Rozrywanie Pakistanu

Opublikowano: 13.03.2024 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1487

Pakistan to znaczący, muzułmański kraj, który powstał na bazie rozpadu Indii Brytyjskich w 1947 r. Od tego czasu miały miejsce cztery wojny między Indiami a Pakistanem, zaś w podzielonym Kaszmirze, w jego hinduskiej części (większość stanowią wyznawcy islamu), trwa rebelia dążąca do odłączenia tej prowincji od Indii.

Sam Pakistan to niezwykle złożona etnicznie populacja. Większość stanowią – podobnie jak w Indiach – Hindusi, lecz wyznający islam. Ok 10-12 proc. stanowią Pasztuni, którzy są zasadniczym elementem populacji Afganistanu i którzy uważają się za jedyny, etniczny naród tego państwa. Podziału Pasztunistanu dokonano według planu sir Mortimera Duranda, sekretarza spraw zagranicznych w rządzie Indii Brytyjskich w 1893 r. Jest to tzw. linia Duranda będąca kolejnym „kukłuczym jajem” tkwiącym w realiach subkontynentu indyjskiego i pozostałością kolonializmu brytyjskiego nijak niemającą odniesień do rzeczywistości i historii. Afganistan de facto nie uznaje tego podziału. Linia Duranda jest „przezroczysta”, nikt jej nie kontroluje (ze zrozumiałych historycznie i geograficznie względów). Wykorzystywano ją w czasie interwencji ZSRR w Afganistanie dla przerzutu broni, sprzętu, a także mudżahedinów (sam ibn Laden wielokrotnie przekraczał tę granicę, wioząc instrukcje oraz pieniądze od amerykańskich „kuratorów” dla powstańców afgańskich, walczących z Armią Radziecką)

Pakistan w swej historii przeżył kilka zamachów stanu organizowanych przez wojsko. Stanowi ona obok wszechwładnej służby bezpieczeństwa ISI (Inter-Service Inteligence) niezwykle istotną siłę polityczno-gospodarczą. Atmosfera i dzieje tego kraju mówią o przemocy oraz agresji, które są elementami codzienności. To przede wszystkim zamachy bombowe, często samobójcze (tendencje odśrodkowe to nie tylko wspomniany Pasztunistan, ale i Beludżystan, gdzie aktywnie działa ruch separatystyczny wspierany przez niektóre kraje zachodnie).

Pakistan od początku istnienia pozostawał w orbicie wpływów USA. Był z racji związków CIA z ISi oraz Pentagonu z armią niezawodnym „lotniskowcem” amerykańskich wpływów w tej części Azji, z wyjściem do Azji Środkowej. Jednak od 2 dekad władze w Islamabadzie zaczęły coraz bardziej orientować się na Pekin. Współpraca Chin i Pakistanu rozwinęła się niesłychanie owocnie, zwłaszcza że Pekin przez budowę infrastruktury logistycznej przez terytorium Pakistanu (autostrada, kolej szybkiego ruchu, ruro- i gazociągi) zyskuje bezpośrednie wyjście na Ocean Indyjski. Port Gwadar ma być w tych dalekosiężnych i szerokich planach oknem Chin na światową przestrzeń morską z ominięciem cieśnin Tajwańskiej i Malakka. Pakistan zyskuje za to dostęp do chińskich technologii oraz otrzymuje ww. infrastrukturę.

W 2013 r. partia zorientowana na współpracę azjatycką, a nie z Zachodem, Pakistański Ruch na rzecz Sprawiedliwości (PTI) zdobył drugie miejsce w wyborach parlamentarnych, stając się największą partią opozycyjną. Na jej czele stał (i stoi nadal) charyzmatyczny, znany skądinąd światowej klasy gracz krykieta, Imran Ahmad Khan Niazi. W 2018 r. jego Ruch wygrał wybory, a on został premierem rządu. Nie dość, że zacieśnił współpracę z Chinami, to rozpoczął starania o przyjęcie w szeregi BRICS. Ponadto w 2021 roku publicznie poparł przejęcie władzy w Afganistanie przez talibów i wezwał społeczność międzynarodową do współpracy z nimi. Odwiedził też Moskwę po agresji Rosji na Ukrainę. W 2022 r. w efekcie rozpadu koalicji rządzącej i wyniku przedterminowych wyborów przestał być premierem, przechodząc do opozycji. Jest jednak nadal najbardziej rozpoznawalnym, popularnym wśród mas ludowych, politykiem Pakistanu, gdzie rosną w siłę wraz ze znaczeniem islamizmu także nastroje antyzachodnie i nacjonalistyczne. Badania Instytutu Gallupa w Pakistanie wskazują, że wśród młodych ludzi (którzy stanowią gros społeczeństwa) poparcie dla Khana i partii PTI wynosi ponad 80%.

Khan twierdzi, że rozpad koalicji rządowej i jego odwołanie było inspirowane przez Stany Zjednoczone. Podczas jednego z serii wieców wyborczych, które odbyły się w lutym br., ujawnił szyfrowany dokument będący korespondencją dyplomatyczną z MSZ Pakistanu, w którym przekazywano amerykańskie instrukcje, by przez usunięcie Khana doprowadzić w 2022 r. do przedterminowych wyborów. Z kolei portal „The Intercept” upublicznił depeszę, według której Departament Stanu USA zachęca członków rząd pakistańskiego rządu, by usunąć Khana ze stanowiska premiera w związku z jego postawą w sprawie rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Ponieważ jest skazany za korupcję na 3 lata wiezienia (jego zwolennicy twierdzą, iż to są zarzuty sfabrykowane) i nie mógł bezpośrednio kandydować, a członków jego partii zmuszono do startowania w lutowych wyborach jako niezależni kandydaci, bez symboliki PTI, wynik Ruchu kierowanego przez niego jest imponujący (93 mandaty). Wygrał wybory, wyprzedzając zarówno Ligę Muzułmańską (PMLN) jak i Partię Ludową (PPP). Tuż przed wyborami lutowymi sąd w Rawalpindi skazał Khana na 10 lat więzienia za ujawnienie wspomnianej korespondencji odkrywającej naciski i ingerencję Waszyngtonu w wewnętrzne sprawy Pakistanu.

Kleptokracja i tyrania wojskowych dowódców, szefostwa ISI i tradycyjnych partii politycznych łatwo nie ustąpi. Znane są bowiem dzieje Pakistanu i zamachy wojskowe, polityczne morderstwa oraz machinacje wymiaru sprawiedliwości, gdy trzeba było eliminować niepokornych, samodzielnych polityków. Rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu, pytany na konferencji prasowej w przedmiocie dokumentu, który ujawnił swego czasu Imran Khan, odmówił odpowiedzi. Dziennikarze zaobserwowali jego wyjątkowe zakłopotanie i zdenerwowanie.

Nadzieją, że wydarzenia nie potoczą się w Pakistanie tak, jak to miało miejsce do tej pory (czyli kolejny zamach wojskowy niwelujący kulawą, bo kulawą, ale jakąś demokrację), jest to, iż większość oficerów średniego i niższego szczebla oraz ponad 90 % żołnierzy czuje odrazę do elit politycznych postrzeganych jako kompradorzy rządzący Pakistanem w imieniu Waszyngtonu. Podziały te istnieją także w służbach bezpieczeństwa. Świat jest więc świadkiem bezprecedensowego może impulsu stanowiącego kolejne potwierdzenie na odchodzenie hegemonii Zachodu i USA w niebyt. Aby nie zabrzmiało to fałszywie, warto pamiętać, że Pakistan to prawie 240-milionowy kraj uzbrojony w broń nuklearną.

Autorstwo: Karol Lewicki
Źródło: Strajk.eu


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.