Liczba wyświetleń: 1373
Ezoteryka to jeden wielki, totalny relatywizm. Nie może być ezoterykiem ktoś, kto nie rozumie, że wszystko na tym świecie jest względne i niejednoznaczne. Ezoteryka jest przeciwieństwem totalitaryzmu, który żąda kategorycznego opowiedzenia się po jednej stronie, i przeciwko stronie przeciwnej. Totalitaryzm rozcina świat na dwie, przeciwstawne połowy i wierzy, że rzeczywistość jest czarno-biała.
Katolik musi deklarować swoje zdecydowane poparcie dla dobra i wrogość dla zła. Dobro jest w jego oczach wyłącznie dobre, a zło jest wyłącznie złe.
Ateista widzi wyłącznie jasną i godną rozpropagowania w świecie stronę ateizmu i wyłącznie ciemną, rozświetloną jedynie blaskiem stosów stronę chrześcijaństwa, a chrześcijanin przeciwnie, uważa swoją religię za uosobienie najwyższego dobra, w ateizmie zaś dopatruje się wyłącznie zła.
Ateista zwalcza ideę boga, a katolik ją propaguje, nic więc dziwnego, że panuje między nimi wrogość. Jeśli zdarzy im się spotkać, każdy z nich zrobi wszystko, co w jego mocy, żeby przekonać tego drugiego do swoich racji i przeciągnąć go na swoją stronę barykady (i niekiedy mu się to udaje). Ale nawet jeśli nie to jest celem, to każde takie spotkanie daje obu stronom okazję do zademonstrowania przeciwnikowi swojej nieprzejednanej wiary w wyznawane wartości i do wykazania się niezłomną siłą swoich przekonań.
To oczywiście niezawodnie prowadzi do wojen. Nic więc dziwnego, że na tym świecie krew leje się strumieniami. I wszystko to w imię wartości najwyższych, z hasłami miłości z jednej, a rozumu z przeciwnej strony.
Ładna mi miłość i ładny mi rozum… Dziękuję zarówno za takie „wartości duchowe” jak i „humanistyczne oświecenie”.
Pozostaję więc wierna swojej pełnej relatywizmu postawie za, a nawet przeciw. Dziękuję za religię i dziękuję za ateizm. Postoję w środku i popatrzę bez emocji, jak obie strony urywają sobie głowy. Skoro to lubią, to ja to szanuję. Każdy ma prawo zrobić ze swoim życiem, co tylko mu się podoba. I nic mi do tego, dopóki nie próbuje zmusić mnie siłą do wyznawania obcego mi systemu wartości. Przerabiałam w swoim życiu zarówno jedno, jak i drugie i mam serdecznie dosyć obu.
Autor: Maria Sobolewska
Źródło: Ezoteryczny obraz świata