Konfederacja ukradła nazwę?

Opublikowano: 17.02.2024 | Kategorie: Polityka, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1680

„Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy” – pod taką nazwą Konfederacja Wolność i Niepodległość zarejestrowała swój komitet w wyborach samorządowych. Sprzeciw w tej kwestii wyrażają jednak liderzy ruchu Bezpartyjni Samorządowcy i chcą iść do sądu.

Jak donosi „Interia”, Bezpartyjni Samorządowcy będą domagali się, by do czasu rozstrzygnięcia sporu Konfederacja nie mogła korzystać z ich nazwy. Partia bowiem zapowiedziała, że do wyborów samorządowych ruszy pod nazwą Komitet Wyborczy Wyborców Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy – w skrócie KW Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy.

Od kilku tygodni politycy Konfederacji nieoficjalnie wspominali też o trwających rozmowach z samorządowcami. Jednak liderzy Bezpartyjnych Samorządowców utrzymują, że żadnego sojuszu wyborczego nie ma. Mimo że nazwa komitetu brzmi jakby takie porozumienie istniało.

„To zwykłe złodziejstwo. Konfederacja wie, że ma małe szanse w wyborach do sejmików, wie, że tonie, więc chwyta się brzytwy, kradnąc naszą nazwę komitetu i licząc, że nasi sympatycy się nie zorientują” – skwitował Bohdan Stawiski z Bezpartyjnych Samorządowców. „Na poziomie ogólnokrajowym nie było żadnego porozumienia dotyczącego wspólnego startu. Ani zarząd partii, ani zarząd stowarzyszenia, ani zarząd federacji nie podpisał żadnej umowy koalicyjnej z Konfederacją. Nie mają więc żadnego prawa do używania naszej nazwy” – dodał.

Bezpartyjni Samorządowcy podjęli już kroki prawne. 13 lutego skierowali do Konfederacji „wezwanie do natychmiastowego zaprzestania naruszania prawa”. Zarzucają partii Mentzena i Bosaka podszywanie się pod swój komitet. Żądają też zmiany nazwy – na taką, która nie zawiera słów „bezpartyjni samorządowcy”. Jeśli Konfederacja tego nie zrobi, wówczas pójdą do sądu.

Jak wyjaśniał Stawiski, pozew miałby dotyczyć ochrony dóbr osobistych wraz z zabezpieczeniem roszczenia. „Chcemy, by do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd w ramach zabezpieczenia Konfederacja nie mogła używać naszej nazwy” – dodał.

Narodowe skrzydło Konfederacji zarejestrowało także drugi komitet – pod nazwą Konfederacja Propolska. Gdyby więc sąd przychylił się do wniosku Bezpartyjnych, Konfederacja mogłaby wystartować w wyborach pod taką nazwą. Termin zgłaszania do PKW list kandydatów w wyborach mija 4 marca.

Konfederacja utrzymuje natomiast, że wysuwane przez Bezpartyjnych Samorządowców zarzuty są bezzasadne. „Mamy na listach bezpartyjnych samorządowców, zarówno tych, którzy kandydowali w wyborach do Sejmu z listy Bezpartyjni Samorządowcy, jak i takich, którzy działają w samorządzie i nie przynależą do partii. Nasza nazwa odpowiada rzeczywistości” – twierdził Witold Tumanowicz, który tym razem jest pełnomocnikiem Komitetu Wyborczego Wyborców „Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy”.

Poseł Konfederacji zaznaczył też, że jego formacja „prowadziła rozmowy prawie we wszystkich województwach, gdzie działają Bezpartyjni Samorządowcy i z wieloma z nich porozumieliśmy się, choćby na Mazowszu czy w Świętokrzyskiem”. Jak twierdził, zatem „jak najbardziej można mówić o wspólnym starcie”.

Tumanowicz zwrócił też uwagę, że do dziś zarejestrowanych zostało w sumie sześć ogólnopolskich komitetów, które w nazwie mają sformułowanie „bezpartyjni samorządowcy” – a będzie jeszcze więcej, bo mogą dojść także komitety rejestrowane w regionach. – Ich wszystkich też więc trzeba oskarżyć o kradzież nazwy. To absurd – grzmiał.

Zdaniem Konfederacji, skoro PKW zarejestrowała komitet o takiej nazwie, to pod względem prawnym nie ma żadnych niejasności. Bezpartyjni Samorządowcy natomiast kwitują to stwierdzeniem, że od lat zwracają uwagę na niespójne przepisy.

„Jak tylko dowiedzieliśmy się o próbie rejestracji komitetu Konfederacji z naszą nazwą, słaliśmy do PKW skargi w tej sprawie. Przepisy są przestarzałe, a PKW się nie popisała. Wychodzi na to, że każdy może sobie zarejestrować komitet z dowolną nazwą partii, wystarczy, że spełni wymagania formalne, nazwa nie ma dla PKW znaczenia” – podkreślał Krzysztof Maj z BS.

Działacze Bezpartyjnych Samorządowców w rozmowie z „Interią” nie zaprzeczali, jakoby toczyły się rozmowy z Konfederacją. Jednak ostatecznie nic z nich nie wyszło, a liderzy BS pozostawili swobodę samorządowcom w regionach. „Czyli gdyby Konfederacja miała na listach jednego czy dwóch polityków Platformy Obywatelskiej albo PiS, to też mogłaby sobie dopisać ich nazwy do nazwy swojego komitetu” – zauważył Bohdan Stawiski. Natomiast według naszych nieoficjalnych informacji Bezpartyjni Samorządowcy do wyborów mogą ruszyć w jednym szeregu z nowym tworem politycznym Janusza Korwin-Mikkego – partią KORWiN.

Autorstwo: MM
Na podstawie: Interia.pl
Źródło: NCzas.info


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Zobacz również

6 komentarzy

  1. adik15 17.02.2024 16:32

    bezpartyjni mieli na listach ludzi dukaczewskiego, wspolnikow biznesowych jego rodziny itp. – co widac w rejestrze jak na dloni.
    Bezprartyjni wystartowali w wyborach tylko dlatego, ze ktos z poteznymi strukturami zaoferowal im pomoc w zebraniu podpisow i poszlaki wskazuja na ludzi z WSI.

    dobry pomysl ze strony konfy. wyborcy kolejny raz zobaczą, ze system z nimi walczy, co zawsze daje do myslenia

  2. rozrabiaka 17.02.2024 16:35

    Tak właśnie chciałem napisać, bezpartyjni (bezpartyjni to partia) krzyczą, że oni to nie konfederacja. Wyborcy konfederacji przekonani, że ich pupile to coś innego, i zabawa dalej trwa.
    @adik15 ciekawe info

  3. Katarzyna TG 17.02.2024 16:51

    Prawdziwa wojna klonów.. trzeba zapas popcornu zrobić.

    Adik15, tak z nimi walczy że aż wicemarszałka mają. Śmiechu warte.

  4. rozrabiaka 17.02.2024 17:03

    Haha, dobre z tym popcornem

  5. Dandi1981 18.02.2024 10:21

    Nic sie nie zmienilo leper tez mial wice marszalka czas leci a w polsce ci sami zdrajcy u koryta i zabezpieczaja scene polityczna dopuszczajac nowe partie tylko takie ktore kontroluja , pozniej nie ma znaczenia na kogo zaglosujesz bo graja do jednej bramki.

  6. rozrabiaka 18.02.2024 11:13

    Tak, Lepper nie był obsmarowywany czymś czego nie robił afera gruntowa i gwałt “na kimś” mentzen mi się wyświetla oraz inni aktorzy na YouTubie pod wartościowymi filmami. Puszczam dzieciom smerfy a zaraz mentzen i słyszę ” znowu ten…”

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.