Biznesowe zapiski z handlu ludźmi

Opublikowano: 15.08.2015 | Kategorie: Historia, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 543

St. John’s College, jeden z collage’ów Cambridge University, udostępnił dokumentację dotyczącą XVIII-wiecznego handlu niewolnikami. Możemy dowiedzieć się z niej m.in. jakie ceny osiągali poszczególni niewolnicy. Na kolekcję składa się dokumentacja Williama Philipa Perrina, XVIII-wiecznego właściciela ziemskiego, który posiadał plantację trzciny cukrowej w pobliżu Kingston na Jamajce. Perrin i jego partnerzy biznesowi omawiają w niej warunki transportu niewolników z Zachodnich Indii.

St. John’s College zawiera duże zbiory dokumentacji dotyczącej ruchu abolicyjnego. To właśnie tę uczelnię ukończyli William Wilberforce i Thomas Clarkson, jedni z czołowych brytyjskich abolicjonistów, którzy w 1807 roku doprowadzili do uchwalenia przez brytyjski parlament Slave Trade Act, zakazującej handlu niewolnikami na terenie Imperium Brytyjskiego. W 1833 roku uchwalono Slavery Abolition Act znoszący niewolnictwo w Imperium. Teraz uczelnia nabyła szczegółowe zapiski handlowe związane z obrotem niewolnikami.

Wśród udostępnionych dokumentów znajdziemy np. list z 1797 roku, w którym wymienione są imiona, wiek oraz cena za każdego niewolnika, jaki ma zostać dostarczony na plantację Perrina. Dokument został zatytułowany lista Murzynów pana Johna Broomfielda zawierająca ich wiek i wartość. Spis zawiera imiona 35 mężczyzn, 19 kobiet oraz imiona dzieci, z których najmłodsze miało 14 lat. Spisy prowadzono bardzo szczegółowo. Widzimy tam takie pozycje jak “Dick, 25 lat, dobry Murzyn do prac polowych, 140 funtów” czy “Castile, lat 45, kucharka i sprzątaczka, 60 funtów”. W sumie wartość 54 kobiety i mężczyzn sprzedano za 5100 funtów, co w przeliczeniu na dzisiejszą walutę daje około 500 000 funtów.

Wspomniane dokumenty zostały kupione przez college od Derby County Record Office. Jak mówi Kathryn McKee, odpowiedzialna w St. John College za zbiory specjalne, “dokumenty te to bezpośredni dowód handlu niewolnikami na plantacjach brytyjskich. Dla nas to interesujące świadectwo, jednak dla stron transakcji było to codzienna działalność biznesowa. Rutynowa część XVIII-wiecznej ekonomii, w której wielki biznes czerpał znaczące korzyści z dóbr produkowanych przez niewolników, a jego klienci cieszyli się niską ceną. Ludzie tacy jak Clarkson, Wilberforce i inni abolicjoniści walczyli z potężną grupą interesów.”

Dokumenty obejmują lata 1772-1797 czyli szczytowy okres transatlantyckiego handlu niewolnikami. Dzięki temu możemy poznać takie szczegóły, jak detale dotyczące transportu, spory o własność czy stawki celne.

Z listu z 1796 roku dowiadujemy się, że “zarządcy plantacji Perrina poszukują 60 sprawnych Murzynów”, w innym prowadzona jest dyskusja o zakupie tanich niewolników, “co pozwoli obniżyć koszty plantacji o zakup bydła i zwiększyć sprzedaż cukru producentom rumu”. Jeszcze w innym autor zapewnia, że “niewolnicy są zadowoleni ze swojej sytuacji”. Dochody z plantacji wynosiły 4500 funtów rocznie (około 400 000 współczesnych funtów).

Autorstwo: Mariusz Błoński
Na podstawie: Cam.ac.uk
Źródło: KopalniaWiedzy.pl


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Jedr02 15.08.2015 19:11

    ” Jeszcze w innym autor zapewnia, że „niewolnicy są zadowoleni ze swojej sytuacji”.”
    No byli na pewno w lepszej sytuacji niż współcześni niewolnicy. Niewolnicy byli wtedy drodzy i trzeba było o nich dbać. Teraz się niewolników nie kupuje, tylko płaci im pieniądze na granicy zapewnienia egzystencji, nie trzeba o nich dbać bo jak staną się staną za mało wydajni można wziąć nowych. Stopień eksploatacji jednych grup przez drugich nie zanikł, a się rozwinął do bardziej efektywnych form.
    “wielki biznes czerpał znaczące korzyści z dóbr produkowanych przez niewolników”
    Dalej tak właśnie robi czerpiąc korzyści z dóbr produkowanych przez niewolników z Bangladeszu czy Chin.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.