Prawo czy pięść?

Opublikowano: 22.11.2011 | Kategorie: Prawo, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 995

Po każdym większym zgromadzeniu publicznym zwykle pojawiają się kontrowersje co do działań policji. Pojawiły się one również po zorganizowanych 11 listopada w Warszawie wydarzeniach z okazji Święta Niepodległości.

W Internecie krążą nagrania pokazujące policjanta w cywilu, który zatrzymuje człowieka uderzając go pięścią w głowę, następnie spryskując gazem, kilkakrotnie kopiąc w twarz, a potem kopie w głowę. [1] Inne nagranie przedstawia grupę umundurowanych policjantów w kaskach, z pałkami i tarczami, którzy wielokrotnie pałują człowieka z biało-czerwoną flagą – nie stawiającego oporu, lecz w obliczu działań policjantów próbującego się zatrzymać i stanąć pod ścianą budynku. [2]

Mimo iż działania policjantów zwykle wywołują kontrowersje, a ich czyny coraz lepiej dokumentowane są przez oddolnie działających obywateli-dziennikarzy, upowszechniających swoje materiały w serwisach internetowych, trudno się doczekać choćby krytycznej oceny ich działań przez przełożonych z komend wojewódzkich, komendy głównej czy rządu nadzorującego policję. Wręcz przeciwnie – zwykle nawet w obliczu poważnych kontrowersji słyszymy pochwały, że stróże prawa zachowali się profesjonalnie. A jednocześnie oglądamy amatorskie nagrania zaświadczające o bezprawnym działaniu policji. Bezprawnym, bo prawo w żadnej sytuacji nie zezwala policji na korzystanie ze środka przymusu bezpośredniego w postaci kopania w głowę.

Problem bezprawnych działań policji, a następnie ich zamiatania pod dywan, wynika między innymi z tego, że w czasie operacji licznych oddziałów policji w konfrontacji z tłumem, policjanci faktycznie są całkowicie anonimowi. Ich twarze ukryte są pod kaskami, a jedyny identyfikator na mundurze, to napis „policja”. Druga sprawa to obecność podczas zabezpieczania manifestacji policjantów w cywilu (ewentualnie tylko w odblaskowych kamizelkach), wyposażonych w pałki i gaz. Taka sytuacja powoduje, że podczas chaosu walk ulicznych nikt nie może być pewien, czy właśnie został pobity przez policjanta, czy przez uczestnika kontrmanifestacji. Trudno – ewentualnie poza problemami policji w wyposażeniu – wskazać konkretny powód, dla którego policjanci kierowani do stosowania środków przymusu bezpośredniego podczas manifestacji powinni działać w cywilu.

Po ostatnich działaniach policji w Warszawie trudno nawet dojść, z której komendy wojewódzkiej byli konkretni policjanci – wydarzenia zabezpieczane były przez garnizony policyjne z różnych części Polski. Policjanci ukryci w pełni maskujących mundurach, działający w dużych grupach, czują się całkowicie anonimowo. To może – szczególnie w chwilach nagłego przypływu stresu – skłaniać ich do działań bezprawnych. Aby zapobiec problemowi całkowitej anonimowości policjantów w czasie chaosu ulicznych manifestacji, warto skorzystać z wzorców stosowanych przez policję czeską.

W Republice Czeskiej policjanci ze specjalnych jednostek porządkowych (Speciální pořádková jednotka), wykorzystywanych podczas ulicznych manifestacji, noszą na umundurowaniu – oprócz wyraźnych napisów „Policie” – duże naszywki z numerami służbowymi. Dzięki temu przy ewentualnych naruszeniach prawa przez policjantów można dojść – np. na podstawie nagrań z kamer monitoringu lub materiałów filmowych autorstwa przechodniów czy uczestników – który konkretnie policjant dopuścił się bezprawnych działań. Trudno bowiem tworzyć poważny materiał dowodowy przeciwko konkretnemu policjantowi na podstawie nagrań przedstawiających czarną sylwetkę z białym kaskiem na głowie, wyposażonym w przyciemnioną zasłonę z plexi. Tymczasem widoczny numer służbowy od razu wskazywałby konkretnego człowieka.

Zamiast wprowadzania zmian ograniczających wolność zgromadzeń publicznych, niezbędne są nowe przepisy odnośnie do umundurowania i identyfikacji konkretnych policjantów. Także po to, by czarne owce w czarnych mundurach nie niszczyły wizerunku policjantów, którzy swoją niewdzięczną i niebezpieczną służbę podczas ulicznych walk wykonują zgodnie z prawem.

Autor: Karol Trammer
Źródło: Nowy Obywatel

PRZYPISY

[1] http://www.youtube.com/watch?v=iEJn3SvnQlY

[2] http://www.youtube.com/watch?v=GtmT-QNL164

O AUTORZE

Karol Trammer (ur. 1985) – redaktor naczelny niezależnego dwumiesięcznika „Z Biegiem Szyn”, poświęconego kolei na Mazowszu (internetowe archiwum periodyku – http://zbs.net.pl). Jego teksty i komentarze na temat transportu publicznego ukazywały się również na łamach m.in. „Techniki Transportu Szynowego”, „Świata Kolei”, „Życia Warszawy”, „Gazety Stołecznej” „Wprost”, „Wspólnoty”, biuletynu Biura Analiz Sejmowych „Infos”. Absolwent gospodarki przestrzennej na Wydziale Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego – praca licencjacka (2007 r.): „Regionalizacja kolei. Kierunki reformy kolei regionalnych w Polsce”; praca magisterska (2010 r.): „Stacja Włoszczowa Północ. Studium lobbingu i rozwoju lokalnego”. Przeciwnik „reformowania” transportu publicznego poprzez likwidację połączeń. Mieszka w Warszawie. Nie posiada prawa jazdy. Stały współpracownik „Nowego Obywatela”.


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. ARTUR 23.11.2011 23:26

    Nie ma potrzeby zmiany prawa ,wystarczy obrzucić ich balonami napełnionymi lakierem ftalowym i będą musieli zdjąć kaski i porzucić tarcze .

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.