Koniec nadziei to początek końca

Opublikowano: 13.10.2010 | Kategorie: Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 847

Dzisiejsza Europa a Polska kulturalnie, cywilizacyjnie i politycznie do niej należy, nie ma żadnego wspólnego celu, żadnego wspólnego projektu. Na dobrą sprawę nikt tak naprawdę nie jest zgodny co do tego jak takie wspólne cele można zdefiniować. Europa przeistacza się powoli w bezwolny, zbiurokratyzowany twór pozbawiony historii, pamięci i granic. Tylko ta ostatnia cecha może być uważana za coś pozytywnego. Społeczeństwa zamieniają się powoli w bezładną, bierną masę. Kręcimy się w kółko nie podążając do żadnego celu. Każdy chce się wyróżniać a jesteśmy coraz bardziej zuniformizowani. Walczymy w obronie jakichś spraw czy opcji politycznych ale jest to tylko iluzja i rola, odgrywana najczęściej nieświadomie, w sztuce realizowanej przez sprytnego reżysera i scenarzystę.

Przychodzi na myśl świat opisany w Matrixie braci Wachowskich. Każdy uważa za prawdziwe to co jest w rzeczywistości złudzeniem. Każdy jest manipulowany i w tym samym momencie ma złudzenie bycia wolnym. Jeszcze chyba nigdy ludzie nie byli poddawani takim ograniczeniom wolności jako jednostka i społeczeństwo wierząc jednocześnie, ze robią to co chcą. Nie wiedzą jednak tak naprawdę czego właściwie chcą. To system programuje i modeluje ich pragnienia. Wszechobecna reklama niestrudzenie powtarza jedyne przesłanie, że szczęście tkwi w nabywaniu przedmiotów, gromadzeniu rzeczy. Ideologia towaru, w poszukiwaniu nowych ciągle nowych konsumentów powoduje, że triumfuje dialektyka „mieć” nad „być”.

Codziennie niszczone są tysiące miejsc pracy lecz nikt nie ma chęci bronić czegoś co nie leży w jego prywatnym interesie. Walka i solidarność zauważalna jest jedynie w obrębie określonych kategorii. Nie ma charakteru powszechnego, nikt nie patrzy dalej poza czubek własnego nosa. Systemowi zarzuca się jedynie złą redystrybucje bogactw a nie to, że tak naprawdę jest w stanie tylko produkować przedmioty. W reżimie zatomizowanego społeczeństwa, gdy każda jednostka traktowana jest jako byt absolutny i egoistyczny („róbta co chceta”) zanika jakakolwiek zdolność do mobilizacji. Masy złożone z takich jednostek są tworami biernymi, pozbawionymi energii, stają się „milczącymi większościami”. Gdzie jedyną cechą „większości” jest właśnie milczenie.

Największym sukcesem systemu jest nie tyle wypranie umysłów ze zdolności postrzegania lecz przyzwyczajenie do fatalistycznego spojrzenia na przyszłość gdzie jedynym światełkiem jest podążanie za rzeczami materialnymi. System nie pretenduje do miana doskonałego. Utrzymuje jedynie, że nie ma alternatyw. A jeśli nie ma nadziei na lepszy świat to nic się nie da zrobić i tak koło się zamyka.

Najgorsze jednak nie jest to, że system nie może być kontestowany bo odrzuca każdą krytykę lub ją sankcjonuje, lecz dlatego, że ją wchłania, trawi i w ten sposób uodparnia się. Fałszywi „rebelianci” walczący z różnymi tabu wyważają najczęściej otwarte drzwi. Spełniają rolę błazna, potrzebnego na każdym dworze, a któremu z reguły włos z głowy nie spadnie. A w każdym społeczeństwie łatwo znaleźć prawdziwe tabu. Starczy spojrzeć za co idzie się do więzienia, za co traci się pracę albo jest się wyrzucanym z blogowiska. Dramatem jest to, że prawdziwa „rewolucja” nie ma już żadnego punktu oparcia.

Dominujący system łyka wszystko, żywi się wszystkim. Ma nadzwyczajna zdolność wykorzystywania dla swojej korzyści każdej rzeczy. Nawet wizerunek Lenina albo Che Guevary może służyć do celów komercyjnych. A wśród tego wszystkiego jednostka, która zatraciła poczucie życia w kolektywie. Która zatraciła świadomość, że prawdziwy sukces każdego tkwi w podporządkowaniu swych celów dobru wspólnemu.

„Koniec nadziei to początek śmierci” – mawiał generał de Gaulle. Desperacja jest więc rzeczą złą. Nie można jednak wierzyć, ze Historia dzieje się sama z siebie. Jest do pewnego stopnia nieprzewidywalna ale zawsze można dostrzec jakieś znaki zwiastujące zmiany. Zwykle jakieś groźne zdarzenie poprzedzone jest wielką ciszą.

Autor i źródło: SpiritoLibero


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. mk 13.10.2010 11:46

    “Dzisiejsza Europa a Polska kulturalnie, cywilizacyjnie i politycznie do niej należy, nie ma żadnego wspólnego celu, …”
    Nie ma najmniejszego powodu, aby tworzyć jakieś wspólne cele. Europa nie jest jednolitym organizmem i nigdy takim nie będzie, więc i cele poszczególnych krajów, oraz narodowości w naturalny sposób będą się różnić.
    .
    “Europa przeistacza się powoli w bezwolny, zbiurokratyzowany twór pozbawiony historii, pamięci i granic. Społeczeństwa zamieniają się powoli w bezładną, bierną masę.”
    I właśnie o to chodzi globalistom, animatorom NWO.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.