Mały Traktat o duszy dziecka poczętego tak lub inaczej

Opublikowano: 27.03.2019 | Kategorie: Publicystyka, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 2457

Czy zwierzęta mają duszę i czy po śmierci będziemy się mogli cieszyć towarzystwem naszych ukochanych czworonogów? Papież-Polak podobno twierdził, że tak, Papież-Niemiec, że nie, Papież-Argentyńczyk przywrócił werdykt Papieża-Polaka.

Spory o to, kto duszę ma (i kto jej nie ma), mają długą teologiczną tradycję. Pewne wątki tych sporów zostały zarchiwizowane i dziś Kościół niechętnie wspomina debaty o tym, w którym dniu po poczęciu płód chłopca otrzymuje duszę, a w którym płód dziewczynki. Teologowie przestali się również spierać o to, czy czarni mają duszę. Twierdzenie, że dusza wdziera się do jajeczka razem z plemnikiem, wygląda raczej jak nowa moda „intelektualna” niż jak objawienie, ale mogę być źle poinformowany, sami arcypasterze twierdzą, że to czysta nauka. Nie wiemy również, czy bliźniaki jednojajowe otrzymują na wejściu jedną duszę, która się dzieli po zorientowaniu się, że jest dwóch klientów, czy też dwie identyczne, których nawet doświadczony ksiądz by od siebie nie odróżnił.

Tymczasem mamy domowy teologiczny dylemat związany z twierdzeniem wiernej, że ksiądz z parafii na warszawskim Kamionku miał orzec, że „dzieci z in vitro nie mają duszy”. Ksiądz się wypiera, a my nie wiemy, czy mamy dawać wiarę wiernej, która twierdzi, że słyszała to na własne uszy, czy proboszczowi, który twierdzi, iż mówił, że zapłodnienie in vitro jest niemoralne, ale o duszy nic nie wspominał. Podejrzenie, że ksiądz proboszcz mataczy ma wysokie prawdopodobieństwo, co związane jest z samą naturą kapłaństwa.

Proboszcz wyjaśnia, że wyjaśniał tylko, iż „animacja nie dokonuje się w atmosferze miłości i nie odpowiada logice daru”. Logiczne. Ciekawe tylko skąd się wiernej na obowiązkowym spotkaniu przed pierwszą komunią pociech wzięła ta dusza? Zdarza się jednak, że się człowiek przesłyszy, a szczególnie kobieta może się przesłyszeć i przekręcić słowa kapłana.

Tak czy inaczej, proboszcz zapewnił dziennikarzy, że dziecko poczęte z in vitro duszę posiada, a dziennikarze nie zadawali dalej kłopotliwych pytań, jak i z kim to ustalił.

Zakładając (tylko teoretycznie), że ksiądz proboszcz jednak posiadł jakieś teologiczne instrukcje (od kogoś lepiej poinformowanego), że jednak dzieci z in vitro duszy nie posiadają, pojawia się pytanie, co to samo źródło mówi o dzieciach z gwałtu? A co z dziećmi poczętymi w wyniku gwałtu, którego dopuścił się kapłan, czy dusza wstępuje w taki płód dopiero po tym, jak się gwałciciel wyspowiada, czy normalnie w chwili wtargnięcia plemnika do jajeczka?

Takie hipotetyczne pytanie byłyby jednak uchybieniem wobec godności kapłana, a jednak być może należało drążyć w kwestii owej niemoralności zapłodnienia in vitro. W oparciu o jakie badania ustalono, że zapłodnienie in vitro jest niemoralne i jakie ma to konsekwencje dla dziecka i jego rodziców? Ksiądz proboszcz jest podobno jakimś doktorem od katolickiej moralności i sam zajmował się kształceniem kandydatów na księży, więc jako fachowiec mógłby wiele wyjaśnić.

Niezależnie od tego, czy kapłan pozbawił dzieci z in vitro duszy, czy tylko orzekł, że pojawiły się na tym świecie w drodze niemoralnych praktyk, wielu czytelników doniesień o tej sprawie wyraziło opinię, że ten kapłan może być bezduszny i niemoralny. Zarzut bezduszności może tu być szczególnie interesujący, jako że mamy do czynienia z osobą nie tylko ekologicznie poczętą, ale zarówno ochrzczoną, jak i wyświęconą.

Internetowe wyrazy moralnego niepokoju z powodu przypisywanej proboszczowi wypowiedzi warto podzielić na wypowiedzi tych, którzy należą do owczarni i są przekonani, że mają duszę, i tych, którzy owczarnię opuścili (albo i nie opuścili, ale nigdy w niej nie byli). Bardziej interesujący są ci pierwsi, dla nich bowiem bezduszność pasterza jest z natury rzeczy bardziej bolesna. Zajrzałem na stronę księdza Lemańskiego, z którym w sprawie duszy nie jestem pewien czy się zgadzamy, ale w sprawie bezduszności zawsze.

Nie zawiodłem się, znalazłem reakcję na kontrowersje wokół tego, co proboszcz parafii na Kamionku powiedział. Ksiądz Lemański zdaje się przychylać do opinii, że proboszcz mataczy i ostrożnie popiera opinie, że proboszcz zapewne powiedział coś zbliżonego do tego, co zapamiętali wierni. Wyraża oburzenie, pisze o braku empatii, ale nie wydaje się zdziwiony. Na zakończenie pyta o losy innego proboszcza z tej parafii – księdza Mateusza. Nie mając zielonego pojęcia, o co z księdzem Mateuszem chodzi, poprosiłem o pomoc sztuczną inteligencję, która zapamiętała, że istotnie był na tej parafii proboszcz Mateusz, który, w październiku 2014 roku złożył rezygnację, a rezygnacja została przyjęta. Okazuje się, że ksiądz Mateusz był oskarżony o czyny pedofilskie i został w trybie pilnym odsunięty od wszelkich posług kapłańskich i przeniesiony do domu księży emerytów. Tak więc pytanie księdza Lemańskiego o to, co słychać u księdza Mateusza, było nie bez hozery (ksiądz Mateusz został odsunięty od zabawy w pasterza decyzją arcybiskupa Hosera).

Wierni zdumieni i oburzeni faktem, że proboszcz może być tak bezduszny, jak się wydaje, nie znajdują dużego współczucia ze strony tych, którzy opuścili owczarnię i dziwią się tym, którzy nie tylko sami w niej pozostają, ale własne dzieci wpychają do bezmyślnego stada. Jeden z komentatorów pisał, że „jeśli zanosisz swoje dziecko kościołowi w ofierze zaraz po urodzeniu, a potem urządzasz mu pierwszą komunię, to powinieneś się spodziewać, że usłyszysz właśnie takie lub podobne majaczenia”.

Okrutna to obserwacja, która skłania do pytania: jak silne są zmiany poziomu religijności w społeczeństwie polskim? Poprawna odpowiedź brzmi, że i owszem, spore, ale trudno powiedzieć, jaki będzie efekt. Prawda o mentalności i obyczajach pasterzy wydaje się docierać do coraz szerszych kręgów, równocześnie znaczna część społeczeństwa ufa Bogu, że przyjdzie zapowiadana przez arcybiskupa Jędraszewskiego katolicka kontrrewolucja i że „żadne krzyki i żadne płacze nie przekonają ich, że białe jest białe, a czarne jest czarne”.

Niektórzy komentatorzy twierdzą, że zanoszenie niemowlęcia do kościoła jest swoistym gwałtem i że w efekcie dalsza indoktrynacja przez tych pasterzy może prowadzić do ukształtowania bezdusznego człowieka, bo jak daje do zrozumienia ksiądz Lemański, ci księża chrześcijańskiej miłości nie uczą. On sam proponuje katolicyzm bez kapłanów, ale to chyba nie wyjdzie.

Autorstwo: Andrzej Koraszewski
Źródło: StudioOpinii.pl


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. Stanlley 27.03.2019 14:55

    Czy zauważyliście że po raz kolejny środowisko wybiórczej powołując się na twierdzenie jednej osoby (i też dokońca nie wiemy czy faktycznie taka osoba istniała) uznaje za fakt dość kontrowersyjne słowa?

    Ów sam ksiądz zaprzeczył że cokolwiek takiego powiedział… Co więcej – wybiórcza nie zadała sobie trudu by zapytać innych rodziców czy słowa ów księdza zrozumieli w taki sam sposób, czy w ogóle je słyszeli?

    Dlaczego na tym portalu są prezentowane tak denne artykuły? Większość jest naprawdę wartościowa ale praktycznie codziennie zdarza się art przynoszący hańbę temu portalowi.

  2. Fenix 28.03.2019 09:09

    Jeśli mowa o duszy, to naukowo zbadać i określić czym jest dusza ? Gdy wiemy czym jest dusza , wtedy zaobserwujemy kiedy przybywa by się wcielić , świadomość w nieświadome ciało , albo duch wybywa z ciała w chwili śmierci , w duchu zostaje świadoma pamięć doświadczonego życia. Bóg stwórca wszech- rzeczy ,udziela ducha wszelkiemu ciału . Byciem w życiu, by doświadczać wszech- rzeczy przez jaźń.

  3. emigrant001 28.03.2019 10:09

    Hipokryzja w kraju hipokrytów

  4. Fenix 28.03.2019 10:20

    Ciało po śmierci ulega przetworzeniu, więc wraca do ziemi stąd przyszło . Duch wraca skąd przyszedł do jaźni Boga , doświadczone w życiu, 🙂 odhaczyć. Tak postępuje ewolucja ciała w duchu.
    Jesteśmy jednym.

  5. Tallis Keeton 28.03.2019 23:46

    mnie bardziej ciekawi, od kiedy zdaniem Watykanu i ski człowiek jako humanoid ma duszę? Od australopiteków, homo erectusów, czy neandertali? 😀
    poz 🙂
    tal

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.