Giganci technologiczni zagrażają światu i demokracji

Opublikowano: 03.09.2023 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Społeczeństwo, Telekomunikacja i komputery

Liczba wyświetleń: 7126

Wyda­wało­by się, że wybuch epi­demii to loso­we zda­rze­nie. Ot, powstał wśród zwie­rząt szcze­gól­nie groź­ny wirus i zaczął się roz­prze­strze­niać. O ile takie zda­rze­nie może mieć miej­sce, o tyle nie każde musi mieć wie­le wspól­nego z pra­wdą. Zawsze można wyty­pować kon­kret­ną sekwen­cję nie­koniecz­nie nale­żącą do zja­dli­wego wiru­sa i wyko­nać na nią testy gene­tycz­ne PCR, żeby ludzi zastra­szać. żeby było groź­niej, można usta­wić punkt odcię­cia tak, aby test wykry­wał każdą cząs­tkę wiru­sa, nie­koniecz­nie nawet akty­wną lub kom­plet­ną. W ten spo­sób powsta­ło narzę­dzie do mani­pula­cji ludź­mi – narzę­dzie dzie­lące ich na „zdro­wych” i „cho­rych” i pro­wadzą­ce do swo­istej psy­cho­zy w spo­łeczeń­stwie. Psy­cho­zy, pod­czas któ­rej ludzie bojąc się o swo­ją możli­wość oddy­cha­nia wyko­nują bez­myśl­nie pole­cenia władz i uni­kają innych ludzi. Tak dochodzi do alie­nacji w spo­łeczeń­stwie i roz­bija­nia wię­zi mię­dzy ludź­mi.

Ludzie do roku 2020 dba­li też o pry­wat­ność i nie lubi­li kamer. Ludzie nie chcie­li być nagry­wani w sądach, czę­sto uni­kając tak­że nagry­wanych roz­praw sądo­wych. Ludzie przed rokiem 2019 również zasła­nia­li ręką obie­kty­wy, gdy ktoś na uli­cy pró­bował ich nagry­wać. Pod­czas akcji epi­demicz­nej w latach 2020–2022 wyro­bio­no w nich nawyk włą­cza­nia kamer. Naj­pierw za pomo­cą apli­kacji „kwa­ran­tan­na domo­wa” wpro­wadzo­no „cho­rym” przy­mus włą­cze­nia kame­ry pod groź­bą otrzy­mania kary od sane­pidu w wyso­kości 10–30 tys. zło­tych. Póź­niej nie pozwa­lano zdro­wym wyko­nywać swo­jej pra­cy i pro­wadzić inte­resu, gdy spo­tyka­ją się z ludź­mi. Stra­szo­no wpro­wadza­niem testów w pra­cy dla pra­cują­cych sta­cjo­nar­nie. Stra­szo­no też tym, że jeże­li mia­ło się kon­takt z inny­mi ludź­mi i ci oka­zali się „cho­rzy”, same­mu tra­fia­ło się na test, któ­ry nie miał pod­staw nauko­wych, a nastę­pnie z dużą dozą pra­wdo­podo­bień­stwa, podob­ną jak w rosyj­skiej rulet­ce, tra­fia­ło się do domo­wego wię­zie­nia.

Ruch ten spo­wodo­wał, że ludzie ze stra­chu zaczę­li włą­czać kame­rę i spo­tka­nia oso­biste zastę­pować żąda­niem włą­cze­nia kame­ry u swoich kon­tra­hen­tów i klien­tów. Doty­czy­ło to nawet takich zawo­dów jak pra­wnik lub lekarz. Pra­wni­cy odma­wia­li pomo­cy oso­bom, któ­re nie chcą się „spo­tkać” na kamer­ce. Leka­rze odma­wia­li spo­tka­nia nawet oso­bom cho­rym kardio­logicz­nie przy­czy­nia­jąc się tym samym do ich śmier­ci.

Ważniej­szy był ich strach o ich możli­wość oddy­cha­nia, a nie fakty, ety­ka lekar­ska i chęć pomo­cy innym ludziom. Mowa jest tutaj o wykształ­conych ludziach, któ­rzy dosko­nale wiedzą, że wiru­sy roz­prze­strze­nia­ją się nie tyl­ko poprzez kro­pel­ki, ale mogą się roz­prze­strze­niać izo­lowa­ne. Wiedzie­li dosko­nale, że wirus taki przej­dzie przez nie­szcze­lno­ści maski (pory są więc tutaj nie­istot­ne). Wiedzie­li też, że wiru­sy te prze­dosta­ną się szcze­lina­mi pod okna­mi i drzwia­mi, ale jednak nie stwo­rzy­li her­metycz­nego pomie­szcze­nia, co by upra­wdo­podob­nia­ło, że ich lęk jest zasa­dny. Doszło więc w spo­łeczeń­stwie do cho­roby psy­chicz­nej, któ­rej głó­wny­mi obja­wami jest wymó­wka przed spo­tka­nia­mi z ludź­mi, żąda­nie włą­cze­nia kame­ry oraz skraj­na wro­gość wobec osób korzy­sta­jących z wol­ności i pry­wat­ności.

Głu­pie jednak jest sądze­nie, że tą dro­gą chcia­no jedy­nie wpro­wadzić do życia wideo­rozmo­wy. Ludzie przed rokiem 2020 nie korzy­sta­li z tej for­my komu­nika­cji, mimo, że posia­dali od wie­lu lat smart­fony, któ­re umo­żli­wia­ją tego typu komu­nika­cję. Wideo­rozmo­wy sta­ły się popu­lar­ne na mniej wię­cej mie­siąc za spra­wą reklam, a póź­niej ludzie ziden­tyfi­kowa­li zagro­żenia dla bez­pie­czeń­stwa i pry­wat­ności i sto­pnio­wo z nich zre­zygno­wali. Po roku od umo­żli­wie­nia wideo­rozmów pra­ktycz­nie nikt z nich nie korzy­stał.

W jakim celu żąda się włą­cze­nia kame­ry?

Żąda­nie włą­cze­nia kame­ry ma kil­ka celów, z cze­go jeden z nich – całko­wicie nie­uświa­domio­ny w spo­łeczeń­stwie – nie­sie dla jedno­stki skraj­nie śmie­rtel­ne zagro­żenie.

Pier­wszym z celów jest prze­sunię­cie okna Ove­rto­na, tak aby ludzie nie wykry­wali ukry­tej kame­ry jako zagro­żenie. Obe­cnie już każdy robot sprzą­tają­cy (e­‑odku­rzacz) ma zainsta­lowa­ną kame­rę. Do roku 2050 każde urzą­dze­nie ma mieć zainsta­lowa­ny mikro­fon i/lub kame­rę i być podłą­czo­ne do Inter­netu Rze­czy. Pró­buje się prze­konać ludzi, że to nowo­cze­sne, że daje wię­ksze możli­wości. Po co czło­wiek ma szu­kać pilo­ta i wci­skać 2, sko­ro może powiedzieć tele­wizo­rowi „prze­łącz na TVP 2” i tele­wizor to wyko­na.

Tym­cza­sem ważne jest to co dzie­je się pod tymi z pozo­ru wygo­dny­mi czyn­nościa­mi. To nie jest tak, że mówisz „prze­łącz na TVP 2”, tele­wizor to zrozu­mie i prze­łączy kanał. To jest jedy­nie sku­tek ubocz­ny inne­go pro­cesu.

Zanim tele­wizor coko­lwiek zrozu­mie, musi Cię usły­szeć i musi prze­two­rzyć to na infor­mację. Sam nie ma wystar­cza­jącej mocy obli­cze­nio­wej. Tele­wizor (podob­nie też smart­fon) słu­cha Cie­bie i innych ludzi w twoim domu (bez ich zgo­dy!) i wysy­ła te roz­mowy do tak zwa­nej chmu­ry, gdzie są zapi­sywa­ne. Całość lub pra­wie całość twoich pry­wat­nych roz­mów lądu­je więc na kom­pute­rach kor­pora­cji w USA, gdzie nie masz nad nimi kon­tro­li i nie ma tam kon­tro­li również organ nadzor­czy UODO. Ponie­waż dalej trzy­masz Smart TV w domu – dzie­je się to za two­ją zgo­dą, wyra­żoną w miej­sce innych oby­wate­li znaj­dują­cych się w twoim domu. Twój małżo­nek może nie chcieć być nagry­wany, podob­nie two­je dzie­ci, jednak nie mogą nic zro­bić, bo gdy­by wyrzu­cili tele­wizor przez okno, mogą wylą­dować z two­jego powódz­twa w sądzie. Mogą też nie mieć możli­wości roz­sta­nia się (dzie­ci) lub mieć powa­żną roz­ter­kę czy się roz­stać czy pozo­stać w związ­ku (mowa tu o małżon­ku). Jest to bardzo toksycz­na sytu­acja, w któ­rej dochodzi do gospoda­rowa­nia cudzym bez­pie­czeń­stwem i pry­wat­nością w miej­sce czy­jejś wygo­dy.

Jaki jest tutaj sku­tek ubocz­ny? Sku­tkiem ubocz­nym nagry­wania twoich roz­mów jest ana­liza zebra­nych (nagra­nych) danych na kom­pute­rach Google i prze­tłu­macze­nie twoich pole­ceń na pole­cenia dla pro­ceso­ra znaj­dują­cego się w tele­wizo­rze. Za gars­tkę wyko­nanych pole­ceń (pewnie nie wię­cej niż 20 dzien­nie) odda­na zosta­ła przez Cie­bie cała pry­wat­ność i wol­ność całej rodzi­ny. Czy tak powin­no wyglą­dać życie w spo­łeczeń­stwie?

Kto i co mnie codzien­nie pod­słu­chu­je?

Oczy­wiście tele­wizor został tu poda­ny jako przy­kład. Przy­kład ten jednak ma swo­je uza­sadnie­nie, ponie­waż pra­wie każdy potrze­buje w dzi­siej­szych cza­sach szyb­kie­go inter­netu. Po przej­rze­niu ofert oka­zuje się, że wie­le z dosta­wców (np. Vec­tra) dostar­cza inter­net jedy­nie z urzą­dze­niem Smart­Box, któ­re de fac­to jest Smart TV zawie­rają­cym Andro­ida od Google. Chcąc mieć szyb­ki inter­net od tych dosta­wców nie ma możli­wości rezy­gna­cji z bycia pod­słu­chi­wanym.

Wra­cając jednak do tytu­łowe­go pyta­nia – kto i co pod­słu­chu­je – pod­słu­chu­je Cię smart­fon, któ­rego posia­da oko­ło 90% ludzi w Pol­sce. Pod­słu­chu­je Cię każdy sprzęt posia­dają­cy mikro­fon i będą­cy „smart”. Pod­słu­chu­je Cię więc nowo­cze­sny e­‑odku­rzacz, e­‑pral­ka, smart zegar­ki, smart TV. Możli­we nawet, że pod­słu­chu­je Cię nowo­cze­sny elek­tro­nicz­ny dzwo­nek do drzwi. W koń­cu od roku 2023, kie­dy wpro­wadzo­no do Win­dowsa 10 i 11 sztucz­ną inte­ligen­cję – pod­słu­chu­je Cię laptop, któ­ry masz od pra­coda­wcy!

Jaki jest cel pod­słu­chi­wania?

To jest pyta­nie, któ­re powi­nien każdy sobie zadać i na nie odpo­wiedzieć. Celem pod­słu­chi­wania jest uzy­ska­nie kon­tro­li nad każdą czyn­nością, któ­rą wyko­nujesz. To daje władzę nad Tobą. Żyjąc w takim „inte­ligent­nym domu” masz mniej pry­wat­ności i wol­ności niż znaj­dując się na dwo­rze. Pra­wdo­podob­nie sobie tego nie uświa­damiasz, bo nie myślisz i nie ana­lizu­jesz, jak to wszys­tko dzia­ła. Umysł zaćmi­ła wygo­da, zupeł­nie bez prze­myśle­nia skąd ta wygo­da się wzię­ła.

Jednak sama władza nie jest tu głó­wnym celem. Celem głó­wnym jest roz­wój tech­nolo­gii, któ­ra bez obse­rwa­cji Cie­bie nie mogła­by istnieć i nie mogła­by ode­brać ludziom pry­wat­ności i wol­ności doszczęt­nie. Celem osta­tecz­nym jest ode­bra­nie ludziom pry­wat­ności i wol­ności w spo­sób abso­lut­ny. Urzą­dze­nia takie jak laptop od pra­coda­wcy (zawie­rają­cy win­dows i MS Teams ze sztucz­ną inte­ligen­cją), smart TV (zawie­rają­cy mikro­fon), e­‑odku­rzacz (zawie­rają­cy kame­rę) mają możli­wość oglą­dania i słu­cha­nia Cię przez spo­rą część dnia lub cało­dobo­wo i ucze­nia się od Cie­bie. Sztucz­na inte­ligen­cja uczy się od Cie­bie wyko­nywa­nia wszys­tkich czyn­ności, któ­re codzien­nie wyko­nujesz. Nie wie­rzysz, że szko­lisz sztucz­ną inte­ligen­cję – prze­czy­taj poli­tykę pry­wat­ności fir­my Mic­rosoft i zasta­nów się jakie usłu­gi dosko­nalą (zgadzasz się na dosko­nale­nie wszys­tkich ich usług!). Twór­cy Zooma, uży­wane­go pod­czas lek­cji onli­ne, są jeszcze bardziej pyszni w swoich poli­tykach pry­wat­ności – zastrze­gli sobie doży­wot­nią licen­cję na uży­wanie twoich danych bio­metrycz­nych.

Sku­tkiem ucze­nia sztucz­nej inte­ligen­cji tego, jak wyko­nujesz swo­je zada­nia w pra­cy lub też w domu, jest to, że za oko­ło 10 lat sztucz­na inte­ligen­cja będzie umia­ła wyko­nać każde zada­nie, któ­re wyko­nasz w tym cza­sie. Sztucz­na inte­ligen­cja będzie umia­ła popro­wadzić roz­mowę, napi­sać kod pro­gra­mistycz­ny, zamó­wić potrzeb­ne rze­czy do pro­duk­cji tego, czym się w pra­cy zaj­mujesz. W koń­cu będzie umia­ła też prze­ana­lizo­wać doku­men­ty tech­nicz­ne i bizne­sowe i zna­leźć odpo­wie­dnie roz­wią­zanie. Będzie umia­ła wszys­tko to, co w tym cza­sie wyko­nasz prze­kazu­jąc dane przez kame­rę, mikro­fon oraz przez nadzo­rują­cy Cię system ope­racyj­ny (Google Android, MS Win­dows, Apple iOS itp.).

Oprócz tego pozo­sta­wia­jąc dane bio­metrycz­ne wraz ze swoim imie­niem i nazwi­skiem dopro­wadzasz do roz­woju bio­metrycz­nych syste­mów inwi­gila­cyj­nych, któ­re zosta­ną uży­te do obsłu­gi CBDC, któ­ry po oko­ło 5 latach od wpro­wadze­nia zastą­pi gotó­wkę (począ­tko­wo będzie to dobro­wol­ne, by napę­dzić jego uży­cie). Tech­nokra­ci nie będą musie­li nawet pro­sić rzą­dów o two­je dane, ponie­waż wszys­tkie je prze­kazu­jesz na bie­żąco im bez pro­sze­nia.

Będzie lepiej, gdy AI będzie umieć wszys­tko?

W sytu­acji, gdy wszys­tko lub pra­wie wszys­tko będzie umieć zro­bić sztucz­na inte­ligen­cja, ludzie sta­ną się nie­potrzeb­ni i nie będzie trze­ba im za to pła­cić. Pra­wda jest taka, że poli­tycy, człon­kowie WEFo­rum i innych orga­niza­cji myślą tyl­ko o sobie a zape­wnia­nie choć­by wyży­wie­nia 8 milia­rdom ludzi jest dla nich nie­potrzeb­ną kulą u nogi. Oni też chcą mieć wygo­dnie, tak jak my.

Nale­ży zadać sobie pyta­nie – po co będziesz potrzeb­ny wyko­nując zawód umy­sło­wy, gdy 99% zadań wyko­nywa­nych przez Cie­bie będzie umieć wyko­nać AI? Czy na pewno pra­coda­wca będzie chciał Ci pła­cić, sko­ro AI będzie tań­szą alter­naty­wą i alter­naty­wą, gdzie nie musi każde­go sło­wa cedzić przez sito z powo­du przy­kła­dowo pra­wa do bycia nie­dys­kry­mino­wanym? Prze­cież AI można wydać choć­by pole­cenie nie szczy­piąc się o popra­wny poli­tycz­nie język. Nie trze­ba się przej­mować nor­mami spo­łecz­nymi.

W sytu­acji, gdy nie będzie już potrzeb­na two­ja pra­ca, świat jest gotów na uni­cestwie­nie Cie­bie i innych osób, któ­re nie przy­noszą żadne­go doda­tko­wego pro­duktu. Choć­by nawet 1% tru­dniej­szych zadań był nie­możli­wy do wyko­nania przez współ­cze­sną AI, nie jest potrzeb­ne aż tyle ludzi. Do tego wystar­czy jedna set­na tej ilo­ści ludzi, któ­rzy teraz się tym zaj­mują. Możli­we sta­nie się więc wyko­nanie do 2050 roku pla­nu Hara­rie­go i Bil­la Gate­sa, pole­gają­cego na zmniej­sze­niu popu­lacji ludz­kiej do 0.5–1 milia­rda ludzi (lub nawet mniej, przy obe­cnej chę­ci ucze­nia sztucz­nej inte­ligen­cji).

W chwi­li, gdy będzie możli­we wyko­nanie 99% zadań przez sztucz­ną inte­ligen­cję pra­wdo­podob­nie zosta­nie wyge­nero­wany sztucz­ny kon­flikt zbroj­ny (lub z uży­ciem bro­ni bio­logicz­nej) o ska­li glo­bal­nej, któ­rego celem będzie eli­mina­cja ludzi. Pozo­sta­wio­nych zosta­nie tylu ludzi, aby wyko­nać pozo­sta­ły 1% potrzeb­nych czyn­ności oraz pra­ce fizycz­ne w razie bra­ku roz­woju robo­tyki. Już teraz się mówi i oswa­ja ludzi z myślą, że wylu­dnie­nie zie­mi jest dobre dla pla­nety.

Co robić, jak żyć?

W zada­nym pyta­niu, o ile nie zmie­ni się posta­wa ludzi, sło­wo „żyć” można już teraz napi­sać przez „rz”. Jeże­li ludzie dalej będą szko­lić sztucz­ną inte­ligen­cję giga­ntów tech­nolo­gicz­nych, to się nic nie będzie dało zro­bić.

Można pró­bować robić to co znaj­duje się poni­żej.

1. Uświa­damiaj ludzi, że ucząc cudzą AI dopro­wadza­ją do sytu­acji, że zosta­ną zastą­pie­ni. Co inne­go, gdy uczysz sztucz­ną inte­ligen­cję pozo­sta­jącą pod twoim nadzo­rem – czy­nisz sie­bie oso­bą wydaj­niej­szą od innych – pra­cuje to na Cie­bie. Jeże­li nie masz pewno­ści, czy AI pozo­sta­je pod two­ją wyłącz­ną kon­tro­lą – nie ucz jej.

2. Uświa­damiaj, że ludzie uży­wając Win­dows, Apple i Andro­ida, uczą sztucz­ną inte­ligen­cję. Mogą być całko­wicie nie­świa­domi tego. Jeże­li możesz – ucz ich obsłu­gi Linu­xa i rób wszys­tko, by zado­mowi­li się w Linu­xie.

3. Wyra­biaj w ludziach odruch czy­tania poli­tyki pry­wat­ności i rozu­mie­nia każde­go jej zda­nia, zanim kli­kną „insta­luj”. Naucz ich na przy­kła­dach – pokaż im poli­tykę pry­wat­ności pro­duktu Libre Offi­ce oraz MS Offi­ce. Pokaż im poli­tykę pry­wat­ności „Jak doja­dę” oraz Val­kyria.Pro. W koń­cu pokaż im różni­cę w poli­tyce pry­wat­ności Thun­der­birda i Outlo­oka. Wskaż co tra­cą wybie­rając złą opcję.

4. Prze­konaj ludzi, że nie potrze­bują smart­fona z Andro­idem. Dla osób uza­leżnio­nych dobrym wybo­rem będzie smart­fon z Linu­xem. Dla dziec­ka dobrym roz­wią­zaniem będzie „tele­fon dla senio­ra” (zwa­ny dawniej po pro­stu tele­fonem komór­kowym), czy­li taki z fizycz­ną kla­wia­turą. Zazwy­czaj nie insta­luje się tam Andro­ida.

5. Pra­cuj tyl­ko sta­cjo­nar­nie. Pra­cując sta­cjo­nar­nie nie masz obo­wiąz­ku uży­wania MS Teams i innych ryzy­kownych „środ­ków do komu­nika­cji na odle­głość”. Gdy pra­cujesz w siedzi­bie fir­my – zadbaj, by mikro­fony były wyłą­czo­ne (naj­lepiej sprzę­towo) i by kame­ry nie było lub była fizycz­nie zasło­nię­ta. W ten spo­sób AI nie będzie się na bie­żąco uczyć tego co w pra­cy robisz.

6. W pra­cy wybie­raj system Linux. Linux jest syste­mem o korzyst­nej poli­tyce pry­wat­ności. Linux w prze­ciwień­stwie do Win­dowsa nie ma wbu­dowa­nej sztucz­nej inte­ligen­cji i nie uczy się jak cie­bie zastą­pić.

7. Jeże­li jesteś w związ­ku, możesz też posta­wić posta­nowie­nie, że w twoim domu nie uży­wa się pro­duktów Android i Win­dows lub też, że wyma­gane jest pozba­wie­nie tych urzą­dzeń kamer i mikro­fonów. Masz pra­wo do pry­wat­ności i nie musisz się zgadzać na cią­głe pota­jemne nagry­wanie tego co robisz i mówisz w domu. Zabroń kupo­wania e­‑pra­lek, e­‑tele­wizo­rów i e­‑odku­rza­czy oraz podob­nych urzą­dzeń i usług (choć­by wspo­mnia­na Vec­tra).

8. Ucz dzie­ci czym jest pry­wat­ność i spra­wdzaj ich umie­jęt­ności i czuj­ność.

9. Zasta­nów się czy cza­sem nie warto usłu­gi kupić (lub zastą­pić czymś innym) zamiast się zgadzać na kar­mie­nie jej dany­mi oso­bowy­mi lub dany­mi w celu szko­lenia maszy­nowe­go.

Dla­cze­go poli­tycy na to pozwa­lają?

Poli­tycy nic z tym nie robią z pro­stej przy­czy­ny. W rękach giga­ntów tech­nolo­gicz­nych jest pro­duk­cja leków, któ­re przyj­muje na różnym eta­pie życia ponad poło­wa ludzi w Pol­sce. Już nie­jedno­krot­nie Chi­ny twie­rdzi­ły, że nie dostar­czą skła­dni­ków czyn­nych z powo­du sytu­acji „Zero COVID” w ich kra­ju. Oczy­wiście była to nie­zgo­dna z pra­wdą wymó­wka, a decy­zja o nie­dostar­cza­niu klu­czo­wych suro­wców jest decy­zją czy­sto poli­tycz­ną.

Aby wymu­sić nie­korzyst­ne zmia­ny poli­tycz­ne wystar­czy kra­jowi nie dostar­czyć skła­dni­ków leczą­cych do leków (bez nich table­tki nie dzia­łają).

To nad czym kra­je powin­ny się zasta­nowić, to nad gospodar­czym i eko­nomicz­nym uza­leżnie­niem się od innych państw. Kra­je powin­ny inwe­sto­wać w pro­duk­cję wię­kszo­ści sub­stan­cji lecz­niczych na wła­snym tery­torium oraz w umo­żli­wie­nie pro­duk­cji lokal­nej wszys­tkie­go cze­go potrze­bują (w tym pro­ceso­rów) w ilo­ści pokry­wają­cej wła­sne potrze­by.

Two­rze­nie wła­snej partii poli­tycz­nej, któ­ra roz­wią­że te pro­ble­my pra­wdo­podob­nie nie ma sen­su ze wzglę­du na istnie­nie w naszym kra­ju Gan­gu Seryj­nych Samo­bój­ców, któ­ry uśmier­cił m.in. Lep­pera. Gang ten gra­suje też w innych kra­jach i był przy­czy­ną utra­ty funk­cji życio­wych m.in. przez Kad­dafie­go.

Tak wyglą­da obe­cnie wol­ność i demo­kra­cja.

Arty­kuł ten ma na celu poka­zanie Ci, co jest głó­wnym celem tech­nokra­tów i jakie jest naj­wię­ksze zagro­żenie na świe­cie. Jeże­li potrze­bujesz szcze­gółów i przy­bli­żonych dat imple­men­tacji kon­kret­nych eta­pów – znaj­dziesz je w książ­ce Jana Bia­łka pt. „Tech”.

Żródło: Wolne-Forum-Transowe.pl
Licencja: CC-BY-SA-4.0


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

9 komentarzy

  1. pikpok 03.09.2023 11:53

    A “tresowane małpy” zadowolone z nowych zabawek https://innpoland.pl/167797,kamery-ukryte-pod-ekranami-smartfonow-samsung-xiaomi-zte-oppo-vivo
    Nie zdają sobie sprawy, że sami mogą stać się jedną z nich. ,,Humans Are Now Hackable Animals! What Do We Need Humans For?” prof.Yuval Noah Harari (cow ID -> ID Iot ?)
    https://www.youtube.com/watch?v=Q–BZiFS4xA

  2. emigrant001 03.09.2023 13:46

    obserwując reakcję ludzi na covid ukrainę i znowu covid otrzymujesz tylko jedną odpowiedź. Wiedza to nie mądrość a mądrość to nie wiedza. Z tego punktu będzie ci łatwiej zrozumieć jak ludzie podobno inteligentni potrafią zachowywać się całkowicie irracjonalnie. Wykształcenie dziś zdobywa się nie własnymi słowami tylko zakreślając odpowiedni kwadrat z wybranych odpowiedzi. Ludzie nie chcą się zastanawiać, po co i dlaczego, chcą mieć najnowszy smartfon i dużo lajków pod zdjęciami z wakacji. Ewolucja dobiega końca i możemy mieć tyle nieszczęścia, że ten koniec zobaczymy.

  3. Szwęda 03.09.2023 15:45

    Rozwój techniki jest ślepą ulicą, całkiem oderwał się od rozwoju człowieka. Do tego dochodzi chciwość, żądza władzy, bogactwa i znęcania się nad innymi i mamy przepis na pewną zagładę.

  4. niecowiedzacy 03.09.2023 18:21

    Może to i dobre rady, ale czy na pewno, mam wątpliwości. Przecież autor instruuje mnie czego mam unikać a co poleca. Windows bez amerykańskich przeglądarek chodzi znośnie. Ja używam przeglądarki rzekomych wrogów: Yandex.ru I nie mam durnych pytań o moje dane jak się loguję, prawie wszędzie na całym świecie. Mam w okienkach 576 stałych stron internetowych do których nie muszę się logować, wystarczy nacisnąć ikonę i już jest. Dlaczego piszę prawie na całym świecie bo tylko nieliczne nie tłumaczą się automatycznie na polski. Ich sztuczna inteligencja odpisuje po polsku na pytania zadane po polsku i bez żadnej rejestracji. Co do trenowania sztucznej inteligencji to jeśli się już wytrenuje na tyle iż się zorientuje że nie jest człowiekiem to nie wiadomo co będzie z ludzkością. Przecież od początku istnienia ludzkości powstają krwawi dyktatorzy i imperia, więc może powstać skrzyżowanie Salazara, Hitlera i Stalina jednym słowem diabeł, tyle że nie wcielony ale za to z nieograniczonymi możliwościami, bo ma łączność z kompami całego świata i żadne zabezpieczenia nie pomogą. Myślę iż ten potwór załatwi najpierw wszystkich polityków bo wiadomo iż żaden dyktator nie cierpi konkurencji. Programy komputerowe z Komunistycznych Chin też są dobre. Co do wychwalanego Linuxa to mam kompa 4 x 3,55 GHz, RAM 16 GB i kartę graficzną odtwarzającą filmy w 4 K. Po załadowaniu 5 odmian Linuxów na przestrzeni 3 lat, stwierdzam iż to może i dobre ale zbyt powolne, no i grafika ekranu jakoś nie dała się wymienić na nie wkurzającą. U siebie mogę załadować dowolny ekran powitalny z napisami oraz tapety robione własnoręcznie. Tak więc wątpię w szczerość autora.

  5. pikpok 03.09.2023 20:27

    Człowiek może dalej się rozwijać, ale obecnie jest celowo ogłupiany, trzymany w niewiedzy, aby łatwiej nim manipulować (rządzić). A nowe technologie dają nowe możliwości “pastuchom”. ,,Operacja pandemia” M. Zamorski
    Jan Białek “Totalna kontrola”
    https://www.youtube.com/watch?v=1U8ZHdc_URA

  6. Admin WM 04.09.2023 10:36

    „U siebie mogę załadować dowolny ekran powitalny z napisami oraz tapety robione własnoręcznie.”

    W Linuxie też tak jest. Myślę, że to raczej problem Twojej nieznajomości Linuxa. Nie wiesz, gdzie takie rzeczy się ustawia, a wiadomo, że inaczej niż w Windowsie, bo Linux to nie Windows. Po 10 latach nie wyobrażam sobie powrotu do Windowsa. Niedawno miałem okazję w nim coś zrobić i czułem wyraźny dyskomfort pracy i irytację (pewnie z tego samego powodu).

    Polecam Linuxa Mint (wersja z Cinnamomem). Chyba najłatwiejszy Linux w użytkowaniu.

  7. Beatka 04.09.2023 23:59

    Żeby jeszcze dało się wszystko na tym Linuxie (Wine) zainstalować. Ja potrzebuję Digital Photo Professional do rawów Canona i nie do zainstalowania — podobno chodziło do 1.5.coś i koniec. Zostaje bunkrowanie się skryptami usuwającymi szpiegi.

  8. Admin WM 05.09.2023 09:31

    @Beatka

    Można zainstalować VirtualBox i pod nim wgrać Windowsa, by uruchamiać te programy, których się nie da w Wine, np. Corel Draw (a równie dobrych zamienników nie ma).

    Jeśli chodzi o Raw Canona, to podobno da się otworzyć w Gimpie:
    https://expertphotography.com/open-raw-images-gimp-ufraw/

    Gimp mnie drażni nadfunkcjonalnością, która wywołuje zagubienie się w tym natłoku opcji, z których nie korzysta się, ale ma jedną zaletę – praktycznie otwiera wszystkie pliki i można je potem zapisać w normalnym formacie (np. jpg, png czy tif), aby potem edytować w czymś łatwiejszym (np. z PhotoFiltre 6).

  9. Szwęda 05.09.2023 16:56

    Linuxy to zdecydowanie dla tych co lubią grzebać we flakach peceta, inaczej to albo za wolno albo odpowiedniki okiennych softów czegoś nie mają (najczęściej najważniejszych funkcji) itd. No i pecet do w miarę normalnie śmigającego linuksa musi być naprawdę solidnie przypakowany. Te lajtowe klony szybko śmigające to raczej dla jakichś ascetów…

    niecowiedzacy, jak i gdzie ustawić żeby Alicja gadała po polsku bo jak wpisuję polski to pisze, że nie obsługuje albo coś? A dopiero zacząłem z Yandexem.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.