszczenia trzeba będzie odbudować, a jest to żyła złota dla państw „kredytodawców” i „budowniczych”, które ogromie wzbogacą się zarówno na wojnie jak i „odbudowie”. Doprowadzić to może też do nowych możliwości zasiedlenia opuszczonych terenów stanowiących pomost między Wschodem a Zachodem. Wynikiem takiego procesu wojennego w Europie Środkowo-Wschodniej będzie zasilenie gospodarek państw zachodnich wieloma przymusowymi pracownikami, a także możliwości całkowitego przesiedlenia i budowanie określonych geograficznych rejonów według nowych planów. Plany te mogą obejmować zarówno ludność, gospodarkę, budownictwo jak i infrastrukturę. Po każdej wojnie ustalony zostaje jakiś porządek. Jeszcze przed wybuchem wojny „strony mające odnieść korzyści” uzgodniły zapewne zasady tej wojny oraz wyznaczyły jej cele. W takim przypadku wojna jest „zaplanowanym procesem” mającym na celu depopulować ludzi i zbudować nowy porządek na określonym regionie geograficznym.

Teoria o możliwej planowanej depopulacji wojennej przy ogólnych porozumieniach „najpotężniejszych państw zyskujących na tym najbardziej” nie ma żadnych poważnych podstaw. Jest w gruncie rzeczy teorią i próbuje odpowiedzieć na pytanie, po co toczyć wojnę, której nie można wygrać? W jakim celu toczy się wojnę „na ćwierć gwizdka”, w jakim celu robi się dwa kroki do przodu, a potem trzy do tyłu. Następują ogromne zbrojenia w konwencjonalną broń, czyli taką, która nie wyrządzi ani środowisku naturalnemu, ani wrogowi maksymalnych efektów niszczących, bo w przypadku użycia broni biologicznej, chemicznej czy jądrowej skutki mogą trwać przez co najmniej dziesięciolecia, przy czym obszar skażony nie będzie się nadawał ani do odbudowy, ani do zasiedlenia. Ważnym aspektem jest to, z jakich powodów Polska kupuje większość uzbrojenia w Korei, a nie na przykład z Niemiec, Francji i Stanów Zjednoczonych. Jedną z możliwych odpowiedzi jest cena oraz ilość dostarczanej broni. Inną odpowiedzią może być jakość broni, bo być może nie może być ona z „najwyższej półki”, by nie wyrządzić „przeciwnikowi” maksymalnych szkód, i aby odnieść planowany zbrodniczy „depopulacyjny” efekt wojny.

Niezależnie od tego, czy teoria ta jest prawdziwa, czy nie, wojna przysporzy tylko obywatelom Polski, Ukrainy, Rosji czy Litwy ogromnych zniszczeń i ogromnych strat gospodarczo-społecznych. Tak zwana „koalicja chętnych” do zagłady własnych krajów jest prowadzona na rzeź. Wojna nie uczyni w żaden sposób niczego dobrego, a tylko wymorduje setki tysięcy, a być może miliony ludzi. Wojna zniszczy jeszcze raz pewne obszary geograficzne „określonych” krajów, które już raz doświadczyły największych okrucieństw świata, jakie przyniosła im np. II wojna światowa. Także tym razem ktoś „szykuje pewnym krajom wojenne buty”, prowadząc je najprawdopodobniej do „kontrolowanej depopulacji i zniszczenia”.

W przypadku, gdyby teoria ta okazała się prawdziwa, jedyną nadzieją nie są usłużni politycy, zbrojenia, czy jakieś iluzoryczne sojusze. Jedyną nadzieją są społeczeństwa, które odrzucą militarystyczną ideologię i stanowczo zaprotestują przeciwko wszczynaniu „biznesowo-depopulacyjnych” wojen. Ludzie we wszystkich społeczeństwach mają możliwość wyboru i mogą popierać tych ludzi, którzy nie chcą niszczyć swoich pięknych krajów i rodaków, a pragną, wierzą i potrafią rozwiązywać konflikty na drodze rokowań, rozmów i dyplomacji.

Jest czymś absolutnie tragicznym, że w świecie, w którym człowiek „buduje” sztuczną inteligencję, lata w kosmos, prowadzi badania nad atomem i DNA, nie jest w stanie porozumieć się z drugim człowiekiem w kwestii pewnych praw, zasad i ziemi. W rzeczywistości nie jest tak, że nie może. Wynika to z tego, że pewne grupy, wbrew dobru społeczeństw, tego nie chcą i celowo doprowadzają do konfliktów militarnych.

W Polsce zbliżają się wybory parlamentarne. Politycy partii telewizyjnych jak ognia unikają tematów wojny i militaryzacji Polski. Być może warto byłoby ich zapytać o kwestie zakończenia konfliktu zbrojnego na Ukrainie, możliwy udział polskich wojsk w konflikcie na Ukrainie, czy też zmiany prawa mającego na celu wcielić możliwie jak najwięcej „mięsa armatniego”. Politycy czują się bezpieczni, bo stawiają się „ponad prawem”. Ich nie dotyczy wiele zapisów prawa, które przygotowali dla ludzi, a sobie ustawili „wygodne” furtki dające im bezpieczne „wyjścia”. W końcu przecież jest „demokracja”, „równość wobec prawa” i „wolność”.

Pokój jest wartością najcenniejszą, jaką mogą zapewnić sobie społeczeństwa, wybierając odpowiednich ludzi do sprawowania władzy. Być może nie jest jeszcze za późno by zawrócić z drogi zmierzającej do wojny w Europie Środkowo-Wschodniej. W przypadku dalszej eskalacji i kontynuowania wojny na Ukrainie scenariusz wojenny dla Polski jest niemal pewny, mimo iż działania wojenne obecnie toczą się w odległych rejonach.

Jedyną szansą na pokój jest zakończenie wojny na Ukrainie, a i tak nie jest to pewne, czy konflikt nie ulegnie tylko „zawieszeniu”. Albo odpowiedni politycy doprowadzą do zakończenia wojny, albo nasz region kontynentu powtórzy krwawą historię. Czas pokaże, co się wydarzy, ale „prognozy” są coraz mniej optymistyczne i już można założyć, że cele zostały wyznaczone, a zegar historii rozpoczął wojenne odliczanie.

Autorstwo: Criswhite
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. emigrant001 20.08.2023 11:34

    Polski dług publiczny przekroczył już 2 bln zł. Zakupy broni z Korei czy USA będą poza budżetem państwa i o jego wysokości dowiemy się dopiero wtedy gdy gwarancje państwa dla spółek które ich dokonują przełożą się na wydatki podatników:)
    Polskie obligacje skarbowe 10-cio letnie mają od dwóch lat 6-7% a to oznacza, ze przy obecnym długu 130-150 mld zł to tylko odsetki. Polskie PKB to około 3 bln zł:)
    W grudniu wszyscy dowiemy się w jak tragicznym położeniu są polskie finanse. Z powodu inflacji, recesji gospodarczej, tarcz covidowych, później inflacyjnych, socjalu za darmo dla 5 mln ukraińców, wysokich cen surowców energii oraz rosnącej wciąż liczby emerytów, dług publiczny w tym roku zwiększy się o około 200 mld zł. W przyszłym roku będzie podobnie i tak się skończą polskie sukcesy gospodarcze, Szkoda, że mało kto zdaje sobie z tego sprawę. Idzie naprawdę wielka BIEDA. A wy wybierzecie w październiku piss, który ją sprawił:)

  2. pikpok 20.08.2023 15:50

    Pasożyty doprowadzają do kryzysu, by łatwiej wprowadzić zamordyzm, czyli Nowe Wielkie G_WNO.

  3. MasaKalambura 20.08.2023 17:21

    Patrząc wybiórczo na Polskie “dokonania” w celu maksymalnego zadłużenia kraju i oddania go na tacy finansjerze lichwiarskiej, trudno nie odnieść wrażenia, że dokonało się. Lecimy na łeb.

    Ale spokojnie. POdzielmy te długi na wartość Euro i Dolara i sprawdźmy, co wyczyniają nasi sąsiedzi, partnerzy, wrogowie i szeroko świat, a ujrzymy siebie nie tylko nie najgorzej, ale gdzieś w dole listy najgorszych gospodarek.

    Acha, zwróćcie uwagę nie tylko na PiS i to co robił, ale także na to, co chciały zrobić partie opozycyjne zarówno w czasie pandemii jak i w odniesieniu do wojny i okaże się, że PiS wcale najgorszy nie był, i mogło być gorzej.

    …co tylko pogłębia dramat naszej obecnej sytuacji, i utrudnia podjęcie decyzji przy urnie…

  4. emigrant001 20.08.2023 19:51

    Polski dług realnie wynosi około 66% (+/-4) i jest zbliżony do niemieckiego. Problem w tym, że w Polsce jest cykliczny deficyt od 30 lat bez możliwości nadwyżki a w Niemczech mogą mieć nadwyżki, bo mają silną gospodarkę. Polska gospodarka jest oparta o tanią siłę roboczą w zagranicznych montowniach i o polskie firmy, które wytwarzają około 60% PKB ale są tłamszone przez polski urząd skarbowy. Kapitał zagraniczny podatki optymalizuje a polski urząd skarbowy podatki maksymalizuje. Stąd biorą się czarne chmury nad polskim “dobrobytem”, ba jak zabraknie pieniędzy (a zabraknie) to “rząd” będzie ich szukał u polskich przedsiębiorców i mogą nie dać rady.

  5. Foxi 20.08.2023 20:42

    Działania wojenne między Rosją a Ukrainą mogą ciągnąć się nawet dziesięcioleciami, powiedział prezydent Dmitrij Miedwiediew. Cytuję:

    „Dla Rosji jest to konflikt egzystencjalny i walka o samo istnienie. Rosja musi zniszczyć i całkowicie zdemontować państwo ukraińskie, które jest terrorystyczne w swojej istocie, upewniając się, że ten brud już nigdy się nie pojawi. Jeśli zajmie to lata, a nawet dziesięciolecia, niech tak będzie. Nie mamy wyboru: albo zniszczymy ich wrogi reżim polityczny, albo kolektywny Zachód ostatecznie rozerwie Rosję na strzępy. I w tym przypadku zginie razem z nami. Nikt tego nie potrzebuje.
    Dlatego jedyną drogą jest całkowity demontaż machiny państwowej wrogiego państwa i absolutne gwarancje lojalności na przyszłość. Może je zapewnić jedynie kontrola Rosji nad wszystkim, co dzieje się i będzie się dziać na terenach byłego państwa banderowskiego. I to osiągniemy.
    Dla nich (Zachodu) to dziwna wojna, w której giną obcy im ludzie. I dopóki im nie współczują, Zachód nigdy nie wyjdzie poza punkt, w którym jego własne interesy zostaną zbytnio naruszone. Poparcie Zachodu dla Ukrainy w końcu wyschnie, ponieważ czyjaś wojna prędzej czy później staje się nudna.”
    https://www.rt.com/russia/581518-medvedev-west-ukraine-conflict/

    A tak nawiasem cały ten konflikt to nie jest żadna nowość, bo przypomina przecież do bólu temat znany już doskonale z klimatów religijnych oraz tego posranego „ujawnienia UFO”. Są megatony jałowego p***a, oczywiście od emerytowanych agentów wywiadu, gigabajty pustej gadki „ekspertów” od nie wiadomo czego i analiz no i CAŁKOWITE ZERO choćby sekundy jakiegoś ufoludka. Zamiast konkretów – same kłamstwa, tak samo jak w przypadku religii – mamy „świadków”, „przecieki od wtajemniczonych *** wie w co informatorów”, „zeznania pod przysięgą”, „potwierdzenia zeznań pod przysięgą od naocznych świadków”. Oszołom Janusz Zagórski z WSI już chyba siedem terabajtów filmów wytworzył o UFO na których ze 30 lat w kółko o nich gada i nadal CAŁKOWITE ZERO – nawet mikrosekundy z jakimś ufoludkiem.

  6. AlbertW41 20.08.2023 20:55

    To zdjecie opisuje wszystko co nalezy zrobic. Ci ktorzy ponaglaja do wojny sami powinni sami stanac w pierwszym szeregu a nie chowac za plecami zolnierzy, wtedy wojny ustana. Dopoki bedziemy wybierac miernoty spolenczne na przywodcow, tak dlugo bedizemy cierpiec, jak widac ani Polska ani Ukraina nie potrafia wybrac odpowiednich ludzi na stanowiska, obiecana kasa (500+) wylaczyla ludziom myslenie.

  7. Doctor Who 20.08.2023 21:40

    Dług należy rozłożyć proporcjonalnie na beneficjentów tego konfliktu. Pomijając Rosję, to jest EU, Anglia, USA i inni członkowie NATO. Co do samego konfliktu dość trudne będzie wygranie go przez Polskę w sposób odmienny do wygrania przez Polskę II WŚ. Wygraliśmy ją, tak mówią. Jednak jakże inaczej niż RFN np. To nie jest teoria spiskowa, mimo, żw wnioski bardzo podobne jak w tekście. Nieco inny wywód logiczny. Założenia teorii spiskowej z tekstu są tutaj wnioskami. Założenia tego co napisałem są faktami. Nie dajmy się ogłupiać przez podstawione w określonym celu, zdeprecjonowania zagadnienia, wywody logiczne.

  8. Dobroca 20.08.2023 22:50

    Jak można zdepopulować coś, czego nie ma? Widział ktoś ostatnio Polaka na ulicy w Polsce?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.