Liczba wyświetleń: 711
Ministerstwa chętnie zawierają umowy cywilnoprawne, również takie, które spełniają kryteria tzw. umów śmieciowych – ustaliła Najwyższa Izba Kontroli.
NIK przeanalizowała, czy zawierane przez urzędy administracji państwowej umowy cywilnoprawne są zgodne z prawem i czy nie zlecono prac, które powinni wykonywać etatowi pracownicy – informuje „Rzeczpospolita”. Okazało się, że pojawiały się takie przypadki, m.in. w resorcie zdrowia. „Na realizację bieżących zadań ministerstwa z ośmioma osobami zawarto 61 umów-zleceń o wartości 250,2 tys. zł, w sytuacji, gdy zgodnie z przepisami kodeksu pracy miały one charakter umów o pracę” – napisali kontrolerzy w raporcie. Zastrzeżenia mieli też do umów cywilnoprawnych zawieranych m.in. przez biuro Rzecznika Praw Dziecka, Rzecznika Praw Pacjenta, w Ministerstwie Kultury oraz Kancelarii Premiera.
Jak komentuje ekspertka rynku pracy, prof. Elżbieta Kryńska, sprawą powinna zająć się Państwowa Inspekcja Pracy. „Organy, które powinny pilnować porządku prawnego, łamią prawo, kierując się chęcią oszczędności” – uważa Kryńska. PIP zapewniła, że jeśli tylko otrzyma skargę z NIK, jej inspektorzy zbadają tę kwestię.
Źródło: Nowy Obywatel
Ta nazwa umowy śmieciowe to jakaś lewacka manipulacja chyba jest. Wielu ludzi dzięki temu może brać pieniądze do kieszeni a nie łatać dziure budżetową, mając perspektywe śmiesznej emerytury. Do tego przez toże wiąże się to z niższymi kosztami pracy mniej ludzi jest bezrobotnych. Oczywiście że fajnie by było jakby miał etat i zagwarantowane prawa, ale PRL się skończył i nie ma już tak dobrze, władza nie musi dbać o ludzi już, bo Ci i tak nie buntują się przeciwko niej tylko przeciwko fałszywym łatkom jak PO czy SLD, można doić ludzi ile wlezie i nic nie zrobią:) Za PRL nie mogli spokojnie podnieśc cen mięsa bo były awantury. Teraz ceny rosną co roku i wszyscy uważają to za normalne 🙂
niczym w dobrej komedii
urzedy majace bronic praw pracowniczych przymykaly oczy
rzad zaczal to wyykorzystywac, to sie zreflektowaly że rzad moze sie pokusic o ich likwidacje…
no i zeby temu zapobiec lustruja rzad by udowodnic ze sa potrzebni…
Najbardziej śmieciowe umowy to ter według lewaków nie śmieciowe,
składka na ZUS ubezpieczenie zdrowotne itp. te pieniądze rzeczywiście idą to biurw,
obniżając tym realną płace.