Robić business w Polsce

Opublikowano: 05.11.2010 | Kategorie: Gospodarka

Liczba wyświetleń: 543

Polska jest na 28 miejscu rankingu Doing Business, wśród 30 państw OECD. Badania przeprowadził Bank Światowy. Jest już tak źle? W rankingu ogólnym wyprzedza nas Ghana.

Gorzki uśmiech ma na twarzy ten, kto przypomni sobie wspaniałą mapę Europy, na której obok Grecji byliśmy zielona wyspą pośród morza kryzysu. Od tego pamiętnego dnia minęło już trochę czasu. I tu jak w mordę strzelił może i jesteśmy zieloną wyspą, ale jak to się ma do rankingu “Doing Business”?

“Premier przyznał się do porażki”. Największą winę tym razem ponosi aparat biurokratyczny – stwierdził. No, bo tutaj już o sukcesie raczej nie mogło być mowy, jeśli zajrzymy w ranking. Spośród 183 krajów jesteśmy na 164 miejscu, jeśli chodzi o radzenie sobie z przepisami budowlanymi. Natomiast porównanie wyniku(przepisy budowlane) z krajami OECD, do których chcielibyśmy się przyrównywać jesteśmy na ostatnim 30 miejscu. Nie lepiej wypadamy, jeśli chodzi o rozpoczynanie swojego businessu – miejsce 115. Ogólnie Bank Światowy na tle państw OECD zaklasyfikował nas na drugim miejscu… od końca, a w rankingu ogólnym na 70 spośród 183.

Swoja porażkę premier zestawił z prezydentem Republiki Czeskiej i trudno się dziwić. Chciał pokazać się z krajem, który już gonimy, bo przecież nie możemy się pokazać z państwem, które dystansuje nas o całe dekady. Źle by to wyglądało w telewizorze. Nie możemy się też pokazać, z takimi partnerami jak: Namibia (69 miejsce, ranking ogólny), Białoruś (68), Ghana (67), Czarna Góra (66), Turcja (65), Antigua i Barbuda (64), które są bezpośrednio przed nami. Dopiero dzielne Czechy (63) ratują nas i możemy się pokazać z krajem, który jest “Zachodni”i jest tylko 7 oczek wyżej od nas. Honor uratowany.

Premier sugeruje nam, że to, co Czesi robią już od kilku lat u siebie, w Polsce ma miejsce dopiero od kilkunastu miesięcy. Przez to tylko w porównaniu z ubiegłorocznym rankingiem wskoczyliśmy aż 3 oczka w górę, a Czesi 19. Wyprzedzając tym samym potęgę światowej gospodarki Tongi… W takim razie, co takiego robiliśmy przez te gorące kilkanaście miesięcy? Przecież do 10 kwietnia nie dało się rządzić, bo Lech Kaczyński, by wetował. Później była kampania prezydencka. Twierdza na Krakowskim Przedmieściu została zdobyta, później był krzyż, tez nie dawał rządzić. Banda staruszków opanowała Warszawę, reformy niemożliwe. Po stłumieniu powstania pod krzyżem rozpoczęły się reformy… od zamykania prywatnych przedsiębiorców, którym prawo pozwalało handlować narkotykami przez blisko dwa lata.

No i ta nasza nieszczęsna biurokracja, która przeszkadza. Skoro tak bardzo jątrzy, nie pozwala na szybki rozwój gospodarczy, to w jaki sposób w ciągu tych “kilkunasty miesięcy” ich liczba wzrosła o 16 tys. osób? Przecież ona jest zła. Jeśli to jest główny problem, a władza niby coś z tym robi, to w takim wypadku jej liczba i stopień zbiurokratyzowania nie powinien się zmniejszać? Widocznie nie, a premier ma jakieś tajemne sposoby. Wróży z ręki lewicy prospołeczną politykę. Z dłoni prawicy krypto-liberalizm. Oj, przepraszam, zapomniałem, ze PO nie jest już partią liberalną. Natomiast stawia kabałę “młodym, wykształconym i z dużych miast.”

Patrząc chłodnym okiem. W ranking oczywiście nie w telewizor, bo tylko przykro się robi. Jeśli już odnieśliśmy jakiś sukces, to jest to łatwość otrzymania kredytu. Na świecie jesteśmy na 15 miejscu, a w OECD na 6. I tym tłumaczyłbym te 3 oczka w górę, bo przecież przy zakładaniu firmy kasa jest najważniejsza. Choćby nie wiadomo jak surowe przepisy, jeśli są pieniądze, firma rozpocznie działalność. Zresztą, przecież my Polacy sławni jesteśmy z tego, że każdy przepis potrafimy ominąć. Jak w piosence: “jak nie zgodnie z prawem, to lewa strona jadę”.

Dlaczego jednak uważam, że premier, który przyznał się do porażki odniósł sukces. Bo tak się u nas w kraju przyjęło, nie ma alternatywy. Kaczyński jest zapędzony w ślepy zaułek. Wystarczy teraz utrzymać atmosferę zagrożenia. Ze strony szaleńca Kaczyńskiego, nawet wtedy, kiedy Pisowcy giną we własnych siedzibach, partia rządząca uważa opozycje za anty-systemową. A oprócz ciemnogrodu już nikt po władzę nie sięgnie. Nawet, jeśli jakimś cudem Kaczyzm wygrałby w następnych wyborach parlamentarnych. Miałby małą przewagę w sejmie i mielibyśmy powtórkę z lat 2005-2007.

W każdym bądź razie nie zanosi się u nas na żadne zmiany, premier dalej będzie mówił, że głównym winowajcą jest biurokracja i stale będzie ją powiększał. Moi państwo szaleństwo? Nie. Media.

Autor: Józef Kott
Nadesłano do “Wolnych Mediów”


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Artur Marach 05.11.2010 21:46

    Kiedyś było o tyle dobrze, że można było stąd uciec na tzw.zachód np.do Irlandii, no ale przecież my mieliśmy mieć Irlandię u siebie! A teraz nawet tam rządzą ludzie pokroju Ryżego Kaszuba. Mam kolegę, który mieszka w Dublinie i dzisiaj mi mówił że tam coraz gorzej, a Irlandczycy emigrują za chlebem do… Australii! Może i dla nas została już tylko Australia, Nowa Zelandia lub Kanada, bo pewnie to będą teraz K”raje” przez K duże.

  2. Hanah 05.11.2010 23:30

    za to w korupcji wiedziemy prym

  3. proti 06.11.2010 12:31

    Taaa, prowadzic biznes w Polsce…dziekuje. Raz sprobowalem, meczylem sie przez 5 lat, latajac po urzedach w najglupszych sprawach, placac co miesieczny haracz mimo iz nie bylo przychodow, udowadniajac urzednikom , ze legalnie zarabiam pieniadze…Podziekowalem. Teraz mam firme w UK – nie ma co nawet porownywac. Caly czas prawdziwe jest stwierdzenie, ze jestesmy 100 lat za Murzynami…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.