Największy strajk polskich rolników od końca lat 1990.

Opublikowano: 11.02.2024 | Kategorie: Gospodarka, Polityka, Społeczeństwo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 2895

Przedwczoraj rozpoczęły się ogólnopolskie strajki rolników, a ich przesłanie jest jednoznaczne: nieprzemyślane unijne cele ekologiczne rujnują polskie gospodarstwa. Rolnicy wyrażają swoje niezadowolenie z kolejnych ograniczeń produkcyjnych oraz przepisów, które wpływają na gospodarkę rolną. Dodatkowo Komisja Europejska nie ułatwia życia rolnikom, przedłużając pod koniec stycznia zgodę na napływ dóbr z Ukrainy. To ważny moment dla rolników, którzy pragną wyrazić swoje stanowisko i walczyć o swoje prawa.

Strajki są ogromne, jeszcze w piątek dostaliśmy informację, że zgłoszonych jest ponad 250 strajków w całym kraju, a w sobotę dowiedzieliśmy się, że ma być jeszcze więcej. Strajkujący rolnicy są zgodni co do tego, że rząd powinien skupić się na zatrzymaniu importu towarów z Ukrainy. To jest największym wyzwaniem poza unijnymi celami ekologicznymi, które podkreślają rolnicy.

Przykładem są Węgry, które, mimo że należą do Unii Europejskiej, zamknęły swoje granice na towary z Ukrainy. Co więcej, często nie są to nawet produkty pochodzące bezpośrednio z ukraińskich gospodarstw, ale z dalekiego wschodu, gdzie Ukraina pełni rolę państwa pośredniczącego. Rolnicy oczekują natychmiastowego wstrzymania dostaw produktów z Ukrainy do Polski oraz interwencji rządu w europarlamencie.

Dopłaty do gospodarstw rolnych nie są obecnie gorącym tematem, ale rolnicy protestują przeciwko unijnym celom ekologicznym. Paradoksalnie, te cele, choć nazywane „ekologicznymi”, stanowią narzędzia do niszczenia mniejszych gospodarstw rolnych i rolników indywidualnych. Szczególnie dotkliwie odczuwają to państwa Unii Europejskiej, które nie mają silnego przedstawicielstwa w europarlamencie.

Inne, bardziej wpływowe państwa zachodnie, dbają o swoje interesy, co jest widoczne po ostatnich strajkach rolników we Francji, Hiszpanii i Niemczech. Nawiasem mówiąc, również polscy rolnicy, zarówno ci najmniejsi, jak i najbardziej poszkodowani, stoją po tej samej stronie.

Cele ekologiczne, które mniejsi rolnicy muszą spełnić, by otrzymać większe dopłaty, są ważne. Jednak ich stworzenie powinno uwzględniać specyfikę polskiego rolnictwa, naszą gospodarkę i zasoby. Plan Strategiczny dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027, przyjęty jeszcze za poprzedniego okresu, wymaga dostosowania do realiów naszego kraju.

Według Planu Strategicznego przewiduje się przyznawanie dodatkowych punktów rolnikom za realizację tzw. ekoschematów, które skupiają się na klimacie, środowisku i dobrostanie zwierząt. Te ekoschematy wymagają od rolników stosowania naturalnych nawozów lub produktów pofermentacyjnych, a rolnicy muszą udokumentować ich wdrożenie poprzez przesyłanie geotagowanych zdjęć potwierdzających spełnienie schematu.

Dodatkowa biurokracja związana z tym procesem jest uciążliwa dla rolników. Wprowadzenie ekoschematów skutkuje koniecznością poświęcenia większej ilości czasu na administrowanie i dokumentację, co wymaga również dodatkowych szkoleń. Chociaż punkty za ekoschematy wpływają na dopłaty do gospodarstw rolnych, rolnicy zauważają, że wiele z tych schematów wymaga dodatkowych nakładów czasu, środków finansowych, a nawet inwestycji w nowoczesne maszyny rolnicze, nawozy.

To wyzwanie, zwłaszcza w kontekście, gdy wielu rolników musi korzystać z kredytów, przyczynia się do narastającego długu. Rolnicy muszą brać kredyty na to, by spełnić unijne cele — co później wpisują w ceny swoich produktów, powodując ogólne wzrosty cen polskich produktów.

W województwie zachodniopomorskim większość rolników biorących udział w strajkach należy do Krajowego Związku Kółek Rolniczych. W województwie warmińsko-mazurskim większość rolników nie jest zrzeszona w żadnej organizacji.

Podczas strajków dochodziło do przypadków dołączania się przewoźników — można było zobaczyć mnóstwo pojazdów ciężarowych. Przewoźnicy również rozumieli problemy polskich rolników, którzy niedawno sami przeprowadzili duże strajki w Polsce. W województwie podlaskim także słyszano o dołączaniu się przewoźników, a także myśliwych i pszczelarzy z Zabłudowia.

W pozostałych województwach większość rolników była zrzeszona w związkach zawodowych albo nie należała do żadnych organizacji i zrzeszeń branżowych, pozostając niezależnymi rolnikami indywidualnymi.

Samochody i mieszkańcy wsi i miast wyrażali poparcie dla rolników, często machając im lub trąbiąc podczas przejazdu. Nie zanotowano żadnego przypadku zachowania agresywnego ani interwencji policji.

Wśród rolników, z którymi rozmawialiśmy, nie ma jednomyślnej opinii na temat obecnego rządu. Podkreślają, że ich protesty i strajki nie mają charakteru politycznego i są niezależną inicjatywą. Jak dotąd nie ma konkretnych decyzji rządu oprócz symbolicznych odwiedzin wiceministra Michała Kołodziejczaka z AgroUnii, której flag nie było widać na strajkach w żadnym województwie.

Źródło: FaktyiAnalizy.info


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. Kazma 11.02.2024 13:54

    Co oni mogą zrobić kiedy uciekają nawet od niewielkiej ilości gazu wypsikniętego przez milicję? Polacy muszą przejąć władzę w Polsce ale nie metodami bandytów przy korycie, lecz po prostu nie ma komu tego zrobić.

  2. Stary Kulas 11.02.2024 14:10

    Propagandowe brednie. Taki “największy strajk”, że nawet oddziałów prewencji nie ruszono. Może i są 250 punkty, ale po jednym rolniku.

  3. pikpok 11.02.2024 14:18

    Widziałem taki jeden przejazd ciągników główną trasą, było ich pewnie więcej niż mamy czołgów.
    Kazma, szkoda że cie tam nie było i nie pokazałeś im jak to się robi.

  4. rozrabiaka 11.02.2024 14:24

    @wybory nic nie dają dlatego partie sejmowe wydają dziesiątki miliardów na swoją promocję przed wyborami i to jest logiczne myślenie

  5. rozrabiaka 11.02.2024 14:28

    @pikpok “było ich pewnie więcej niż mamy czołgów” hehe

  6. emigrant001 11.02.2024 17:26

    Mam nadzieję, że ludzie wreszcie zaczną rozumieć, że Unia w obecnym kształcie i z obecną polityką zrujnuje wszystkich po kolei. Teraz problem mają rolnicy, później właściciele pieców nie tylko gazowych, później właściciele nie zeroemisyjnych domów, później kierowcy. A na końcu nie będzie nikogo. Taka Unia nie jest nikomu potrzebna.

  7. adambiernacki 12.02.2024 07:39

    Jeżeli zorganizowana grupa przestępcza ściąga od ciebie haracz i przy okazji zalicza twoją córkę to jak zaczniesz się szwendać dookoła wychodka albo z jednej strony drogi na drugą z transparentem z napisem “Nie podoba mi się, że nas okradacie i dymacie” to wywoła to tylko rozbawienie wśród zbirów. Sytuacja jest jednaka dosłownie a nie podobna.

  8. Kazma 13.02.2024 18:27

    Jeszcze wpiernicz może dostać za sapanie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.