Zachodni nosorożec czarny uznany za wymarłego

Opublikowano: 13.11.2011 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 768

Ziemski ekosystem na zawsze stracił kolejnego dużego ssaka. Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN) uznała, że zachodni nosorożec czarny (Diceros bicornic longipes) wyginął.

To jednak nie koniec pesymistycznych doniesień. IUCN obawia się, że wymarł też żyjący w Afryce Centralnej północy nosorożec biały (Ceratotherium simum cottoni), a po zabiciu ostatniego z żyjących w wietnamie nosorożców jawajskich także i ten gatunek znajduje się na krawędzi wymarcia.

Zagładę zachodniego nosorożca czarnego rozpoczęli, jak to ma często miejsce, myśliwi. Na początku XX wieku masowo eksterminowano te zwierzęta. Gdy w latach 30. zauważono znaczny spadek ich liczby, nosorożce objęto ochroną. Jednak im bardziej rosła ich populacja, tym mniej wysiłków wkładano w jej zachowanie, przez co liczba osobników znowu zaczęła się zmniejszać. I tym razem przyczyną były polowania, teraz już nielegalne, urządzane przez kłusowników.

Sytuacja nosorożców pogarsza się gdyż Chińcycy wierzą, że ich rogi mają cudowne właściwości lecznicze. Na czarnym rynku róg nosorożca osiąga astronomiczne kwoty. Zaniechania w ochronie powodują, że kłusownicy mają swobodę działania i doprowadzają do zagłady całych gatunków.

Obecnie aż 25% gatunków ssaków jest uważanych za zagrożone. Niebezpieczeństwo zagłady wisi nad około 20 000 z 62 000 gatunków klasyfikowanych przez IUCN.

“W przypadku zarówno czarnego zachodniego jak i białego północnego nosorożca sytuacja mogła być zupełnie inna, gdyby podjęto sugerowane przez specjalistów działania” – mówi Simon Stuart, szef Komisji ds. Przetrwania Gatunków IUCN. Wciąż bowiem mamy dowody, że wysiłek zmierzający do ochrony gatunków przynosi rezulataty.

Odpowiednie działania uratowały południowego nosorożca białego. Pod koniec XIX wieku żyło tylko 100 osobników tego gatunku. Obecnie jest ich około 20 000. Dobre wyniki daje też walka o przetrwanie konia Przewalskiego. W 1996 roku ogłoszono, że wymarł on na wolności. Obecnie żyje ponad 300 dzikich przedstawicieli tego gatunku.

Niestety, dla zachodniego nosorożca czarnego nie ma ratunku. W roku 2000 doliczono się jedynie 10 żyjących osobników, a w roku 2006 nie znaleziono już żadnego. Po pięciu latach bezowocnych poszukiwań IUCN uznało, że gatunek nie przetrwał. Nie ma też żadnych informacji, by zwierzęta te przebywały gdzieś w niewoli.

Nie wiadomo, jak potoczą się losy białego nosorożca północnego. IUCN obawia się, że wymarł on na wolności, a w niewoli żyje jedynie kilka zwierząt.

Opracowanie: Mariusz Błoński
Zdjęcie: Ikiwaner (GNU FDL)
Na podstawie: BBC
Źródło: Kopalnia Wiedzy


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. yogen8 13.11.2011 12:17
  2. Boruta 13.11.2011 13:39

    Niestety nie są. To inny podgatunek.

  3. fuManchu 13.11.2011 14:06

    Niektóre gatunki wymierają, inne zaś są odkrywane. Naturalna kolej rzeczy – nic nie trwa wiecznie.

  4. edek 13.11.2011 20:51

    Gdyby nie to, że w osadach z okresu sprzed 65mln lat odkryto też pył składem przypominający planetoidę, to można by stwierdzić, że za kilka mln lat jacyś hipotetyczni archeolodzy badając nam współczesne osady uznają, że znowu powtórzyło się wielkie wymieranie jak za dinozaurów. Tym razem będą zdumieni, bo nie będzi śladu po materiale z kosmosu. Chyba, że jeszcze dokoptujemy pył z pierwiastkami rozszczepialnymi… Jednak analogia na pewno jest. Przecież w skali geologicznej czy ewolucyjnej to jesteśmy nie mniej groźni dla życia od planetoidy.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.