Listonosz to nie domokrążca!

Opublikowano: 14.08.2023 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1814

Listonosz ogląda dwa razy. Każdą złotówkę. Bo często nie starcza mu do pierwszego. Ponad połowa przedstawicieli tej profesji zarabia mniej, niż wynosi ustawowa płaca minimalna. Związek zawodowy Związkowa Alternatywa żąda wzrostu płac i przywrócenia zawodowi listonosza godności i prestiżu.

Co drugi listonosz za pracę na pełnym etacie otrzymuje wynagrodzenie poniżej najniższej krajowej. Jak to możliwe? Poczta Polska nie reaguje na podnoszenie przez rząd ustawowej płacy minimalnej, przez całe miesiące wypłacając pracownikom zaniżone pensje, według starej stawki. W tym czasie pracownicy są zmuszeni zapożyczać się u znajomych bądź brać chwilówki. Wyrównanie, które otrzymują po wielu miesiącach oczekiwania, nie zawiera odsetek.

„Rząd stawia listonoszy przed wyborem: życie w nędzy, albo dorabianie poza godzinami pracy. To wybór między głodem a fizycznym i psychicznym wyniszczeniem. Temu wszystkiemu towarzyszy poczucie degradacji. Kiedyś nasz zawód cieszył się prestiżem, a znakiem firmowym Poczty Polskiej były godne zarobki. Dziś pozostały nam tylko mundury i wspomnienia, coraz odleglejsze. Nie zamierzamy się jednak poddać. Domagamy się wzrostu płac o 50 procent oraz traktowania listonoszy z szacunkiem należnym naszej profesji” – mówi Roman Rosiński, przewodniczący Zakładowego Związku Zawodowego Pracowników Poczty Polskiej Alternatywa.

Niezadowolenie listonoszy budzi również narzucanie przez Pocztę Polską obowiązków realizacji planów sprzedażowych. Dostarczyciele, oprócz roznoszenia przesyłek muszą również sprzedawać długopisy, znaczki czy ubezpieczenia.

„Listonosz to nie akwizytor. To pracownik państwa, który buduje bliska więź zaufania z lokalną społecznością. Znamy często osobiście odbiorców listów. Przymuszanie nas do wykorzystywania tych relacji do prowadzenia sprzedaży obwoźnej jest brakiem szacunku, zarówno dla listonoszy, jak i obywateli” – dodaje Rosiński.

Rozczarowaniem dla listonoszy jest również postawa dużych związków zawodowych. – Największe centrale, Solidarność i OPZZ, działają w znakomitej komitywie z władzami spółki, czego efektem są wysokie stanowiska działaczy związkowych w strukturach firmy. To nie tak powinno wyglądać. Jakby zapomnieli, że celem ich działalności jest realizacja interesów pracowników – mówi Rosiński.

Związkowa Alternatywa na Poczcie domaga się 50 procent wzrostu wynagrodzeń zasadniczych oraz likwidacji celów sprzedażowych. W przeciwnym wypadku zapowiada rozpoczęcie na jesieni akcji protestacyjnych.

Autorstwo: Piotr Szumlewicz
Źródło: Lewica.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Drnisrozrabiaka 15.08.2023 00:04

    Teraz to inne polskie firmy-giganty przejęły polski rynek pocztowy i kurierski : DHL, ups, fedex i inne, wszystko dla naszego dobra.

  2. replikant3d 15.08.2023 13:11

    Drnisrozrabiaka, rzeczywiście ,,Polskie,,…

  3. Rozbi 21.08.2023 21:37

    I źle wam z tego powodu? Ja dobrze pamiętam co było jak nie było prawie żadnych firm kurierskich, paczki albo nie dochodziły, albo dochodziły z opóźnieniem, na pewno nie w 24-48 godzin tak jak teraz. Ceny też były niezbyt ciekawe, teraz takie wysłanie do paczkomatu jest niesamowicie tanie no i przecież InPost to polska firma.
    Ja zdecydowanie wolę taką sytuację i dostać przesyłkę szybko i mam w d*** czy robi to firma niemiecka, francuska, polska czy japońska, bo tylko na tym zyskuje, oszczędzam pieniądze i czas.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.