Liczba wyświetleń: 586
Jak wiadomo, praktycznie od początku utworzenia Izraela, kraj ten bardzo źle dogaduje się z arabskimi sąsiadami. W wielu konfliktach militarnych Żydzi pokonywali Arabów, ale groźba zniszczenia ze strony rakiet balistycznych jest zawsze aktualne. Aby ochronić się przed tego typu zagrożeniami Izrael zbudował system antyrakietowy, który obejmuje obszarem działania cały kraj. Skoro ten system może zestrzelić rakiety balistyczne wylatujące poza atmosferę, to czy oznacza to, że Żydzi mogą też zestrzelić latające nad nami satelity?
Słynna tarcza rakietowa wykorzystana ostatnio z sukcesami podczas kolejnej eskalacji konfliktu palestyńsko-żydowskiego, zwana „Żelazna Kopuła” to zupełnie inny system. Zestrzeliwuje ona rakiety na niskich pułapach. Ten system, o którym mowa nosi nazwę „Strzała” i jest to jeden z najbardziej zaawansowanych programów obrony przeciwrakietowej na świecie. Jest to też pierwszy działający system tego typu, zbudowany specjalnie do neutralizacji zagrożeń ze strony rakiet balistycznych.
Strzała była opracowana przez dziesięciolecia, a w 2000 roku uruchomiono ulepszoną wersję Strzała 2. Ma ona 90 procent dokładność i składa się z dwustopniowych hipersonicznych pocisków z wieloma głowicami, aktywowanymi przez radary wczesnego ostrzegania. System rakietowy Strzała został zaprojektowany i zbudowany wspólnie przez zespół Boeinga i potencjał lotniczy firm izraelskich.
Oczywiście trwają też prace nad nową wersją systemu. W przeciwieństwie do swojego poprzednika, Strzała 3 będzie zdolnego do niszczenia rakiet balistycznych w przestrzeni kosmicznej, a nawet przed ich ponownym wejściem z powrotem do atmosfery. System został też znacznie odchudzony i jest teraz prawie dwa razy lżejszy niż wcześniejszy model, co powinno umożliwić jego montaż na statkach.
Według analityków wojskowych, system Strzała 3 mogą być już wprowadzany na wyposażenie przez siły zbrojne Izrael. Przynajmniej jedna instalacja może się znajdować w okolicy Tal Sahar niedaleko Jerozolimy. Ma być oddana do użytku pod koniec tego roku. Mimo, że Strzała 3 zaprojektowana była do przechwytywania rakiet balistycznych, w które są wyposażone armie w sąsiednim Iranie, Syrii i Libanie, ale eksperci zwracają uwagę, że w promieniu 100 kilometrów wzwyż od umieszczenia systemu, może on też służyć jako broń antysatelitarna.
Staje się powoli jasne, że konfrontacje militarne w XXI wieku będą się przenosiły w przestrzeń kosmiczną. Oficjalnie niby działają traktaty z lat sześćdziesiątych, które zakazują militaryzacji przestrzeni kosmicznej, ale każdy wie, że instalacje militarne na orbicie okołoziemskiej mogą już istnieć. Broń zdolną do niszczenia satelitów mają oficjalnie Chińczycy, a nieoficjalnie oczywiście też Rosjanie i Amerykanie. Fakt, że wzbogacił się o nią również malutki Izrael świadczy o dalekowzroczności tamtejszych przywódców.
Autor: lecterro
Źródło: Zmiany na Ziemi
Poznaj plan rządu!
Chyba można się domyślić, że w tej mnogości satelitów orbitujących wokół Ziemi są satelity szpiegowskie, monitorujące również parametry niedostrzegalne dla ludzkiego oka czyli np. promieniowanie podczerwone – możliwe odpalenie rakiet balistycznych, jak i inne rodzaje fal elektromagnetycznych, również promieniowania jonizujące. Prawdopodobnie mogą być także satelity bojowe do destrukcji czy paraliżu systemów elektronicznych i nie tylko. Wystarczy na satelicie zamontować zwierciadło by odbijało wiązkę lasera dużej mocy wytworzoną na ziemi i precyzyjnie ją skierować w dowolne inne miejsce. Zdaje się, że pozycjonowanie tego odbywa sie przy pomocy ultraprecyzyjnych przekładni falowych. Czy mocarstwa nie skusiły się już dawno na taka broń ? Chyba tak, chociaż ludy w tej i innych sprawach utrzymywane są w ciemnocie.