Cyberchondria, czyli jak pomylić ból głowy z rakiem mózgu

Opublikowano: 19.12.2008 | Kategorie: Telekomunikacja i komputery, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 464

W internecie można znaleźć wszystko. Także portale i strony, z pomocą których można sobie zdiagnozować stan swojego zdrowia. Taka procedura – łatwa i wygodna, zamiast uspokoić, często wzbudza lęk i histerię. Naukowcy mówią o nowym zjawisku – cyberchondrii.

Internauta, który cierpi z powodu bólu głowy, po szukaniu informacji o tej dolegliwości w sieci potrafi uwierzyć, że cierpi na raka mózgu. Badacze podkreślają, że ludzie nie zastanawiają się na jakiej zasadzie selekcjonowane są informacje, które się im podaje. Wyszukiwarka często wyświetla adresy stron według liczby odsłon, a internauta, który ogranicza szukanie jedynie do kilku pierwszych adresów nie bierze tego pod uwagę.

JAK WYGLĄDA TA SYTUACJA W POLSCE?

W Polsce fora o tematyce medycznej stają się coraz bardziej popularne. Chęć szybkiej diagnozy wygrywa często ze zdrowym rozsądkiem, dlatego internetowe wypowiedzi stają się dla pacjenta podstawą do wysnucia nawet najbardziej niedorzecznych wniosków.

– Fora internetowe to najgorsze źródło wiedzy o chorobach. Wypowiedzi sprawiają wrażenie rozmów z poczekalni pod gabinetem. Autorzy postów wymieniają się jak najbardziej krwawymi i drastycznymi przykładami możliwych i niemożliwych – z punktu widzenia profesjonalisty – obrazów klinicznych i powikłań. Intencją autorów jest chyba przestraszenie jak największej liczby czytelników – tłumaczy dr Anna Gilewska.

Co więc skłania pacjentów do korzystania z forów? Zdaniem Marioli Wójcik z portalu dooktor.pl pacjenci szukają zainteresowania swoim problemem, a na forum wyczuwają pozornie większe zaangażowanie. Każdy z użytkowników stara się podsunąć jakieś rozwiązanie. Problemem jest jednak to, że porady te nie są podparte profesjonalną wiedzą, a to jest najczęstszą przyczyną niepotrzebnego lęku.

O CO PROSZĄ INTERNETOWI PACJENCI?

– Bardzo często zdarza się, że osoby cierpiące na ból głowy, zwracają się o pomoc do internetowych specjalistów, systemów diagnozy. Niejednokrotnie takie systemy posiadają informacje na temat kilku chorób zawierających dany symptom i rzeczywiście zdarza się, że użytkownik ma tendencję do wybierania tej “najtragiczniejszej” opcji. W ten sposób dolegliwość która zostałaby zbagatelizowana przez lekarza jest analizowana przez innych użytkowników, a Ci mają wiele pomysłów – podkreśla pani Mariola.

Wyniki przeprowadzonych badań jednoznacznie wskazują na to, że pacjentowi, który na podstawie internetu zdiagnozował u siebie śmiertelną chorobę, trudniej jest wytłumaczyć, że jego dolegliwości nie są, aż tak poważne jak sugerowały informacje znalezione na stronie.

ŁATWO DOSTEPNE INFORMACJE MEDYCZNE – POTRZEBNE UDOGODNIENIE?

Zdaniem Tomasza Kraski z portalu biomedical.pl fakt, że zwiększył się dostęp do informacji medycznej jest zjawiskiem pozytywnym. Musi być jednak spełniony podstawowy warunek. Redaktor takiego serwisu oprócz tego, że powinien być rzetelny, musi zdawać sobie sprawę z tego, że informacje, które podaje dotyczą problematyki zdrowia i życia, dlatego nie powinien publikować informacji niesprawdzonych. Takie wiadomości trafiają do różnych osób. Niektóre nie potrafią podejść do sprawy z dystansem. Ważne jest więc, by wyrobić u czytelnika świadomość, że informacje znalezione w internecie nigdy nie zastąpią wizyty u lekarza specjalisty i nie są diagnozą.

Na wizytę u lekarza często czeka się długo, dlatego fora, które dają natychmiastową, choć często nieprawdziwą informację cieszą się tak dużą popularnością. Sytuację tę rozumie dr Anna Gilewska:

– Nie dziwię się pacjentom, że chcą wiedzieć coś o swoim stanie zdrowia jak najszybciej. Należałoby jednak mieć jakiś cień zaufania do swojego lekarza i uwierzyć, że porada udzielona w konkretnej sytuacji klinicznej zawsze będzie cenniejsza i bardziej wiarygodna niż ogólnikowe streszczenie z podręcznika dla studentów czy artykułu, a tym bardziej niż opowieści z życia innych pacjentów posiadające czasem znamiona porad Goździkowej – dodaje.

INTERNETOWA DIAGNOZA – MOŻE POMÓC?

Warto jednak spojrzeć na problem z drugiej strony. Być może znaleziona informacja, skłoni pacjenta do wizyty u lekarza, a tym samym pomoże w szybszym zdiagnozowaniu choroby? Nie wszyscy szukający informacji w sieci są przecież hipochondrykami.

– Jest to możliwe. Jednak ze swojej praktyki lekarskiej wiem, że częściej zdarzają się pacjenci, u których wytworzył się skutek uboczny przyswojenia w krótkim czasie zbyt dużej ilości informacji na temat zdrowia – tłumaczy dr Anna.

Do łączenia zjawiska cyberchondrii z rosnącą popularnością portali forów o tematyce medycznej sceptycznie podchodzi Tomasz Kraska. – Popularność tego typu portali i forów internetowych nie jest wynikiem szerzącej się cyberchondrii, ale wskazuje raczej na zapotrzebowanie na tego typu informacje. Najprawdopodobniej wynika to z tzw. paternalistycznego podejścia lekarza do pacjenta. Brak zaufania widoczny jest na forach internetowych. Większość użytkowników szukających porady, to nie ci którzy unikają wizyty u lekarza, to właściwie ci, którzy są już po wizycie lub nawet kilku wizytach, ale nadal czują się niedoinformowani lub wprost nie wierzą lekarzowi, że powiedział im całą prawdę – podkreśla.

Na forach medycznych pojawiają się zwykle informacje sugerujące, że opublikowane wiadomości nie zastąpią wizyty u lekarza. Jeżeli podjedzie się do tego typu serwisów z dystansem, i nie uwierzy w ich nieomylność cyberchondria pozostanie nam obca.

Autor: Ilona Sokołowska
Źródło: Wiadomości24.pl


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.