Liczba wyświetleń: 622
Mieszkańcy chińskiego miasta Yulin, pod wpływem ognia krytyki w poprzednich latach, zaczęli wcześniej organizować doroczny festiwal z okazji letniego przesilenia na którym setki psów są specjalnie zarzynanych na wielką ucztę zgromadzonych tam bywalców.
Niektórzy mieszkańcy miasta zgromadzili się już w zeszły weekend, jedząc psy i owoce liczi świętowali najdłuższy dzień w roku, jeszcze przed faktycznym sobotnim przesileniem. Wszystko po to aby uniknąć protestów pro-zwierzęcych aktywistów.
W poprzednich latach, festiwal był atakowany przez aktywistów którzy nagłaśniali tragiczną sytuacje psów w mediach społecznościowych oraz poprzez tworzone petycje. Odbywały się również liczne protesty mieszkańców przed rzeźniami oraz miejscami gdzie można było nabyć psie mięso.
Społeczny sprzeciw pokazuje zmiany w życiu przeciętnych chińczyków, których wskaźnik jakości życia podnosi się. Są to ludzie którzy opiekują się swoimi zwierzakami, podróżują za granice i nie koniecznie zgadzają się z przestarzałymi niehumanitarnymi tradycjami.
Zdjęcia które ukazały się w lokalnych mediach pokazują makabryczne widoki takie jak ugotowane obdarte ze skóry psy wiszące na hakach.
W tradycji miasta Yulin, jedzenie psów i liczi oraz picie alkoholu w czasie letniego przesilenia miało spowodować, że ludzie w trakcie zimy będą zdrowi.
Obrońcy praw zwierząt twierdzą że ten proceder stwarza niebezpieczeństwo dla zdrowia publicznego, ze względu na nie przestrzeganie warunków sanitarnych, braku badań nad obecnością chorób i bakterii w psim mięsie pochodzącym z całego kraju. Psy przeznaczone na rzeź często są nie tylko wyłapywane z ulic ale także kradzione swoimi opiekunom. Często podczas łowów psy są trute toksycznymi chemikaliami, niebezpiecznymi dla ludzi.
Aktywistka “Animal Asia” oświadczyła że “To negatywne zjawisko rośnie w siłę – kradzieże psów, działalność przestępcza, zatrucia pokarmowe oraz zachorowania na wściekliznę. Nie mówiąc już o podziale w społeczeństwie na tych którzy są za i na tych którzy są przeciw. Wszystko to ma bardzo negatywny wpływ na gospodarkę miasta”.
Władze miasta oficjalnie zdementowały formalne istnienie takiego festiwalu, wskazując że był to zwyczaj praktykowany jedynie przez określoną grupę ludzi.
Państwowe media donoszą że rząd nakazał właścicielom gastronomi wykreślenie psiego mięsa oraz składników z niego pochodzących, ponieważ jego sprzedaż i konsumpcja jest nielegalna w Chinach.
Mimo kilkusetletniej tradycji, pod presją społeczną w 2011 został odwołany jeszcze jeden okrutny festiwal odbywający się we wschodniej prowincji Zhejiang.
Autor: mietek
Źródło: CIA
Poznaj plan rządu!
Choć nie zjadłabym psiego mięsa, całą ta nagonka na psojadów to hipokryzja. Dlaczego nikt się nie oburza na jedzenie świń, kur i innych stworzeń, które na co dzień goszczą na naszych stołach?
Ich kraj ich prawo. Nam nic do tego. My jemy kury, czy króliki a oni psy.
to racja – Kwestia kulturowa … z kolei hindusom się w głowie nie mieści że ktoś może jeść krowy
a np. biorąc pod uwagę miejsce konia w polskiej kulturze i tradycji powinniśmy w równym stopniu uważać jedzenie koniny za barbarzyństwo tym czasem jakiś czas temu utworzono w Polsce Funduszu Promocji Mięsa Końskiego, którym zarządza Agencja Rynku Rolnego…
ciekawe czy bedzie kiedys festiwal ludzkiego miesa, a moze juz jest…
Jak chcą to niech jedzą psy . Tylko niech ich przed tym nie maltretują . Sprawa ma się tak ,że często tłucze się takiego psa w klatce pałkami aby mięso naszło krwią i trawa to niejednokrotnie przez kilka dni lub tygodni .