Ukraińcy są zdeterminowani

Opublikowano: 27.11.2013 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 608

Sprawa stowarzyszenia Ukrainy z Unią dotyczy struktury gospodarczej kraju, tego jak państwo ma funkcjonować w przeciągu kilku lat, a nie losów jednej kobiety w więzieniu – mówi założycielka TV Biełsat, wiceprzewodnicząca SDP Agnieszka Romaszewska-Guzy w rozmowie ze Stefczyk.info.

STEFCZYK.INFO: Na Ukrainie narasta fala protestów związanych z zawieszeniem przez prezydenta Wiktora Janukowycza prac nad podpisaniem umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Akcja protestu społecznego jest porównywana do Pomarańczowej Rewolucji. Takie porównania są zasadne?

AGNIESZKA ROMASZEWSKA-GUZY: Oceny tego, co dzieje się na Ukrainie, są różne. Mówi się jednak, że najważniejszą różnicą między tym, co obecnie obserwujemy, a Pomarańczową Rewolucją, jest sprawa natury tych akcji. W czasie Pomarańczowej Rewolucji protestowały siły zorganizowane przez politycznych liderów. Teraz w ogromnej części mamy do czynienia z manifestacjami spontanicznymi. Ludzie nie ufają partiom. Mają poczucie, że nie tylko partia rządząca i władza ich oszukała, ale również, że wcześniej oszukały ich ugrupowania opozycyjne. Ukraińcy przekonani są, że stali na mrozie trzy tygodnie czy miesiąc, a w efekcie nic z tego nie wyszło. Oni zostali wykorzystani. Rozczarowanie społeczeństwa ukraińskiego jest wysokie. Widząc to, co dzieje się w tym kraju, byłam zaskoczona, że tak się społeczeństwo zmobilizowało. Nie spodziewałam się tego, że oni aż tak mocno interesują się sprawami bieżącymi.

– Okazuje się, że im zależy bardzo, że wybór przed jakim stoi ich kraj jest dla nich ważny.

– Oni są zdeterminowani, oni rzeczywiście czują, że stoją przed bardzo poważnym wyborem, kierunkiem rozwoju ich kraju. Janukowycz przez długi czas rozwijał przez opinią publiczną wizję, że kraj już jest niemal gotowy na podpisanie umowy, że kolejne prawa są przyjmowane, by zbliżenie z UE było faktem. I nagle prezydent się wycofał. Społeczeństwo widzi, że on nie ma innej ciekawej oferty na to miejsce. On mówi, że gdyby Ukraina stowarzyszyła się z Unią to byłoby gorzej, bo Rosjanie mogliby zahamować eksport i stosować szantaże energetyczne. Natomiast, gdy się Kijów wycofa to nie będzie gorzej, ale też nigdy nie będzie lepiej. Decyzja Janukowycza oznacza, że być może nie będzie zapaści w 2015 roku, ale za życia obecnych Ukraińców nigdy już nie będzie lepiej.

– Ludzie wyszli na ulice w akcie desperacji?

– Tak, to jest akt desperacji. W ogromnej części te akcje są spontaniczne, a większość ich uczestników to ludzie młodzi.

– Spontaniczność jest korzystna w tym przypadku czy też osłabia możliwości nacisku na władzę?

– Masy mają swoje oddziaływanie. To nie jest tak, że jedynie oligarchowie coś mogą zrobić. Im oczywiście łatwiej, ponieważ oni mają pieniądze. Jednak jeśli władza ukraińska nie będzie chciała wejść na drogę autorytaryzmu i zamordyzmu, to będzie musiała się liczyć z szerokim ruchem i oporem społecznym. Obecnie jednak Wiktor Janukowycz jest w pułapce. Wydaje się, że on straci bardzo na braku podpisania umowy stowarzyszeniowej. Rosja jest zbyt słaba ekonomicznie, by utrzymywać Ukrainę. W tej sytuacji, przy tak wysokim kryzysie i poziomie korupcji, Janukowycza czeka bardzo marny los za dwa lata. To już widać. Dlatego tzw. normalni ludzie na ulicach to pewne memento dla prezydenta.

– Pojawiły się w mediach komentarze, że Unia Europejska zbyt twardo stawiała sprawę Julii Tymoszenko. Czy los byłej premier jest w tej sprawie rzeczywiście tak istotny?

– Sprawa Tymoszenko nie ma takiego znaczenia. To jest problem trzeciorzędny. I wie to również Wiktor Janukowycz. Jasne było, że w tej sprawie rzecz dotyczy znacznie poważniejszych spraw niż Tymoszenko. Dotyczy struktury gospodarczej kraju, tego jak państwo ma funkcjonować w przeciągu kilku lat, a nie losów jednej kobiety w więzieniu. Tymoszenko i tak przecież wyjechałaby z Ukrainy. Kwestia ukraińskiej przyszłości to sprawa ekonomii. I tu Unia, a w szczególności Polska, rzeczywiście “pograła”.

– Dlaczego?

– Polska powinna przecież wiedzieć, jaka jest stawka w tej sprawie, jakie są zasadnicze problemy Ukrainy. I powinniśmy działać na rzecz rozwiązania problemów ukraińskich. Na misję na Ukrainę powinien jechać niemiecki sekretarz skarbu z szefem banku europejskiego, żeby zastanowić się, jak wspomóc Ukrainę finansowo. To jest zasadnicza sprawa dla Ukrainy. I o tym zaczyna się mówić, o tym mówi np. Aleksander Kwaśniewski. Trzeba się zastanawiać, jak Ukrainę podtrzymać gospodarczo po podpisaniu umowy stowarzyszeniowej. Wiadomo było o tym od dawna, jednak niestety dopiero obecnie się budzimy i to zauważamy. Tymczasem z naszych doświadczeń wynika, że podpisanie umowy z UE, co zakończy się zablokowaniem eksportu do Rosji oznaczało będzie upadek wielu zakładów przemysłowych, czy całych obszarów gospodarki. Jeśli Europa chce temu zapobiec, musi mieć pomysł na wsparcie gospodarki ukraińskiej. Takie są przecież również nasze doświadczenia. I my o nich musimy mówić. Na szczęście Unia się obecnie budzi, zaczyna mówić, że Ukraina jest ważna, ale jest to znacznie zbyt późno. Tymczasem to jest sprawa fundamentalna dla kwestii bezpieczeństwa Europy. Pamiętajmy, że Ukraina nie może być pomiędzy, musi być z UE, albo Rosją.

Rozmawiał: TK
Źródło: Stefczyk.info


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. dockx 27.11.2013 09:03

    UE ma rozwiązanie:

    – sprzedaż majątku narodowego Ukrainy zachodowi za bezcen (pod pretekstem “my lepiej to zagospodarujemy” – oczywiście ludność nie będzie miała o tym pojęcia,

    – wpuszczenie zachodnich korporacji, które rozp…. wewnętrzny rynek Ukrainy doprowadzając do upadku rodzime firmy.

    – zmuszą Ukrainę do zwolnień podatkowych dla zachodnich firm,

    Oczywiście Ukraina ma dysponować jeszcze tańszą siłą roboczą niż jest nią Polska. Być może nam zostanie rzucony ochłap w postaci możliwości wprowadzenia tam polskich firm i wyprowadzanie dochodu do Polski. Trwa walka o nowe rynki zbytu i innego powodu nie widzę. Oczywiście Niemcy będą dominować a Polska będzie pachołkiem.

    Lobby europejskie na Ukrainie wzbudza te protesty. Zaraz zadłużą Ukrainę wobec zachodnich banków i tyle. Po Ukrainie przyjdzie czas na Białoruś. Nagle okaże się, że tam też są protesty.

  2. pablitto 27.11.2013 10:31

    …drobny problem tylko w tym, że po “drugiej stronie” pazurki ostrzy wujek putin, który robi z grubsza to samo – tylko się nie pi3r8oli, jak “europejczycy”, w białych rękawiczkach.

  3. MilleniumWinter 27.11.2013 17:36

    Ja tam jestem za przyłączeniem Ukrainy do UE. Dlaczego mają mieć lepiej niż my?

    @ablitto Może zamiast powtarzać brednie za TVP podasz jakieś przykłady na takie działania Putina?

  4. lboo 27.11.2013 17:48

    To może niech oni wejdą zamiast nas do ue.
    Gratis dodamy wszystkich naszych polityków.

  5. zbig45 27.11.2013 21:08

    przyjmą ich do unii, bruksela będzie im narzucać limity produkcji żywności, wybudują im 2000 biedronek i tesco, zaproponują wprowadzenie eutanazji. co jeszcze unia może im dać? Wałęsa dobrze mówił w TVN24: co unia może zaproponować im jeśli rosja zakręci im kurki?

  6. veron27 27.11.2013 23:05

    Media nie mówią jak jest, Putin dał po prostu jasno do zrozumienia Ukrainie, że jak chce integracji z UE to droga wolna, ale Rosja kończy ładować kasę w Ukrainę. W sumie to im współczuję bo UE źle a Matoszka Rassija jeszcze gorzej, a może odwrotnie? eh.

  7. pablitto 28.11.2013 11:30

    @MilleniumWinter

    Przykładów jest cała masa, podobnie jak z Republikami Bałtyckimi.
    TV nie oglądam, za to lubię ukraiński język, jak i poznałem paru ludzi. Zresztą – podobnie jak w tych bałtyckich – spora część ludzi nie ma nic przeciwko Rosji – bo jest Rosjanami, proste 😉

    zresztą – oczywiście sami Rosjanie (którzy są często b. wporządku ludźmi) to co innego niż mafia, która zainstalowała się w Moskwie. Znam również Rosjanina, który szczerze nienawidzi putina i bierze także czynnie udział w tym nie-lubieniu tego pana z kGB.

  8. aZyga 28.11.2013 12:02

    Ukraina ma trochę lepiej niż My, kiedy wchodziliśmy do UE. Większość przemysłu już jest w prywatnych rękach, a to są naprawdę bardzo bogaci i wpływowi ludzie – przy nich nasi najbogatsi to żebracy.Ciężko będzie coś tam kupić.
    Przesrane będą mieli tylko biedni (jak zawsze) i My, bo jak akcyzy podniosą to tanie fajki się skończą.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.