Narodowa Fikcja Zdrowia

Opublikowano: 10.12.2013 | Kategorie: Publicystyka, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 761

Zbliża się okres świąteczny, nic dziwnego, że najczęściej życzymy sobie dużo zdrowia. Należałoby dodawać końskiego zdrowia i omijania polskiej służby zdrowia, jak zarazy.

Obecna ekipa rządowa do perfekcji doprowadziła, co rusz to proponowane nam Nowe Formy Zejścia z tego padołu. Czy przedstawiciele tego rządu, w tym zwłaszcza Ministerstwo Zdrowia, Szefostwo NFZ powinni trafić na ławę oskarżonych? Jeśliby poważnie traktować zapisy art. 68 Konstytucji RP, który mówi o tym, że “obywatelom, nie zależnie od ich sytuacji materialnej władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej” oraz art. 162 kk “kto nie udzielił pomocy osobie będącej w zagrożeniu zdrowia czy życia podlega karze do lat 3”, odpowiedź brzmiałaby zdecydowanie tak. Tylko czy u nas w naszym państwie cokolwiek dzieje się na poważnie.

Na razie “Agent Bartek” jakby zszedł do podziemia, unika nie tylko opinii publicznej, ale nawet mediów. W końcu napracował się nasz złotousty minister przy in vitro. Oszczędza wraz z NFZ bardziej, niż skąpy Szkot, a to na refundacji leków, na procedurach medycznych, na wydatkach na ubezpieczonych, choć nie płacących składki – dzieciach, bezrobotnych, osobach z Kartą Polaka, tu gra idzie tylko o 1 mld zł.

NFZ i Ministerstwo Zdrowia wzajemnie się już procesują. Polityka coraz bardziej jawnej, jak i ukrytej eutanazji działa coraz skuteczniej. Dla wielu Polaków to już nie Służba Zdrowia, a zwykła Wykańczalnia. Widocznie, mimo masowej, ponad 2,5 mln emigracji, ciągle jest nas Polaków za dużo. Czyżby ktoś chciał ten proces przyspieszyć? Zwijanie Polskiego Państwa, w szczególnie intensywny sposób, trwa właśnie w polskiej Służbie Zdrowia. NFZ nawet jak może wydać, to woli zaoszczędzić, z reguły jednak, prawie na wszystko brakuje mu pieniędzy. Właśnie okazało się, że w 2012 r. według NIK nie wykorzystał 400 mln zł na leczenie Polaków i prawie 2 mld zł na refundację leków. Gehenna polskich pacjentów trwa więc w najlepsze.

Ciekawe ile da się zaoszczędzić na naszym zdrowiu i życiu, urzędnikom obecnego rządu PO-PSL w 2013 r. Sami jednak, gdy idzie o siebie są znacznie mniej oszczędni, jak podaje gazeta Fakt, zarówno MZ B. Arłukowicz mimo korzystania ze służbowych limuzyn, zwrócił się o zwrot pieniędzy za paliwo do prywatnego auta na kwotę 27 tys. zł, a jego v-ce minister Sł. Neuman na rekordową kwotę 35 tys. zł. Jeśliby się to potwierdziło, dymisje powinny być natychmiastowe. MSW wolał zapłacić 11 tys. zł w prywatnej klinice, niż leczyć się w państwowej służbie zdrowia. No, cóż widocznie rządzącej kaście wydaje się, że łatwiej zapłacić Polskiemu Państwu 4 tys. zł zasiłku pogrzebowego, niż płacić za wysoko-kosztowe procedury leczenia chorych na raka, dzieci, zaćmy i wszczepiania endo-protezy u ludzi starszych lub płacić przez lata renty i emerytury szczęśliwym i zdrowym polskim staruszkom.

Z budżetu NFZ w 2012 r. i 2013 r. w kwocie ok. 63 mld zł chce się płacić szpitalom i przychodniom coraz mniej za coraz większą liczbę coraz ciężej chorych pacjentów. Cięcia dotyczą prawie wszystkiego, nawet tych, bardzo ciężko czy nieuleczalnie chorych, a więc tych chorujących na nowotwory, oszczędza się na respiratorach, na chorych na stwardnienie rozsiane, na dzieciach, na oddziałach ratunkowych tzw. SOR-ach. Pomimo tego, że co roku zapada na raka w Polsce 160 tys. Polaków, a aż 100 tys. z nich umiera, w 2012 r. NFZ wydał na leki stosowane w chemioterapii tylko ok. 60 proc. z zaplanowanej kwoty. W listopadzie i grudniu nie warto nawet wybierać się do szpitala czy na operację, bo te z reguły nie mają już budżetów. Zapisy do specjalisty za 6 czy 8 miesięcy czy na zabiegi i operacje na 2028 r. zdarzają się coraz częściej.

W tym tempie wyludnimy Polskę błyskawicznie, wystarczy jeszcze jedna kadencja tej władzy. Limitowane jest dziś przez NFZ nawet leczenie chorych w bezpośrednim stanie zagrożenia zdrowia i życia, przed czym ostrzega decydentów OZZL. A to przecież wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 162 kk. Kto nie udzielił pomocy osobie będącej w zagrożeniu zdrowia czy życia podlega karze do lat 3. Wszyscy, którym odmówiono należnego leczenia powinni masowo, lawinowo zawiadamiać prokuratury, a w przypadku śmierci osoby bliskiej z powodu braku środków czy nieudolności lub urzędniczej znieczulicy, w tym zwłaszcza rodziny bliskich, powinny wytaczać państwu procesy sądowe.

Leczenie Polaków nie może być dalej formą wojny podjazdowej z własnym narodem, zasadzką, pułapką prawną i totalną bezkarnością. Jedynym winnym w sensie prawnym, nie może być tylko pielęgniarka, dyspozytorka pogotowia ratunkowego czy nawet lekarz. Ryba psuje się od głowy i niektóre głowy już dawno powinny spaść. Nic dziwnego, że z powodu takiego dziadowskiego leczenia, Narodowej Fikcji Zdrowia i cichej eutanazji na zasiłki chorobowe Polskie Państwo wydaje, aż 50 mld zł czyli niewiele mniej niż wynosi cały budżet NFZ – 63 mld zł. I nie jest to tylko powód ucieczki przed biedą, bezrobociem, czy zwykłe bumelowanie.

Jak na razie i to już od 20-tu lat nikt nas nie leczy, ani szybko, ani sprawnie, ani nowocześnie. Trzeba więc życzyć Polakom na Święta iście końskiego zdrowia, bo najwyraźniej ta władza, aż tylu nas nie potrzebuje. Polaku chcesz żyć godnie i leczyć się jak człowiek, a nie jak zwierzę, to albo emigruj, albo egzekwuj swoje prawa i rozlicz nareszcie tych, którzy za to odpowiadają i biorą nie małe pieniądze.

Autor: Janusz Szewczak
Źródło: Stefczyk.info


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. bXXs 10.12.2013 16:24

    Leczenie jest bardzo drogie i strasznie skorumpowane. I przyznany sie że cieszę się, że brak pieniędzy na chemioterapie czy podobne wynalazki.
    Zdrowie Narodowe jest tanie! Koszty programów i projektów edukacyjnych związanych z ukrytą medycyna, wiedzą, nauką …jest ułamkiem budżetu na zdrowie polaków.
    Wystarczy wesprzeć ekologiczną wiedze i nawyki o człowieku i jego środowisku naturalnego. Wystarczy karać McDonaldowe i Monsantowe bandyctwo za realne i obliczalne szkody, a pojawią sie ogromne środki na przyspieszanie powortu do naturalności.
    Rak jest podobny do szkorbutu, podobnie jak choroby serca, cukrzyca czy astma. 90% chorób cywilizacyjnych jest wypadkową syntetycznej zafałszowanej cywilizacji antynatyralnej.
    Masz raka? Patrz Gerson, Burzynski itd…
    Astma, osteroporoza, uczulenia… odstaw na 3-4 tygodnie produkty i pochodne mleka, dodatkowo gluten. Nic to nie kosztuje a szybko znajdziecie przyczynę problemów. I już nigdy nie wracaj do tego.
    Internet jest pełny naprawdę wartościowych rozwiązań. Dzielcie sie wiedzą i doświadczeniami na swoich tyłkach a nie z ulotek i reklamówek.
    Zdrowie to równowaga a ty posiadasz wszystkie mechanizmy obronne by ją utrzymać…wystarczy je uwolnić z ciemnigrodu Rockefflelerowskiej propagandy.

  2. Komzar 10.12.2013 16:52

    We wszystkich tych rozważaniach o służbie zdrowia pomija się fakt najważniejszy. Nie ma takiej opcji by sfinansować leczenie wszystkich. Dlaczego?
    Ależ to bardzo proste. Wyobraźmy sobie, że społeczeństwo to nasza rodzina i ustaliliśmy, że nie odprowadzamy składek na ZUS, emeryturę i tym podobne głupoty gdzie wszytko jest defraudowane. Tak więc mamy do dyspozycji całość co zarobiliśmy. Super, to teraz zaczynamy się leczyć, praktycznie codziennie. Musimy więc zatrudnić lekarza praktycznie na 24, bo co chwila jak nie my to ktoś z naszej rodziny jest chory. Czasami trafi się choroba jak rak, gdzie potrzeba nie tylko lekarza ale i łóżka w szpitalu itd.., marne szanse byśmy to sami sfinansowali nawet przy braku podatków, szczególnie, że nie bardzo mamy kiedy zarabiać bo też chorujemy.
    Nawet jak taka sytuacja zdarzy się raz w naszym życiu to nie ma opcji by zaoszczędzić na przeżycie powiedzmy dwa lata kiedy jesteśmy chorzy i nie możemy zarabiać a wydatki są wielokrotnie wyższe niż normalne życie, prawda ?

    Z tego punktu widzenia sytuacja brzmi faktycznie beznadziejnie, dlaczego więc tyle pokoleń łudzi się nadzieją, na sprawną i tanią służbę zdrowia dla wszystkich?
    Bo jest tam ukryte jedno założenie, że choruje góra 5% społeczeństwa i to tylko lekko. Terach chorują wszyscy, jak nie na jedno to na drugie, dlatego większość zostaje bez pomocy, bo się tych obietnic po prostu zrealizować nie da.
    Jakie jest wyjście?
    Bardzo proste, społeczną opieką powinni być objęte tylko osoby które nie robią nic by sobie to zdrowie celowo popsuć. Oczywiście składka w takiej sytuacji powinna być dobrowolna.
    Przykład. Idziesz do lekarza bo masz cukrzyce. Jeżeli jadłeś cukier i aspartam to się nie kwalifikujesz do ubezpieczenia bo chorobę wywołałeś sam i celowo!

  3. greg1982fr 10.12.2013 17:15

    A po co komplikowac? Prosciej. Zlikwidowac te cala opieke spoleczna.
    2 warianty:
    – Nigdzie skladek nie odkladamy, nasz wybor, jezeli mamy pieniadze na leczenie to sie leczymy. Nie mamy, to sie nie leczymy.
    – Prywatyzacja firm, ktore posrednicza w lancuchu my -> lekarz. Wolna konkurencja na rynku co spowoduje obnizanie wysokosci skladek i koniecznosc wyplacalnosci takiej firmy.

    Kazdy wybiera ktory chce z tych 2 opcji.

  4. Komzar 10.12.2013 20:57

    Tak, tylko czasami zwyczajnie warto pomóc komuś. Na tym polega pomysł ubezpieczeń, że wielu pomaga jednemu, sporadycznie, bo to się społecznie opłaca. Ten system jednak ma sens tylko jak nie ma pośredników którzy zawsze na tym ubezpieczeniu zyskują. Ubezpieczenie to wspieranie się wzajemne, i na tym musi się kończyć. Inaczej mamy chciwe ubezpieczalnie i z drugiej strony wyłudzaczy – ubezpieczony dostaje w razie potrzeby najmniej.
    Naturalnym by było wtedy, że grupa nie pomoże w leczeniu marskości wątroby alkoholikowi. W obecnym systemie właśnie na takie przypadki idzie najwięcej kasy. Jak ubezpieczamy się wzajemnie to i staramy się nigdy z tego ubezpieczenia nie skorzystać, bo tak naprawdę wtedy nie można wygrać na ubezpieczeniu, to jedynie pomoc by przetrwać.

  5. janpol 11.12.2013 02:11

    Za NFZ i odpowiednie ustawy to powinien przed sąd trafić przede wszystkim Sejm, Senat i Prezydent (czyli wszyscy, którzy te niezgodne z konstytucją ustawy uchwalili.

  6. dfg 11.12.2013 10:09

    Najpierw sobie szkodzisz, aby potem brać tablety garściami i nie widzieć końca kuracji. Droga do zdrowia wiedzie przez wiedzę o nim, o odżywianiu, o naturze funkcjonowania organizmu, a nie poprzez trucie się niezdrowym żarciem i potem usuwaniem choroby za pomocą piguł. Każdy płaci za swoją ignorancję i żadna służba zdrowia tego nie naprawi.
    Mówi się, że w dawnych latach było zacofanie i prymityw, a tymczasem nic się nie zmieniło. Umiejętność wykonywania pracy czy obsługiwania telewizora niestety nie idzie w parze z mądrością.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.